Podwyższamy krzyż

Zapis czatu z dnia 13 września 2008

publikacja 15.09.2008 19:01

[21:02] Administrator: Czytania Święta Podwyższenia Krzyża św. : Lb 21,4b-9; Ps 78,1-2.34-38; Flp 2,6-11; J 3,13-17
[21:02] ksiadz_na_czacie3: Mam nadzieje, że przeczytaliście czytania mszalne
[21:02] ksiadz_na_czacie3: na jutro...
[21:03] karolina1x: no ja już je wieczorem na Mszy słyszałam:)
[21:04] ksiadz_na_czacie3: opowiem Wam o pewnych praktykach oazowych, które kiedyś podejmowaliśmy w dziesiątym dniu rekolekcji wakacyjnych
[21:04] ksiadz_na_czacie3: dziś , choć miały one wyrazisty sens, patrzę na nie nieco sceptycznie
[21:05] ksiadz_na_czacie3: do rzeczy więc:
[21:05] ksiadz_na_czacie3: w dziesiątym dniu odbywała się droga krzyżowa
[21:05] ksiadz_na_czacie3: uczestnicy rekolekcji mieli nieść ze sobą małe krzyże
[21:06] ksiadz_na_czacie3: symbolizujące ich trud, cierpienie, grzechy....
[21:06] ksiadz_na_czacie3: no i oczywiście nieśliśmy duży krzyż ,który na końcu drogi ustawialiśmy
[21:07] ksiadz_na_czacie3: na jakimś wzgórku...
[21:07] ksiadz_na_czacie3: przy stacji XI duży krzyż leżał na ziemi, a małe krzyże, uczestnicy kładli na jego ramionach
[21:08] ksiadz_na_czacie3: symbolicznie pokazując związek cierpień Chrystusa z naszymi grzechami i słabościami
[21:08] ksiadz_na_czacie3: oczywiście w obfitości płynęły łzy
[21:08] ksiadz_na_czacie3: zwłaszcza dziewczynom
[21:08] ksiadz_na_czacie3: ale nie tylko
[21:09] ksiadz_na_czacie3: później zakopywano te małe krzyże w dole, którym stawała podstawa dużego krzyża
[21:10] ksiadz_na_czacie3: znaczenie oczywiste: Krzyż Chrystusa gładzi nasze grzechy
[21:11] ksiadz_na_czacie3: bardzo emocjonalne to było nabożeństwo, stad moja dzisiejsza pełna rezerwy ocena takich praktyk...
[21:11] ksiadz_na_czacie3: emocje są ulotne
[21:11] ksiadz_na_czacie3: mijają
[21:11] keharito: ale można się nimi modlić
[21:11] butwbutonierce: a pamięć emocjonalna?
[21:11] ksiadz_na_czacie3: a my wracamy do dawnych kolein życia
[21:12] butwbutonierce: podobno w człowieku najlepiej utrwalają się te rzeczy, które wzbudziły w nim silne emocje
[21:12] karolina1x: ks. a skąd ty wiesz? może w tych ludziach cos się zmieniło?
[21:12] butwbutonierce: chciałbyś zupełnie bez emocji?
[21:12] ksiadz_na_czacie3: mam taką nadzieje ze się zmieniało w nich i we mnie
[21:12] butwbutonierce: jakieś to nieludzkie
[21:13] ksiadz_na_czacie3: zrozumcie mnie dobrze
[21:13] ksiadz_na_czacie3: chodzi mi o nadmiar emocji
[21:13] karolina1x: no chyba ze chcesz powiedzieć ze wiara to nie emocje to się zgodzę ale takie uczucia są potrzebne, to się pamięta
[21:13] butwbutonierce: tym lepiej, o tym na pewno już nikt nie zapomni
[21:14] Dzidzia__Czatowa: wiara nie powinna polegać na emocjach ale wieże mogą towarzyszyć emocje
[21:14] butwbutonierce: mówiłeś o łzach, faktycznie trąci to egzaltacją
[21:14] spamer: e tam emocje to część życia...
