Współczesna Ewangelizacja - ciąg dalszy

Zapis czatu z 15 września 2009

publikacja 16.09.2009 22:32

[20:57] xszymon: jeśli jesteście dziś w formie, a ufam, że jesteście :) - to będziemy kontynuować temat z ubiegłego tygodnia
[21:00] xszymon: dobrze, więc zacznijmy
[21:01] xszymon: tydzień temu powiedzieliśmy o tym, że dziś mamy ewangelizować raczej świadectwem niż słowami
[21:01] xszymon: czy rzeczywiście jest to możliwe?
[21:02] Fionka: tak
[21:02] opik17: tak, jest
[21:02] ola61: ja też tak uważam, słowa są ulotne
[21:02] xszymon: ale jak to rozumiecie?
[21:02] wandarek: pewnie, że tak, ludzie obserwują się nawzajem
[21:02] Fionka: "wszystko jest mozliwe", bo "gdy Bóg z nami, któż przeciw nam"
[21:03] opik17: ja to rozumiem tak: aby poprzez dobre czyny ewangelizować
[21:04] ola61: jednym uchem się słucha, drugim wylatuje, dopiero tradycja, czyny i trwanie pozostają w pamięci
[21:04] xszymon: owszem, jednak taka forma ewangelizacji jest trudna
[21:05] wandarek: chsześcijanie powinni przyciągać ludzi do Boga swoimi postawami w życiu
[21:05] Fionka: właśnie
[21:05] Fionka: i życie daje wiele powodów ku temu
[21:05] xszymon: tak, powinni, ale wiemy, jaka jest codzienność
[21:06] xPIOTR: xszymon, a jaka jest?
[21:06] xszymon: dlaczego tylu chrześcijan nie bierze na serio polecenia: "idźcie i głoście"?
[21:06] ola61: ja uważam, że najłatwiej trafić do ludzi w ten sposób, samo gadanie / nie mówię o Słowie Bożym/ TO NIC NIE DA
[21:06] anatewka75: ja głoszę...
[21:06] Fionka: może dlatego, że nie wiedzą co to znaczy, albo się poddają
[21:06] xPIOTR: xszymon, a co to według Ciebie znaczy IŚĆ i GŁOSIĆ?
[21:08] xszymon: przede wszystkim wyjść do ludzi, a z tym są problemy, powodów jest pewnie wiele, może się boimy, może nie mamy motywacji...
[21:08] xszymon: moi licealiści mówią wprost: nie będą jak Świadkowie Jehowy
[21:08] anatewka75: głosić czyli otworzyć serce
[21:08] xPIOTR: ok, co to znaczy we wsi popegeerowskiej wyjść do ludzi...?
[21:09] ola61: nie boimy się, ale widać bezsens takiego działania, choćby na przykładzie Świadków Jehowy
[21:09] xszymon: no, czy to bezsens?
[21:09] wandarek: trzeba iść i głosić, ale też i pereł nie rzucać przed świnie, czyli mądrości Salomona trzeba do ewangelizacji
[21:10] ola61: jesli do kogoś idziesz i mówisz mu o Bogu, to puka się w głowę, lecz Pan Bóg jest wszędzie, ale Jego Dom w Kościele
[21:12] anatewka75: ok, Dom w Kościele, ale ludzie są wszędzie i częściej słyszysz na ulicy przekleństwa niż Słowo Boże
[21:12] aprylka: dlatego nie rzecz w tym, by mówić o Bogu, komuś, kto tego nie zrozumie, lecz by żyć z Bogiem, swoim życiem wskazywać na Boga - to najlepsza ewangelizacja w codzienności
[21:13] xszymon: słuszna uwaga, z niej wynika jednak, że nie każdy jest "podatny" na nasze głoszenie, świadectwo
[21:13] xszymon: czyli co? jest grupa ludzi, do których nie da się dotrzeć?
