Praktycznie o spowiedzi; przygotowanie i sama spowiedź.

Zapis czatu z dnia 17.11.2008

publikacja 22.11.2008 17:04

[20:45] <ksiadz_na_czacie11>: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: to zaczynamy. zapraszam do rozmowy. tym razem jednak spróbujemy "rozpracować" spowiedź od strony praktyki.... [21:01] <ksiadz_na_czacie11>: ale... na początek jednak bardzo istotne przypomnienia
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: czym jest spowiedź święta?
[21:01] <wielki_czarny_pies>: Sakramentem
[21:01] <_at_>: sakramentem pojednania
[21:01] <Joda>: spotkanie z Miłosiernym
[21:01] <majim>: spowiedzią
[21:01] <iskiereczka>: spotkanie z miłosiernym Ojcem:))
[21:01] <langusta_>: sakramentem, osobistym spotkaniem z Chrystusem
[21:01] <ataner155>: oczyszczeniem? poprawieniem zerwanej przyjaźni z Bogiem?
[21:02] <Joda>: wyznanie
[21:02] <ksiadz_na_czacie11>: to Joda już powiedziała:) jest to przede wszystkim spotkanie z Jezusem
[21:02] <PiotrSpontan>: a jeżeli się spowiadam i wciąż kogoś nienawidzę
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: jeśli do spowiedzi podchodzi się od jakijkolwiek innej strony niż od strony spotkania, to wychodzą później różne "cuda" w stylu "zawiedzione oczekiwania"
[21:03] <Gabi_K>: piotr.. to daruj sobie ten czas w konfensjonale stracony
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: za chwilę Piotr
[21:03] <ataner155>: piotr-nie masz wpływu na uczucie...ale rozumowo możesz to przetrawić
[21:04] <wielki_czarny_pies>: a trzeba świadomie myśleć o tym, ze to jest spotkanie z Nim..?
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: ale proszę o zachowanie jakiegoś porządku w tej rozmowie bo inaczej nic z tego nie wyjdzie
[21:04] <ataner155>: wcp nie trzeba-o tym się wie
[21:04] <Gabi_K>: znaczy nienawidzę, ale chce nie nienawidzić?--dobre
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: bezwzględnie trzeba mieć świadomość i wiarę w rzeczywistość spotkania
[21:04] <Joda>: jak się kocha, to się chce być z Miłosiernym
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem pierwsza bardzo praktyczna sprawa, to zapytanie się siebie: do czego, a raczej Kogo idę?
[21:05] <Palolina>: Ks. to jak to jest jak ktoś sobie wybiera spowiednika - niby jak się idzie to do Niego a nie do księdza ale jak się jednak świadomie wybiera kapłana który jakoś tam naszym zdaniem bardziej niż inni umie pomóc to jest dobre czy nie?
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: i czego, a raczej Kogo szukam?
[21:06] <ataner155>: no bo jak się myśli tylko o tym ze w konfesjonale jest tylko ksiądz, i to jeszcze znajomy...to wychodzi z tego ekshibicjonizm a nie spowiedź
[21:06] <brzdac>: zawsze można iść do obcego księdza
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina zacząć trzeba od Jezusa. jak się Jego szuka, to i się znajdzie spowiednika
[21:06] <majim>: w konfesjonale szukamy najczęściej księdza
[21:07] <wielki_czarny_pies>: księże.. przecież można szukać skutków.. pojednania z Bogiem.. Pokoju w sercu itp.. a nie realnego Spotkania w tym czasie...
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp. raczej szukałbym jednak, i radziłbym tak szukać, Jezusa. bo np pokój nie zawsze przychodzi
[21:08] <Palolina>: jasne ks. ale jak siedzi 5 w konfesjonale i ja świadomie idę do jakiegoś - to jak się to ma do spotkania z Jezusem? (Choć gdyby nie było tego jednego poszłabym do innego )
[21:08] <karolina1x>: z księżmi to jest tak ze Bóg to ma różne narzędzia jeden to piła a inny tępy nóż
[21:08] <ataner155>: ale tępy to tez jego narzędzie
[21:08] <ataner155>: i naostrzy jak będzie trzeba
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina. oczywiste że jak się szuka Jezusa, to idzie się tam, gdzie można Go znaleźć
[21:08] <langusta_>: Palolina. bo nie chodzi o "ręce" które Ci dar przekazują, ale o Dawcę
[21:09] <paczka_dropsow>: no zasadniczo wszystko o wiarę się rozbija... czy ja wierzę, ze spotykam Boga...
[21:09] <paczka_dropsow>: że z Nim rozmawiam...
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: zatem nie ma tu większej sprzeczności i problemu. z tym że, radziłbym pamiętać, że nawet przez byle jakie narzędzie Bóg działa
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: pamiętajmy, że sakrament jest SKUTECZNYM znakiem łaski
[21:10] <paczka_dropsow>: nawet jeśli jest to tylko dialog mojej tęsknoty za Nim i tego ze być może w konfesjonale nie jest ona zaspokojona..
[21:10] <Palolina>: no mi ktoś powiedział że im słabszy ksiądz tym więcej może zrobić Duch Święty
[21:10] <paczka_dropsow>: ale mówię Mu ze tęsknię..
[21:10] <paczka_dropsow>: a poza tym te nieszałowe spowiedzi właśnie wiary i wierności uczą
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: ale idźmy dalej.... od czego zaczynacie swoje przygotowania do spowiedzi?
[21:11] <karolina1x>: no działa ks. w sensie ze rozgrzeszenie dostaniemy
[21:11] <Palolina>: od modlitwy do Ducha Św.
[21:11] <langusta_>: modlitwa...rachunek sumienia...
[21:11] <baranek>: od umówienia się na spowiedź :)
[21:11] <karolina1x>: od rachunku sumienia
[21:11] <rapiTaufi>: rachunek sumienia
[21:11] <Joda>: nastawienie psychiczne
[21:11] <wwwiola>: od uświadomienia sobie, ze potrzebuje spowiedzi :)
[21:11] <Joda>: postanowienie - IDĘ
[21:12] <ksiadz_na_czacie11>: zaczynać powinniśmy od zwrócenia się do Boga - modlitwy
[21:12] <wielki_czarny_pies>: od przemyślenia sprawy.. później włączenia w to przemyślenie Boga.. później jakiś konkretniejszy rachunek sumienia.. później modlitwa o dobra spowiedź za mnie i za spowiednika.. a potem jakoś idzie..
[21:12] <ksiadz_na_czacie11>: stanąć pod Krzyżem ze sobą. tak w całości ze wszystkim.....
[21:13] <Palolina>: wcp - ja chyba przestanę się modlić za spowiednika bo to za bardzo działa - wkopuję się i potem obrywam :D
[21:13] <majim>: to ile dni takie przygotowanie ma trwać? bo piszecie o tym jakby ze 40
[21:13] <paczka_dropsow>: przypomnieć, uświadomić sobie Kim jest Bóg... oddać się Bogu... a potem rachować:)
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: powinno trwać tyle ile potrzeba. jak się przygotowanie robi "po łebkach" to nic dziwnego że potem spowiedzi są po prostu byle jakie
[21:14] <Palolina>: majim - łatwiej jest jak się poświęca chwilkę codziennie potem przed spowiedzią jakoś łatwiej idzie
[21:14] <baranek>: np. poprzez wieczorny rachunek sumienia
[21:14] <wielki_czarny_pies>: Palo.. ja od kiedy się modle za spowiednika nie miałam jeszcze "zlej" spowiedzi.. a ile razy odpuściłam, czy świadomie zlekceważyłam...
[21:14] <Gabi_K>: majim, proponuje ci od razu po dokonaniu grzechu odfajkować go w terminarzu, będzie szybciej, skrupulatnie i nie trzeba będzie aż 40 dni
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: ale modlitwa na początek bardzo istotna. a później co?
[21:14] <baranek>: podziękowanie
[21:15] <brzdac>: rachunek sumienia
[21:15] <langusta_>: rachunek sumienia/stanięcie w prawdzie
[21:15] <wielki_czarny_pies>: rachunek sumienia.. podziękowanie za dobro przeproszenie za zło..
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: od podziękowania to należy zaczynać. podziękować za dobro, które się wydarzyło
[21:15] <karolina1x>: żal za grzechy
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: a jak robicie rachunek sumienia?
[21:15] <majim>: a jak człowiek dziękuje codziennie za dobro i przeprasza za zło, to chyba przed spowiedzią nie musi robić tego 2 raz?
[21:15] <karolina1x>: bo jak się spowiadać jak się nie żałuje
[21:15] <ataner155>: hmm...a najpierw ksiądz pisać że zaczynać od modlitwy-a teraz że od podziękowania?
[21:15] <Joda>: ja wobec Boga, ja wobec ludzi i ja wobec siebie
[21:16] <brzdac>: modlitwa też może być podziękowaniem...
[21:16] <wielki_czarny_pies>: w oparciu o Dekalog, książeczki.. i ogólnie przemyślenie ostatniego czasu...
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: Ataner. modlitwa mieści w sobie dziękczynienie, prośbę... itd.
[21:16] <majim>: tak naprawdę żeby spowiedź była ok. trzeba by całymi dniami na kolanach przed krzyżem klęczeć
[21:17] <baranek>: majim- dobra spowiedź, to szczera spowiedź :)
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: najprościej jest wziąć schemat rachunku sumienia. ale! koniecznie dopasowany do stanu i wieku
[21:17] <wielki_czarny_pies>: spodobało mi się zdanie ostatnio gdzieś usłyszane, żeby prosić Anioła Stróża o wsparcie.. "aniele Stróżu, Ty byłeś przy mnie.. widziałeś, pomóż mi sobie przypomnieć.."
[21:17] <brzdac>: w rachunku sumienia powinniśmy przypomnieć sobie nasze postępowanie od ostatniej spowiedzi, zarówno dobre czyny jak i niedoskonałości
[21:17] <ataner155>: odpowiedzi znajduje w sobie
[21:17] <ataner155>: ale lubię mieć pytania pomocnicze
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: pamiętać trzeba, że pytania schematu trzeba też modyfikować do siebie a nie trzymać się tylko tego co napisane w książeczce
[21:19] <Palolina>: no ja jeszcze się zastanawiam co "zrobiłam" z nauką z poprzedniej spowiedzi? Czy było to tylko gadanie czy jakoś mi pomogło / wpłynęło na mnie
[21:19] <baranek>: i nie uważać, że jak czegoś w książeczce nie ma, to nie jest grzechem
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: innym dobrym, ale wymagającym więcej zachodu sposobem, jest Dekalog. więcej zachodu, bo tu trzeba solidnie się zagłębić w treść przykazań
[21:19] <langusta_>: jak zrealizowało się moje postanowienie poprawy, o zmieniła ostatnia spowiedź, co chcę zmienić dalej...
[21:20] <ataner155>: najgorsze jest to że gdy się ma stałego spowiednika-to powtarzane grzechy pokazują dużo o nas.. i naszej woli...albo miłości do NIEGO
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: Dekalog trzeba solidnie znać żeby w oparciu o niego robić sobie rachunek sumienia
[21:22] <aprylka>: (na liturgia.wiara.pl jest rachunek sumienia na podstawie Dekalogu - bardzo pomocny ;)
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: praktycznie trzeba Dekalog sobie przepracować, a nie trzask-prask tylko według litery prawa
[21:23] <wielki_czarny_pies>: tylko jak wejść solidnie w Dekalog.. to wyjść nie można...
[21:23] <ksiadz_na_czacie11>: dlatego na rachunek sumienia powinno się poświęcić trochę czasu. najlepiej go robić dzień przed spowiedzią i na spokojnie
[21:24] <megi>: w rachunku sumienia zastanawiam się w czym sprzeniewierzyłam się miłości (Boga , bliźniego ,siebie ), szukam prawdziwych intencji mojego zachowania sie , przyczyn, rozważam warunki , okoliczności , możliwości itd.[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: dziesięć przykazań Bożych nas obowiązuje i stanowi podstawę moralności
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: ale jest jeszcze inny sposób na rachunek sumienia. wedłuig trzech punktów.....
[21:25] <paczka_dropsow>: ja-ja
[21:25] <paczka_dropsow>: ja-Bóg
[21:25] <paczka_dropsow>: ja-bliźni
[21:25] <majim>: 10 przykazań to skala na której budujemy swoja wiarę... rozwiniecie podstawowego przykazania miłości
[21:25] <Joda>: ja wobec Boga, ja wobec bliźniego i ja wobec siebie
[21:25] <Palolina>: ja wobec: 1) Boga, 2) siebie 3) innych

[21:26] <wielki_czarny_pies>: w sumie te 3 punkty to Dekalog w wersji skroconej - czyli jeszcze trudniej...
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: ale.... w takim schemacie trzeba przejść sobie cały okres jaki ma być rachunkiem sumienia objęty
[21:26] <ataner155>: ale wobec siebie-to chyba najtrudniej
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: a co jeszcze należałoby w rachunku sumienia zbadać? (w sensie że zastanowić się)
[21:27] <wielki_czarny_pies>: czy cos się zmienia.. czy w czymś się poprawiam/pogarszam
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: (zresztą tak naprawdę "rachunek" to wcale nie liczenie, ale właśnie "badanie")
[21:28] <Palolina>: na czym się skupię po spowiedzi
[21:28] <majim>: przed spowiedzią już się skupiamy nad tym co będzie po?
[21:28] <Gabi_K>: od zależności do siebie samego zależą relacje kolejne: Z bliźnim, a poprzez te jeszcze z Bogiem
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: niee. trzeba zajrzeć głębiej nieco. pod powierzchnię czynów. czyli spróbować poznać swoje intencje, pragnienia.....
[21:29] <Palolina>: korzenie grzechu??? Jej ale wiele z nich to jeszcze w dzieciństwie powstawało ?
[21:29] <majim>: ks11 w takim razie jeśli tak to będzie wyglądało to w życiu nie wystarczy 1 dzień na takie przemyślenia
[21:29] <majim>: bo skoro trzeba przemyśleć siebie i cale swoje życie...
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: każda spowiedź ma nas zbliżać do Boga. a to będzie niemożliwe bez rzetelnego oczyszczania się z pomocą łaski
[21:30] <wielki_czarny_pies>: księże.. a jak badać te intencje..? poza tym, ze w Duchu i Prawdzie.. - znaczy praktycznie jak..?
[21:30] <paczka_dropsow>: tylko żeby np. zobaczyć swoją postawę - czyli np. lenistwo - i jako dorosły człowiek coś z tym zrobić
[21:30] <majim>: Bóg najlepiej wie co mamy w swoim wnętrzu, my tylko możemy poszperać troszkę pod powierzchnia
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp. po prostu: wiedząc o takim czy innym czynie, zadać sobie pytanie: dlaczego się zdarzył? (to bardzo ważne zwłaszcza przy grzechach ciężkich i często się powtarzających nawet lekkich)
[21:31] <majim>: każdy grzech przydarza się dlatego ze jesteśmy grzeszni i wygodniccy i lubimy iść na łatwiznę
[21:32] <langusta_>: majim. wprawa jako znalezienie właściwego sposobu, a nie rutyna jako automatyzm
[21:32] <Gabi_K>: ja myślę, ze przygotowanie do spowiedzi zaczynać się może zaraz po popełnieniu grzechu, niekoniecznie krotko przed wizyta w konfesjonale, to miałam na myśli
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: dobrze. to teraz po rachunku sumienia co dalej?
[21:32] <paczka_dropsow>: żal...
[21:32] <paczka_dropsow>: nie mylić ze wstydem:)
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: zwróćcie uwagę, że żal jest zwróceniem się do Boga znacznie wcześniej niż sama spowiedź
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: bez żalu nie ma nawrócenia
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: nie dość że żal jest warunkiem absolutnie koniecznym do ważności spowiedzi, to jeszcze bez niego nie ma mowy o tym by się "pozbyć" grzechu
[21:34] <kropeleczka>: no właśnie a jeśli ma się świadomość grzechu i chce się powrotu do Boga ale grzech dał nam jakąś "ludzką" przyjemność... i nie ma takiego pełnego żalu, co wtedy?
[21:35] <zielona_mrowka>: czasem po ludzku nam się zupełnie nie chce żałować bo... tak naprawdę jesteśmy tylko ludźmi, ale jednak człowiek szukający szczerze Boga zawsze będzie żałował że wykroczył przeciw Niemu Samemu...
[21:35] <Palolina>: skoro mu coś w nim przeszkadza i ma pragnienie posiadania czystego sumienia to chyba już jest jakiś zalążek żalu za grzechy - potem niech prosi o Łaskę większego żalu
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: zresztą człowiek nie może się "pozbyć" grzechu. nie ma takiej władzy, ani mocy. grzech zwycięża tylko Bóg
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: ale właśnie. Zielona zwróciła uwagę na rzecz bardzo, ale to bardzo ważną: szukanie szczere Boga powoduje że zdajemy sobie sprawę iż grzech jest wykroczeniem przeciwko Miłości....
[21:36] <kropeleczka>: jeśli jest żal że skrzywdziło się Boga ale samego czynu po ludzku nie potrafi się żałować, czy to wystarczający żal?
[21:36] <wielki_czarny_pies>: kropeleczko.. żal to nie żałowanie, ze było milo.. trudno żałować czegoś przyjemnego.. ale żal to żałowanie, ze swoim czynem, myślą nie czynem się zasmuciło, obraziło Boga.. nawet jak się tego nie czuje..
[
[21:37] <kropeleczka>: wielki czarny- dzięki.. o to mi chodziło...dotąd myślałam że żal to znienawidzenie czynu.,. a to pewnie przy łasce przyjdzie z czasem kiedy stopniowo zbliżamy się do Boga
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: do spowiedzi wprawdzie wystarcza żal mniej doskonały (ze strachu przed karą), ale w końcu mamy się doskonalić w miłości, więc warto wzbudzać w sobie żal doskonały ( z miłości)
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: a jak komuś żal nie przychodzi, to warto sobie popatrzeć wtedy na Krzyż Jezusa
[21:38] <megi>: zawsze najpierw pojawia się żal, jeżeli jest doskonały a nie ma możliwości spowiedzi to chyba nawet w szczególnych okolicznościach można przyjąć Komunię św.? czy tak ?a przy następnej spowiedzi powiedzieć o tym
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: i skonfrontować swoje postępowanie z Tym, Który dał w ofierze Siebie za moje złości
[21:39] <majim>: "On jednak litując się odpuszczał winę, a nie wytracał" co to znaczy?
[21:39] <wielki_czarny_pies>: kropeleczko.. od znienawidzenia zła.. i chęci unikania go.. jest Duch Święty.. to On uczy takiego podejścia.. i uczy pragnienia dobra.. i samego Boga..
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: to znaczy że jak się żałuje, to Bóg przebacza
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: Megi. jeśli są grzechy ciężkie to jednak najpierw spowiedź
[21:41] <zielona_mrowka>: żal doskonały, przynajmniej jego próba jest rezerwowana na sytuacje nad zwyczajnie de facto zagrożenia życia, a nie takie kiedy nie poszłam do spowiedzi bo chciałam się wyspowiadać o 21 i nikogo nie znalazłam ;)
[21:41] <megi>: bezpieczniej dla nas bo sami możemy się pomylić
[21:41] <kropeleczka>: czyli zakładając że pragnę Boga, czuję żal, że go skrzywdziłam , że zraniłam Jego Miłość.. jednak nie potrafię żałować czynu czy mogę przystępować do Komunii?
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: ale jeszcze ważna rzecz: czym jest żal? odczuciem tylko?
[21:41] <Joda>: decyzją
[21:41] <langusta_>: odruchem woli
[21:42] <zielona_mrowka>: zwróceniem serca ;)
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: tak
[21:42] <Awa>: postanowienie poprawy
[21:42] <Awa>: konsekwencja żalu
[21:42] <kropeleczka>: świadomością grzechu?
[21:42] <Awa>: nieodłączna?
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: na żal się nie czeka aż przyjdzie, ale się go wzbudza własną wolą
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: a jak sprawdzić, czy żal jest autentyczny?
[21:43] <paczka_dropsow>: żal jest uświadomieniem sobie własnego miejsca...
[21:43] <Gabi_K>: ks. co prawda nie żałuje, ale chce? żałować
[21:43] <Joda>: solidny rachunek sprawdzianem
[21:43] <kropeleczka>: prosić Boga o żal?
[21:43] <wielki_czarny_pies>: patrząc czy jest postanowienie poprawy..
[21:43] <kropeleczka>: o łaskę żalu?
[21:43] <Palolina>: zobaczyć czy jest postanowienie poprawy?
[21:43] <wielki_czarny_pies>: realne
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: sprawdzianem jest właśnie postanowienie poprawy. czyli co?
[21:43] <Joda>: stanięcie w prawdzie
[21:44] <ataner155>: zawsze jest żal,gdy rozpoznamy grzech i zlo z nim związane
[21:44] <kropeleczka>: i mocne pragnienie przyjęcia Jego Ciała?
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: nie
[21:44] <Awa>: szczera chęć odrzucenia grzechu
[21:44] <zielona_mrowka>: zastanowienie się co zrobię w dokładnie takiej samej sytuacji jak popełniałam grzech ;)
[21:44] <wielki_czarny_pies>: pragnienie wyzbywania się jakiejś skłonności.. pracy nad tym.. walki itp.. we współpracy z Łaską Boża
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: postanowienie poprawy to najpierw szczera chęć odwrócenia się od grzechu, zerwania z nim, odrzucenia go całkowicie
[21:44] <Awa>: np. pozbycie się pirackiego oprogramowania
[21:44] <kropeleczka>: zerwanie z grzechem
[21:45] <Awa>: wyprowadzenie się od chłopaka
[21:45] <Awa>: czyli ruch,,,, w.....stronę
[21:45] <ataner155>: wyrzucenie prezerwatyw do śmieci
[21:45] <Awa>: do śmietnika ataner
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: tak Awa. ważne w postanowieniu jest własnie odcięcie się od grzechu przez działania zapobiegawcze
[21:45] <Awa>: a jak tego nie ma?
[21:45] <Awa>: to nie ma żalu? Nawet tego przed karą?
[21:46] <Awa>: mniej doskonałego?
[21:46] <wielki_czarny_pies>: odcięcie nie tylko od grzechu.. ale i od okoliczności sprzyjających...
[21:46] <Awa>: czy można ,,zawiesić" grzeszenie?
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: to by znaczyło, że coś nam szwankuje gdy brak żalu i chęci zerwania
[21 [21:46] <ksiadz_na_czacie11>: nie można "zawieszać"
[21:47] <Palolina>: Ale jak się nie potrafi to czy takie trwanie bez Sakramentów nie spowoduje jeszcze większego odejścia niż gdyby się "zawiesiło"
[21:47] <Awa>: to praktyczniej będzie ze spowiedzi zrezygnować
[21:47] <wielki_czarny_pies>: zawieszenie to wyparcie.. bzdura kompletna.. bo kiedyś wróci ze zdwojona siła.. w najmniej spodziewanym momencie
[21:47] <kropeleczka>: a właśnie pytanie.. szatan jest panem łatwych rozwiązań.. nie wymagających zaangażowania, czy trzeba się odciąć np. od człowieka, jeśli jest powodem grzechu,,, czy lepiej próbować walczyć, pracując nad sobą.. jednak narażając na dalszy grzech?
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: w sytuacjach bardziej skomplikowanych radziłbym odwołać się do decyzji spowiednika. ale pod warunkiem, że jest to nie przypadkowa spowiedź, ale stały spowiednik. w przypadkowości trzeba wtedy ewentualnie dokładnie opisać sprawę
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: warunek jednak sine qua non: dążenie do zerwania całkowitego
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: dobrze. a co jeszcze w postanowieniu poprawy jest ważne?
[21:49] <majim>: poprawa?
[21:49] <kropeleczka>: szczerość
[21:49] <ataner155>: poprawa
[21:50] <ataner155>: i wytrwanie w niej?
[21:50] <Palolina>: czy to co postanowiłam jest realne
[21:50] <langusta_>: realnie postawić sobie poprzeczkę do pokonania
[21:50] <Palolina>: czy naprawiłam wyrządzone krzywdy
[21:50] <wielki_czarny_pies>: konkret i realizm
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: w postanowieniu ważny jest konkret. Tzn. trzeba by ono dotyczyło konkretnego czynu
[21:50] <ataner155>: ale nie wszystkich naraz
[21:50] <ataner155>: małe kroki
[21:50] <ataner155>: po jednym i do przodu
[21:51] <Gabi_K>: to skuteczniejsza metoda, fakt
[21:51] <ksiadz_na_czacie11>: ale też ważne: nie zmieniać zbyt pochopnie i co spowiedź postanowienia

[21:51] <paczka_dropsow>: konkret no i właśnie realny konkret....
[21:51] <ataner155>: hmm...a jak się zlikwiduje z e swojego życia już grzechy-to co potem? jakoś tak głupio nie?
[21:51] <Awa>: To nie chodzi o likwidacje
[21:52] <Awa>: ale o chęć likwidacji
[21:52] <Awa>: decyzje
[21:52] <ataner155>: awa.. czyli nie musze rezygnować, tylko chcieć?
[21:52] <langusta_>: ataner. wygrasz z jednym, inne dostrzeżesz ;)
[21:52] <ataner155>: ja chce się tego pozbyć i nie wracać
[21:52] <ksiadz_na_czacie11>: jest jeszcze jedna, ważna sprawa w tym wszystkim: mianowicie trzeba się niejako "zgodzić" na sytuację zawsze potrzebującego łaski. zaakceptować siebie jako grzesznika
[ [21:53] <Gabi_K>: ataner...problem, to wcale nie takie proste, gdy zlikwiduje się te jednostkowe uczynki, to nagle otworzy się taka górę grzechów, ze człek zatęskni za tamta świadomością....tamta sprzed lat....
[21:53] <kropeleczka>: a jeśli ktoś bardzo grzeszył? potrzeba rydukalizu.. nie ma czasu na pojedyncze konkrety i długie nimi tylko się zajmowanie....
[21:53] <ataner155>: hmm...chyba że kłamstwo w dobrej wierze
[21:53] <ksiadz_na_czacie11>: cel nie uświęca środków
[ [21:54] <Palolina>: Ks. to chyba było to czego nie zaakceptował Judasz
[21:54] <Gabi_K>: właśnie ,a to wielka sztuka pogodzić się ze świadomością, ze to, kim się jest to właśnie grzeszność:)
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: nawet gdy cel jest "szlachetny" a środki użyte złe, to czyn jest zły
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: ale idźmy do szczerości wyznania....
[21:55] <paczka_dropsow>: no czyli przede wszystkim wyznać grzechy a nie bajdurzyć
[21:55] <paczka_dropsow>: i wyznać szczerze.. a nie poowijane w bawełnę 100metrową..
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: więc właśnie jak mówi Paczka. szczerze znaczy WSZYSTKO i DO KOŃCA
[21:55] <zielona_mrowka>: no ale wyznać wszystko szczerze bez kombinowania i zasłaniania się "tego nie powiem bo to nie grzech ciężki i nie musze" ;)
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: nawet jeśli przepis mówi, że czegoś nie trzeba
[21:56] <paczka_dropsow>: i powiedzieć tez jak się ma wątpliwość czy coś jest grzech czy nie grzech
[21:56] <ksiadz_na_czacie11>: nie wyznawanie jakichkolwiek grzechów na spowiedzi przez zatajenie świadome, powoduje brak szczerości
[21:57] <Palolina>: ks. a jak są np. rekolekcje i kolejka do spowiedzi nie mieści się w kościele??? To ograniczyć się do tego co trzeba czy tez wszystko?
[21:57] <wielki_czarny_pies>: nio.. ja tak ostatnio wyznałam cos co budziło moja luźną wątpliwość.. i się dowiedziałam, ze to grzech zawsze ciężki.. - wiec warto mówić nawet to co się nie wydaje...
[21:57] <paczka_dropsow>: a brak szczerości to krzywizna sumienia na bank... po jakimś czasie
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina. nie ma znaczenia
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: powiem Wam, jak mnie mój starszy kolega nauczył podejścia w sytuacji kolejek przy konfesjonale......
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: powiedział mi kiedyś tak: "pamiętaj, że Ty odpowiadasz za człowieka który się właśnie u ciebie spowiada, a nie za tych co stoją w kolejce"
[21:59] <paczka_dropsow>: chociaż ja nie chodzę tam gdzie są kolejki - umarłabym na zawał ze 20 razy zanim bym doczekała
[22:00] <ataner155>: ja nie mam problemu z kolejkami umawiałam się na spowiedź telefonicznie z trzydniowym wyprzedzeniem-wiec wiem ze ksiądz będzie miał dla mnie czas
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: a w sytuacjach gdy mi się zdarzy penitent który chce i potrzebuje więcej czasu, to zawsze zachęcam by przyszedł w wolniejszym czasie
[22:01] <majim>: ataner masz własnego spowiednika?
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: jeśli prawdziwe, to nie patrzcie na to czy kolejka, ale chciejcie się spotykać z Panem w spowiedzi. tak jak Wam tego potrzeba
[22:01] <ataner155>: tak majim
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: nigdy, przenigdy nie traktujcie spowiedzi "po łebkach"
[22:02] <wielki_czarny_pies>: majim.. stały spowiednik, to nieprzeciętny skarb!
[22:02] <kropeleczka>: ale z drugiej strony gdyby wszyscy mieli się umawiać na indywidualne spowiedzi trzeba by zawiesić pozostałą działalność Kościoła.. na nic innego nie mieliby czasu...
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: samo wyznanie niech będzie zawsze chęcią oddania wszystkiego co złe Jezusowi
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: i maksymalnie szczere. wszystko mówcie podczas spowiedzi. bo lepiej zapobiegać niż leczyć
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: tu się bardzo przydaje właśnie owa świadomość wiary z Kim się spotykam
[22:04] <wielki_czarny_pies>: kropelko.. teraz wszyscy maja taka możliwość.. i jakoś Kościół funkcjonuje.. - Pan Bóg by sobie poradził.. nie bój wodza.. :)
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: nie ma obaw. Pan Jezus sobie poradzi, a Jego największym pragnieniem jest zbawienie nas. nie kombinujmy więc i nie utrudniajmy Mu tego
[22:05] <ataner155>: On chce od nas przyjąć zło i zamienić na coś lepszego
[22:05] <paczka_dropsow>: i czasami przydaje się nieco po prostu ludzkiego dystansu do siebie - kiedy ktoś mnie potraktuje nie tak jakbym sobie wyobrażała;)
[22:06] <ksiadz_na_czacie11>: więc właśnie. w spowiedzi nie wolno szukać dowartościowania, potwierdzenia siebie, uspokojenia, czy czegokolwiek innego poza Samym Bogiem
[22:06] <majim>: ks11 czyli uważa ks. ze nie żyjemy dla siebie tylko i wyłącznie dla Boga?
[22:07] <ksiadz_na_czacie11>: Majim. ja w to głęboko wierzę i coraz bardziej się o tym przekonuję, że poza Nim nie ma życia
[22:07] <wielki_czarny_pies>: ksieze, moge cos wkleic dla tych "letnich"? czy jeszcze podsumowujesz..?
[22:07] <ataner155>: to powinno być oczywiste-moim zdaniem
[22:08] <ataner155>: dla mnie jest-but...ale nie od dawna
[22:08] <ataner155>: od jakiegoś czasu
[22:08] <ataner155>: więc rozumiem ze do tego trzeba dojrzeć
[22:08] <ksiadz_na_czacie11>: zwracam uwagę, że choćby się chciało jakichś nadzwyczajności, to należy się trzymać tego prostego schematu dobrej spowiedzi: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy i dopiero szczera spowiedź
[22:08] <ksiadz_na_czacie11>: nie szukajmy jakichś innych rewelacji
[22:08] <kropeleczka>: ja na swoim przykładzie jestem wręcz pewna , że życia poza Nim nie ma!
[22:09] <ksiadz_na_czacie11>: ale idźmy dalej: po wyznaniu przychodzi czas na coś jeszcze. mianowicie: zadośćuczynienie i to podwójne
[22:09] <wielki_czarny_pies>: jest życie poza Bogiem.. jest.. tylko.. co to za życie...?
[22:10] <paczka_dropsow>: i nie warto traktować spowiedzi jako jakiegoś obszaru do kolekcjonowania takich czy innych uniesień, takich czy innych przeżyć i takich czy innych mądrali w konfesjonale;)
[22:10] <wielki_czarny_pies>: Bogu i bliźniemu..
[22:10] <paczka_dropsow>: no Bogu i bliźniemu
[22:10] <wielki_czarny_pies>: ciekawe, ze sobie nie...
[22:10] <ksiadz_na_czacie11>: a na czym polega i jakie ma być zadośćuczynienie Panu Bogu?
[22:10] <kropeleczka>: chyba że siebie potraktujemy jako bliźniego..
[22:10] <kropeleczka>: hmm.. modlitwa.. poświęcenie Mu czasu?
[22:10] <paczka_dropsow>: Bogu... na powrocie do Niego, odnowieniu miłości
[22:11] <paczka_dropsow>: i czynów miłości
[22:11] <Palolina>: modlitwa, post ???
[22:11] <ataner155>: modlitwa? więcej modlitwy? próba wsłuchania co chce powiedzieć? czy bardziej go poznawać?
[22:11] <wielki_czarny_pies>: uznane Jego przebaczenia może przede wszystkim.. tego, ze "było minęło"?
[22:11] <ksiadz_na_czacie11>: przede wszystkim najlepszym sposobem zadośćczynienia za zło, jest autentyczna walka o dobro
[22:11] <majim>: ja myślę ze choćby człowiek chciał to nigdy nie zdoła w pełni zadośćuczynić Bogu krzywd
[22:11] <ksiadz_na_czacie11>: po prostu się starać tak na całego
[22:12] <ksiadz_na_czacie11>: ale oczywiście też dopełnienie zadanej pokuty choćby się wydawała banalna, zbyt prosta, za mała. wierność w tym co zadał spowiednik jest także wyrazem zadośćuczynienia
[22:13] <zielona_mrowka>: dlaczego mój spowiednik tego nie czyta "banalna, zbyt prosta, za mała"... [marzycielka]
[22:13] <ataner155>: hmm...zasmucić...ale czy skrzywdzić?
[22:14] <wielki_czarny_pies>: ja znam takiego co dawał tylko Ojcze Nasz.. - ale zwialam od niego ;)
[22:14] <ksiadz_na_czacie11>: ale.... można też, a nawet ze wszech miar wskazane jest, żeby sobie coś dołożyć jako pokutę od siebie. oczywiście nie należy tu przesadzać, ale.... zawsze coś można
[22:15] <langusta_>: o rzeczy "poważniejsze" zawsze należy mieć zgodę ?
[22:15] <butwbutonierce>: ja kiedyś, za starych dobrych lat, spowiadałam się u takiego, który choćbym zakończyła modlitwę słowami "i zamordowałam rodziców widelcem", zawsze pytał się na koniec "a do kościoła, chodzisz?" i kazał odmówić jeden raz Ojcze Nasz:)
[22:15] <kropeleczka>: a czy może być pokutą konieczność chodzenia do kościoła?? modlitwa?
[22:15] <ataner155>: np. modlitwa za kogoś konkretnego
[22:15] <Palolina>: Ks. ale jak się ma dużą pokutę - nieważne czy od spowiednika czy od siebie to czy człowiek nie przyjmuje tego nie jako przebaczenie ale jako odpracowanie za swoje grzechy, wyrównanie rachunków z Bogiem?
[22:15] <wielki_czarny_pies>: kropelko - toż to podstawa! :)
[22:15] <kropeleczka>: taką zazwyczaj księża dają a pokuta to ma być chyba kara.. a bliskość z Bogiem to nie kara..
[22:16] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina. więc właśnie. trzeba rozsądnie dawkować
[22:16] <wielki_czarny_pies>: kropelko.. nie kara!
[22:16] <paczka_dropsow>: no pokuta ma przede wszystkim chyba byc wychowawcza
[22:16] <paczka_dropsow>: a nie żeby dokopać
[22:16] <paczka_dropsow>: podeptać
[22:16] <kropeleczka>: skoro kara- to nie może nią być modlitwa, np. pańska.. jeśli nie kara to co?
[22:17] <ksiadz_na_czacie11>: pokuta, jak rzekła Paczka, ma mieć na celu przede wszystkim uzdrowienie
[22:17] <langusta_>: a gdzie nie chodzi o rachunek tylko o ekspiacje ?
[22:17] <Joda>: ks11 a jak to jest z zamiana pokuty, wraca się do księdza i....
[22:18] <ksiadz_na_czacie11>: ale jeszcze jedno: zadośćuczynienie bliźniemu. i o tym nie zapominajmy
[22:18] <ksiadz_na_czacie11>: a jak zadośćuczynić bliźnim?
[22:18] <ataner155>: przeprosić?
[22:18] <ataner155>: pomodlic sie?

[22:18] <paczka_dropsow>: czyli np. chociażby przeprosić za swoje durne zachowanie na czacie..
[22:18] <wielki_czarny_pies>: to czasem najtrudniejsze...
[22:18] <Palolina>: prosić o przebaczenie,
[22:18] <ataner155>: oddać dług?
[22:18] <majim>: kupić cos dobrego?
[22:18] <Palolina>: oddać co się ukradło
[22:18] <paczka_dropsow>: i coś dobrego zrobić, powiedzieć...
[22:18] <ksiadz_na_czacie11>: przede wszystkim wybaczyć i prosić o wybaczenie
[22:18] <Palolina>: przyznać się do kłamstwa
[22:19] <kropeleczka>: jeśli jest możliwość trzeba "fizycznie " naprawić szkodę.. z moralna ciężej..
[22:19] <majim>: czyli ogólnie wszystko starać się odkręcić i wyprostować?
[22:19] <ataner155>: więc ta spowiedź to nie taka latwa rzecz
[22:19] <ksiadz_na_czacie11>: a dopiero potem wyrównanie wyrządzonych krzywd. np odwołać plotki, pomówienia, posądzenia
[22:19] <kropeleczka>: ale jak to ma wyglądać w praktyce?
[22:19] <wielki_czarny_pies>: ech wybaczyć to jeszcze... ale prosić o wybaczenie.. pojednać się.. - to często gorsze od tych 4 punktów wcześniejszych razem wziętych :(
[22:19] <ksiadz_na_czacie11>: zwrócić ukradzione rzeczy lub wyrównać szkodę w tym samym wymiarze
[22:20] <kropeleczka>: to może być trudne.. ranimy więcej osób niż nam się wydaje
[22:20] <ksiadz_na_czacie11>: zamiast "przepraszam" uczmy się raczej mówić "proszę o wybaczenie". to nas nieco lepiej ustawia
[22:21] <Gabi_K>: no, ks.. każdy lasy usłyszeć, ze ma moc wybaczania...to działa cuda ;)
[22:21] <ksiadz_na_czacie11>: jak nie mamy możliwości zwrotu lub odkupienia, to przynajmniej odpracować trzeba
[22:21] <Palolina>: no jak mi spowiednik powiedział że mam się pojednać z mężem "jeszcze dziś" to obudziłam go o 23-50 :}
[22:21] <kropeleczka>: a jeśli nie robiło się tego wszystkiego? to znaczy, że spowiedzi nie były ważne?
[22:22] <ksiadz_na_czacie11>: Kropeleczka. ważne, ale nie godziwe i trzeba tego dopełnić czym prędzej
[22:22] <Palolina>: KS. trudniej niż odpracować jest podejść tak po prostu i powiedzieć 'to ja Ci ukradłam - proszę o przebaczenie"
[22:22] <ksiadz_na_czacie11>: o widzisz Palolina. tak też można
[22:23] <Palolina>: wkopałam następnych spowiadających się u ks.11 :))
[22:23] <ksiadz_na_czacie11>: ale są sytuacje gdy naprawdę nie ma możliwości bezpośredniego zadośćuczynienia.... co wtedy?
[22:23] <paczka_dropsow>: pośrednio...
[22:23] <kropeleczka>: modlitwa?
[22:23] <paczka_dropsow>: np. kasę dać na ubogich...
[22:23] <wielki_czarny_pies>: można oddać komuś innemu
[22:24] <wielki_czarny_pies>: np. jak się zwinęło książkę z biblioteki.. i nie ma opcji żeby oddać, bo owa biblioteka się zwinęła.. to nie zachować knigi dla siebie.. a dać komuś, albo pożyczać tam gdzie przyniesie jakieś dobro
[22:24] <ksiadz_na_czacie11>: przede wszystkim złożyć to Jezusowi i błagać by On Swoją Mocą tę sytuację naprawił, ale też można inaczej próbować. np właśnie dać pieniądze innym, na inny cel
[22:24] <majim>: ks11 jeśli nie można zadośćuczynić bezpośrednio najlepiej się za kogoś pomodlić
[22:25] <kropeleczka>: a jak zadośćuczynić krzywdę moralną? wystarczy właśnie poprosić o przebaczenie?
[22:25] <kropeleczka>: czasem nie da się już krzywdy i tym odwrócić..
[22:25] <ksiadz_na_czacie11>: ale jeszcze coś: czy można (w sytuacji gdy mamy możliwość) zrezygnować z bezpośredniego zadośćuczynienia?
[22:26] <Joda>: nie
[22:26] <kropeleczka>: pewnie nie można...
[22:26] <majim>: można
[22:26] <wielki_czarny_pies>: można.. a przynajmniej z takiego wprost
[22:26] <ksiadz_na_czacie11>: Kropeleczka. przebaczenie w Imię Pana Jezusa i oddanie tego Jemu sprawi że On załagodzi skutki zła
[22:26] <Palolina>: a ja myślę ze tak - Jeśli komuś mówię że coś mu ukradłam a on mi odpowiada ze mogę sobie zatrzymać mu nie potrzebne?
[22:26] <majim>: można jeśli np. skrzywdzimy tym siebie lub inna osobę?
[22:26] <wielki_czarny_pies>: np. jak zdradziłam męża.. to dla dobra małżeństwa nie musze mu się przyznać.. ale w inny sposób popracować nad naprawieniem tego zła..
[22:27] <paczka_dropsow>: hm.. pewnie można.. ale np. ze względu na kogoś, kiedy wiem, ze ktoś jest na tyle wrażliwy ze zabiłabym w tym kimś ufność do ludzi moim przyznaniem się np. do kłamstwa
[22:27] <ksiadz_na_czacie11>: można, ale tylko wtedy gdy samo zadośćczynienie spowodowałoby szkodę poważną i większą niż sam czyn zły
[22:27] <paczka_dropsow>: jeśli przyznałabym żeby ze sobą czuć się w porządku nie patrząc na dobro drugiego
[22:27] <kropeleczka>: kurczę tylko teraz skąd mądrość żeby to ocenić..
[22:27] <wielki_czarny_pies>: od mądrości to Duch Święty jest kropelko :)
[22:28] <ksiadz_na_czacie11>: ale tu trzeba roztropnie i nie pochopnie rozeznać. bez kręcenia
[22:28] <kropeleczka>: spodziewałam się takiej odpowiedzi..
[22:28] <Palolina>: najlepiej ustalić ze spowiednikiem
[22:28] <paczka_dropsow>: i znów ta szczerość potrzebna:)
[22:28] <kropeleczka>: tylko nie zawsze się tego doświadcza..
[22:28] <ksiadz_na_czacie11>: widzicie, dlatego tak ważne jest WYBACZENIE. sobie i innym
[22:29] <majim>: w zdradzie cierpią najczęściej 4 osoby
[22:29] <wielki_czarny_pies>: kropelko.. można.. tylko trzeba wytrwale prosić...
[22:29] <Gabi_K>: jeśli mogę opowiem tu pewien pasujący przykład z własnych doświadczeń: przed laty poszłam do lekarza. Poprosiłam go o zwolnienie lekarskie, bo potrzebowałam wolne. Nie zadałam sobie trudu skłamania, ze jestem chora, bo PRZECIEZ ja nie kłamałam nigdy.
[22:29] <kropeleczka>: no dobrze wiem że to nie temat ale jednak istotnie się wiąże,... skąd wiedzieć że przebaczyłam?
[22:29] <ksiadz_na_czacie11>: bez wybaczenia i autentycznego pojednania się ze sobą i z innymi, łaska się marnuje
[22:29] <paczka_dropsow>: ks. 11 no bez wybaczenia sobie i innym nie może być tego pokoju, w którym można uczciwie poznać co jest mądre
[22:29] <wielki_czarny_pies>: kropelko - po owocach ich poznacie.. :)
[22:30] <wielki_czarny_pies>: paczko, rozwiniesz?
[ [22:30] <wielki_czarny_pies>: jak się ma pokój do poznawania mądrości..?
[22:30] <paczka_dropsow>: a ta no ze nie użalam się nad sobą jak to ja źle zrobiłam i jaka ja to zła i niedobra jestem...
[22:31] <paczka_dropsow>: ale przyjmuję przebaczenie Boga
[22:31] <kropeleczka>: a czy można się tłumaczyć (usprawiedliwiać) i czy trzeba o tym mówić ks. na spowiedzi że np. cierpi się na zaburzenia emocjonalne czy jakąś depresje...co powoduje grzech..?
[22:31] <paczka_dropsow>: przyjmuję ze źle zrobiłam, ale chcę naprawić
[22:31] <paczka_dropsow>: wcp ano w pokoju nie miotają mną jakieś potrzeby tłumaczenia się przed sobą, przed innymi, ukrywania czegoś... ale widzę sytuację taką jaką jest
[22:32] <paczka_dropsow>: widzę swoje miejsce..
[22:32] <ksiadz_na_czacie11>: Kropeleczka. powiedzieć trzeba o takich okolicznościach
[22:32] <wielki_czarny_pies>: nikt nie mówił, ze będzie łatwo ,ale warto.. cholernie warto! bo naprawdę świat się zmienia w oczach gdy się coraz bardziej szuka Boga...
[22:32] <wielki_czarny_pies>: tak realnie szuka.. nie bablając o.. w wielkich słowach
[22:32] <ataner155>: no tak- skąd mam wiedzieć że szukam wlaściwie?
[22:32] <paczka_dropsow>: no na maxa chce poznawać a nie tylko se poględzić
[22:32] <paczka_dropsow>: co by było gdyby można było..
[22:33] <paczka_dropsow>: a ta poznasz:)
[22:33] <paczka_dropsow>: jak Ci się pokój, wolność, radość, miłość urodzi w serduchu - to nie ma bata..
[22:33] <paczka_dropsow>: to jest to!
[22:33] <wielki_czarny_pies>: noo wtedy się wie.. !
[22:35] <paczka_dropsow>: ważne by nie zamknąć się nie gadać: nie chcę, nie umiem, nie będę
[22:35] <ksiadz_na_czacie11>: a z ciekawych i dobrych rzeczy polecam: o. Roberta DeGrandis "Modlitwa wybaczenia". mocna i bardzo dobra pozycja
[22:36] <wielki_czarny_pies>: księże, mogę cos wkleić?
[22:36] <paczka_dropsow>: to ja polecam "To Jezus leczy złamanych na duchu" tez o wybaczeniu i uzdrowieniu :D
[22:36] <ksiadz_na_czacie11>: a do rachunku sumienia polecam: o. Józef Kozłowski SI "Rachunek sumienia"
[22:36] <ksiadz_na_czacie11>: proszę Wcp. teraz można bo podsumować terudno
[22:37] <wielki_czarny_pies>: Chciałeś się kształcić, ale nie pociłeś się: uciekałeś z bibliotek w dyskusje… zawsze szukając co ciekawsze - 2. Chciałeś się leczyć, ale nie wytrzymywałeś: uciekałeś z kropelek w tabletki… zawsze szukając co wygodniejsze - 3. Chciałeś być wolnym, ale niczego sobie nie odmówiłeś: uciekałeś z poradni w ośrodki… zawsze szukając co wygodniejsze - 4. Chciałeś się modlić, ale nie zaufałeś: uciekałeś z pielgrzymek w uroczystości… zawsze, by zmienić Boga –
[22:37] <wielki_czarny_pies>: 1. Chciałbyś być zdrowym, gdyby bez bólu, gdyby to szybko i dodatkowo za darmo 2. Chciałbyś być wolnym, gdyby to łatwo gdyby od razu i dodatkowo za bezcen 3. Chciałbyś być mądrym, gdyby bez potu, gdyby już teraz i dodatkowo tanio