Wierzę w… Ducha Świętego

Zapis czatu z 15 października 2007

publikacja 15.10.2007 12:03

[21:01] ksiadz_na_czacie11: no dobra, czas zacząć:)
[21:02] ksiadz_na_czacie11: witam wszystkich i zapraszam do rozmowy, dziś o Duchu Świętym
[21:02] wielki_czarny_pies: to może Ducha Świętego też zaprosimy do rozmowy… a nie będziemy Go za plecami obgadywać? ;)
[21:02] ksiadz_na_czacie11: co wiemy o Duchu Świętym?
[21:03] baranek: jest jedną z Osób Boskich
[21:03] wielki_czarny_pies: że jest duchem
[21:03] ksiadz_na_czacie11: a co to oznacza, że jest duchem? jaki wniosek stąd od razu?
[21:04] wielki_czarny_pies: ze może przenikać wszędzie...
[21:04] wielki_czarny_pies: (takie skojarzenie z bajek dla dzieci)
[21:04] ksiadz_na_czacie11: też, a co jeszcze? (na co wskazuje fakt, że jest duchem)?
[21:05] wielki_czarny_pies: ze jest straszny? :|
[21:05] Gabi_K: :))
[21:05] langusta_: wcp :D
[21:05] ksiadz_na_czacie11: Wcp... nie, wcale nie, wręcz przeciwnie
[21:05] wielki_czarny_pies: ja tylko próbuję wnioskować...
[21:06] ksiadz_na_czacie11: jest duchem, czyli jest tej samej natury, co Bóg Ojciec
[21:06] Zuza: może coś z duszą…
[21:06] wielki_czarny_pies: a to Bóg Ojciec jest Duchem?
[21:06] langusta_: duch - tchnienie, moc Boga, całokształt darów itd.
[21:06] ksiadz_na_czacie11: już z samego więc Imienia widać, że mowa jest o Osobie Boskiej
[21:07] ksiadz_na_czacie11: a wiecie, że Duch Święty jest Pierwszy i Ostatni jednocześnie?;)
[21:07] langusta_: ano wiemy
[21:07] Zuza: nie wiemy
[21:07] ksiadz_na_czacie11: a co to oznacza?
[21:07] wielki_czarny_pies: w Apokalipsie tak coś mówi...
[21:08] wielki_czarny_pies: że był przed wszystkim i będzie po wszystkim?
[21:08] ksiadz_na_czacie11: w Apokalipsie to Jezus mówi
[21:08] wwwiola: Alfa i Omega
[21:08] Zuza: Duch Święty jest Alfą i Omegą?? :/
[21:08] wielki_czarny_pies: przecież Oni wszyscy są Jeden Bóg... to nie mogą się wymieniać?
[21:08] ksiadz_na_czacie11: no to po kolei: Jest Pierwszy w porządku działania, czyli co?
[21:09] wielki_czarny_pies: że On najpierw przychodzi i "natycha"?
[21:09] ksiadz_na_czacie11: jedność Boga w Trójcy Świętej to tożsamość natury, ale różnorodność Osób
[21:09] wielki_czarny_pies: ok
[21:09] ksiadz_na_czacie11: tak, Wcp
[21:09] ksiadz_na_czacie11: Duch Święty zapoczątkowuję wiarę w człowieku
[21:10] wielki_czarny_pies: czyli jak się chce Boga w serduchu… to trzeba zaczynać od Ducha Świętego?
[21:10] Zuza: jest to jakieś nagłe wejście Ducha Świętego czy stopniowo się to dzieje?
[21:10] ksiadz_na_czacie11: "nikt nie może bez pomocy Ducha Świętego powiedzieć: Panem jest Jezus"
[21:11] ksiadz_na_czacie11: no właśnie:) jak Duch Święty "wchodzi" w człowieka?
[21:11] langusta_: chrzest
[21:11] wielki_czarny_pies: jak łagodne tchnienie… że "trzciny nie złamie... ani knotka nie ugasi"
[21:11] ksiadz_na_czacie11: dokładnie tak
[21:11] langusta_: :)
[21:11] Zuza: zatem jeśli jest od chrztu, to jak się dzieje, że często znika i to na całe życie?
[21:12] ksiadz_na_czacie11: od chrztu mamy dar Ducha, Który zapoczątkowuje w nas wiarę
[21:12] wielki_czarny_pies: a jak po sakramentach… to dodatkowo przez bierzmowanie...