[21:14] ksiadz_na_czacie3: bardzo mnie cieszy, ze macie inne spojrzenie na takie praktyki
[21:14] kluseczka: nie da się jednocześnie nieść krzyża i się nim rozczulac
[21:14] butwbutonierce: nie mniej zazwyczaj mocno wierzący są też mocno egzaltowani
[21:14] butwbutonierce: to jakoś idzie w parze
[21:14] kluseczka: albo się niesie albo wzdycha
[21:14] faustyna: taaa, a potem przychodzi taka " zwykła" msza, albo czas na spowiedź , gdzie nie pojawiają się takie silne emocje
[21:15] ksiadz_na_czacie3: emocje to część nas, jasne, ale nie można na nich poprzestać, trzeba czegoś więcej
[21:15] butwbutonierce: oj, moja droga, ja zawsze przezywałam emocje, jak szłam do spowiedzi
[21:15] karolina1x: ks. ludzie czasem udają silnych to czemu nie pozwolić im się wypłakać pod krzyżem?
[21:15] butwbutonierce: po niektórych to mi nawet traumy pozostawały:)
[21:15] faustyna: i człowiek zamiast skupić się na tym co najważniejsze myśli tylko o tym co nie tak, dlaczego się " nie czuje"
[21:16] Robson1607: Krzyż to symbol zwycięstwa.
[21:16] ksiadz_na_czacie3: ważne jest zrozumienie związku Krzyża Chrystusa z naszymi grzechami i słabościami
[21:16] spamer: a chodzi o codzienność przecież
[21:16] ksiadz_na_czacie3: nadmiar emocji je utrudnia
[21:16] butwbutonierce: z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień
[21:16] butwbutonierce: jak pisał wieszcz
[21:17] butwbutonierce: ładnie czasami pisał, bo czasami, to nie bardzo
[21:17] butwbutonierce: kluseczko, nadal się zastanawiasz, o co chodzi w moim pytaniu, czemu z nią czegoś nie zrobicie?:) [21:18] ksiadz_na_czacie3: pozwólcie, ze przytoczę myśl św. Teresy z Lisieux o Krzyżu
[21:19] ksiadz_na_czacie3: "Żyć miłością, żyć nią na ziemi, tu, To nie znaczy osiąść sobie na górze Tabor, To z Jezusem ku Golgocie iść, W krzyżu dojrzeć skarb i jak w skarb w niego patrzeć! "
[21:19] butwbutonierce: ech, i to jest ta egzaltacja, o której mówiłam
[21:19] butwbutonierce: wolę jednak Twardowskiego
[21:19] butwbutonierce: trzeźwiej na to patrzy
[21:19] karolina1x: no czyli chwila uniesienia i dalej w drogę....
[21:20] ksiadz_na_czacie3: gdzie tu egzaltacja ??
[21:20] koli: bo oni myślą, że to poetycka hiperbola
[21:20] ksiadz_na_czacie3: zważ czas powstania tego tekściku....
[21:20] koli: a Pan Jezus na serio
[21:20] koli: był na Golgocie
[21:20] koli: i Tabor też jest
[21:21] butwbutonierce: wiadomo, że nikt nie będzie w każdej sekundzie traktował swego cierpienia jak skarb
[21:21] butwbutonierce: człowiek stara się raczej unikać cierpienia i słusznie
[21:21] koli: zawsze dziękować
[21:21] butwbutonierce: dlatego wole: z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień
[21:21] koli: nie człowiek kocha krzyż
[21:21] ksiadz_na_czacie3: dość oczywiste dla nas jest stwierdzenie, że mamy żyć w miłości
[21:21] ksiadz_na_czacie3: nowe przykazanie
[21:22] ksiadz_na_czacie3: św. Teresa, mówi o tym, co również wydaje się oczywiste, jest oczywiste...
[21:22] ksiadz_na_czacie3: że miłość musi kosztować
[21:22] ksiadz_na_czacie3: ze wiąże się z cierpieniem

[21:23] spamer: w końcu Miłość cierpiała na krzyżu za nas
[21:23] ksiadz_na_czacie3: oczywiste
[21:23] ksiadz_na_czacie3: ale....
