„Na początku było Słowo... wszystko przez Nie się stało...”

Zapis czatu z 31 grudnia 2007

publikacja 31.12.2007 19:16

[20:54] ksiadz_na_czacie11: pytanie zasadnicze: czy macie dziś ochotę na rozmowę? temat j.w. wcale nie szampański
[20:54] opik11: taki raczej trudny :)
[20:55] opik11: z dzisiejszej Ewangelii :)
[20:55] iacov: mnie szampański niepotrzebny
[20:55] iacov: ja prawie abstynent
[20:56] Fraszka: prawie, prawie.....
[20:56] iacov: bez mała...
[20:56] wie_sia: iacov, to tak jak ja:)też abst...
[20:56] ksiadz_na_czacie11: bo mnie dzisiaj te słowa Janowe szczególnie głęboko dotknęły
[20:58] iacov: mnie tez trąciły Janowe słowa
[20:58] iacov: ale nie te
[20:58] iacov: z listu
[20:58] viki: na początku był chaos, a nie Słowo :P
[20:58] unhappy: a na początku była ciemność
[20:58] ksiadz_na_czacie11: i się zastanawiam: co my tak na prawdę dzisiaj i jutro świętujemy?
[20:59] ksiadz_na_czacie11: jaki początek?
[21:00] baranek: historii zbawienia?
[21:00] baranek: bo raczej nie początek wiata...
[21:00] iacov: ciekawe zestawienie, Księże..... Dzieci jest już ostatnia godzina..... i na początku było Słowo
[21:00] ksiadz_na_czacie11: czy my (chrześcijanie - uczniowie Chrystusa Słowa) nie wpisujemy się chętniej w nowy rok niż w Boże Narodzenie?
[21:02] ksiadz_na_czacie11: ciekawe że św. Jan używa owego "początku" w greckiej kalce hebrajskiego słowa z Rodzaju
[21:01] Linka77: hmmm, w jakim sensie?
[21:02] Linka77: arche?
[21:03] ksiadz_na_czacie11: w takim mianowicie sensie, że witamy nowy rok jakby to było coś niezwykłego, tymczasem początek niezwykłości jest całkiem gdzieś indziej niż 1 stycznia
[21:04] baranek: to Słowo jest Bogiem :)
[21:04] ksiadz_na_czacie11: arche (gr) to tłumaczenie bereszit (hebr)
[21:05] ksiadz_na_czacie11: czy dla nas Początkiem i Źródłem wszystkiego jest wciąż Bóg?
[21:06] baranek: teoretycznie tak
[21:07] baranek: a w praktyce różnie bywa
[21:07] ksiadz_na_czacie11: Iacov, a propos tego zestawienia... czy nie jest to wezwanie do powrotu do Źródła?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: do Tego Jedynego Początku...?
[21:07] zielona_mrowka: x11, ludzie po prostu potrzebują czasu, żeby się wyszumieć, a skoro mogą to zrobić wtedy, gdy wymieniają kalendarz? co w tym złego?
[21:07] baranek: hmmm - a skąd to zestawienie - ta ostatnia godzina?
[21:08] baranek: mrówka - nic złego, jeśli nie ma odwrócenia wartości
[21:08] baranek: a większość ludzi chyba bardziej się przygotowuje na Sylwestra, niż na urodziny Jezusa
[21:08] ksiadz_na_czacie11: nie chodzi o to, że to coś złego, jednak warto sobie uświadomić, że dla nas WSZYSTKO zaczyna się od Boga, a nie od 1 stycznia
[21:09] baranek: skoro wszystko, to może warto zmienić kalendarz? ;)
[21:09] baranek: zsynchronizować początek roku z Bożym Narodzeniem :)
[21:09] ksiadz_na_czacie11: dla mnie to zestawienie to przypomnienie słów z Apokalipsy: "Jam Jest alfa i omega, początek i koniec"
[21:10] ksiadz_na_czacie11: ale ja nie chcę zmieniać kalendarza, bardzo chciałbym, byśmy jednak wracali do Źródła
[21:10] viki: może i jest początkiem
[21:10] viki: ale czy końcem:(
[21:10] viki: od Niego się zaczyna, a czy kończy
[21:12] zielona_mrowka: a nie wracamy? a każda Msza Św. nie jest pochyleniem się właśnie nad tym początkiem i przerażeniem końcem?
[21:14] ksiadz_na_czacie11: a jest? czy wobec tego każda Msza Święta zmienia nasze patrzenie choć trochę na bardziej oświecone Tą Światłością?
[21:14] zielona_mrowka: a nie zmienia?
[21:14] zielona_mrowka: dobra, ok jestem z innej bajki
[21:14] zielona_mrowka: już się zamykam
[21:14] opik11: gdyby tak było, księże, to szybko byśmy zostali świętymi
[21:15] Zuza: opik, też nie, bo jak by każda zmieniała, to by znaczyło, że przed każdą było coś nie tak itd. itd.:)
[21:15] Linka77: a czy kiedykolwiek można powiedzieć, że wszystko jest ok?