[21:14] aprylka: do każdego się da, tylko trza znaleźć sposób, indywidualny sposób
[21:14] ola61: i w Kościele rozpoczynamy naukę ewangelizacji i jeśli niewierzący zobaczą, jak nas jest dużo i czego się uczymy, to choćby z ciekawości zaglądną tu, nawet chodzi o ogólne zgromadzenia (np. procesje)
[21:15] ola61: aprilka, indywidualnie nie da się, każdy broni swojego, gdzie dwóch tam trzy zdania, lepiej pokazać ogół
[21:15] aprylka: Ola, nikt nie lubi, jak się go traktuje jako jednego z wielu, z tłumu, taśmowo...
[21:15] anatewka75: xszymon, ja tam głoszę, nie jestem stara baba jeszcze i do kółka różańcowego mnie nie chcą, ale jak mogę, to pomagam ludziom
[21:15] anatewka75: indiwidualnie
[21:15] xszymon: no tak, czyli z jednej strony organizujemy "masowe" ewangelizacje: koncerty, warsztaty gospel, dramy itp, z drugiej docieramy do nich indywidualnie
[21:15] xszymon: nie trzeba być "starą babą", by dołączyć do kółka różańcowego, oni naprawdę świetną robotę w Kościele wykonują
[21:16] megi: ja myślę, że do każdego dociera Słowo (Dobro), tylko nie każdy jest gotowy do przyjęcia, czasem nawet do słuchania, ale nawet gdy wychodzi to znaczy, że dotarło w jakiś sposób
[21:16] megi: wychodzi np. z pomieszczenia
[21:16] ola61: a właśnie wręcz przeciwnie, ludzie boją się tzw. sam na sam, wolą być w grupie, nie pokazywać się i nie wyodrębniać
[21:17] aprylka: Ola, z jednej strony boją się, a z drugiej za tym tęsknią (trza i wspólnoty, i indywidualności)
[21:17] ola61: aprylka, tak, ale wtedy, jak mają potrzebę rozmowy z drugim czlowiekiem i wtedy jest możliwość rozmowy o Panu Bogu, ale to są rzadkie przypadki
[21:17] aprylka: Ola, wcale nie takie rzadkie (na świetlicy parafialnej dla dzieci i młodzieży codziennie jest co najmniej kilku-kilkunastu chętnych)
[21:17] ola61: aprylka, ale to już jest grupa, spotkaj kogoś, choćby znajomego i zagadnij, to zaraz nie będzie mieć czasu


[21:17] xszymon: widzicie, jest więc różnie, nie zawsze ktoś odważy się od razu na indywidualne spotkania
[21:18] xszymon: ale tu nie ma reguły
[21:18] xszymon: bo każdy z nas jest inny
[21:18] xszymon: niemniej zawsze można próbować
[21:19] xszymon: a powróćmy jeszcze do tych wielkich akcji, o których było tydzień temu
[21:20] xszymon: te wielkie reklamy na autobusach, kalendarze z przystojnymi kapłanami itp.
[21:20] aprylka: co z nimi?
[21:20] xszymon: są sensowne?
[21:20] xszymon: nie pytam tylko pań :)
[21:21] opik17: moim zdaniem są
[21:21] opik17: każdy sposób jest dobry, ważne, aby przyniósł efekt
[21:21] ola61: o, opik 17, masz rację
[21:21] megi: ja uważam, że wszystko jest potrzebne, aby na chwilę zatrzymać człowieka w biegu - żeby chwilę pomyślał
[21:21] aprylka: bo ja wiem... zapewne mają jakiś sens - przynajmniej dla pomysłodawców, dla mnie osobiście są kontrowersyjne, ale również przez to zmuszają do zastanowienia...
[21:21] ole-ole: ewngelizacja poprzez kalendarze z księżmi?
[21:22] xszymon: doświadczam tego na co dzień
[21:22] xszymon: sporo ludzi zagaduję dzięki sutannie
[21:23] xszymon: gdybym w niej nie chodził, może nigdy bym z nimi nie pogadał
[21:23] xszymon: a dziś księża pochowali się w samochodach i na świecko głównie chodzą
[21:23] anatewka75: na mnie to już nie robi wrażenia
[21:23] anatewka75: znam moich księży i to aż za dobrze

[21:24] ola61: xszymon, przykład idzie od góry, niestety nawet
[21:24] ola61: miesiąc temu byłam na Wawelu w Katedrze, zwiedzaliśmy i przechodził Biskup, nawet znany medialnie, w garniturze - nikt się nie skłonił, choć wiem, że wielu go znało
[21:24] ola61: uważam, że sutanna to też symbol i podstawa do szacunku
[21:25] xszymon: a może Wy macie jakieś ciekawe pomysły ewangelizacyjne, coś, co dotarłoby do ludzi, głównie młodych?