[21:12] ksiadz_na_czacie11: Zuza, "znika" wtedy, gdy człowiek Go sam wyprosi
[21:12] Zuza: i jak odradza się ponownie?
[21:12] langusta_: jak Go zaprosi Zuza ;)
[21:13] ksiadz_na_czacie11: tak właśnie
[21:13] Zuza: to jaka w tym rola Ducha Świętego, a jaka człowieka?
[21:13] Zuza: tylko nie mówcie, że rola człowieka pod natchnieniem :D:D
[21:13] ksiadz_na_czacie11: człowiek chce i zaprasza, otwierając się
[21:13] Zuza: z pomocą Ducha Świętego jedynie jest w stanie się otworzyć?
[21:14] ksiadz_na_czacie11: a "Ojciec niebieski da Ducha tym, którzy Go proszą"
[21:14] wielki_czarny_pies: ale najpierw tego Ducha Świętego musi chcieć, Zuzo...
[21:14] langusta_: tak, człowiek tak naprawdę sam z siebie nie jest w stanie nic uczynić poza grzechem, Zuza
[21:14] oti_: hmm…
[21:14] oti_: a kochać nie może sam z siebie?
[21:15] langusta_: kochać siebie może (ego)
[21:15] oti_: langusta, a innych?
[21:15] Gabi_K: złe zdanie masz o człowieku, langusta
[21:15] langusta_: wszystko, co dobre jest darem Boga, Gabi
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Zuza, jak człowiek jest ochrzczony, to Bóg pozostaje zawsze Wierny
[21:15] ksiadz_na_czacie11: ale nie wywołujmy pobocznych tematów
[21:16] ksiadz_na_czacie11: trzymajmy się tego o Duchu Świętym
[21:16] langusta_: ok ks ;)
[21:15] Zuza: czyli o co prosić Ducha Świętego?
[21:16] oti_: a skąd wiemy, że tak naprawdę istnieje Duch Święty?
[21:16] ksiadz_na_czacie11: żeby przyszedł, oświecił, pokazał
[21:16] wielki_czarny_pies: ja bym prosiła, żeby się Go nie bać...
[21:16] wwwiola: Miłość jest podobno pierwszym darem, zawierającym wszystkie inne - a rozlewa się w nas dzięki Duchowi Świętemu
[21:17] ksiadz_na_czacie11: Oti, nie wiemy, wierzymy na Słowo Panu Bogu
[21:17] oti_: no dobra , ale czy wiara nie potrzebuje dowodów?
[21:17] Dzidzius__Czatowy: ale to by nie była wiara, gdyby były dowody :)
[21:17] ksiadz_na_czacie11: gdyby był dowód, to już nie byłoby wiary
[21:17] langusta_: wiara jest dowodem na istnienie Niewidzialnego, oti ;)
[21:18] oti_: hmm, a jak zbudować wiarę na pustyni?
[21:18] Daw0: mogą być poszlaki, ale dowodu nie ma
[21:18] wielki_czarny_pies: oti, można uderzyć laską w kamień i patrzeć na wypływającą wodę
[21:18] Gabi_K: ja sądzę, że chyba każdy z nas już na pewno Go spotkał osobiście, więc wiemy, oti
[21:18] ksiadz_na_czacie11: ok, a zatem Duch Święty Jest Pierwszy w porządku działania

[21:18] ksiadz_na_czacie11: proszę bardzo nie schodzić z tematu
[21:19] ksiadz_na_czacie11: bo od Ducha Świętego zaczyna się nasza wiara i dzięki Niemu wzrasta (wspomniane już bierzmowanie)
[21:20] oti_: a jeżeli człowiek zejdzie z drogi i zaniecha prowadzenia Ducha, jak ma odszukać GO na powrót?
[21:20] wielki_czarny_pies: wiara w Boga czy wiara Bogu?
[21:20] ksiadz_na_czacie11: a jakie są podstawowe łaski od Ducha Świętego?
[21:20] Zuza: gdy miałam bierzmowanie, to miałam jedynie pojęcie, że to zesłanie Ducha Świętego, ale żeby jakoś zagłębiać się w to wydarzenie, to nikt nie pomyślał, kazali się jedynie książeczki nauczyć
[21:20] wielki_czarny_pies: 7 Darów?