[21:23] ksiadz_na_czacie3: jak rzekła butonierka (PT)
[21:23] ksiadz_na_czacie3: na ogol unikamy cierpienia
[21:23] ksiadz_na_czacie3: bronimy się przed nim
[21:24] ksiadz_na_czacie3: i jest to naturalne
[21:24] ksiadz_na_czacie3: tak
[21:24] koli: na serio ludzie się bronią przed cierpieniem?
[21:24] ksiadz_na_czacie3: ale pójście wzwyż, domaga się zapanowania nad naturą, przekraczania jej
[21:24] koli: jak to jest?
[21:24] spamer: skoro to część życia czy nie uciekamy od życia??
[21:24] kluseczka: z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień
[21:24] koli: bronić się przed cierpieniem?
[21:24] koli: bo tego nie rozumiem
[21:25] raph: Pamiętam jak ksiądz Tischner powiedział, ze problem częsty w Kościele polega na tym, ze Miłość kończy się na cierpieniu nie zapominając, ze cierpiała po to by zmartwychwstać:)
[21:25] butwbutonierce: jak się skaleczysz w palec, to polewasz wodą utlenioną i pieczętujesz plastrem, a nie posypujesz solą
[21:26] ksiadz_na_czacie3: jednak nie ma zmartwychwstania bez krzyża
[21:26] koli: jak się pości, albo sobie się czegoś odmówią
[21:26] spamer: polewanie wodą to chyba nie ucieczka od bólu wręcz przeciwnie
[21:26] karolina1x: Matka Teresa mówiła ze jak się cierpi to jest się tak blisko krzyża ze Jezus może nas już ucałować
[21:27] spamer: o i tu widać co innego taki mały sensik cierpienia robi się by bolało trochę aby uniknąć bólu większego
[21:27] ksiadz_na_czacie3: że się powołam na Patrona roku
[21:28] spamer: z grzechami bywa podobnie
[21:28] ksiadz_na_czacie3: "wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"
[21:28] spamer: o ile rachunek sumienia to swoista woda utleniona
[21:29] ksiadz_na_czacie3: dobry rachunek sumienia to jodyna , spamerze
[21:29] ksiadz_na_czacie3: piecze jak....
[21:29] spamer: cierp cierp czasami warto się zniżyć i do prostaków
[21:29] ksiadz_na_czacie3: przemilczę :)
[21:29] butwbutonierce: nie o to mi chodzi
[21:29] butwbutonierce: tylko o to potworne uproszczenie, tak można to tłumaczyć sześciolatkom
[21:30] butwbutonierce: ale chyba każdy tutaj skończył dawno 6 lat, nie obrażajmy własnej inteligencji
[21:30] ksiadz_na_czacie3: w porównani z Nim....
[21:30] butwbutonierce: jesteśmy nikim?:)
[21:31] ksiadz_na_czacie3: wszyscy jesteśmy ... niarzami
[21:31] butwbutonierce: ja się nie czuję, jako jego domniemane stworzenie domagam się prawa do nie infantylizacji:)
[21:31] ksiadz_na_czacie3: proste nauki dla sześciolatków
[21:31] butwbutonierce: kluseczka-mówisz mało
[21:31] raph: ksiądz, ale nie sadzisz, ze tez sam krzyż, bez zmartwychwstania jest Benedykt XVI, mówi o cierpieniu, które może zachwiać wiarą na podstawie własnego doświadczenia.
[21:31] ksiadz_na_czacie3: nie szkodzą dorosłym
[21:32] koli: Bo cierpienie to tylko element Krzyża
[21:32] ksiadz_na_czacie3: jeśli szkodzą, to co nie tak z dorosłością
[21:32] butwbutonierce: nieprawda
[21:32] butwbutonierce: szkodzą w tym sensie, że po co się cofać
[21:33] raph: ale 1. sam krzyż, bez zmartwychwstania, jest chyba wypaczeniem przesłania Ewangelii?
