Mniejszy od najmniejszego... (Ewangelia III Niedzieli Adwentu)

Zapis czatu z 15 grudnia 2007

publikacja 16.12.2007 09:08

Administrator: Kto wie, może zapragniesz czyśćca ...

[21:03] ksiadz_na_czacie3: szczęść Boże
[21:03] ksiadz_na_czacie3: zaczynamy
[21:03] ksiadz_na_czacie3: tematem dziś jest Św. Jan Chrzciciel
[21:04] ksiadz_na_czacie3: człowiek z dobrej rodziny
[21:04] ksiadz_na_czacie3: kapłańskiej
[21:05] ksiadz_na_czacie3: mógł sobie dostatnio żyć
[21:05] langusta_: syn Zachariasza i Elżbiety
[21:05] Lars: zależy, o jakim dostatku myślał :)
[21:06] ksiadz_na_czacie3: miał zapewne dostęp do dobrego wykształcenia
[21:06] Lars: miał lepsze :)
[21:06] ksiadz_na_czacie3: mógłby zrobić karierę
[21:06] Lars: zrobił ją :)
[21:06] langusta_: no zapewne, skoro ojciec był kapłanem ;)
[21:06] ksiadz_na_czacie3: znakomicie, Lars :)
[21:07] ksiadz_na_czacie3: ale....
[21:07] langusta_: ...?
[21:07] ksiadz_na_czacie3: zaraz na początku drogi
[21:07] ksiadz_na_czacie3: Pan Bóg pomieszał szyki usankcjonowane obyczajem i statusem społecznym Jana
[21:08] langusta_: chodzi o imię?
[21:08] ksiadz_na_czacie3: chodzi o powołanie
[21:08] ksiadz_na_czacie3: Powołał go Pan z łona matki
[21:08] Lars: a Jan - zobaczył, że ta droga jest dla niego najkrótszą droga do Boga :)
[21:09] Lars: poruszyło się dziecię w jej łonie
[21:09] Lars: czy to w tamtej chwili się stało, Księże?
[21:09] ksiadz_na_czacie3: bardzo możliwe, Lars
[21:09] ksiadz_na_czacie3: może wcześniej jeszcze
[21:09] ksiadz_na_czacie3: kiedy Zachariasz kadził w świątyni
[21:10] Lars: pewnie tak, bo jak była bezpłodna - to...
[21:10] ksiadz_na_czacie3: to co ,nie ścieśniajcieś` Lars...
[21:10] ksiadz_na_czacie3: śmiało
[21:10] Lars: to przyjście Jana na świat było dość osobliwe
[21:11] Lars: z misją do spełnienia
[21:11] langusta_: "będzie wielki w oczach Pana... i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym” Łk1.15
[21:11] ksiadz_na_czacie3: właśnie, langustko
[21:12] ksiadz_na_czacie3: był prorokiem, choć nie był namaszczony jak inni prorocy
[21:12] Lars: Księże - czy napełnienie Duchem Św. w łonie matki jest szczególnym darem Bożym?
[21:12] ksiadz_na_czacie3: zapewne
[21:12] ksiadz_na_czacie3: nie każdemu się to zdarza
[21:12] Lars: ilu się zdarzyło?
[21:13] Lars: kto jeszcze był w taki sposób powołany do "służby" Pańskiej?
[21:13] ksiadz_na_czacie3: tego nie wiem
[21:13] ksiadz_na_czacie3: mówimy dziś o tym jednym
[21:13] ksiadz_na_czacie3: o Janie
[21:14] Lars: ok, Księże - tak się nad tym zatrzymałem, bo teraz zwróciła mi Langustka na to uwagę szczególnie
[21:14] Studentka: Mógłby ksiądz powiedzieć o nim parę słów?
[21:14] ksiadz_na_czacie3: od pewnego czasu to robimy, Studentko
[21:16] ksiadz_na_czacie3: Ojciec Jana, Zachariasz wyśpiewał piękny kantyk między innymi o swoim dziecku...
[21:16] Lars: tak po ludzku - to czy Jan faktycznie musiał z czegoś rezygnować, Księże?