[21:25] xszymon: coś, co byłoby atrakcyjne dla współczesnych?
[21:25] opik17: np. sport??
[21:25] ole-ole: xszymon, zrobić siłownię w parafii
[21:25] xszymon: siłownia może tak, ale przyjdą tylko stali bywalcy raczej
[21:25] ole-ole: stali bywalcy mogą przyciągnąć swoich kolegów
[21:25] anatewka75: więcej muzyki w kościele
[21:25] anatewka75: więcej śpiewu i nie zmuszać
[21:26] anatewka75: młodzi uciekają po bierzmowaniu
[21:26] xszymon: uciekają, ale co zrobić, by ich zatrzymać?
[21:26] wandarek: może trochę uczmy się od np. zielonoświątkowców, mają takie spotkania - ludzie przedstawiają swoje osobiste świadectwa
[21:26] zielona_mrowka: ja mam pomysł, żeby w seminariach kształcili lepiej kleryków, bo młodzi księża nie chcą się angażować w wymagające wspólnoty - np. DA, kręgi biblijne itp.
[21:27] xszymon: mrowka, to regułą nie jest, ale owszem, masz rację
[21:28] megi: często uważamy, że jesteśmy wystarczająco zewangelizowani, nie mamy grzechów, jesteśmy dobrzy, nie wnikamy w siebie, oceniamy się pobieżnie i zazwyczaj korzystnie dla własnego wizerunku itd. - trzeba próbować pogłębić spojrzenie na siebie
[21:28] megi: ale uciekamy od tego, bo to bolesne dla nas
[21:29] karolina1x: szymon, ważne jest też to, jak ksiądz potrafi nawiązać kontakt z młodzieżą
[21:30] xszymon: tak, to ważne, nawet bardzo, tu widzę dużą rolę katechezy w szkole
[21:30] ola61: sport - tak, dobry jest, aby można stworzyć grupę i ewangelizować, uczyć zasad chrześcijaństwa i miłości do drugiego człowieka i zdrowej rywalizacji
[21:30] anatewka75: nie tylko katecheza, ale głównie podejście do młodych
[21:30] karolina1x: i na pewno przykład, młodzież musi widzieć w kapłanie, przykład do naśladowania
[21:30] zielona_mrowka: mi się wydaje, że jeżeli ksiądz jest pobożny, naprawdę święcie i z przejęciem sprawuje sakramenty, to zawsze ludzie się będą do niego garnąć... czyli Liturgia i życie duchowe, tyle albo aż tyle
[21:30] zielona_mrowka: ano karolina, i nie trzeba wtedy żadnych akcji wielkich ;)
[21:30] wandarek: a ja myślę, że księża są za pobłażliwi podczas spowiedzi
[21:31] wandarek: i za często dają rozgrzeszenie
[21:31] wandarek: a tak wstrząsnąć...
[21:31] xszymon: no, to już zupełnie osobny temat
[21:31] xszymon: wiem, że księża są jakby na świeczniku i ich postawa albo zachęci, albo zniechęci
[21:32] karolina1x: niestesty... bo wiesz, starsi to mają poglądy już ukształtowane, a młodzież dopiero wchodzi w dorosłość
[21:32] ola61: nie wiem, jak jest z tą Nową Ewangelizacją, myślę, że to przykazanie miłości bliźniego, choćby sąsiada
[21:33] xszymon: tak, ola, często silimy się na nie wiadomo co, a żyjemy z sąsiadem, jak pies z kotem
[21:34] ola61: bardzo lubię mego sąsiada i rodzinę jego, umawiamy się na wspólne pójście do kościoła, ustalamy godzinę, idziemy, rozmawiamy i uważam, że to też współczesna ewangelizacja

[21:35] xszymon: myślę, że nie ruszyliśmy jeszcze jednego ważnego wątku
[21:35] xszymon: modlitwa
[21:35] xszymon: to tez metoda ewangelizacyjna
[21:36] xszymon: może nie doceniamy jej?