[21:15] ksiadz_na_czacie11: nie zostalibyśmy jednak świętymi bez Niego
[21:18] opik11: niemniej jednak Msza rodzi tęsknotę
[21:18] ksiadz_na_czacie11: chodzi o to, żebyśmy nie chcieli być coraz bardziej ok. jednak wciąż mi nie daje spokoju fakt, że On jest/powinien być dla nas Źródłem i Zakończeniem, żeby wszystko było przez Niego
[21:18] ksiadz_na_czacie11: a ta tęsknota za czym?
[21:19] baranek: za Jezusem w Eucharystii, za spotkaniem z Nim
[21:19] baranek: po pewnym czacie nie można sobie wyobrazić dnia bez Mszy
[21:20] baranek: ale można też się odzwyczaić
[21:20] iacov: czyżby to była kwestia nawyku??
[21:20] ksiadz_na_czacie11: bylebyśmy tęsknili jednak za Nim
[21:21] ksiadz_na_czacie11: otóż to, Iacov, otóż to, może się stać nawykiem, jeśli wciąż nie będziemy w Nim widzieli Źródła
[21:21] baranek: nie, iacov - bo nawyk nie rodzi uczuć
[21:21] baranek: jest mechaniczny
[21:21] iacov: baranku, jeśli wierzę, mogę się odzwyczaić??
[21:22] baranek: iacov - tak
[21:22] iacov: a wiara?
[21:22] baranek: wiem z własnego doświadczenia
[21:22] baranek: da się tęsknotę zagłuszyć
[21:22] ksiadz_na_czacie11: warunek jednak, by wiara była życiem, a życie wiarą, wtedy na odzwyczajenie się nie ma szans
[21:23] iacov: właśnie
[21:24] ksiadz_na_czacie11: tyle tylko, że wiara ma być w Niego, a nie w nasze o Nim wyobrażenia
[21:24] baranek: ale żeby zaczerpnąć wody ze źródła, trzeba się nachylić
[21:25] baranek: człowiek początkujący w wierze jeszcze jest dumny, ufny we własne siły i ciężko mu się pochylić
[21:25] baranek: nie ma dość pokory
[21:25] ksiadz_na_czacie11: dlatego cała rzecz w tym, by do tej dojrzałości dążyć, tyle tylko, że ma to być dążeniem nie do własnej doskonałości, ale do Niego

[21:26] opik11: do Niego i z Nim
[21:26] ksiadz_na_czacie11: bo... "wszystko(!) przez Niego się stało"
[21:26] opik11: tak, jak w dalszej części Ewangelii - "bez Niego nic się nie stało, co się stało"
[21:26] ksiadz_na_czacie11: a nam się tyle spraw dzieje jakby obok
[21:27] Linka77: bo jesteśmy tylko ludźmi
[21:28] Linka77: mamy dużo spraw na głowie i czasem nie wyrabiamy - po prostu
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Linka, nie, nie, jesteśmy przecież Jego Ludem, czyż nie?
[21:28] Linka77: ale to nie znaczy, że nie chcemy
[21:28] ksiadz_na_czacie11: właśnie, może za dużo tych spraw sobie bierzemy? a może nie umiemy sobie ustawić priorytetów?
[21:29] Linka77: owszem, ale nawet przy najlepszych chęciach - słabi jesteśmy
[21:29] ksiadz_na_czacie11: przecież zawsze tak jest, że coś jest ważniejsze, a coś mniej ważne
[21:30] Linka77: czasem życie zmusza dużo na siebie brać... ale najważniejsze jest pragnienie
[21:30] ksiadz_na_czacie11: i tu mam kolejną "pułapkę", przecież mamy Jego samego, mamy Jego łaskę, mamy wszystko, co nam potrzebne
[21:30] ksiadz_na_czacie11: Linka, owszem, ale też (nie bez racji) mówi się, że "dobrymi chęciami jest wybrukowane..." (wiadomo co)
[21:30] baranek: ale jak coś jest trudne, to odkładamy....
[21:30] baranek: bo liczymy bardziej na siebie
[21:31] Linka77: bo ja wiem... ale oprócz Łaski potrzeba naszego wysiłku
[21:32] ksiadz_na_czacie11: a właśnie, Linka, właśnie, tyle tylko, że nam jest jakoś tak wygodniej ustawiać się po swojemu zamiast po Bożemu
[21:32] ksiadz_na_czacie11: (uczepiłem się jak pijany płotu... wciąż wracać trzeba nam do Źródła)
[21:33] iacov: zgoda, Ks11
[21:33] iacov: pytanie brzmi "jak"
[21:34] iacov: co to znaczy
[21:34] baranek: no dobrze, księże - wróciłam do źródła i stoję obok
[21:34] baranek: są tacy ludzie
[21:34] baranek: czy sama obecność przy źródle starczy?