[21:33] ksiadz_na_czacie3: oczywiste jest ze cierpienie dla cierpienia jest mało zdrowe
[21:33] koli: no bo krzyż to nie tylko cierpienie
[21:34] koli: i Tabor, i Golgota i Pan Jezus i cierpienie i korona i wszystko
[21:34] raph: mnich z Opacta Kartuzów, pisze o tym, ze szukanie cierpienia może być nawet wyrazem pychy
[21:34] ksiadz_na_czacie3: krzyż to tylko miłość
[21:34] spamer: ja tam zostaje przy wodzie utlenionej jako rachunku sumienia jodyna jednak już spowiedź
[21:34] koli: nie tylko to Tabor, to Golgota , to dziedzictwo,
[21:34] ksiadz_na_czacie3: a ona bez cierpienia nie jest do końca prawdziwa
[21:35] ksiadz_na_czacie3: właściwie jest nieprawdziwa
[21:35] butwbutonierce: idź, kochaj i niech Ci nie pomoże żadna na ziemi rzecz
[21:35] butwbutonierce: tego nie wiesz, ks3-nie kochałeś bez cierpienia
[21:35] butwbutonierce: jak sądzę:)
[21:35] raph: ksiądz dlaczego miłość bez cierpienia nie jest prawdziwa? czy np. św. Franciszek cierpiał?
[21:35] koli: cierpiał strasznie
[21:35] ksiadz_na_czacie3: a sądzisz ze nie ??
[21:36] butwbutonierce: nie wiemy tego, nie jesteśmy świętym Franciszkiem
[21:36] ksiadz_na_czacie3: że miłość nie jest kochana
[21:36] spamer: a da się żyć zupełnie bez cierpienia??
[21:36] ksiadz_na_czacie3: nie da się
[21:36] raph: mogę powiedzieć, ze każdy człowiek cierpi, ale czy cierpienie jest warunkiem miłości?
[21:36] butwbutonierce: znowu cytując Twardowskiego - niewiara także ma swój krzyż:)
[21:36] spamer: chociaż różne są odniesienia
[21:37] ksiadz_na_czacie3: tylko cierpienie będące skutkiem grzechu (zaprzeczenia miłości), potrzebuje jako lekarstwa, cierpienia z miłości
[21:37] butwbutonierce: jest taka Matka Boska co nie ma kaplicy na jednym miejscu pozostać nie umie przeszła przez Katyń chodzi po rozpaczy spotyka niewierzących nie płacze rozumie
[21:37] raph: ksiądz na czacie, no ale jak kocham kogoś i nie cierpię :) jak to można wytłumaczyć ?
[21:38] koli: niektórzy doszli do takiej wprawy, ze zagłuszyli sumienie i już nie cierpią z miłości tylko cierpią
[21:38] spamer: by skojarzyć cierpienie z grzechem i go unikać??
[21:38] butwbutonierce: raph- wg mnie jesteś po prostu zafascynowany
[21:38] butwbutonierce: do miłości kiedyś być może dojdziesz
[21:38] ksiadz_na_czacie3: znowu Mała Święta : "Pociesz się, nasz Oblubieniec jest Oblubieńcem łez, a nie Oblubieńcem uśmiechów. Jej [duszy] Ukochany nie wiedzie jej bynajmniej na święto; On prowadzi ją na górę, która zwie się Golgotą By móc wpatrywać się w Twoją chwałę, Trzeba, wiem, przebyć ogień. "
[21:38] raph: butwbutonierce, mowie, ze kocham:) to kocha:)
[21:38] butwbutonierce: druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi:)
[21:39] butwbutonierce: raph- nie wierz sobie tak do końca

[21:39] spamer: czy docenić brak cierpienia jako formę ucieczki od grzechu??
[21:39] raph: no ale, gdzie jest w biblii napisane, ze cierpienie jest warunkiem miłości:)
[21:39] ksiadz_na_czacie3: nie ucieczki od, raczej wyzwolenia z....
[21:40] butwbutonierce: z tym, że od cierpienia uciec się nie da, banał
[21:40] karolina1x: praktycznie każdy człowiek cierpi-i swój krzyż może albo odrzucić albo przyjąć w połączeniu z ofiarą Jezusa w piękny sposób spożytkować
[21:40] ksiadz_na_czacie3: nikt nie ma większej miłości, raph, niż ten co życie oddaje
[21:40] ksiadz_na_czacie3: a to boli
[21:40] butwbutonierce: nie da się odrzucić, jak?:)
[21:40] butwbutonierce: można je jedynie zmniejszyć
[21:40] butwbutonierce: bądź zlikwidować
[21:40] butwbutonierce: ale nie bardzo rozumiem, o co chodzi z odrzuceniem
[21:40] raph: ksiądz, ale to nie jest warunek miłości, oddać życie:)
[21:41] ksiadz_na_czacie3: to jest cena i miara miłości
[21:41] spamer: bo nie gadamy o cierpieniu fizycznym a duchowym
[21:41] spamer: tym spowodowanym brakiem miłości czyli grzechem
[21:41] butwbutonierce: spamer- i duchowe wg Ciebie da się odrzucić?:)jak?
[21:41] spamer: na to trzeba coś więcej niż anestesjologa
[21:41] ksiadz_na_czacie3: grzech pociąga za sobą cierpienie duchowe i fizyczne
[21:42] karolina1x: but ale jeśli się z nim pogodzę i go przyjmę to dźwigam go nie sama
[21:42] raph: ksiądz; ale oddanie życia, to jest pewna abstrakcja, rzadko jest ku temu okazja, poza tym oddać życie, to może oznaczać tez poświęcić życie, czy taka interpretacja jest możliwa?
[21:42] ksiadz_na_czacie3: to fakt karolinox
[21:42] spamer: bucie np. uciekając w stany nieświadomości
[21:42] butwbutonierce: nie mniej-w jednym i w drugim wypadku wciąż cierpisz
[21:42] karolina1x: i wtedy czuje pokój
[21:42] ksiadz_na_czacie3: życie oddaje się różnie
[21:42] butwbutonierce: w tym sensie nie ma żadnej ucieczki
[21:42] ksiadz_na_czacie3: przez męczeństwo
[21:42] butwbutonierce: spamer- znam to, budzisz się czując się jeszcze gorzej
[21:42] ksiadz_na_czacie3: albo przez codzienna służbę np.
[21:43] spamer: ale to jak znieczulenie pomaga na chwile
[21:43] butwbutonierce: ks3-a kiedy się cieszyć tym życiem ??
[21:43] raph: ksiądz , a nie jest to tak, ze Chrystus, umiera za grzech, zmartwychwstaje za nie swoje winy, czyli, ze nie chodzi o to by cierpieć, tylko skoro grzech jest cierpieniem, żeby ukazać nadzieje? A nie warunek stawiać?
[21:44] ksiadz_na_czacie3: służba jest źródłem radości butonierko :)
[21:44] wladek: mi się teraz przypomniała Agata Mróz... kochała swoje nienarodzone dziecko, oddała życie z miłości do niego
[21:44] spamer: odnosząc do tematu z zeszłego tygodnia jak cierpi duch cierpi i ciało nie zawsze jak cierpi ciało cierpi duch??
[21:44] butwbutonierce: ks3-cóż, różni ludzie, różne radości
[21:44] butwbutonierce: słowem-jak dla kogo
[21:44] butwbutonierce: gdyby każdy służył, to kto by rządził?;)
[21:44] ksiadz_na_czacie3: jak dla kogo, byle patrzał końca, butonierko
[21:45] ksiadz_na_czacie3: służyć = królować :)
[21:45] butwbutonierce: nad?
[21:45] ksiadz_na_czacie3: nie nad
[21:45] ksiadz_na_czacie3: dla
[21:45] butwbutonierce: królować dla?
[21:45] ksiadz_na_czacie3: tak
[21:45] spamer: ktoś mógłby rządząc służyć to dopiero była by prawdziwe powołanie
[21:46] butwbutonierce: ja tam myślę, że świat by nie przetrwał bez buntowników
[21:46] raph: jeszcze raz zapytam, czy śmierć na krzyżu, ma pokazać, raczej możliwości miłości, w przezwyciężaniu cierpienia jakim jest grzech, a nie akcentowanie cierpienia jako warunku?
[21:46] ksiadz_na_czacie3: służyć = królować (tożsamość, relacja zwrotna) butonierko
[21:46] raph: warunku miłości
[21:46] butwbutonierce: pomijając nawet fakt, czy Bóg istnieje, to różni ludzie w różnych rolach czują się dobrze
[21:46] butwbutonierce: nie każdy może służyć
[21:47] karolina1x: but ale jedno jest pewne ze buntując się tylko uciekasz i co z tego masz?
[21:47] ksiadz_na_czacie3: tyle ze niektórzy z nich czują się dobrze do czasu
[21:47] butwbutonierce: jakaś rewolucja, jakaś zmiana
[21:47] ksiadz_na_czacie3: później zdecydowanie gorzej
[21:47] butwbutonierce: różne rzeczy karolina
[21:47] spamer: błędem jest właśnie zawężenia rządzenia do formy wykorzystywania służby innych
[21:47] karolina1x: np.?
[21:47] ksiadz_na_czacie3: rządzenie to nie wykorzystywanie służby innych ale służę nie innym
[21:48] butwbutonierce: rewolucja francuska, rewolucja w Anglii w XVII wieku, rewolucja techniczna, rewolucja seksualna, rewolucja lutowa, rewolucja październikowa, pomarańczowa rewolucja na Ukrainie, obalenie muru berlińskiego...
[21:48] raph: Ksiądz pytam po raz trzecie WRACAJAC DO TEMATU ZAPODANEGO U GORY, czy zmartwychwstanie pokazuje, ze miłość zwycięża cierpienie, a nie, ze cierpienie jest do miłowania nie zbędne:)
[21:48] butwbutonierce: mam wymienić jeszcze kilka przykładów?
[21:48] karolina1x: wyobraź sobie chorobę- i co? nie uciekniesz, bunt tylko dodaje bólu, a pogodzenie się i oddanie tego Jezusowi przynosi ulgę
[ [21:49] butwbutonierce: czasami człowiek, który stracił nogę, buntuje się, że nie może już uprawiać sportu
[21:49] butwbutonierce: i...zostaje sportowcem, tylko że bez nogi
[21:49] ksiadz_na_czacie3: miłość cierpiąca zwycięża cierpienie spowodowane zaprzeczeniem miłości, czyli grzechem
[21:49] ksiadz_na_czacie3: ta miłość zwycięska
[21:50] ksiadz_na_czacie3: ma kształt krzyża właśnie
[21:50] butwbutonierce: wszystko się do nich sprowadza
[21:50] butwbutonierce: karolino, bunt bywa bardziej twórczy, niż pokora
[21:50] spamer: skoro grzech podcina sobie sam korzenie to cierpienie prowadzi do samozagłady tu chyba nikt nie ma wątpliwości
[21:50] ksiadz_na_czacie3: znowu św. Teresa" Tu, na ziemi, gdzie zmienne jest wszystko, stała jest tylko postawa Króla Niebios w stosunku do przyjaciół. Odkąd wzniósł był sztandar krzyża, wszystkim przypada walczyć i zwyciężać w jego właśnie cieniu "

[21:50] raph: ksiądz, miłość cierpiąca? Miłość to miłość, nie ma miłości cierpiącej:)
[21:50] ksiadz_na_czacie3: owszem jest
[21:51] raph: jaka?
[21:51] ksiadz_na_czacie3: ta ukrzyżowana
[21:51] butwbutonierce: ojej, czas za przeszły!
[21:51] butwbutonierce: kto to tłumaczył, ks3?
[21:51] ksiadz_na_czacie3: nie ja
[21:51] raph: ale ta miłość nie cierpiała za siebie:)
[21:51] ksiadz_na_czacie3: ale sadze, ze wiernie
[21:51] butwbutonierce: ale ja nie mam zarzutów
[21:52] butwbutonierce: chodzi mi o konstrukcję "wniósł był"- to charakterystyczne dla PSŁ
[21:52] ksiadz_na_czacie3: za Ciebie, raph , za mnie, za wszystkich
[21:52] karolina1x: jak za siebie?
[21:52] raph: Chrystus nie umarł na krzyżu za swoje grzechy:)
[21:52] ksiadz_na_czacie3: raph.....
[21:52] ksiadz_na_czacie3: zadziwiasz mnie
[21:53] ksiadz_na_czacie3: natomiast my jeśli umieramy za nasze...
[21:53] ksiadz_na_czacie3: przegrywamy wszystko
[21:53] raph: ksiądz, ale czy Chrystus, musiał cierpieć, by kochać?
[21:53] karolina1x: raph rozumiem ze to stwierdzenie nie pytanie
[21:53] ksiadz_na_czacie3: musiał umrzeć za nasze grzechy właśnie Chrystus
[21:53] spamer: kochając nas musiał
[21:54] spamer: w sumie to forma właśnie dowiedzenia miłości
[21:54] ksiadz_na_czacie3: jak się kocha "takie sobie", ale kocha prawdziwie, to musi się wiązać z cierpieniem raph
[21:54] raph: no właśnie, DO WIEDZENIA, ze potrafię kochać, tzn. potrafię tez i cierpieć:)
[21:54] karolina1x: but póki żyjesz wszystko przed tobą i niebo też:)
[21:54] ksiadz_na_czacie3: a my jesteśmy "takie sobie" mówiąc odględnie
[21:55] butwbutonierce: karolina- obawiam się, że nie, aczkolwiek pokładam nadzieje w tym, że Boga może jednak nie ma :)
[21:55] spamer: żyjąc cierpisz kwestia twojej postawy jak to znosisz
[21:55] spamer: cierpienie jest wpisane w życie i tak
[21:55] raph: ksiądz ja nie kocham tak sobie, a wcale nie cierpię:) a jeśli tak, to właśnie miłość sprawia, ze nie cierpię:)
[21:56] ksiadz_na_czacie3: możesz cierpieć boś sobe fundnal kłopoty raph, i możesz cierpieć dlatego, ze ja sobie je fundnalem (jeśli mnie kochasz)
[21:56] ksiadz_na_czacie3: nie odpowiadaj :))
[21:57] spamer: to jak z dzieckiem kochać to cierpieć wraz znim od kolek po każde niepowodzenie w życiu
[21:57] butwbutonierce: bo widzisz, chemia, którą wydzielasz, gdy się zakochasz działa od kilkunastu do kilkudziesięciu miesięcy, ona działa jak narkotyk
[21:57] butwbutonierce: jeśli istota odwzajemnia te uczucia, to faktycznie - na pewno czujesz się wspaniale
[21:58] butwbutonierce: pogadamy za kilkadziesiąt miesięcy, kiedy przyjdzie Ci się zmierzyć z...życiem:)
[21:58] spamer: nie wiem bucie czy w tej chwili mówisz o Tej miłosci to forma zauroczenia
[21:58] ksiadz_na_czacie3: Bóg nie może cierpieć dlatego stal się człowiekiem z miłości dla nas
[21:58] ksiadz_na_czacie3: i tyle....
[21:58] butwbutonierce: mówię o tym, czego być może doświadcza raph
[21:58] karolina1x: a ty raph myśląc o miłości masz na myśli chemie, emocje, uczucie do drugiej osoby czy myślisz o tej miłości od Źródła
[22:00] ksiadz_na_czacie3: czytajcie Małą św. Teresę.... Święta, która znalazła „małą drogę”, uprzedza nas, że codzienne zmagania nie są spacerem
[22:00] ksiadz_na_czacie3: i to byłoby na tyle :)
[22:00] ksiadz_na_czacie3: z Bogiem
[22:00] ksiadz_na_czacie3: dobrej nocy
[22:01] ksiadz_na_czacie3: Trzymajcie się płaszcza Pańskiego :))