[21:16] Lars: przecież ci, którzy są wybrani - inaczej patrzą na rzeczywistość
[21:16] ksiadz_na_czacie3: tak, po ludzku musiał
[21:16] ksiadz_na_czacie3: musiał cos wybrać i z czegoś zrezygnować
[21:16] Lars: jednak – Duch Św. w nim działał :)
[21:17] Lars: jak Maria
[21:17] ksiadz_na_czacie3: Duch Święty nie czyni człowieka automatem
[21:17] Lars: ale daje mu siły i inne widzenie
[21:17] Lars: zdolności
[21:17] Lars: człowiek napełniony Duchem Św. jest innym człowiekiem
[21:17] ksiadz_na_czacie3: pozostańmy jednak jeszcze na płaszczyźnie historycznej
[21:18] ksiadz_na_czacie3: o wznioślejszych sprawach będzie czas pomówić
[21:19] ksiadz_na_czacie3: więc w kantyku Zachariasza, mamy wyraźnie powiedziane, jaka będzie misja Jana
[21:19] ksiadz_na_czacie3: będzie prorokiem Najwyższego
[21:19] ksiadz_na_czacie3: Pójdzie przed obliczem Pana
[21:19] Lars: więc nie miał już wyjścia ;)
[21:19] Lars: skoro zostało to nawet napisane ;)
[21:19] langusta_: że pójdziesz przed Panem torować Mu drogę
[21:20] ksiadz_na_czacie3: miał, Larsie, jak każdy powołany
[21:20] ksiadz_na_czacie3: np. Judasz
[21:21] ksiadz_na_czacie3: czego jeszcze dowiadujemy się o misji Jana?
[21:21] ksiadz_na_czacie3: z kantyku Zachariasza??
[21:22] langusta_: że przygotuje drogę Najwyższemu
[21:22] ksiadz_na_czacie3: no tego choćby, że "ludowi da poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów”
[21:23] Lars: chrzest też?
[21:23] Lars: właściwie chrzest obmywa grzechy
[21:23] ksiadz_na_czacie3: Zachariasz opisał więc całą misję Jana
[21:24] ksiadz_na_czacie3: no i Jan tę misje podjął...
[21:24] ksiadz_na_czacie3: zdawał sobie sprawę z jej ciężaru i doniosłości...
[21:24] Lars: aż mnie korci, żeby dodać, iż nie miał wyjścia ;)
[21:25] langusta_: Lars, powołanie czy przeznaczenie ?
[21:25] ksiadz_na_czacie3: w przeciwieństwie do Ciebie, Lars....
[21:25] ksiadz_na_czacie3: Ty masz dwa wyjścia :)
[21:25] Lars: Langustko - Pan Bóg jak powołuje, to faktycznie można tego nie przyjąć - ale jak ktoś spotkał Boga, jak Ap. Paweł, to nie sposób Mu odmówić
[21:26] ksiadz_na_czacie3: Lars, to nie na temat, poza tym, Judasz też spotkał Boga
[21:26] ksiadz_na_czacie3: i odmówił
[21:26] Gabriel: a można chcieć być powołanym, a na przykład może nie chcieć tego Bóg??
[21:26] Lars: Księże, obawiam się, że Judasz nie spotkał Boga, jak ci, których wymieniłem
[21:26] Lars: to zupełnie inne "poznanie"
[21:27] Lars: poznać - czyli widzieć i poznać - pokochać, to coś zgoła innego
[21:27] Lars: szczególne łaski - to napełnienie Duchem Św., też coś w tym zmienia
[21:27] ksiadz_na_czacie3: jednak , proszę Cię, Lars, nie rozwadniaj...
[21:27] ksiadz_na_czacie3: w sensie "nie schodź z drogi"
[21:28] ksiadz_na_czacie3: skoro Jan zrozumiał doniosłość swojej misji
[21:28] ksiadz_na_czacie3: to pewnie starał się jakoś do niej przysposobić

[21:28] Lars: a faktycznie zrozumiał?
[21:28] Lars: czy to można pojąć po ludzku?
[21:29] ksiadz_na_czacie3: Lars, ja też staram się, jak umiem, przekroczyć siebie, spróbuj i Ty... :)
[21:30] Lars: ja nie jestem taki zdolny, jak ksiadz ;) ale może uda mi się spróbować ;)
[21:30] ksiadz_na_czacie3: spróbuj
[21:31] ksiadz_na_czacie3: jak Jan starał się przysposobić do skutecznego wypełnienia powołania
[21:31] Lars: poszedł na pustynię - prowadził życie bardzo skomplikowane
[21:32] ksiadz_na_czacie3: skomplikowane?
[21:32] Lars: trudne
[21:32] mily: A to coś złego?
[21:32] ksiadz_na_czacie3: prowadził proste i surowe życie
[21:33] ksiadz_na_czacie3: wymagające
[21:33] iwa1: Jan Chrzciciel udaje się na pustynię, by przygotować się do przyszłej misji. O tym okresie tekst ewangeliczny nic więcej nie mówi. Niektórzy przypuszczają, że przebywał w Qumran, gdzie żyła wspólnota esseńczyków. Pustynia była miejscem szczególnym, gdzie prorok przez bardzo surowe życie, pozbawione jakichkolwiek wygód, miał sposobność nawiązać kontakt z Bogiem. Jan był ascetą w całym tego słowa znaczeniu, tak jak zapowiedział o nim anioł: "wina i sycery pić nie będzie" (Łk l, 15). Zamiast miękkich szat przyodziewał się w prawdę. Udał się na pustynię, ażeby tam w całkowitej ciszy wsłuchiwać się w głos Boga, który powierzył mu zadanie bardzo trudne i odpowiedzialne: nawrócenie ludu do swojego Stwórcy.
[21:33] Lars: proste czyli nie dojadał, nie dosypiał itp. = nie jest to proste życie :)
[21:33] Lars: gdyby to było takie proste życie - to z pewnością nie byłoby żadnej pustyni w okolicach, bo wszędzie siedziałoby wielu pustelników :)
[21:33] Studentka: Poświęcił swoje życie Bogu
[21:33] ksiadz_na_czacie3: Jan miał świadomość, że będzie musiał stawiać tym, co do niego przyjdą wysokie wymagania
[21:34] iwa1: misją Jana było nawrócenie?
[21:34] Lars: więc sam od siebie uczył się wymagać
[21:34] Lars: życie pustynne pełne wyrzeczeń mu to umożliwiało
[21:35] ksiadz_na_czacie3: misją Jana było przygotowanie ludzi na przyjęcie Jezusa
[21:35] ksiadz_na_czacie3: i Jego nauki, zbawienia
[21:35] ksiadz_na_czacie3: jakie Jezus przyniósł
[21:36] ksiadz_na_czacie3: a środkiem do tego było wezwanie do nawrócenia
[21:36] ksiadz_na_czacie3: pomoc w nawracaniu się wielu
[21:36] langusta_: wyjście "na pustynię" zazwyczaj oznacza przygotowanie do czegoś "więcej"
[21:36] Lars: Langustko, spotkanie się ze swoimi słabościami - poznanie siebie i Boga :)
[21:36] langusta_: tak
[21:36] Lars: nie mówiąc o demonach pustynnych :)
[21:37] mily: ??
[21:37] she_: ??
[21:37] Lars: pustynie zamieszkiwały demony :)
[21:37] Lars: ale o tym pewnie czytaliście :)
[21:37] ksiadz_na_czacie3: jeśli byśmy chcieli w paru przymiotnikach określić, jaki był Jan, którego znamy z Ewangelii, to powiedzielibyśmy, że był.....
[21:38] iwa1: to o Janie cyt.: Jest jednak najmniejszy w Królestwie Bożym, bo należy jeszcze do przeszłości, zakotwiczony jest w czasach Starego Testamentu, nie mając pełnego rozeznania tajemnicy Chrystusa, którego celem jest założenie królestwa Bożego na ziemi.
[21:38] iwa1: jeśli nie miał rozeznania, to jak mógł nawracać
[21:38] Studentka: Wybrany
[21:38] langusta_: konserwatywny w poglądach
[21:38] langusta_: radykalny do bólu
[21:38] langusta_: i posłuszny powołaniu
[21:38] Lars: surowym - człowiekiem i bardzo konkretnym
[21:38] Lars: Jezus o nim powiedział...
[21:38] ksiadz_na_czacie3: bezkompromisowy...
[21:39] ksiadz_na_czacie3: i jaki jeszcze....