[21:34] iacov: nie starczy, baranku
[21:34] ksiadz_na_czacie11: a wiecie, co mi jeszcze przyszło w związku z tym do głowy? mianowicie to, że Pan Bóg działa tak prosto: Słowo daje, a my sobie zbyt wiele komplikować lubimy
[21:35] iacov: Jeśli On jest Źródłem, trzeba do Niego przyjść
[21:35] ksiadz_na_czacie11: jak?... właśnie jak...?
[21:35] baranek: my po prostu porównujemy Boga do siebie
[21:35] baranek: ludzie nie dotrzymują słowa, to czemu Bóg miałby dotrzymać...?
[21:35] iacov: zanurzyć się w Nim
[21:35] iacov: przyoblec się w Chrystusa
[21:35] iacov: a konkretnie
[21:36] iacov: naśladować
[21:36] iacov: aż do nie do odróżnienia
[21:36] Linka77: ale to wszystko ładne słowa... a konkretnie jak?
[21:36] ksiadz_na_czacie11: sposoby są nader mało skomplikowane, mamy Słowo, więc wsłuchiwać się w Nie, ale! nie tak, by szukać w Nim potwierdzania siebie, ale by przyjmować to, co Ono nam mówi
[21:36] iacov: (gołym okiem)
[21:37] baranek: iacov... zapuścić włosy, brodę, ubrać tunikę? ;)
[21:37] iacov: noszę brodę
[21:37] baranek: ale ja nie :P
[21:37] baranek: i nie będę
[21:37] baranek: jak więc mam się zewnętrznie upodobnić?
[21:37] iacov: ale to nie broda czyni filozofem, baranku :D
[21:38] iacov: czyny baranka mają być czynami Chrystusa
[21:38] Linka77: być dobrym człowiekiem? czy to wystarczy?
[21:38] ksiadz_na_czacie11: nie, Linka, zdecydowanie to za mało, co najwyżej dla ateisty wystarczy, ale dla ucznia Jezusa nie
[21:38] Linka77: iacov, rozwiń
[21:38] Linka77: ks11: to co jeszcze?
[21:38] iacov: Linka....
[21:38] iacov: ochrzczonaś?
[21:38] Linka77: niom
[21:39] iacov: nosisz niezacieralne znamię przynależności do Chrystusa?
[21:39] opik11: to będzie podobieństwo wewnętrzne chyba....
[21:39] ksiadz_na_czacie11: Linka, dobrym człowiekiem powinien być każdy człowiek, chrześcijanina ma wyróżniać coś jeszcze
[21:39] NICszczegolnego: miłosierdzie?
[21:39] Linka77: tak
[21:39] ksiadz_na_czacie11: to, o czym napisał, Iacov
[21:39] iacov: należę do Niego, czynię to, czego On chce
[21:39] iacov: czynię tak jak On czyni
[21:40] ksiadz_na_czacie11: "uczcie się ode Mnie"
[21:40] ksiadz_na_czacie11: miłosierdzie dzisiaj nabiera szczególnie rozlazłego znaczenia w ustach wielu
[21:40] zwyczajna: nadużywane
[21:40] zwyczajna: słowo chyba
[21:40] Linka77: skąd mam wiedzieć, czego On chce?
[21:40] ksiadz_na_czacie11: słuchać Go
[21:40] iacov: zasadniczo i ostatecznie, Linka...
[21:40] iacov: chodzi o jedno
[21:40] Linka77: o co?
[21:41] iacov: umieć wystąpić przeciw sobie dla dobra innych
[21:41] iacov: ale to trochę trudne
[21:41] iacov: wiem
[21:41] Linka77: fakt, trudne
[21:42] iacov: tego mam się uczyć jako Jego uczeń
[21:42] zwyczajna: wiecie, co dla mnie jest trudne?
[21:42] zwyczajna: aby zniknąć
[21:42] zwyczajna: w ego dla moich najbliższych
[21:42] zwyczajna: ja mam silny chyba instynkt samozachowawczy
[21:42] ksiadz_na_czacie11: dochodzimy do tego, co dziś jest mało chwytliwe dla chrześcijan, mianowicie do OFIARY
[21:42] iacov: tymczasem.........
[21:42] iacov: lubimy chronić miejsce, z którego wyrasta nasz ogon (eufemistyczne)
[21:42] baranek: najprościej ofiarować kogoś...
[21:42] baranek: i coś, co do nas nie należy

[21:43] Linka77: albo dla kogoś, kogo lubimy, kochamy - wtedy łatwiej
[21:43] zwyczajna: mówicie o dobrowolnej ofierze...