[21:36] megi: dziecko w rodzinie przestanie chodzić do kościoła, gdy zauważy dysonas pomiędzy życiem rodziców a tym, co głoszą
[21:36] megi: to najlepszy sprawdzian naszej wiary
[21:36] xszymon: tak, rozdźwięk między słowami a czynami, jeśli jest duży, to nic nie zdziałamy
[21:36] karolina1x: bo pewnie chcemy sami... bez modlitwy, swoimi siłami
[21:36] anatewka75: ja modlę się z moimi dziećmi, uczę je, jak mają rozmawiać z Bogiem
[21:38] anatewka75: w kościele jeszcze gadają, ale już mniej i co najlepsze - słuchają kazań
[21:38] anatewka75: mają swoją Biblię od Komunii Św. i czytają
[21:38] xszymon: faktycznie, rodzice mogą ewangelizować przez swoje życie modlitwne
[21:38] xszymon: to ważne, aby się modlić z dziećmi
[21:38] karolina1x: byle nie zmuszali do niczego dzieciaków
[21:38] xszymon: i nie posyłać ich do kościoła, tylko z nimi iść
[21:39] karolina1x: szymon, tu się z Tobą zgodzę
[21:39] xszymon: bo jak oni nie idą, to i dziecko lawirować będzie:)
[21:39] xszymon: to taka pierwsza, domowa ewangelizacja
[21:40] xszymon: bo potem zdarza się, jak mnie dziś na katechezie, zaczynam: "Pod Twoja obronę" i..... nic, sam odmawiam
[21:40] xszymon: w technikum
[21:41] karolina1x: zapamiętaj dzieciaki i jako pokutę zadawaj
[21:41] karolina1x: może się nauczą
[21:41] xszymon: to przykra prawda, prawie się załamałem
[21:41] xszymon: boję się, czego jeszcze nie umieją :)
[21:41] karolina1x: szymon, zadaj im mały katechizm... ciekawe ile pamiętają
[21:41] xszymon: problem tylko taki, że ja nie mam w technikum ich uczyć "Pod Twoja obronę"
[21:41] ola61: czyli jak mi się wydaje, w grupie, czy to w rodzinie, czy ze znajomymi dochodzi do ewangelizacji poprzez rozmowy, modlitwy
[21:41] ola61: nie trzeba iść i namawiać, wtedy każdy przyjdzie, bo będzie tęsknił za tymi chwilami
[21:42] ola61: xszymon, spotkałam się z takim rodzajem niewiedzy, nie trzeba się załamywać, ale konsekwetnie nauczać
[21:42] ola61: miałam w szkole podstawowej starszą już nauczycielkę, która mimo zakazu, odmawiała z nami modlitwę codzienną na początek i koniec lekcji, to też była ewangelizacja
[21:42] ola61: mówiła z nami codziennie i pacierz nie był dla nas udręką, ale radością, czekaliśmy na wspólną modlitwę
[21:44] xszymon: musimy też pamiętać, że wiele zależy od każdego z nas
[21:45] xszymon: nie możemy tylko czekać na inicjatywę księży, bo możemy się nie doczekać
[21:46] karolina1x: szymon, a jednak czekamy, to Wasze powołanie, choć niby każdy z nas może być apostołem
[21:46] ola61: więc dałam przykłady: mój sąsiad, nauczycielka i wiele ludzi, którzy działają, nie czekając aż ich ktoś popchnie, takie drobiazgi to też współczesna ewangelizacja
[21:46] xszymon: a co sądzicie o tych rybkach na samochodach?
[21:46] anatewka75: ja mam rybkę
[21:47] karolina1x: szymon, właśnie... ja myślałam, że to tylko księża mają
[21:47] xszymon: nie, raczej właśnie księża nie mają
[21:48] karolina1x: no już to zauważyłam :)
[21:48] xszymon: owszem, Ola, trzeba zaczynać małymi krokami, byle do przodu, byle nie bać się tylko angażować
[21:49] xszymon: np. wszelkie akcje charytatywne też są formą ewangelizacji

[21:49] xszymon: można wykorzystać wolontariat: w szpitalach, hospicjach
[21:49] xszymon: jak ktoś dysponuje czasem
[21:49] Rock: i chęciami
[21:50] karolina1x: szymon, a może ksiądz powinien angażować się z młodzieżą w akcje charytatywne więcej?
[21:50] xszymon: co to znaczy więcej?
[21:50] Rock: według mnie dużo ludzi by chciało jakoś się angażować
[21:50] Rock: tylko czasami nie ma jak
[21:51] karolina1x: no ale nie wiem, ile w ogóle się angażuje... z młodzieżą, którą ja znam...
[21:51] ola61: tak, miłość bliźniego... jeśli są wokół nas ludzie potrzebujący, winniśmy pomóc, wiem, że jest wielu wolontariuszy wśród studentów, niosą pomoc i Słowo Boże - to, czego najbardziej potrzeba
[21:51] xszymon: a w Waszych parafiach są organizowane jakieś formy wspólnotowe ewangelizacji?
[21:52] xszymon: choćby zbiórki paczek na mikołajki?
[21:52] ola61: są w każdej parafii w różnych formach, w mojej stworzono formę biura zatrudnienia dla poszukujących pracy i to działa
[21:52] karolina1x: a tak... do szpitali są
[21:53] karolina1x: ale chciałabym, np. żeby ksiądz pooprowadzał młodzież po hospicjum i pokazał, ile tam mogą zrobić
[21:53] karolina1x: jako wolontariusze
[21:53] Rock: dokładnie
[21:53] Rock: każdy wie, że może być wolontariuszem
[21:53] Rock: ale tak naprawdę nie każdy wie, gdzie się zaczepić
[21:53] xszymon: trzeba to tylko zaproponować księdzu, nie wiem, jaka będzie reakcja
[21:53] zielona_mrowka: a to młodzież sama nie może iść do hospicjum?
[21:54] karolina1x: zielona, może, ale jak ksiądz pokaże, to nie zgrzeszy
[21:54] karolina1x: fajnie jak ktoś zmotywuje i pokaże
[21:54] zielona_mrowka: heee, no jakby się zastanowić, to mnie jeden ksiądz zmotywował... zadał mi taką pokutę :D
[21:54] Rock: zazwyczaj w parafiach jest tak, że są wolontariusze, co pomagają, a resztę się tak naprawdę olewa
[21:58] An_na: jest może ktoś z Odnowy w Duchu Świętym?? - w mojej "byłej" grupie jest teraz właśnie taka "akcja" - jeżdżą po innych parafiach i dają świadectwo...
[21:58] xszymon: właśnie!! a czat! on też jest świetną formą ewangelizacji!!
[21:58] xszymon: brawo więc dla czat.wiara.pl
[21:58] karolina1x: ci, co potrzebują ewangelizacji, mają bana
[21:59] opik17: karolino, wszyscy jej potrzebujemy
[21:59] karolina1x: ale są tacy, co szczególnie potrzebują
[21:59] megi: karolina, wszyscy potrzebujemy nieustannie
[21:59] megi: chwila nieuwagi i już moja pycha większa ode mnie
[21:59] xszymon: i tym miłym akcentem zakończymy naszą rozmowę, dobre to zakończenie: "wszyscy potrzebujemy ewangelizacji"
[22:00] xszymon: zatem głowa do góry
[22:00] xszymon: zaangażujmy się w jakąkolwiek formę ewangelizacji
[22:01] xszymon: i pamiętajmy o modlitwie za dzieło ewangelizacji, za tych, co na pierwszym froncie walczą :)
[22:01] xszymon: zacznijmy od siebie, od drobnych rzeczy, choćby gestów uprzejmości wobec sąsiada
[22:02] xszymon: dzięki za rozmowę :)
[22:03] xszymon: do następnego razu
[22:03] xszymon: Amen :)