[21:38] mily: o tak
[21:39] mily: surowy w ocenach, ale sprawiedliwy w swych ocenach
[21:39] Lars: mało o nim wiemy
[21:40] Lars: miły, przecież on nie był sedzią :))
[21:40] Lars: choć wplątany został w intrygę :)
[21:40] langusta_: Lars, ależ znamy jego dietę, sposób ubierania się i poglądy; to mało?
[21:40] Lars: Langustko - mało
[21:40] mily: oczywiście, że nie, ale ocena postępowania to nie zaraz sąd
[21:41] ksiadz_na_czacie3: jednak oceniał, Larsie...
[21:41] ksiadz_na_czacie3: "plemię żmijowe, kto wam powiedział, jak ujść przed nadchodzącym gniewem Bożym"
[21:41] langusta_: czasami nawet wrzeszczał na innych : "plemię żmijowe" ;)
[21:41] langusta_: ks:)
[21:41] mily: Lars, nie łap za słówka, bo do niczego nie dojdziemy
[21:42] mily: a my akurat chcemy się coś dowiedzieć
[21:42] Lars: ja również – więc pytam :)
[21:42] Lars: szczegółowo pytam :))
[21:43] langusta_: no i był szczery, gdy inni oczekiwali, że może się przyzna że jest Mesjaszem, zaprzeczył
[21:43] ksiadz_na_czacie3: warto skupić się nad znanym epizodem
[21:43] ksiadz_na_czacie3: Jan Herod i jego związek z bratową...
[21:44] ksiadz_na_czacie3: fajnie, langusto, przecież łatwo mógł się pocieszyć sławą Mesjasza
[21:44] ksiadz_na_czacie3: wielu tak myślało
[21:44] ksiadz_na_czacie3: o nim
[21:44] langusta_: tak
[21:44] Lars: ale sprawdzał Jezusa - pytał o Niego - nie był naiwny :)
[21:44] ksiadz_na_czacie3: ale wróćmy do Heroda i Herodiady
[21:45] ksiadz_na_czacie3: i postawmy się w sytuacji Jana...
[21:45] ksiadz_na_czacie3: wiemy o tym gałgaństwie i...??
[21:45] ksiadz_na_czacie3: i co robimy ?
[21:45] Lars: nie możemy - bo nie jesteśmy napełnieni Duchem Św. - jak on :)
[21:46] langusta_: ks, gdyby milczał, zaprzeczyłby słowom, które głosił poprzednio
[21:46] ksiadz_na_czacie3: jasne, Langusto
[21:46] ksiadz_na_czacie3: a my?
[21:46] langusta_: albo krzyczymy jak Jan, albo ze strachu o życie przymilamy się Herodowi ;)
[21:46] langusta_: chyba nie ma innego wyjścia
[21:46] mily: uciekamy od prawdomówności

[21:47] mily: chcemy się podobać ogółowi
[21:47] ksiadz_na_czacie3: krzyczymy?
[21:47] langusta_: a nie?
[21:47] ksiadz_na_czacie3: hmmm
[21:47] ksiadz_na_czacie3: mamy sąsiadów w konkubinatach, z cudzymi żonami....
[21:47] iwa1: nic nie robimy, bo nic nas to nie obchodzi
[21:47] Lars: chyba właśnie tak jak pisze iwa
[21:47] langusta_: oczywiście, że tak na serio, to reprezentujemy obydwie postawy
[21:47] langusta_: choć chcemy być radykalni
[21:48] mily: tak, boimy się ingerować
[21:48] baranek: księże, może lepiej zacząć od siebie? ;)
[21:48] baranek: w myśl tego: Kto z was jest bez winy...
[21:48] Lars: trudno jest krzyczeć, chodząc po osiedlach, że ktoś żyje w konkubinacie ;)
[21:48] Piramidox: szybko miejsca w wariatkowach by się zapełniły
[21:48] Piramidox: dzisiaj Jan by trafił do wariatkowa
[21:48] ksiadz_na_czacie3: w Kościele się mówi, mówią niektórzy księża: " toż niech idą do Komunii Św."
[21:49] ksiadz_na_czacie3: może nie w swojej parafii....
[21:49] ksiadz_na_czacie3: ale zawsze...