[21:43] zwyczajna: a ileż jest takich wymuszonych
[21:43] zwyczajna: nieuświadomionych
[21:43] iacov: i tu jest nasz problem
[21:43] iacov: wierności/niewierności
[21:43] baranek: jeżeli dla kogoś, to pół problemu :)
[21:43] ksiadz_na_czacie11: albo chętniej się mówi właśnie o "miłosierdziu" niźli o ofierze
[21:44] ksiadz_na_czacie11: Linka, a On chce być miłowany ponad wszystkich i wszystko
[21:44] Linka77: Bóg chce bardziej miłosierdzia niż ofiary - tak mi się skojarzyło
[21:44] Linka77: no tak :)
[21:44] iacov: z woli
[21:45] iacov: ale ma upodobanie w naszej ofierze z nas
[21:45] ksiadz_na_czacie11: nie ma miłosierdzia bez ofiary, dlaczego Jezus Jest Miłosierdziem? bo sam Siebie złożył w ofierze
[21:45] zwyczajna: ofiarował Siebie dobrowolnie, Księże
[21:46] zwyczajna: a jak jest, gdy jest przymus?
[21:46] zwyczajna: wiele go
[21:46] chihua: okazując miłosierdzie, zawsze coś składamy w ofierze
ale tak na co dzień - to już jest zadanie
[21:46] iacov: siebie, chihua
[21:46] chihua: de facto siebie, iacov
[21:46] Linka77: jeszcze na jednorazową ofiarę łatwiej się zdobyć,
[21:46] ksiadz_na_czacie11: miłość nie zna przymusu
[21:46] zwyczajna: tak, ale to jej najbardziej brakuje
[21:46] zwyczajna: zatem...
[21:46] iacov: właśnie
[21:47] iacov: dlatego tak nam kulawo miłosierdzie wychodzi
[21:47] ksiadz_na_czacie11: obawiam się, że dziś bardziej jesteśmy skłonni dać właśnie "coś" w ofierze, byle tylko nie siebie
[21:47] iacov: szukamy sponsora na paczki dla ubogich
[21:47] zwyczajna: możemy tutaj mówić o tym, co wzniosłe, ale mało kto ma realne podstawy...
[21:48] zwyczajna: aby podjąć ...chyba że coś maleńkiego i pokornego
[21:48] ksiadz_na_czacie11: nie zgadzam się, żeby to były jakieś szczególne wzniosłości
[21:48] zwyczajna: na obecną kondycję... jaka panuje
[21:48] zwyczajna: jeśli mówimy o heroizmie oczywiście, to dla mnie to wzniosłość
[21:48] iacov: sam skutecznie szukałem
[21:48] iacov: tłumacząc się, że poświęciłem swoj czas i inwencje
[21:48] iacov: poszukiwacza:)
[21:49] ksiadz_na_czacie11: jak mówi przysłowie "od rzemyczka do koniczka" - od małego się zaczyna, a dalej jak jest?
[21:49] zwyczajna: ale może jest tak... że nam się wydaje, że mamy wiele ofiarowywać, ale Bóg chce inaczej?
[21:49] zwyczajna: Bóg resztę zrobi
[21:50] zwyczajna: Maryja nawoływała do różańca i ofiary w Fatimie (żeby nie mówić o Medjugorie)
[21:50] baranek: dalej trzeba koniczka ujeździć
[21:50] baranek: i znowu pokonać lęk :)
[21:50] baranek: wejść wyżej ;)
[21:50] ksiadz_na_czacie11: Zwyczajna, żeby być świętym trzeba właśnie ni mniej ni więcej tylko heroizmu
[21:50] zwyczajna: dobijające
[21:50] iacov: tu jest sedno sprawy, baranku
[21:50] iacov: lęk
[21:50] zwyczajna: a czym on jest wg Księdza?
[21:51] zwyczajna: czyli ktoś, kto ma deprechy nie ma szans na świętość?
[21:51] zwyczajna: deprechy, bo inni go niszczyli...
[21:51] iacov: ma
[21:51] ksiadz_na_czacie11: w przyjmowaniu tego wszystkiego, co kosztuje kawałek nas samych, po kawałku się zbierze całość
[21:51] Linka77: zwyczajna, taki ktoś wykaże się heroizmem nie zabijając się
[21:51] zwyczajna: i nie jest zdolny z racji braku kondycji do heroizmu
[21:51] zwyczajna: Linka, dzięki
[21:52] zwyczajna: za wrażliwość
[21:52] Linka77: to jest prawdziwy heroizm
[21:52] ksiadz_na_czacie11: Zwyczajna, niech korzysta z dostępnych środków, by siebie przywrócić sobie, a potem także Bogu
[21:53] zwyczajna: hm... dostępne środki... czy wie Ks co to?
[21:53] zwyczajna: realnie?
