Śpiew – muzyka - modlitwa

Zapis czatu z 22 listopada 2007

publikacja 22.11.2007 22:25

[21:00] ksiadz_na_czacie12: śpiew - muzyka – modlitwa
[21:00] ksiadz_na_czacie12: wspominamy dziś św. Cecylię
[21:01] ksiadz_na_czacie12: patronkę muzyki i śpiewu kościelnego
[21:02] baniulla: kiedyś ktoś powiedział, że ten, kto śpiewa ten dwa razy mocniej się modli
[21:03] she_: gorzej, jak ktoś niemiłosiernie fałszuje ^^
[21:03] she_: Augustyn :d
[21:03] Lars: św. Augustyn to powiedział
[21:03] ksiadz_na_czacie12: Św. Augustyn przekonuje, że kto dobrze śpiewa, dwa razy się modli (Qui cantat bene bis orat)
[21:03] ksiadz_na_czacie12: Modlitwa jest jak muzyka. Bóg w trzech osobach - Kompozytora, Śpiewaka i Pieśni - spaja nas razem w jeden cudownie zjednoczony chór wielu głosów
[21:03] wiola: ja, jak już mi brakuje sił fizycznych i duchowych na modlitwę, śpiewam i proszę, by Jezus przyjął to jako moją modlitwę
[21:04] wiola: śpiewam Jemu i dla Niego
[21:04] ksiadz_na_czacie12: Dobrze śpiewać - znaczy pięknie, godnie, z przekonaniem i na chwałę Bożą.
[21:04] ksiadz_na_czacie12: Ważne jest utrzymanie muzyki sakralnej na wysokim poziomie. Tylko wtedy wypełnia ona swoje podstawowe zadania: inspiruje do modlitwy, nastraja do zamyślenia, kieruje myśli ku Bogu.
[21:04] Lars: ładne to zdanie o modlitwie, Księże :)
[21:04] baniulla: szkoda, że Bóg mnie nie obdarzył talentem śpiewu...
[21:04] wladek: ks12, a jak ktoś nie ma głosu, słuchu? to nie może wyrazić radości przez śpiew?
[21:05] Trinity: wladek, to wtedy tylko raz się modli ;)
[21:05] Lars: Władku - śpiewać można sercem :)) Panu Bogu nie przeszkadza ;)
[21:05] she_: a ja myślę, że Bóg też się cieszy ;) ważne chęci :)
[21:05] wladek: Trinity....oj chyba po cztero-kroć, jemu jest trudniej
[21:05] Lars: Władku - popatrz na wysiłek tego, kto nie potrafi, a śpiewa :))
[21:05] Lars: co za wielkie poświęcenie :)
[21:05] Trinity: Lars, zwłaszcza dla słuchaczy?
[21:05] Lars: :)) hehe
[21:05] wladek: nooo... wiem to po sobie, Larsie ;)
[21:05] ksiadz_na_czacie12: wladek: Wyśpiewuj Panu pieśń, spróbuj włączyć się w śpiew tak, jak potrafisz.
[21:06] wiola: o mam pytanie
[21:06] wiola: mogę?
[21:06] wiola: czy liturgicznie jest, gdy śpiewa się psalm na dwa głosy?
[21:06] wiola: bo zdania są podzielone...
[21:06] Trinity: wiola, podobno nie
[21:06] Trinity: bo w psalmie mają być wyraźne słowa, dlatego tylko jeden głos ma być (tak mi się wydaje)
[21:06] Trinity: organista by wiedział :
[21:06] she_: u mnie jak śpiewają psalm, to w tle jest takie mruczenie ^^
[21:06] she_: bardzo fajnie to słychać
[21:06] ksiadz_na_czacie12: Święty Hieronim pisał nawet, że Amen śpiewane w bazylikach Rzymu brzmiało jak uderzenie pioruna.
[21:07] Lars: piorunowe Amen :)) jak dzwon - siało grozę ;)
[21:07] wiola: właśnie dlatego zapytuję, bo zdania są podzielone, dlatego pytam fachowca
[21:07] wiola: Księże?
[21:08] ksiadz_na_czacie12: wiola: nie jest, chociaż może być wykonywany
[21:08] ksiadz_na_czacie12: Wspólny śpiew zakłada bliskość uczestników oraz usuwa dzielące ich bariery i uprzedzenia.