[21:20] oti_: pokój, cierpliwość, mądrość, radość
[21:21] ksiadz_na_czacie11: najpierw są te teologiczne łaski: wiara, nadzieja i miłość
[21:22] ksiadz_na_czacie11: a dla rozwoju tych fundamentów otrzymujemy dary Ducha, 7
[21:22] oti_: 7 darów
[21:22] ksiadz_na_czacie11: a jakie? (powtórka z katechizmu;) )
[21:23] wielki_czarny_pies: przeciwne do grzechów ;)
[21:23] wwwiola: mądrość, rozum, męstwo, wiedza, pobożność, bojaźń Pańska
[21:23] oti_: a 7?
[21:23] Dzidzius__Czatowy: umiejętność
[21:23] Dzidzius__Czatowy: rady
[21:23] wwwiola: rada
[21:23] oti_: coś mało zostało mi z tych darów :(
[21:24] Awa: rozum i wiedza, hahah, ciekawe podejście
[21:24] Awa: zupełnie słuszne, można mieć wiedzę, a nie mieć rozumu
[21:24] ksiadz_na_czacie11: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża
[21:24] Zuza: jak rozwijać te dary??
[21:24] oti_: dlaczego mądrość i rozum idą oddzielnie?
[21:24] ksiadz_na_czacie11: Zuza, skoro to dary, to z jednej strony my sami możemy o nie dbać, ale z drugiej strony wciąż prosić Ducha o pomoc
[21:25] wwwiola: mądrość w sensie umiejętności
[21:25] Awa: oti, możesz znać na pamięć encyklopedię i być głupim
[21:25] oti_: aha
[21:25] ksiadz_na_czacie11: rozum służy bardziej do poznawania, a mądrość do rozpoznawania
[21:25] wielki_czarny_pies: a jak ktoś zaniedbał... to to można odzyskać?
[21:25] oti_: właśnie, jak ktoś dal sobie na luz, co potem?
[21:26] oti_: ładnie powiedziane, księże
[21:26] wladek: a wiedza?
[21:26] langusta_: do kompensowania doświadczenia własnego i innych, wladek ;)
[21:26] oti_: umiejętność? o co chodzi?
[21:26] ksiadz_na_czacie11: umiejętność bycia wiernym Bogu i odróżniania dobra od zła
[21:26] Zuza: ale skoro właśnie są to dary, to dlaczego musimy je rozwijać?? powinny już być
[21:26] ksiadz_na_czacie11: jak Wam wiadomo, bierzmowanie wyciska na duszy niezatarte znamię przynależności do Chrystusa, dary są dane, na nowo prosić o ich ożywienie
[21:26] langusta_: podobnie jak chrzest św., ks ;)
[21:27] wielki_czarny_pies: Zuzo... a jak Ci ktoś da kwiatka w doniczce... to on sam będzie rósł... czy musisz o niego dbać? tyż dar...
[21:27] oti_: no zależy od gleby, wcp
[21:27] wielki_czarny_pies: oti... nawet kaktus w końcu uschnie
[21:28] oti_: o właśnie, być wiernym , a jak ktoś tak się pogubił, że ciężko mu odnaleźć drogę do wierności Bogu?
[21:28] wielki_czarny_pies: a jeśli mogę... co to jest "znamię przynależności do Chrystusa"?
[21:28] ksiadz_na_czacie11: wrócić, Oti (ale to trochę inny temat)
[21:29] ksiadz_na_czacie11: Wcp, to właśnie pieczęć Ducha Świętego na duszy
[21:29] oti_: ok, ksiadz, wiec Duch Św. na nas spoczywa, ochrzczonych
[21:29] wwwiola: Jakie są konsekwencje takiej pieczęci?
[21:29] wielki_czarny_pies: ale co to znaczy...?
[21:29] oti_: poszukiwanie drogi dobra?
[21:30] oti_: odnajdywanie Jezusa w trudnościach życiowych?
[21:30] ksiadz_na_czacie11: to znaczy, że raz przyjęte sakramenty pozostają w swoich skutkach na wieki
[21:30] oti_: super, no to mnie ksiądz pocieszył :)
[21:30] oti_: na wieki, brzmi pięknie
[21:30] wielki_czarny_pies: czyli to znaczy, że Duch Święty chce ciągle zstępować...?