[21:49] Lars: Jan Boży - chodził po rynku w mieście i wykrzykiwał swoje grzechy - i faktycznie go zamknęli w wariatkowie :)
[21:49] Lars: ingerować faktycznie nie należy - ale inspirować - albo ewangelizować przykładem to należy
[21:49] mily: do Komunii?
[21:49] iwa1: nowe idzie;) z postępem
[21:50] mily: Nigdy!!
[21:50] ksiadz_na_czacie3: właśnie, baranku, na życzenie, dobieramy się do siebie :)
[21:51] ksiadz_na_czacie3: myślę, że kalkulowalibyśmy bardzo...
[21:51] ksiadz_na_czacie3: co może nam zrobić Herod
[21:51] ksiadz_na_czacie3: jakie kuku
[21:51] Lars: roztropność tak nakazuje – kalkulować, Księże :)
[21:52] Lars: sami sobie większe szkody możemy narobić, jak żyjemy tak, jak byśmy nie żyli - mając oczy, nie widzimy, uszy - nie słyszymy...
[21:52] ksiadz_na_czacie3: i bardzo by się nam poszerzały standardy moralne
[21:53] ksiadz_na_czacie3: i widząc istotną różnicę między nami a Janem słyszymy....
[21:53] ksiadz_na_czacie3: że on, największy spośród narodzonych z niewiasty
[21:53] ksiadz_na_czacie3: jest mniejszy od najmniejszego
[21:53] ksiadz_na_czacie3: w królestwie
[21:53] ksiadz_na_czacie3: to co będzie z nami??
[21:53] Lars: Księże - czy faktycznie należy naśladować kogoś - choćby był najdoskonalszy? przecież trudno jest być kimś innym - każdy z nas ma swoje "zadanie"
[21:54] ksiadz_na_czacie3: sprawiedliwymi chrześcijanami
[21:54] Lars: tylko Bóg jest sprawiedliwy :))
[21:54] langusta_: ks, jeśli będziemy moralni, to będzie dobrze, jeśli tzw. tolerancyjni (oj jak ja nie trawię tego słowa), to będzie big problem
[21:54] ksiadz_na_czacie3: możesz, Larsie, naśladować przeciętnych
[21:54] ksiadz_na_czacie3: a nawet nikczemnych
[21:54] Lars: po co mam naśladować - skoro powinienem być sobą
[21:54] Palolina: Mnie uderza w tej Ewangelii to, jak skończył Jan. Ja widzę, że też chciałabym ewangelizować, ale nie mam zamiaru kończyć tak samo, a to oznacza pewnie, że wiele robię tylko z mojego egoizmu
[21:55] ksiadz_na_czacie3: no ja też, Palolino
[21:55] ksiadz_na_czacie3: i jak pisze langusta
[21:55] ksiadz_na_czacie3: mamy big problem
[21:56] Lars: po co wszędzie widzieć problemy :)
[21:56] langusta_: współczesny człowiek chciałby 2 w 1, a nawet 3 w 1, a wiara zakłada radykalizm wyboru
[21:56] langusta_: wybór oznacza zawsze rezygnację z czegoś
[21:56] langusta_: na korzyść czegoś ;)
[21:56] iwa1: to może zamiast ewangelizować samemu poddać się ewangelizacji
[21:56] Lars: łatwiej jest - i zdecydowanie skuteczniej - budować to, co jest po prostu sensowne, a nie stwarzać sobie problemy "naśladując" kogoś :)
[21:56] ksiadz_na_czacie3: ktokolwiek ewangelizuje musi poddać się ewangelizacji
[21:57] Palolina: Chcę ewangelizować, ale według mojego planu, a nie według tego, czego chce Bóg. I nie chcę podnosić konsekwencji ewangelizowania. Chcę sukcesu. To ma niestety mało wspólnego z Miłością do Jezusa
[21:57] ksiadz_na_czacie3: mało
[21:57] ksiadz_na_czacie3: Bądźmy uczniami Chrystusa, Lars...
[21:57] ksiadz_na_czacie3: bez naśladowania?
[21:57] langusta_: Palolina, chcesz ewangelizować czy się "spełniać w jakieś misji"?
[21:57] iwa1: Palolina, to czego Ty właściwie chcesz??????????????
[21:58] iwa1: chcesz odnieść sukces ewangelizacyjny, Palolina?
[21:58] Palolina: Langusta - rozum chce jednego, a serce drugiego. To mi pokazuje jak daleko jestem od Boga
[21:58] Lars: Księże - naśladowanie - rozumiem za ślepe postępowanie w taki sposób, jak to roi "idol"
[21:58] Lars: nie ma sensu bezrozumnie naśladować
[21:58] ksiadz_na_czacie3: to błędnie rozumiesz
[21:58] langusta_: tak, Palolina, dopóki będzie to "mój plan", jak piszesz ... będzie big problem
[21:59] langusta_: gdzie w tym miejsce na FIAT?
[21:59] Lars: więc co to jest naśladowanie, Księże?
[21:59] Lars: jak się naśladuje właściwie?
[21:59] Palolina: iwa... tak jak napisała langusta :-) Nie mam zamiaru kończyć, jak Jan Chrzciciel :-). Nawet jeśli taki jest plan Boga
[22:00] iwa1: Lars, właściwie można tylko kalkulować
[22:01] ksiadz_na_czacie3: naśladować to w sytuacjach, jakie nas spotykają, starać się czynić to, co uczyniłby naśladowany
[22:01] ksiadz_na_czacie3: nie chodzi o strojenie podobnych min
[22:01] Lars: czyli nie naśladować, a porównywać
[22:01] Lars: naśladowanie jest ślepe
[22:01] Lars: porównywać moją postawę do postawy tego, kto postępuje właściwie - to jest naśladowanie?
[22:01] Palolina: Zakochać się w Bogu, poznać choć część Jego Doskonałości, zachwycić się Nią i iść za tym
[22:02] Palolina: ale to jest Łaska
[22:02] langusta_: naśladowanie to pójście po śladach Poprzednika, czynienie podobnie ;)
[22:02] langusta_: Lars, chore naśladowanie jest ślepotą :)
[22:02] Lars: Langusto, jasne :) właśnie dlatego chciałem uzgodnić pojęcia :)

[22:02] ksiadz_na_czacie3: czemu Pan Jezus mówiąc o Janie, powiedział, że nie jest on trzciną?
[22:03] ksiadz_na_czacie3: ładnie o człowieku powiedział Pascal "trzcina myśląca"
[22:03] Palolina: bo trzcina się chwieje, tak jak wiatr wieje
[22:03] langusta_: podatny na modelowanie
[22:03] langusta_: trzcina jest podatna, ale trwa mocno w gruncie
[22:03] Piramidox: trzcina się chwieje, ale przetrwa
[22:04] Lars: trzcina się chwieje wraz z wiatrem, nie utrzymuje równowagi
[22:04] Lars: pewnie dlatego Pascal znając siebie i nas wszystkich - napisał tak, bo to jest zgodne z rzeczywistością :)
[22:04] sono: księże, gdyby każdy był z nas jak Jan, to nie musiałby za nas Chrystus życia oddać, więc Jan jest większy od ludzi, a ludzie to trzciny, a Jan Nie był trzciną
[22:06] Palolina: sono - nie o to chodzi, żeby nie być trzciną, ale o to, że jak zobaczysz, że jesteś to uznajesz to, wierząc, że Jezus Cię uzdrowi - chory musi uznać, że jest chory, żeby pozwolić się leczyć
[22:07] sono: Palolinko, to ja uznaję, że jestem chora
[22:07] sono: dlatego nie mogę do końca być sobą
[22:08] Palolina: sono - odwagi Jezus przyszedł leczyć chorych
[22:08] sono: Palolinka, czy ja się skarżę, jest mi raczej moja słabość jak dym w oczy, chcę patrzeć w dal i się realizować, ale mam łzy w oczach
[22:08] sono: od dymu
[22:08] Palolina: sono - ja nie pisałam, że się skarżysz, tylko, że najgorzej jest, jak chory twierdzi, że jest zdrowy.... nie da się go uleczyć, ale to nie miał być osobisty przytyk
[22:08] ksiadz_na_czacie3: tak czy siak, dzięki za rozmowę
[22:09] ksiadz_na_czacie3: trzymajcie się
[22:09] ksiadz_na_czacie3: ale nie trzciny...
[22:09] ksiadz_na_czacie3: płaszcza Pańskiego :)