[21:53] iacov: wyznanie: lubię Linke
[21:54] ksiadz_na_czacie11: od pomocy psychologicznej począwszy, a skończywszy na pomocy duchowej
[21:54] Linka77: zwyczajna, leki, psychoterapia, modlitwa
[21:54] zwyczajna: brać bezduszne leki... i czekać na cud.....
[21:54] zwyczajna: KS mówi o pewnym ideale, realia są ciężkie
[21:54] zwyczajna: teoretycznie owszem
[21:54] zwyczajna: praktycznie - szkoda słów
[21:55] ksiadz_na_czacie11: czy chodzenie do spowiedzi to jakiś ideał? albo czy korzystanie z pomocy lekarza to jakiś nadzwyczajny sposób?
[21:55] zwyczajna: to wielki dramat...
[21:55] baranek: a może lepiej zacząć od leczenia ducha? myśli
[21:55] Linka77: baranku, chyba jedno i drugie
[21:55] zwyczajna: lekarz?
[21:55] zwyczajna: jakiś psychoterapeuta?
[21:55] zwyczajna: ilu jest wierzących?
[21:55] baranek: no z tą spowiedzią różnie bywa, księże
[21:55] zwyczajna: spowiedź – różnie, spowiedź to tylko odpuszczenie grzechów
[21:55] ksiadz_na_czacie11: rodzaj lekarza zależy od rodzaju problemów
[21:55] Linka77: czasem pójście do spowiedzi to heroizm
[21:55] zwyczajna: wiem, co mówię, ks
[21:55] zwyczajna: autopsja
[21:56] zwyczajna: bardzo gorzka
[21:56] zwyczajna: nie chcę jej omawiać... bo to nie miejsce
[21:56] ksiadz_na_czacie11: no jak "tylko odpuszczenie" to.... już nie mam nic do dodania, o tym właśnie usiłuję sobie przypominać, że nie tylko

[21:57] zwyczajna: odpuszczenie...
[21:57] Linka77: spowiedź to przede wszystkim spotkanie
[21:57] Linka77: czasem to spotkanie jest trudniejsze niż tylko wyklepanie grzechów
[21:57] ksiadz_na_czacie11: Linka, zgoda, że to wymaga właśnie od nas
[21:57] zwyczajna: ale zagubienie zwykle pozostaje dalej... nie mówię tutaj o przypadkach, gdy depresja jest skutkiem grzechów ciężkich
[21:58] zwyczajna: ale gdy jest skutkiem ran zadawanych przez innych, przez życie
[21:58] baranek: spowiedź to odpuszczenie grzechów, spotkanie z Jezusem i łaska do dalszej walki
[21:58] ksiadz_na_czacie11: to przede wszystkim spotkanie z Bogiem, a reszta to skutki tego spotkania
[21:58] zwyczajna: spowiedź nie jest psychoterapią, a psychoterapia... jejku... jaki to zagmatwany temat...
[21:58] Linka77: zwyczajna, w tym przypadku przede wszystkim psychoterapia, pewnie długa...
[21:59] zwyczajna: skutki... hm...
[21:59] Linka77: leki nie bardzo pomogą, chyba tylko doraźnie
[21:59] ksiadz_na_czacie11: nie ma spotkania - nie ma skutków
[21:59] zwyczajna: kochani..... realia są takie, że jest bardzo mało dobrych psychoterapeutów...
[21:59] zwyczajna: większość z nich to wojujący z Bogiem
[22:00] zwyczajna: psychiatrzy... tak medycyna poszła do przodu... ale jak sami mówicie...
[22:00] zwyczajna: to doraźne... często bywa, że w Polsce na tym kończy się terapia
[22:00] ksiadz_na_czacie11: no dobrze, ale spróbujmy jednak wrócić do tematu, nie zajmując się oceną poziomu współczesnej psychologii
[22:00] zwyczajna: ja oceniam tylko realia, Księże
[22:00] zwyczajna: i szanse...
[22:01] zwyczajna: na to, aby być dobrym ...heroicznym
[22:01] ksiadz_na_czacie11: choć to też jest problem współczesnego patrzenia na wiarę i wszystko, co z niej wynika chciałoby się, by działało jak za dotknięciem różdżki
[22:01] Linka77: no pewnie, że by się chciało
[22:01] Linka77: kto by nie chciał ;)
[22:01] zwyczajna: trzeba na to najpierw zdrowia....
[22:01] baranek: zwyczajna - a może wiary, że Jezus uzdrawia w sakramentach?
[22:02] ksiadz_na_czacie11: na zasadzie: "Pan Bóg powinien pstryknąć i wszystko się powinno odmienić"
[22:02] zwyczajna: i rozmów na tematy realne, wykonalne :)
[22:02] zwyczajna: przerobiona lekcja, baranku
[22:02] Linka77: ks11: ach, życie by było słodkie jak kompot
[22:02] Linka77: ale czasem faktycznie tak by się chciało
[22:03] Linka77: i czasem o to się modle
[22:03] Linka77: ale cóż... widać On chce inaczej
[22:02] ksiadz_na_czacie11: a Pan Bóg tymczasem wciąż wypowiada Słowo....