[21:30] ksiadz_na_czacie11: dary Ducha Świętego pomagają właśnie w rozwijaniu życia Bożego w nas i odnajdywaniu Boga, gdy się człowiek pogubi
[21:31] ksiadz_na_czacie11: tak, Wcp, Bóg zawsze pozostaje Wierny
[21:31] oti_: no, ksiądz, i tu jest problem, jak się człowiek zgubi, ciężko mu się odnaleźć, jak pomóc sobie samemu się odnaleźć?
[21:31] wielki_czarny_pies: takie Drogowskazy? "tam, gdzie one są, tam szukaj Boga"? (te Dary)
[21:32] sono: księże, mnie przeraża to, że grzech przeciw Duchowi Św. nie będzie w tym życiu ani w przyszłym odpuszczony, czytałam, że nawet jak się będzie żałować, to też nie będzie odpuszczony ten grzech
[21:32] sono: weź mi powiedz
[21:32] sono: bo jak tak jest, to ja nie widzę sensu się poprawiać
[21:32] Zuza: no właśnie, i jakie to są grzechy przeciw Duchowi Świętemu??
[21:32] Zuza: czyli jeden wniosek, nie można wierzyć w Boga omijać znaczenie i role Ducha Świętego
[21:32] ksiadz_na_czacie11: Wcp, one raczej służą nam pomocą
[21:32] ksiadz_na_czacie11: dokładnie tak jest, Zuza
[21:32] ksiadz_na_czacie11: Sono, za chwilę, w innym wątku
[21:32] ksiadz_na_czacie11: (o grzechu za chwilę)
[21:33] sono: dobra
[21:33] oti_: Duch Święty to 3 osoba Boga
[21:33] oti_: co dalej?
[21:33] ksiadz_na_czacie11: a co to znaczy, że Duch Święty jest Tym Ostatnim?
[21:33] oti_: Ożywicielem, hmm…
[21:34] Bobosz: Jakim ostatnim...?? :)
[21:34] ksiadz_na_czacie11: Ostatni w porządku Objawienia
[21:34] oti_: Alfa i Omega, koniec i początek
[21:34] oti_: aaa
[21:35] wielki_czarny_pies: że przyszedł po odejściu Jezusa?

[21:35] ksiadz_na_czacie11: został objawiony na końcu
[21:35] oti_: nie, że o Nim się dowiemy dopiero po śmierci
[21:35] oti_: zobaczymy Go niejako
[21:35] ksiadz_na_czacie11: (choć w ST znajdujemy Go)
[21:35] wielki_czarny_pies: w pierwszym wersecie :)
[21:36] langusta_: 1 rozdziale, 2 wersecie, wcp ;)
[21:36] wielki_czarny_pies: sorry… ale byłam blisko :P
[21:36] ksiadz_na_czacie11: stworzenie (" Duch się unosił..."), Prorocy
[21:36] ksiadz_na_czacie11: św. Jan Chrzciciel
[21:36] oti_: no, ale zadziwiające jest to, że Ducha Św. nie umiemy opisać, wyobrazić sobie
[21:36] oti_: Boga Ojca tak, Jezusa tak, ale Ducha Św. ciężko
[21:36] sono: księże, a dlaczego akurat Duch Św. jest przedstawiany nie jako człowiek, tylko ptak, gołąb?
[21:36] ksiadz_na_czacie11: i wreszcie Jezus Namaszczony Duchem Świętym
[21:37] ksiadz_na_czacie11: samo Imię Duch znaczy właściwie tyle co wiatr, tchnienie
[21:37] ksiadz_na_czacie11: Sono, a wiatr jest trudno jakkolwiek przedstawiać
[21:37] oti_: a na zwiastowaniu?
[21:38] sono: trudno to zrozumieć, chociaż niby takie proste
[21:38] oti_: dokładnie, sono
[21:38] oti_: proste dla silnej wiary
[21:38] sono: nie rozumiem Pana Boga
[21:38] oti_: sono, a rozumiesz człowieka?
[21:39] sono: to ciekawa jestem, jak wygląda Pan Bóg
[21:39] sono: oti, człowieka też nie rozumiem
[21:39] wladek: czy w ogóle wygląda??
[21:39] oti_: jak człowiek, tylko ma więcej blasku
[21:39] oti_: sono, witaj w klubie :)
[21:39] sono: oti, nie jak człowiek, bo Jezus powiedziała, że Boga nikt nigdy nie widział, więc co po śmierci, Kogo ja mam zobaczyć???
[21:39] Gabi_K: może ułatwieniem byłby jakiś z życia wzięty przykład...
[21:39] ksiadz_na_czacie11: Duch Święty został objawiony wtedy, gdy ludzie byli już gotowi na przyjęcie Go, choć i tak "świat Go nie przyjmuje, ani nie zna"
[21:40] oti_: dlaczego Go nie przyjmuje? ksiądz, coś dziwnie mówisz
[21:40] wielki_czarny_pies: oti… jest takie porównanie, że Bóg jest Słońcem... Jezus blaskiem, promieniami… a Duch Święty – ciepłem, które Słońce daje...
[21:40] ksiadz_na_czacie11: obraz gołębicy jest jak najbardziej "wzięty z życia", gołąb to prostota, czystość
[21:40] oti_: ale jesteś stworzona na Jego obraz, czyli znasz GO, sono
[21:40] sono: nie znam Go, oti
[21:40] sono: wiem, że jest
[21:41] sono: ale Go nie znam
[21:41] snajper: Jezus Chrystus jest Obrazem Boga niewidzialnego to i zarazem i Ducha Św.
[21:41] oti_: wcp, ładnie mówisz
[21:41] wielki_czarny_pies: to porównanie, jakie ostatni gość (o.H.Pietras) na wykładach dał :)
[21:41] ksiadz_na_czacie11: nie przyjmuje, bo woli własne wizje niż Bożą Prawdę
[21:41] langusta_: świat Go nie przyjmie, bo On to przekona świat o grzechu
[21:41] Zuza: oblubieniec widział w oczach oblubienicy gołębie dwa, właśnie nie wiedziałam, co to znaczy
[21:41] ksiadz_na_czacie11: ciekawe jest tom co Jezus mówi o tym, że "Duch przekona świat o grzechu, sprawiedliwości i o sądzie"
[21:41] sono: księże, nie widać tego
[21:42] sono: coraz bardziej świat grzęźnie w grzechu
[21:42] sono: mało tego, grzech uznaje za nie-grzech
[21:42] oti_: sono, mówisz jakbyś nigdy nie spotkała Boga
[21:42] sono: oti, no bo nie spotkałam
[21:42] Gabi_K: owszem, Jezus mógł tylko działać, będąc natchniony Duchem, bez Niego byłby zwykłym człowiekiem pewno
[21:42] ksiadz_na_czacie11: Sono, Duch Święty daje się poznawać tym, którzy wierzą
[21:42] langusta_: ma przekonać człowieka poprzez wew. Poznanie, że Chrystus jest Mesjaszem
[21:42] wielki_czarny_pies: czy tzn. że dzięki Duchowi poznamy Prawdę o tym wszystkim…?
[21:43] wielki_czarny_pies: i w ogóle Prawdę...?
[21:43] ksiadz_na_czacie11: Wcp, tak obiecał Jezus.
[21:43] Daw0: Boga można spotkać w drugim człowieku, czyż nie tak?
[21:43] oti_: tak
[21:43] Gabi_K: bez Ducha nie jest możliwe jakiekolwiek poznanie
[21:44] ksiadz_na_czacie11: ale proszę: nie mówimy o spotykaniu Boga, ale o prawdach wiary o Duchu Świętym
[21:44] wielki_czarny_pies: to może On nie jest taki zły.....
[21:44] Gabi_K: daw, właśnie dzięki Duchowi
[21:44] oti_: no ale Duch Jest Bogiem, ksiądz
[21:44] oti_: spotykając Boga spotykam też i 3 Osobę - Ducha Św.
[21:44] Daw0: Wiesz, Jest jeden Bóg
[21:45] Daw0: tylko w Trzech Osobach
[21:45] ksiadz_na_czacie11: a co jeszcze (według obietnic Jezusa) Duch Święty będzie robił?
[21:45] langusta_: będzie świadczył o Jezusie
[21:45] wielki_czarny_pies: Pocieszy... będzie naszym Adwokatem… wszystkiego nas nauczy...
[21:45] langusta_: umocni ludzi do dawania świadectwa
[21:45] langusta_: umocni w wierze
[21:46] ksiadz_na_czacie11: tak, a co znaczy "Pocieszyciel"?