[21:09] wiola: otwiera serce, porusza, dotyka, przemienia
[21:09] wiola: serce
[21:09] Lars: śpiewa się również wtedy - a może szczególnie - gdy człowiek jest wesoły
[21:09] Lars: radosny
[21:09] ksiadz_na_czacie12: Muzyka pozwala wniknąć w głębię Bożych tajemnic. Przyczynia się do tego słuchanie (śpiewem typowo medytacyjnym jest psalm), odpowiednio dobrana muzyka wokalna, instrumentalna, a także święte milczenie.
[21:09] Lars: więc śpiew jako modlitwa - ma faktycznie podwójne działanie
[21:09] wiola: dla mnie moja posługa śpiewem jest przede wszystkim modlitwą
[21:10] ksiadz_na_czacie12: Muzyka liturgiczna ma uwrażliwiać na piękno.
[21:10] Lars: a piękno jest odbiciem Boga:)
[21:10] she_: piękno jest sporne
[21:10] wladek: ks12, ale piękno to też rzeźby, malarstwo architektura itp.
[21:10] ksiadz_na_czacie12: kard. J. Ratzinger napisał: Kościół (…) powinien rozbudzać głos Wszechświata, chwaląc Stworzyciela i odsłaniając Jego wspaniałość, czyniąc Go pięknym i dostępnym ludziom. Jeśli Kościół ma nadal nawracać, czyli uczłowieczać świat, jak może odrzucić z liturgii piękno? Piękno tak mocno splecione z miłością.
[21:11] Lars: sam Ratzinger gra na fortepianie :)
[21:11] Lars: wie, co mówi :)
[21:11] Lars: piękno to, to wszystko, co podnosi ducha, Władku :)
[21:12] ksiadz_na_czacie12: Słowo i dźwięk wzajemnie się uzupełniają i ubogacają.
[21:12] wladek: nooo... o tym piszę
[21:12] Lars: Władku - więc i muzyka też :)
[21:12] Lars: śpiew, gra na instrumencie przenosi grającego w inny świat - dźwięków:)
[21:12] wladek: też, ale sztuki plastyczne też
[21:12] Lars: człowiek wrażliwy na piękno - widzi szerzej i głębiej - przeżywa rzeczywistość - inaczej :))
[21:12] Lars: Bóg może do niego przemawiać na wiele sposobów:)
[21:12] wladek: masz rację, Lars :)
[21:12] ksiadz_na_czacie12: „Muzyka w sposób sobie właściwy otwiera człowieka na świętość i przybliża go do tajemnicy Boga” (M. Luter)
[21:14] ksiadz_na_czacie12: Jan Paweł II zachęcał: Trzeba modlić się do Boga nie tylko formułami poprawnymi teologicznie, ale również w sposób piękny i dostojny. Wspólnota chrześcijańska musi dokonać rachunku sumienia, aby w coraz większym stopniu powracało do liturgii piękno muzyki i śpiewu
[21:15] wiola: tylko że lud czasem nie chce śpiewać
[21:15] she_: a jak na przykład z klaskaniem etc.? dlaczego w niektórych kościołach jest to niedopuszczalne? traktowane jako przegięcie liturgiczne, a w innych - ok?
[21:15] she_: przecież chyba to dobrze, jak każdy robi to, co płynie mu z serducha...
[21:15] Lars: piękno muzyki - zespołowej - "wspólnoty" łączy ludzi w jedno - "piękno", dobro i unosi w górę :)
[21:15] she_: wg mnie powinno się modlitwę spontaniczną wprowadzić na Mszy Św. i więcej śpiewu... bo to, co jest to raczej teatr przypomina ;]
[21:16] wiola: a ja jestem zdania, że modlitwę spontaniczną niekoniecznie, bo mógłby powstać bałagan
[21:16] wiola: ale to, co jest, można ożywić

[21:16] she_: nawet trzeba...
[21:17] she_: później się słyszy: "nie chodzę, bo jest nudno" ;]
[21:17] Daw0: fakt, na Mszy Św. trudno się czasem skupić
[21:17] wiola: no tak, ale jest pytanie, co znaczy "nudzić się na Eucharystii"?
[21:18] wiola: więc chodzę, bo jest fajnie czy nie chodzę, bo jest nudno...
[21:18] Lars: nie może się skupiać ten, kto nie uczestniczy
[21:18] wiola: dlaczego?