[22:03] zwyczajna: tak, Słowo... jakie ono jest na tę naszą kondycję?
[22:03] ksiadz_na_czacie11: a (że znów powołam się na przysłowie): "mądrej głowie dość dwie słowie" (w tym przypadku Jedno, ale za to Jakie)
[22:05] Piramidox: no to, że się tak nieśmiało zapytam, jak brzmiało to Słowo?
[22:05] Linka77: ks11: ale to Słowo trzeba jeszcze rozumieć
[22:05] Linka77: o co Mu tak naprawdę w tej chwili, w tej mojej rzeczywistości chodzi
[22:05] ksiadz_na_czacie11: Linka, raczej słuchać
[22:05] zwyczajna: no...?
[22:05] zwyczajna: właśnie, Linka
[22:05] opik11: Linka - a czy jest możliwe zrozumieć np. tajemnicę Trójcy?
[22:06] Linka77: no nie mówcie, że mam tylko słuchać i nic a nic nie rozumieć
[22:06] zwyczajna: o Co Mu naprawdę chodzi... to jest o Trójcy Św.? opik?
[22:06] Linka77: tajemnicę Trójcy przynajmniej zgłębiać można ;)
[22:06] ksiadz_na_czacie11: raczej przyjmować i nosić w sercu a w swoim czasie Bóg da zrozumienie
[22:06] baranek: w sumie ciekawe pytanie, Pira
[22:06] baranek: ale skoro Słowo było Bogiem ;)
[22:06] baranek: jest słowo, które brzmi "słowo" :D
[22:07] baranek: (wiem, że to trochę błędne koło)
[22:07] baranek: księże, a tak poważnie, czy tu chodzi faktycznie o 1 konkretny wyraz?
[22:07] zwyczajna: sory... ale jakie praktyczne zastosowanie ma wiedza czy zgłębianie, czym jest Trójca Św.?
[22:07] zwyczajna: nie rozumiem
[22:08] ksiadz_na_czacie11: ...i jeszcze to nasze praktyczne podejście do życia... czy wszystko musi mieć jakiś wymiar praktyczny? zresztą miłość i wzrastanie w niej ma takowy zawsze
[22:08] zwyczajna: Jezus.... Emanuel... Bóg z nami
[22:08] zwyczajna: to kwestia potrzeb na dany czas
[22:08] zwyczajna: no dla mnie
[22:09] zwyczajna: to na ten moment ważne...
[22:09] Linka77: ale czasem chciałoby się znaleźć pomoc właśnie w konkretnych sytuacjach w Słowie Bożym
[22:09] Linka77: żeby wiedzieć, jak się zachowywać, by Go naśladować
[22:09] zwyczajna: co praktyczne.... a jak będzie czas to przyjdzie na kontemplację... Tajemnic
[22:09] ksiadz_na_czacie11: Baranek, chodzi o jedną sprawę bardziej niż o jakiś wyraz, mianowicie o to, że BÓG JEST, to powinno nam wystarczyć
[22:10] Linka77: Bóg jest i kocha
[22:10] zwyczajna: powinno...
[22:10] zwyczajna: ale jak mało się rozumie, czym jest miłość... to marne szanse
[22:10] zwyczajna: Bóg jest - dla mnie to Niebo
[22:10] ksiadz_na_czacie11: jestem przekonany, że Bóg daje odpowiedzi, tyle tylko, że nie zawsze tak, jak byśmy chcieli i nie zawsze takie, jak byśmy się spodziewali
[22:11] Piramidox: gdyby to było takie proste, to pisałoby: Bóg jest, a nie jakieś zdanie o słowie, to chyba musi coś znaczyć
[22:11] zwyczajna: no właśnie...
[22:11] iacov: Linka, to Słowo mówi wyraźnie do nas
[22:11] iacov: poucza
[22:11] iacov: karci
[22:11] iacov: chłoszcze
[22:11] iacov: pociesza
[22:12] iacov: nie doświadczyłaś tego nigdy ?
[22:12] zwyczajna: ale od głowy do SERCA daleka droga
[22:12] ksiadz_na_czacie11: Piramidox, tam jest napisane "Słowo" (przez "S", a nie przez s)

[22:12] Linka77: iacov, On mówi wyraźnie do nas, ale czasem brakuje jakiejś wrażliwości chyba, by trafiło :(
[22:12] Linka77: iacov, owszem, doświadczyłam
[22:12] Linka77: ale też nieraz nie doświadczyłam, kiedy bardzo potrzebowałam
[22:12] Piramidox: bo to pewnie było najważniejsze Słowo, to nie znaczy, że nie ma znaczenia
[22:12] zwyczajna: iakov...??