[21:46] oti_: pomaga w strapieniu i zwątpieniu, że Boga nie ma
[21:46] wielki_czarny_pies: ktoś, kto umacnia w chwilach zwątpienia?
[21:47] Daw0: pomaga nam przezwyciężyć grzech
[21:47] ksiadz_na_czacie11: dokładnie greckie Paraklet oznacza tego, który wzywany jest przy czymś
[21:47] ksiadz_na_czacie11: (coś jak adwokat)
[21:48] ksiadz_na_czacie11: czyli właśnie wspiera w różnych trudnościach i w podejmowaniu zadań
[21:48] oti_: no, dlatego mówią, żeby dużo modlić się, uwielbiając Boga, a jak nie masz siły i jesteś pełen zwątpienia wznieś swój wzrok, a Duch będzie mówił za Ciebie i modlił się wstawiając przed Bogiem
[21:48] wielki_czarny_pies: ktoś, kto nas weźmie w obronę też na Sądzie?
[21:48] ksiadz_na_czacie11: na Sądzie będzie już tylko sprawiedliwość
[21:49] ksiadz_na_czacie11: teraz jeszcze mamy czas korzystania z Obrońcy

[21:49] ksiadz_na_czacie11: "gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach"
[21:49] wielki_czarny_pies: mhm...
[21:49] oti_: no ciekawe, czy za mną też
[21:50] langusta_: też, oti;)
[21:50] ksiadz_na_czacie11: zamiast więc narzekać, że modlitwa mi nie wychodzi, trzeba przywołać Ducha Świętego
[21:50] oti_: narzekanie jest łatwiejsze i nie musimy się wgłębiać w siebie , księże
[21:51] oti_: nie musimy się otwierać, by nie poczuć bólu samotności na tym łez padole
[21:51] ksiadz_na_czacie11: ano właśnie: łatwiejsze, ale czy pomaga?;)
[21:51] oti_: nie pomaga, rozbija, a szatan się kołysze na tym naszym rozbiciu
[21:51] wielki_czarny_pies: w nie-modleniu się owszem… księże :P
[21:51] Daw0: co to znaczy dobrze się modlić?
[21:51] oti_: dlatego jeden z darów to radość, serce, spokój, cierpliwość, pokora...
[21:51] wielki_czarny_pies: to ładne, oti
[21:51] ksiadz_na_czacie11: no dobrze, to na zakończenie właśnie o grzechu przeciw Duchowi Świętemu, na czym polega ten grzech?
[21:52] langusta_: na zwątpieniu
[21:52] oti_: zaprzeczeniu
[21:52] wielki_czarny_pies: na zapatrzeniu się w morze pod stopami… zamiast Jezusa przed sobą...
[21:52] ksiadz_na_czacie11: zwątpienie nie wchodzi w tę kategorię grzechu
[21:53] wladek: a już się bałem, bo cały czas wątpię
[21:53] ksiadz_na_czacie11: ogólnie rzecz biorąc polega na odrzuceniu możliwości zbawienia
[21:53] langusta_: zwątpieniu w miłosierdzie Boga
[21:53] oti_: świadome podejmowanie decyzji o grzeszeniu?
[21:53] oti_: a to nie jest tak źle
[21:53] oti_: ale czasami odrzucamy i co wtedy, ksiadz, jak nas wyratuje?
[21:54] ksiadz_na_czacie11: odrzucenie może "pójść" w dwie strony: odrzucenie miłosierdzia, albo zuchwałość
[21:54] ksiadz_na_czacie11: z tym że grzech ten jest trwałym i świadomym wyborem Oti
[21:54] oti_: proszę rozbić mi to na czynniki pierwsze, ksiadz
[21:54] Zuza: odrzucenia miłosierdzia nie da się naprawić, prosząc o nie później?
[21:54] Daw0: ale czy to jest tak, że jak pomyślę, a i tak mi Pan Bóg wybaczy, to później nie wybaczy?
[21:55] Daw0: nawet jeśli będę żałował?
[21:55] ksiadz_na_czacie11: nie dotyczy on chwilowych słabości wiary
[21:55] Zuza: przecież to wiąże się ze zwątpieniem?
[21:55] oti_: ksiadz, ale wtedy z tego grzechu nie wychodzimy już?
[21:55] wielki_czarny_pies: Zuzo… ale tu chyba chodzi o trwałe... a nie o chwilowe... coś jak różnica między miłością a zauroczeniem… tylko odwrotnie
[21:55] Gabi_K: jak zostać zbawionym, skoro zbawienie (wedle grzeszącego) nie istnieje? to tak prosto i krótko;)
[21:55] Awa: przypominam, że niewiedza niekiedy jest plusem
[21:55] Awa: jak wiesz, to grzeszysz
[21:55] Awa: jak wam ks wyjaśni, będziecie wiedzieć, jak grzeszyć, po co wam to?
[21:55] ksiadz_na_czacie11: Awa, w tym przypadku niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności, jak w każdym innym
[21:56] ksiadz_na_czacie11: Oti, Jezus wyraźnie powiedział, że nie ma przebaczenia dla tego grzechu
[21:56] wladek: czyli takie odrzucenie to inaczej popaść w rozpacz?
[21:56] oti_: jak wygląda zuchwałość?
[21:56] ksiadz_na_czacie11: dokładnie, Władek
[21:56] Zuza: to już dla mnie chyba wszystko stracone, nieraz odrzucałam miłosierdzie
[21:56] oti_: ale skąd mamy mieć pewność, że to właśnie ten grzech?
[21:56] wielki_czarny_pies: oti... "to ja sobie teraz pogrzeszę, ile wlezie... a potem przyjdę do spowiedzi i Bóg mi i tak wybaczy... bo musi"
[21:56] ksiadz_na_czacie11: zuchwałość to zuchwałe czynienie zła (na zasadzie: "i tak mi Pan Bóg przebaczy")
[21:56] Daw0: Proszę księdza
[21:57] Daw0: bo no portalu wiara jest napisane, że grzech przeciw Duchowi Świętemu to naprawdę ostateczne porzucenie nawrócenia
[21:57] Daw0: Napisane jest też, że jeśli ktoś się nawraca, to takiego grzechu nie było
[21:58] Daw0: czy to prawda?
[21:58] oti_: no a co w wypadku grzechów odnawialnych i powtarzalnych, ksiadz
[21:58] wladek: oti, Piotr trzy razy powtarzał, zaparł się Jezusa
[21:58] ksiadz_na_czacie11: Oti, nie chodzi o słabość, ale o trwały i świadomy wybór
[21:58] ksiadz_na_czacie11: Daw, no toż o tym mówimy
[21:58] oti_: jak długo musi ten wybór trwać?
[21:59] langusta_: do śmierci, oti ;)
[21:59] oti_: ooo, dobre pytanie, daw
[21:59] oti_: langusta, normalnie pocieszasz mnie
[21:59] ksiadz_na_czacie11: Oti, tak czy inaczej nie radziłbym próbować się mierzyć czasowo
[21:59] langusta_: hihihi ks
[21:59] oti_: ksiadz, no właśnie szukam odpowiedzi na swoje zwątpienia :)
[21:59] sono: księże, ja „se robię na diabła”, ale wiem, że wyspowiadam się potem, czy to jest przeciw Duchowi Św. grzech?
[21:59] sono: chcę to wiedzieć
[21:59] langusta_: serio, oti, dopóki żyjesz, zawsze masz szansę ;)
[21:59] wielki_czarny_pies: w sumie... jak komuś miłe piekło... to czemu nie...?
[22:00] ksiadz_na_czacie11: lepiej z góry unikać takich postaw niż potem rozdrabniać się
[22:00] ksiadz_na_czacie11: Sono, a dokładniej o co Ci chodzi?
[22:00] wladek: sono, ale warunkiem dobrej spowiedzi jest żal za grzechy
[22:00] wladek: a jeżeli wstajesz od konfesjonału i dalej tak samo grzeszysz? bo się wyspowiadasz?
[22:02] sono: księże, naprawdę zrobiłam potworne głupstwa, są ciężkim grzechem, powinnam przestać coś takiego robić, ale co tam - cała ja – wiedziałam, że pójdę do spowiedzi i Pan Bóg mi wybaczy, teraz to już mam koszmary, nie mam spokoju w tym temacie
[22:02] sono: rozumiesz?
[22:02] sono: po prostu głowy bym ci nie zawracała ks., gdyby mnie to po nocy nie prześladowało
[22:02] Daw0: ksiądz, możesz odpowiedzieć na moje pytanie?
[22:02] ksiadz_na_czacie11: Daw, odpowiedziałem
[22:02] Daw0: hmm, ale mi chodzi o to pytanie z tym nawróceniem
[22:02] ksiadz_na_czacie11: aa, sory, Daw, odpowiadam: chodzi nie o moment słabości
[22:02] Daw0: czy jeśli się ktoś nawraca to znaczy, że takie grzechu nie było?

[22:02] ksiadz_na_czacie11: Daw, nawrócenie jest możliwe wtedy, gdy człowiek uległ chwilowo słabości, a nie wtedy, gdy odrzuca możliwość zbawienia
[22:02] ksiadz_na_czacie11: Sono, nie odpowiem precyzyjnie na Twoje pytanie, idź z tym do spowiednika
[22:03] sono: nie pójdę
[22:03] sono: spokojnie
[22:03] sono: dam se radę
[22:03] ksiadz_na_czacie11: no to powodzenia, Sono
[22:03] sono: thx
[22:03] oti_: sono, idź, ale do jakiegoś zakonnika
[22:03] wladek: oti, dlaczego do zakonnika?
[22:04] sono: właśnie
[22:04] oti_: zakonnicy są lepsi, bardziej doświadczeni duchowo
[22:04] sono: oti, dzięki :)
[22:05] Gabi_K: :oti, dobre
[22:05] Daw0: hmm, czyli nawet jeśli ktoś zgrzeszy z zuchwałością, ale jednak się potem nawróci, to znaczy, że to była chwila słabości, a nie grzechem przeciw Duchowi Świętemu?
[22:05] ksiadz_na_czacie11: dobra, krótkie podsumowanie
[22:05] ksiadz_na_czacie11: Duch Święty jest Trzecią Osobą Boską tożsamą z natury z Bogiem Ojcem i Jezusem Chrystusem
[22:06] ksiadz_na_czacie11: Duch Święty jest Pierwszy w porządku działania, bo to On sprawia w nas żywą wiarę
[22:06] oti_: Duch Święty jest naszym adwokatem przed Bogiem modli się za nas :)
[22:06] ksiadz_na_czacie11: a swoimi darami podtrzymuje w nas życie Boże
[22:07] ksiadz_na_czacie11: Duch pomaga nam w poznawaniu Boga i trwaniu w Nim, stając przy nas zwłaszcza w chwilach trudnych
[22:08] ksiadz_na_czacie11: warto często się modlić do Ducha Świętego, bo bez Niego ani rusz
[22:08] ksiadz_na_czacie11: amen
[22:08] wladek: amen
[22:08] wielki_czarny_pies: a czy to Duch Święty nas "namawia" do powrotu?
[22:08] ksiadz_na_czacie11: tak, Wcp, podsuwa nam dobre natchnienia
[22:09] wielki_czarny_pies: to może On naprawdę nie jest taki zły.....
[22:09] ksiadz_na_czacie11: nie jest Wcp, zapewniam:)
[22:09] wielki_czarny_pies: no to Amen
[22:09] sono: księże, jak rodzice mają dzieci, to nie czekają aż te dzieci będą prosić rodziców o pomoc, rodzice sami nad nimi czuwają, bez dodatkowych próśb ze strony dzieci
[22:09] sono: ja mam Duchowi Św. przypominać, że istnieję i potrzebuję Jego pomocy, a On sam o tym nie wie???
[22:09] ksiadz_na_czacie11: Sono, prośba jest wyrazem pokory człowieka wobec Boga
[22:10] wwwiola: Mądrzy rodzice nie tłamszą swoich dzieci, sono
[22:10] oti_: sono, dramatyzujesz, idź do zakonnika na rozmowę najpierw
[22:10] oti_: i mnie też namów :*
[22:10] wladek: sono, chyba wie, ale od cienie wymaga trochę pokory
[22:10] langusta_: sono, On wie, ale jest na tyle kulturalny, że nie pcha się tam, gdzie Go nie proszą ;)
[22:11] wielki_czarny_pies: "Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie."(J16,12) mi się to podoba… że Bóg nie wtłacza "na chama", tylko wie, ile dać... nawet Ducha Świętego czy Miłości... żebyśmy byli w stanie przyjąć...