[21:18] Lars: jak śpiewa - to widać, że jest zaangażowany
[21:18] Daw0: można i śpiewać, a nawet nie wiedzieć, co się śpiewa
[21:18] wiola: dokładnie
[21:19] Lars: bo jak nie jest zainteresowany tym, w czym uczestniczy, tzn. że duchem jest, gdzie indziej, wiola
[21:19] wiola: i to też się z czasem może znudzić i co wówczas?
[21:19] she_: wiesz, jak nie jesteś jakoś głęboko wierzący, to męczą te wszystkie rytuały... dla mnie kluczowa była kiedyś m.in. 3-godzinna Msza Św., gdzieś na sali w szkole, z masą instrumentów, tańcem, śpiewem, modlitwą spontaniczną... super
[21:19] Trinity: 3 godz... uhhh
[21:19] she_: no... ale zleciało za szybciutko, nie czuło się wcale
[21:19] ksiadz_na_czacie12: śpiew - muzzyka - modlitwa
[21:19] ksiadz_na_czacie12: wracamy do tematu, bo niektórzy na mieliźnie się zaczepili:)
[21:19] wiola: nieprawda, to jest związane z tematem, śpiew jest formą modlitwy na Eucharystii, prawda?
[21:20] ksiadz_na_czacie12: wiola: Eucharystia nie jest po to, żeby zrobić nam "fajnie" - to nie ten tor myślenia
[21:20] wiola: no ja o tym wiem, nie ja to powiedziałam :(
[21:20] ksiadz_na_czacie12: podobno, kto fałszuje, trzy razy się modli:)
[21:20] ksiadz_na_czacie12: czy ktoś o tym słyszał?
[21:21] Lars: kto słucha tych fałszowanych modlitw - ten 4 razy się modli ;)
[21:21] wiola: o fałszowaniu pewnie
[21:21] wiola: uczymy się akceptować bliźniego, który koło nas fałszuje
[21:21] wiola: to też jest sztuka :)
[21:21] ksiadz_na_czacie12: dlaczego? ponieważ jeszcze dodatkowo sąsiad fałszującego musi w tym samym momencie modlić się za niego:)
[21:22] ksiadz_na_czacie12: śpiew - modlitwa to też sprawa naszego osobistego zaangażowania w liturgii, naszych relacji z Bogiem
[21:22] ksiadz_na_czacie12: to nie tylko kwestia "czuję się dobrze", "nic nie odczuwam" - bo to nie wizyta w "centrum kosmetycznym"
[21:22] she_: mało jest ludzi, którzy tak koszmarnie śpiewają... pocieszające :) albo nie śpiewają ;)
[21:22] wiola: hmmm, a może ktoś nie śpiewa, bo się wstydzi, bo nie umie
[21:22] she_: może... ja tam nie umiem, ale drę się na całe gardło ^^
[21:23] Lars: Dawid ładnie śpiewał :)
[21:23] wladek: nie tylko śpiewał
[21:23] Lars: Wladku - też tańczył - właśnie :)
[21:23] Lars: Afrykańczycy - tańczą na Mszy Św. - i tym też się modlą :)
[21:23] Lars: całym sobą się modlą :)
[21:23] wladek: i grał na cytrze?
[21:23] Gabi_K: no Lars ....ja bardzo lubię gospel
[21:23] Lars: ja też
[21:23] she_: ja też :D
[21:23] Lars: to szczególne zaangażowanie się modlitewne - ten śpiew - Gabi :)
[21:23] wiola: emocje to przecież część nas, Księże, czyż nie tak?
[21:23] wiola: czy też odczucia - uczucia?
[21:23] ksiadz_na_czacie12: wiola: pewnie, pod warunkiem, że nasze wartościowanie nie opiera się tylko na nich
[21:23] she_: jak dla mnie, to emocje są podstawą; jak nie dostarczam emocji, to wiara mi gaśnie
[21:23] she_: więc ciągle szukam...
[21:24] ksiadz_na_czacie12: she: podstawą jest rozwój życia wiary, który dokonuje się przez modlitwę
[21:24] she_: jak nie mam ochoty, to się nie modle, nie jestem w stanie, proste
[21:25] she_: a klepać formułek nie będę, nie chcę
[21:25] majim: she_, to nie klep
[21:25] ksiadz_na_czacie12: she: nie proste, tylko "mało wymagające od siebie" - to nie ochota decyduje o modlitwie, tylko wierność
[21:25] Daw0: a właśnie, że jak nie chce się nam modlić, to tym bardziej powinniśmy podjąć to wyzwanie
[21:25] Lars: i chęć - rozmowy z Bogiem - decyduje :)
[21:25] ksiadz_na_czacie12: śpiew dla Pana
[21:26] majim: )jak się nie chce, to trzeba iść się przespać, rano będzie lepiej ;)
[21:26] Gabi_K: nie robiłabym tego dla obowiązku, taka sztuka dla sztuki...
[21:26] she_: dobra, ale gdy mi wszystko przygasa, to o jakiej wierności mówimy?? mam się modlić dla zasady? nawet jeśli sobie myślę, że Boga nie ma?
[21:26] Daw0: wtedy szczególnie, she
[21:26] Gabi_K: Daw... wtedy to do kogo? i po co?
[21:27] Daw0: do Boga
[21:27] Daw0: po siłę i nawrócenie
[21:27] Gabi_K: jeśli mam wątpliwości, co do Jego bytu, to nie będę się do Niego modlić chyba...
[21:27] Lars: jak się myśli, to w tym czasie trudno śpiewać- czasami dobrze jest takie negatywne myślenie - zastąpić śpiewaniem ;)
[21:27] she_: ale rozumiesz... mówię, że nie wierzę w Boga i się modle do niego?! hipokryzja, co?
[21:27] wiola: ??
[21:27] wiola: może szukają
[21:27] Daw0: hmm, a czy katolik może sobie pozwolić na takie zwątpienie??
[21:28] wiola: katolik czyli kto??
[21:28] she_: a czy ja mówię, że jestem katoliczką??
[21:28] Gabi_K: Daw... to coś innego:)
[21:28] Daw0: właśnie, takie trudności są po to, aby je pokonywać
[21:28] Lars: człowiek myślący i zadający sobie pytania - poszukujący "prawdy" nie może być człowiekiem niewierzącym :) she
[21:28] ksiadz_na_czacie12: Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry, przy wtórze cytry / i przy dźwięku harfy, / przy trąbach i przy dźwięku rogu, / na oczach Pana, Króla, się radujcie
[21:28] ksiadz_na_czacie12: radośnie wykrzykuj na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się i weselcie, i grajcie!
[21:28] majim: ks12, jeszcze niech ks pogra na gitarze to będzie super
[21:29] ksiadz_na_czacie12: a może pośpiewamy

[21:29] ksiadz_na_czacie12: razem
[21:29] ksiadz_na_czacie12: na cześć Pana
[21:29] Gabi_K: i właśnie, a nie biadolić o tęsknocie za życiem pośmiertnym :))
[21:29] Gabi_K: dobra myśl, ks:))
[21:29] wiola: kiedy brakuje sił na wszelkie słowa czy gesty, staje przed Tobą i po prostu dla Ciebie jestem....
[21:29] wiola: tym dla mnie jest śpiew
[21:29] wiola: byciem dla Niego całą sobą sercem duszą ciałem
[21:29] ksiadz_na_czacie12: jak w zeszłym roku - był śpiew i była radość (jeśli ktoś pamięta zeszłoroczny czat)
[21:30] ksiadz_na_czacie12: Gabi K.: myśl jedna "z najlepszych pod słońcem"
[21:30] Gabi_K: nie inaczej ;)
[21:30] wiola: ale... jest jedno ale
[21:30] wiola: jeśli ktoś śpiewa, to posiada dar
[21:30] wiola: dobry, piękny śpiew jest darem
[21:30] wiola: talentem, którego nie wolno nam zakopać
[21:30] ksiadz_na_czacie12: śpiewać każdy może
[21:31] Lars: lepiej lub gorzej:))
[21:31] she_: jeden lepiej, drugi gorzej ^^
[21:33] wiola: Jak Dawid, kiedy przed Bogiem był, będę tańczył ze wszystkich sił przed Panem Bogiem mym....:)
[21:35] Daw0: la la la la la
[21:36] ksiadz_na_czacie12: wracamy do śpiewu i muzyki
[21:36] ksiadz_na_czacie12: jest wiele rodzajów śpiewu, którego piękno otwiera nas na Boga
[21:37] she_: wiele rodzajów, ale w kościele przedpotopowe pieśni królują ;]
[21:37] ksiadz_na_czacie12: she: stań się reformatorem liturgii - papieżowi Grzegorzowi Wielkiemu się udało:):):)
[21:37] Lars: she - trudno na Mszy Św. tańczyć - pogo ;)
[21:38] she_: o jeju... bosko by było :D na Dniach Młodych mojej diecezji tańczyłam... i na Woodstocku, z jakimś księżulkiem, więc się da „pogować” :D
[21:39] she_: reformatorem nie będę ;p ekskomunikę mam choćby ;)
[21:39] Lars: chóry anielskie = muszą pięknie śpiewać - ciekawe - czy trzeba kupić bilet na koncert ;)
[21:40] ksiadz_na_czacie12: Lars: na każdej Mszy wraz z nimi śpiewamy „Święty, Święty...” i bez biletów:)
[21:40] Gabi_K: bez biletów?;)
[21:40] Lars: no proszę - więc nie wiedziałem :))
[21:40] she_: no... w Niebie pewnie będziesz biegać za darmochę wokół tronu Boga i śpiewać z nimi "Święty, Święty" ;)
[21:40] Lars: teraz powiem, że śpiewałem z chórami anielskimi :))
[21:40] ksiadz_na_czacie12: Gabi: pewnie, że bez biletów
[21:41] ksiadz_na_czacie12: Duch nas ożywia
[21:41] ksiadz_na_czacie12: she: dokładnie - liturgia ziemska jest przedsmakiem liturgii niebieskiej
[21:42] she_: poważnie, nie wiedziałam nawet ^^ tak se żartem stuknęłam ;]
[21:42] ksiadz_na_czacie12: she: stuknęłaś i wystukałaś:)
[21:42] she_: a jak ! :D
[21:42] Gabi_K: she, to się nazywa intuicja:))
[21:42] ksiadz_na_czacie12: Gabi: kobieca:)
[21:42] ksiadz_na_czacie12: a raczej "zmysł Kościoła"
[21:42] majim: ależ takie śpiewanie wieczne „Święty, Święty...” będzie nudne
[21:43] ksiadz_na_czacie12: tylko ten, kto kocha Kościół może tworzyć piękno liturgii - w przeciwnym razie będzie szukał siebie i swoich doznać estetyczno - uczuciowych
[21:43] Daw0: majim, nie martw się, Niebio Ci się nie znudzi
[21:43] majim: Daw, no nie wiem........................
[21:44] Daw0: wiedzieć nie musisz, wystarczy jak uwierzysz
[21:44] majim: Daw, wiara ma w sobie jedną cechę... nigdy nie możesz być pewnym w 100%
[21:44] Daw0: dlatego jest to wiara
[21:44] Daw0: przy czym taka wiara chrześcijańska daje pewność
[21:44] Daw0: o ile się wierzy naprawdę
[21:44] majim: Daw, właśnie, dlatego napisałam: "no nie wiem"
[21:44] Daw0: ja tam wolę wierzyć Bogu i Kościołowi
[21:44] majim: Daw, super i tak trzymaj
[21:44] Gabi_K: Daw:) i słusznie, skoro tak mówisz
[21:44] Gabi_K: a ja wszystko rozdrabniam na części pierwsze i jeśli zgadza się z moją logiką, jest ok:))
[21:44] she_: a ja wolę na intuicję brać wszystko...
[21:44] she_: mi się wydaje Niebo niezwykle nudne na dłuższą metę...
[21:44] she_: każdy ich chyba szuka... nie mówić, że nie
[21:44] Lars: można połączyć i pogodzić swoje doznania z tworzeniem piękna?
[21:44] ksiadz_na_czacie12: Lars: pewnie, bo przecież z wrażliwości na piękno tworzy się piękno liturgii
[21:45] Lars: Księże, trzeba się zaangażować i to, co się robi, robić z pasją - wtedy jedno i drugie można połączyć i pogodzić
[21:45] Lars: tak - właśnie się zastanawiałem nad tym samym, ks12:)
[21:45] ksiadz_na_czacie12: Lars: zgadzam się
[21:45] Gabi_K: czy modląc się zastanawiamy się nad tym, by to miało piękną formę, czy też piękna forma mobilizuje w nas chęć modlitwy?
[21:45] ksiadz_na_czacie12: trzeba słuchać Boskiego Kompozytora
[21:45] Lars: słuchać - brać i rozdawać :)
[21:47] Lars: ten, kto ma "słuch", Księże - słucha Boskich kompozycji i gra je ze słuchu - dla innych, tych, którzy nie mają tak doskonałego słuchu :)
[21:48] ksiadz_na_czacie12: Gabi: bo muzyka składa się z poszczególnych nutek, potem akordów itd.:)
[21:49] she_: muza jest niesamowita :) nie wyobrażam sobie życia bez niej...
[21:49] majim: "bo to jest taka moja muzyka, co im ciszej, tym ładniej mi gra........." ;)
[21:49] Lars: jak w duszy gra - to i w życiu gra :))
[21:49] Lars: trzeba tylko się wsłuchiwać dobrze :))
[21:49] majim: a jak w duszy nie gra, to trzeba sobie nastawić muzyczkę jak najgłośniej... to przynajmniej w głowie gra
[21:50] Gabi_K: majim... tylko zachodzi niebezpieczeństwo, że zupełnie zamilknie, a ty będziesz sądzić, że gra nadal :D
[21:50] she_: w głowie będzie grało :)
[21:50] majim: Gabi, akurat takiej możliwości nie ma
[21:50] ksiadz_na_czacie12: a kto słyszał coś o św. Cecylii?
[21:50] Daw0: a dzisiaj jest jakiś dzień o radości i muzyce w roku liturgicznym czy co?
[21:50] ksiadz_na_czacie12: Daw0: wspomnienie św. Cecylii
[21:52] Lars: czekamy aż Ksiądz wklei :)

[21:52] ksiadz_na_czacie12: Lars: co mam wklejać?
[21:52] Lars: o św. Cecylii :)
[21:52] opik13: wspomnienie:-)
[21:52] ksiadz_na_czacie12: Cecylia była dobrze urodzoną Rzymianką. Przyszła na świat na początku III w. Była ponoć olśniewająco piękna. Według starej tradycji z miłości do Chrystusa złożyła ślub czystości, chociaż rodzice obiecali już jej rękę również dobrze urodzonemu poganinowi Walerianem.
[21:53] ksiadz_na_czacie12: Walerian przyprowadził do papieża także swego brata, Tyburcjusza. On również przyjął chrzest. Gdy wszedł do mieszkania Waleriana, uderzyła go przedziwna woń róż i lilii. Walerian wyjawił mu znaczenie tego zapachu.
[21:53] michalineum: św. Cecylia jest patronką chórów i śpiewu kościelnego??
[21:53] ksiadz_na_czacie12: michalineum, dlaczego tak się stało?
[21:54] Lars: jakie było znaczenie tego zapachu?
[21:56] she_: no zapachy się często przy świętych pojawiają...
[21:56] she_: zapachy kwiatów
[21:56] ksiadz_na_czacie12: Jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych. Legenda bowiem głosi, że grała na organach. Organy wodne były znane wówczas w Rzymie, ale były bardzo wielką rzadkością. Otrzymał je np. cesarz Neron w darze ze Wschodu. Nie wiadomo, czy Cecylia mogła grać na organach - prawdopodobne jest jednak, że grała na innym instrumencie. Ówczesne panie rzymskie kształciły się często w grze na harfie.
[21:57] she_: przecież nawet dokładnie nie wiadomo chyba kiedy żyła ;]
[21:58] Gabi_K: she... dokładność historyczna małe ma znaczenie w wierze
[21:58] Lars: albo w śpiewie :))
[21:58] ksiadz_na_czacie12: she: a może jest inaczej?
[21:58] ksiadz_na_czacie12: sprawdź
[21:58] michalineum: poniosła śmierć za panowania Marka Aureliusza
[21:58] michalineum: więc możemy w przybliżeniu stwierdzić, kiedy żyła
[21:58] she_: aha no tak :)
[21:58] Lars: za co poniosła śmierć?
[21:59] ksiadz_na_czacie12: Lars: prześladowania chrześcijan
[22:00] Lars: dzięki :)
[22:00] Lars: więc z tego wynika, że jej śpiew był jednak modlitwą - albo zaprowadził ją do Boga :)
[22:00] Lars: tak czy inaczej :)
[22:00] ksiadz_na_czacie12: chwalmy Pana śpiewem, muzyką, modlitwą - z Bogiem, dziękuję za dzisiejszy czat