[22:12] zwyczajna: zgadzam się, Linka
[22:12] iacov: zwyczajna??
[22:13] iacov: czasem jesteśmy głusi
[22:13] ksiadz_na_czacie11: owszem, Najważniejsze, Jezus = Bóg zbawia
[22:13] zwyczajna: wiesz, bywa... że ma się tak poranione serce
[22:13] zwyczajna: że powoduje ono głuchotę
[22:13] zwyczajna: i trzeba wiele lat i wysiłku... jeśli nie cudu, aby słowo jakieś, np. "nie lękaj się"
[22:13] zwyczajna: wyprowadziło kogoś, kto był np. wykorzystywany...
[22:13] zwyczajna: do uzdrowienia
[22:13] iacov: czasem Bóg nam zostawia prostsze sprawy do samodzielnego rozwiązania
[22:14] iacov: jeno nie zawsze nam się chce
[22:14] ksiadz_na_czacie11: Iacov, i tu też wyłazi nasza wygoda, chciałoby się, by ktoś za nas podjął decyzję, będzie wtedy, na kogo zwalić, w razie co
[22:14] Linka77: +1 :)
[22:14] iacov: jo
[22:15] iacov: fajnie jest poczuć obite przez ojca plechy
[22:15] iacov: innym razem głask
[22:15] iacov: taki ot zwyczajny
[22:15] zwyczajna: nasz jak nasz
[22:15] zwyczajna: Księże
[22:15] zwyczajna: na pewno nie moja, sorty
[22:15] zwyczajna: nie moja wygoda
[22:15] Zuza: ks, jakby Bóg dawał odpowiedzi, to bym była święta, bo bym zawsze według nich postępowała
[22:15] iacov: Zuza, daje wskazówki
[22:15] ksiadz_na_czacie11: Zuza, j.w.
[22:16] ksiadz_na_czacie11: powiedział przecież Bóg Słowo - i co?
[22:16] Linka77: ks11: można ewentualnie zwalić na Boga, że nie dał wskazówki i to jego wina :D
[22:16] ksiadz_na_czacie11: właśnie, Linka
[22:16] iacov: wolę być stłuczony przez Ojca niż Go nie słyszeć
[22:16] iacov: nie słyszę, kiedy nie słucham
[22:16] iacov: i mam przechlapane
[22:16] zwyczajna: nie wierzycie?
[22:17] zwyczajna: że serce może być ogłuszone?
[22:17] iacov: wierzymy
[22:17] iacov: wiemy
[22:17] Linka77: może być
[22:17] zwyczajna: no chyba nie... albo chyba nie chcecie o tym rozmawiać
[22:17] zwyczajna: ok...
[22:17] ksiadz_na_czacie11: Zwyczajna, może być, ale nie to należy stawiać w centrum, siąść i płakać z tego powodu
[22:18] iacov: chciałem powiedzieć delikatniej to, co x11
[22:18] iacov: wypalił z dużej dubeltówki
[22:18] ksiadz_na_czacie11: dziś jestem raczej mało delikatnie nastawiony
[22:18] Linka77: zwyczajna, ale Bóg nie wymaga od nas nic ponad siły
[22:18] zwyczajna: no jasne, że tak
[22:18] zwyczajna: czy ja tak sugeruję?
[22:18] zwyczajna: tyle, że przy ogłuszeniu jest bardzo trudno samemu
[22:18] zwyczajna: a i o pomoc też...
[22:19] zwyczajna: chyba jeszcze gorzej... już o tym mówiliśmy.......
[22:19] zwyczajna: spoko
[22:19] zwyczajna: ;)jest KS "delikatny;)"
[22:19] iacov: serce jest ogłuszone wtedy chyba, zwyczajna, kiedy wpatrujemy się w jego rany
[22:19] iacov: i strasznie mu współczujemy
[22:19] zwyczajna: też... ale niekoniecznie.....
[22:19] iacov: możesz mieć rację
[22:20] Linka77: zwyczajna, myślę, że Bóg rozumie stan naszego serca i zawsze da radę do nas dotrzeć
[22:20] baranek: nie można się zatrzymywać na ranach
[22:20] baranek: trzeba iść po uzdrowienie :)
[22:20] zwyczajna: tak... racja.....
[22:20] zwyczajna: uzdrowienie... jakże nadużywane słowo
[22:20] zwyczajna: i "manipulowane"
[22:20] iacov: ale niełatwo niekiedy, baranku, oderwać się od nich
[22:20] iacov: od tych ran
[22:20] Linka77: ano niełatwo, bo to coś tylko mojego
[22:20] ksiadz_na_czacie11: ale dobrze, zakończmy rozmowę tematyczną na dziś, zakończmy ją tym oto: „...na świecie było Słowo... przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli, wszystkim tym, którzy Je przyjęli dało moc..."
[22:21] baranek: oby i u nas znalazło miejsce :)
[22:21] iacov: właśnie
[22:21] zwyczajna: wiarę..."Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę, gdy przyjdzie..?"
[22:22] zwyczajna: Jezus miał tę troskę, gdy myślał ...chyba o naszych czasach
[22:22] ksiadz_na_czacie11: problem w poddaniu się uzdrowieńczej mocy Boga leży w tym, że wolelibyśmy nie odkrywać prawdy o sobie samych, nawet przed Bogiem, żeby (jak mniemamy) nie zawstydzać Pana Boga
[22:22] iacov: mało wiemy i nie dość wierzymy
[22:23] iacov: to prawda, zwyczajna
[22:23] zwyczajna: więc i nie ma odwagi na odkrywanie ran
[22:23] iacov: często nie ma
[22:23] iacov: wtedy ropieją
[22:23] zwyczajna: albo w dobroć Boga, gdy mało się miłości doświadczyło
[22:23] Linka77: kolejne miejsce na heroizm...
[22:23] ksiadz_na_czacie11: a poza tym to wciąż problem działania złego, którego jednak Jezus pokonał
[22:23] iacov: Ksiadz ma rację
[22:23] zwyczajna: tak... demony.....są
[22:24] iacov: i aż boję się zapytać....
[22:24] iacov: aż się boję
[22:24] iacov: ale odważę się...

[22:24] zwyczajna: ??
[22:24] iacov: i co z tego, skoro jesteśmy, jacy jesteśmy?
[22:25] Linka77: że co?
[22:25] zwyczajna: możesz to rozszeżyć...? - to bardzo interesujące stwierdzenie
[22:25] iacov: co z tego, że ksiadz 11 ma rację
[22:25] iacov: ale nam trudno przeskoczyć siebie
[22:25] iacov: rzadko się udaje
[22:26] Linka77: ale przynajmniej mamy nadzieję - bez nadziei to zupełna kicha
[22:26] iacov: kicha
[22:26] zwyczajna: czekać na swoją Pięćdziesiątnicę?
[22:26] iacov: jasne
[22:26] iacov: czekać
[22:26] iacov: ale bezczynnie?
[22:26] _34_: to może całe szczęście w tym, że ON wie doskonale (a nawet lepiej od nas samych), jacy jesteśmy i mimo wszystko podobno kocha
[22:26] _34_: iacov...? :)
[22:26] iacov: kocha na pewno, 34
[22:26] zwyczajna: wołać Veni Creator?
[22:26] ksiadz_na_czacie11: Iacov, większa świadomość słabości i co za tym idzie (mam nadzieję) potrzeba (większa) Zbawiciela
[22:26] zwyczajna: robić swoje...
[22:27] zwyczajna: i ufać?
[22:27] iacov: znowu Ks11 masz rację
[22:27] iacov: to znaczy zgadzam się
[22:27] Linka77: iacov, zgadza się :)
[22:28] ksiadz_na_czacie11: gdzieś kiedyś przeczytałem takie słowa (przypisane Panu Bogu): "kocham cię takim, jakim jesteś, ale pragnę cię bardziej takim, jakim mógłbyś być"
[22:28] baranek: ładne :)
[22:28] iacov: ładne
[22:28] Linka77: i wymagające
[22:28] zwyczajna: ładne, ale znowu... jak dla mnie mało praktyczne
[22:28] zwyczajna: (bo zbyt ogólnikowe)
[22:28] iacov: ale czy o koncept tu idzie
[22:29] iacov: jednak aforyzmy jako punkt wyjścia refleksji
[22:29] iacov: są przydatne wielce
[22:29] zwyczajna: słusznie, iakov
[22:30] chihua: to daje nadzieję - jestem słaby, ale mnie kocha - mogę być lepszy, bo On mnie takiego pragnie
[22:30] zielona_mrowka: a mi się nie podoba, bo mówi o tym, że Bóg jest zmienny, może pragnąć słabiej albo mocniej - a to mi się nie podoba
[22:31] zwyczajna: ano, mróweczko
[22:31] Linka77: mrowka, zawsze jak próbujemy opisać Boga ludzkimi słowami, to jakieś nieścisłości będą
[22:31] Linka77: bo się nie da
[22:31] iacov: Bóg gada z nami przez ludzi
[22:31] iacov: np. proroków
[22:31] iacov: po ludzku mówi do nas
[22:32] chihua: nie rozumiem stwierdzenia w tym przyp. "zmienny", raczej wspaniały, miłosierny - pięknie to brzmi
[22:32] ksiadz_na_czacie11: właśnie, wciąż się zwraca do nas słowem
[22:32] ksiadz_na_czacie11: "spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących"