Mistyka to ciężka praca

Zapis czatu z 2 października 2009

publikacja 05.10.2009 17:01

[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże, witam na czacie Wiara.pl
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Zatem mamy czas różańca
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Dla jednych modlitwa do klepania
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Dla innych otwierająca mistyczny horyzont
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Mistyka kojarzy się najczęściej z bliżej nieokreślonymi stanami emocjonalnymi
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Co raczej jest wątpliwej jakości stwierdzeniem
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Jan Paweł II mówił, że to kontemplowanie z Maryją oblicza Jezusa
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Jak to zrobić?
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Jakie warunki musi spełnić człowiek, by wejść w ten mistyczny horyzont?
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Mówi się "łaska"
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Ale łaska buduje na naturze
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Więc co powinna zrobić natura, by owocnie przyjąć łaskę?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Ćwiczenia?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Jakie i po co?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Zapraszam do rozmowy :)
[21:02] <Joda>: Różaniec to nic innego jak rozważanie całej Ewangelii
[21:02] <julka_kulka>: towarzyszy mi przez cały dzień
[21:02] <ataner155>: łaska - to podstawa... ćwiczenia gwarantują zjednoczenie z Bogiem... ale nie mistykę - człowiek sam z siebie może mistyka uczynić? - wątpię
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Dlatego pisałem o łasce
[21:03] <ataner155>: z ćwiczeń... to mi tylko medytacja przychodzi do głowy... i rozważanie Pisma... czy człowiek może więcej coś sam z siebie wykrzesać?
[21:03] <ksiadz_na_czacie2>: No tak, ale medytacja to punkt dojścia, nie wyjścia :)
[21:03] <ksiadz_na_czacie2>: "Nie widzieli nikogo oprócz Jezusa" - znacie ten tekst?
[21:04] <ataner155>: nie znam... ale samo zdanie już nasuwa trudności
[21:04] <ataner155>: to pozbycie się siebie
[21:04] <ataner155>: i każdego traktowanie jak JEGO... chyba
[21:04] <langusta_>: Tabor
[21:04] <ksiadz_na_czacie2>: Tak
[21:05] <julka_kulka>: łaską jest to, że mimo zabiegania, obowiązków, pracy, potrafię i chcę odmówić 3 części..... z Maryją przeżyć dzień to najpiękniejsze, co może być
[21:05] <spamer>: sposób na odejście od codziennych trosk i wpatrzenie się w Jego życie??
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: Odmówić można nawet w kolejce do kasy w supermarkecie. Tylko czy to JUŻ będzie mistyka?
[21:05] <ataner155>: nie
[21:06] <kluseczka>: czasem inne widoki są ponętniejsze i spoza nich Jezusa nie widać
[21:06] <Kochane_Misiatko>: no może być
[21:06] <Kochane_Misiatko>: przypomina mi się św. Katarzyna Sieneńska
[21:07] <Kochane_Misiatko>: zabraniali jej uciekać
[21:07] <Kochane_Misiatko>: na miejsce pustynne
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: No właśnie ta izdebka, ona mnie dziś interesuje
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: Jak ją urządzić?
[21:07] <Kochane_Misiatko>: czyli to, co zewnętrzne nie jest potrzebne
[21:07] <ataner155>: mój różaniec odmawiam w drodze po dzieci do szkoły - bo w domu nie bardzo mam szanse na ciszę i skupienie
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: Czym jest ta cisza i skupienie?
[21:07] <ataner155>: izdebka? ...no wlaśnie cisza i skupienie... i zamknęcie się w tym z NIM
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: Co gwarantuje tę ciszę?
[21:08] <ksiadz_na_czacie2>: Brak dźwięków?
[21:08] <spamer>: samotność
[21:08] <langusta_>: wewnętrzny pokój
[21:08] <JMJ>: trwaniem przed Panem
[21:08] <julka_kulka>: nie, spokój serca
[21:08] <ataner155>: nie - spokój w nas... wyciszenie wewnętrzne
[21:08] <ksiadz_na_czacie2>: spokój czy pokój?
[21:08] <langusta_>: pokój
[21:08] <JMJ>: pokój
[21:08] <ataner155>: no... coś jakby tak
[21:08] <ksiadz_na_czacie2>: Można mieć spokój, ale nie mieć pokoju w sercu
[21:08] <antek>: niepokoi mnie to pytanie :)
[21:09] <Kochane_Misiatko>: i pokój i spokój
[21:09] <spamer>: to drugie to czyste sumienie
[21:09] <ataner155>: można... serce czyste i otwarte, i przebaczające
[21:09] <julka_kulka>: ale najpierw trzeba się uspokoić, by w pokoju zjednoczyć się z Bogiem i mieć pokój w sercu
[21:09] <paczka_dropsow>: można mieć pokój i bez spokoju :)
[21:09] <ksiadz_na_czacie2>: "Człowiek modlący się z gniewem w sercu podobny jest do kokoś kto chce wodą napełnić dziurawy garnek" (Św. Bazyli)
[21:09] <langusta_>: owszem, bo cisza jest naturalnym klimatem Słowa
[21:10] <ataner155>: czyli najpierw rozprawić się ze swoim nieporządkiem w sobie
[21:10] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:10] <kluseczka>: to co, z gniewem ni do proga kościoła?
[21:10] <ksiadz_na_czacie2>: Pożądliwość ciała, pycha żywota.....
[21:10] <ataner155>: klusia - z gniewem jak najbardziej do kościoła - a zwłaszcza do konfesjonału
[21:10] <ataner155>: i przed sakrameent
[21:11] <spamer>: cisza to chyba ogólne odejście od gwaru życia, wyłączenie się i skupienie na jednym
[21:11] <ksiadz_na_czacie2>: spamer, samo odejście nic nie da, jeśli nieporządek zostanie.....
[21:11] <spamer>: porządek ma być później, po obcowaniu z Nim
[21:11] <kluseczka>: ataner, jak człowiek jest naprawdę gniewny, to do konfesjonału nie pójdzie
[21:11] <ataner155>: bo głupi
[21:11] <ataner155>: i pyszny
[21:11] <kluseczka>: gniew się musi wypalić, żeby iść do konfesjonału
[21:11] <Zuza>: mistyka jest tylko dla świetych?
[21:11] <ataner155>: no właśnie?
[21:11] <ataner155>: dla kogo?
[21:11] <Kochane_Misiatko>: dla świetych
[21:12] <Kochane_Misiatko>: łaska Boża nie wrona
[21:12] <Kochane_Misiatko>: na byle płotach nie siada
[21:12] <ksiadz_na_czacie2>: Ogól się i umyj twarz - znasz to?
[21:12] <spamer>: brak posępnej miny, gdy pościsz
[21:12] <ksiadz_na_czacie2>: No właśnie, więc jednak najpierw porządek
[21:12] <Zuza>: czy normalny grzesznik też może mieć mistyczne momenty w modlitwie, gdy pragnie, jest wyciszony i modli się?
[21:12] <Kochane_Misiatko>: a kto ma być święty?
[21:12] <kluseczka>: Misiatko, to co z nawróceniem grzeszników?
[21:12] <kluseczka>: toż to "byle płoty"
[21:12] <paczka_dropsow>: Misiątko, łaska to nie tylko na płotach, ale i do rowów i gnojówek trafia :)
[21:12] <Zuza>: paczka, i każe z nich wyjść
[21:12] <paczka_dropsow>: Zuza, nie każe... pociąga...
[21:12] <Zuza>: nie pozwala inaczej paczka:)
[21:12] <ataner155>: Zuza... ale gdy człowiek porządkuje siebie, pracuje nad sobą... to wzrasta w świętości - a do świętości każdy z nas powołany --- więc chyba dla wszystkich?
[21:12] <spamer>: nic dla ogółu, wszystko dla Boga, który widzi w ukryciu
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: Ale rowy i płoty zostawmy
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: Izdebka nas interesuje
[21:12] <wwwiola>: Co to znaczy "mistyczny moment"?
[21:13] <paczka_dropsow>: mistyka to nie ekstaza...
[21:13] <paczka_dropsow>: czy coś
[21:14] <ksiadz_na_czacie2>: No właśnie: pociąga, wabi, ale nic za człowieka
[21:14] <Zuza>: ks, ta izdebka łączy się z byciem dzieckiem Bożym
[21:14] <Zuza>: inaczej niż przez dziecko się chyba nie da
[21:14] <ksiadz_na_czacie2>: Więc może tak: mistyka dla każdego. Ale dla każdego, kto ma odwagę zabrać się za porządkowanie.....
[21:14] <JMJ>: w izbie powinno być czysto i jasno
[21:15] <JMJ>: bo gdy jest światło, widać brud
[21:15] <paczka_dropsow>: ano trzeba umyć okna, żeby wpadło Światło:)
[21:15] <ataner155>: ale samo porządkowanie i uporządkowanie to za mało
[21:15] <KaJa>: Mistyka to ciężka praca. Bardzo ciężka.
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: Widzieć tylko Jezusa -> koncentracja -> skupienie. To jest tak, że jedni to mają, inni nie?
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: A może nad tym też trzeba pracować?
[21:15] <ataner155>: każdy krok do Boga... to praca
[21:16] <ataner155>: a ile się robi wstecznych?
[21:16] <paczka_dropsow>: no pewnie, trzeba pracować...
[21:16] <JMJ>: praca nad sobą to ciężka praca, ehhh
[21:16] <ksiadz_na_czacie2>: Jak zapanować nad duchowym oczopląsem?
[21:16] <Zuza>: prosić co dzień
[21:16] <spamer>: mi się wydaje, że bardziej dojście do mistyki to praca...
[21:16] <paczka_dropsow>: chociaż to coś innego niż takie zewnętrzne skupienie...
[21:16] <paczka_dropsow>: bo ostatecznie np. pracując, też można być skupionym
[21:16] <paczka_dropsow>: i to niekoniecznie na pracy:)
[21:16] <ksiadz_na_czacie2>: paczka, czym się różni?
[21:16] <KaJa>: Jedni potrafią się uciszyć duchowo, Ksiądz, stąd mają, inni jeszcze nie potrafią
[21:16] <paczka_dropsow>: no skupienie, czyli coś jakby bardziej wewnątrz
[21:17] <paczka_dropsow>: nie wiem, jak to nazwać;)
[21:17] <ksiadz_na_czacie2>: Jak zapanować nad myślami, by krążyły tylko wokół Jezusa?
[21:17] <ksiadz_na_czacie2>: KaJa, nie potrafią i nie będą potrafili?
[21:17] <spamer>: było wczoraj o medytacji
[21:17] <spamer>: tam to padało
[21:17] <paczka_dropsow>: zapanować... hm... wystarczy chyba je ukierunkować na Jezusa...
[21:17] <paczka_dropsow>: nie ucinać
[21:19] <KaJa>: Jak rozważa się jedno, nie można sięgać po drugie. Stąd nie ma potrzeby "panowania" nad myślą
[21:19] <ksiadz_na_czacie2>: Mam prośbę. Gdy piszemy o mistyce i ciężkiej pracy, to bądźmy konkretni i nie wycierajmy sobie ust miłością. Bo to nic z nią wspólnego nie ma :)
[21:19] <ataner155>: nie ma nic wspólnego z Miłością? a kim jest Jezus?
[21:20] <KaJa>: ataner - Ksiądz ma rację
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: Tia, wszystko miłość, miłość, miłość. A jak przyjdzie, co do czego, to g.... z tego wychodzi :D:D:D:D
[21:20] <Kochane_Misiatko>: z miłości g...?
[21:20] <ataner155>: ksiądz... nie zawsze
[21:20] <ataner155>: czasem wychodzi perzyujaźń... ale wroćmy na tor
[21:20] <langusta_>: ataner, miłość z małego "m", jako worek, do którego można wrzucić prawie wszystko
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: Bo nie ma konkretu
[21:20] <ataner155>: hmm... ksiądz... a znasz to z doświadczenia?
[21:20] <karolina1x>: ks, pewnie masz rację..... ale jesteś teraz wręcz niemiły
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: Karolina, jestem, bo ta praca nad tym, żeby widzieć tylko Jezusa, wcale nie jest miła
[21:20] <karolina1x>: ks, a spróbuj zatopić się w mistyce bez miłości do Boga
[21:20] <karolina1x>: jaki masz inny cel?
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: Trzeba zmierzyć się z całym bagnem, w jakim siedzę
[21:21] <ksiadz_na_czacie2>: Wywalić te wszystkie śmieci, które sprawiają, że wydaje mi się, że jestem super mistykiem, a tak naprawdę jestem szmatą
[21:21] <kluseczka>: łomatko
[21:21] <kluseczka>: żeby zaraz szmatą
[21:21] <ksiadz_na_czacie2>: Żeby nie było wątpliwości - piszę o sobie
[21:21] <ataner155>: ksiądz - piszesz o nas wszystkich...
[21:21] <kluseczka>: ataner, nie czuję się szmatą
[21:21] <kluseczka>: mistyczka ze mnie żadna :D
[21:21] <kluseczka>: a gdzie godność dziecka Bożego?
[21:21] <Palolina>: nie da się zapanować nad mślami, ale zawsze trzeba wracać do Niego
[21:21] <Palolina>: i może o to zmaganie Bogu bardziej chodzi, niż o nasz idealizm?
[21:21] <Zuza>: mi się ta ciężka praca kojarzy z byciem dzieckiem Bożym na co dzień, byciem posłusznym na każdym kroku, by mieć cały czas na uwadze Ojca, na modlitwie porannej, wieczornej, chociaż jest bardzo prosta, na byciu uczciwym w każdym względzie
[21:21] <langusta_>: a widzieć innych, siebie?
[21:21] <ataner155>: nie jest to miła praca... bo to czasem też wybory - życiowe... które czasem nas pognębiają... więc wpatrywać się może czlowiek odważny i oddany
[21:21] <KaJa>: I to bagno, jak Ks pisze, podłączyć pod bagno, w którym Jezus szedł
[21:22] <KaJa>: Chodzi mi o to, co musiał przejść, przez tych obok
[21:23] <ksiadz_na_czacie2>: Jezus poszedł w bagno, ale nie po to, żeby w bagnie pozostać. O tym zapominamy
[21:23] <KaJa>: Nie zapominamy, Ksiądz. Jezus poszedł, by przejść /bagno/
[21:23] <KaJa>: i udowodnić, że da się
[21:23] <Kochane_Misiatko>: gdy ktoś spotkał Pana
[21:23] <Kochane_Misiatko>: zawsze się nawracał
[21:23] <Kochane_Misiatko>: nie pozostawał taki sam
[21:23] <Kochane_Misiatko>: i Jezusowi nie wystarczały tylko chęci
[21:23] <Kochane_Misiatko>: lecz jak się dzisiaj mówi
[21:23] <Kochane_Misiatko>: konkretne czyny
[21:23] <spamer>: brzmi jakby cielesność była bagnem, a wzniesienie się na duchowość formą wybawienia
[21:23] <KaJa>: Ależ cielesność pięknem jest, o ile nie wpychasz jej w bagienko na siłę
[21:23] <Zuza>: ks, a jak jest z ludźmi - jeśli widzisz, że z Twoimi znajomymi odwracasz się od Boga, odrzucać tych wszystkich dotychczasowych przyjaciół?? jeśli Ty im mówisz, a oni i tak nie słuchają, chociaż na co dzień niby jest ok, odrzucać?
[21:24] <kluseczka>: czyli według Was, żeby się prawdziwie nawrócić, trzeba poczuć się zerem - szmatą?
[21:24] <ataner155>: nie - trzeba się poczuć... poczujesz to wbrew sobie... i dostrzeżesz, że tak faktycznie jest
[21:24] <ataner155>: i dobrze... bo można zacząć na nowo... tzn. wzrastać
[21:24] <wladek>: bagno wciąga i pociąga
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: Problem polega na tym, że Jezus nie wyciąga nikogo na siłę. Mówi: "Pójdź za Mną"
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: Czyli wykaraskaj się
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: Grzeb się facet, ciągnij do góry
[21:24] <kluseczka>: ale na siłę wpycha do piekła
[21:24] <kluseczka>: to taka umowa w jedną stronę
[21:24] <wladek>: problem w tym, aby się nie dać
[21:25] <Kochane_Misiatko>: jeżeli chcesz
[21:25] <Kochane_Misiatko>: to On pomoże
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: "Dążcie do tego, co w górze"
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: A nie: ja Was będę na łańcuchu ciągnął do góry
[21:25] <paczka_dropsow>: ks 2, eee... no czasami daje drabinę:)
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: Ale trzeba wejść po niej samemu

[21:25] <spamer>: tak, ale ciągnij także cielesność ku górze
[21:25] <paczka_dropsow>: no samemu
[21:25] <paczka_dropsow>: ale pomaga...
[21:25] <paczka_dropsow>: bez tego to człowiek byłby jak ślimak w drodze na Mont Everest
[21:25] <paczka_dropsow>: znaczy umarłby w przedbiegu
[21:25] <KaJa>: bagno pociąga? A obawa, że się człowiek nie wyciągnie? Nie ma obawy w człowieku?
[21:25] <kluseczka>: a jak nie chesz, to i tak dostaniesz po łbie
[21:25] <ataner155>: nie, klusia - nie dostaniesz... masz wybór
[21:25] <kluseczka>: zero wyboru
[21:25] <Kochane_Misiatko>: Bóg nie gasi płomyka wątłego
[21:25] <Kochane_Misiatko>: nadłamanej gałązki nie łamie
[21:25] <kluseczka>: dopiero, co na płotach nie siadał
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: Zresztą ta drabina też ma stopnie. Pisze o nich św. Benedykt. Zna je ktoś?
[21:26] <ataner155>: czytałam o stopniach postępu w modlitwie -- a tego chyba nie znam
[21:26] <Zuza>: "na drodze duchowej nie można się zatrzymywać, lecz trzeba ciągle wkraczać w nowe obszary fascynacji i poznania, Jezus odkrywa przed nami coraz żyźniejsze obszary duchowe" - tak pisał jeden ksiądz
[21:26] <KaJa>: Ja znam stopnie Teresy. Świetej Teresy
[21:27] <paczka_dropsow>: Benedykt?
[21:27] <paczka_dropsow>: 3 są?
[21:27] <paczka_dropsow>: czy więcej?
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: dwanaście
[21:27] <paczka_dropsow>: no to nie te :D
[21:27] <paczka_dropsow>: to nie wiem
[21:27] <ataner155>: ło matko
[21:27] <ataner155>: cale życie pracy
[21:27] <KaJa>: A nawet brak tego życia, by wszystko przetrawić
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: Ha, moderacja?
[21:27] <Zuza>: wymień ks po przecinku, bo nie zdążysz:)
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: 1. Bojaźń Boża
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: 2. Nie pełnić swojej woli
[21:28] <ataner155>: ojć... trudne
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: 3. Posłuszeństwo
[21:28] <ataner155>: jeszcze trudniejsze
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: 4. Milcząca cierpliwość
[21:28] <ataner155>: niewykonalne
[21:29] <ksiadz_na_czacie2>: 5. Wyjawiać bliźniemu poruszenia serca
[21:29] <kluseczka>: ?
[21:29] <ataner155>: kierownictwo?
[21:29] <Zuza>: jakiemukolwiek bliźniemu? czy bliskiemu?
[21:29] <spamer>: raczej otwartość
[21:29] <kluseczka>: miłość wyznawać czy co?
[21:29] <ksiadz_na_czacie2>: 6. Zadowolić się wszystkim, co tanie i ostatnie
[21:29] <kluseczka>: hahahahahhaha
[21:29] <Kochane_Misiatko>: hehehe
[21:29] <ataner155>: to już czasem życie nie daje innego wyboru - do przełknięcia ta 6stka
[21:29] <ksiadz_na_czacie2>: 7. Upokorzyć się na wzór Jezusa
[21:30] <ataner155>: to też życie zalatwia za nas
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: 8. Czerpać z przykładu starszych
[21:30] <spamer>: to wynika z 4
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: 9. Powstrzmać język od mówienia
[21:30] <ataner155>: hehehe...
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: 10. Przemawiać pokornie i z powagą
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: 11. nieskory do śmiechu
[21:31] <ataner155>: nieskory do śmiechu? ...czyli? nie wyśmiewać?
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: 12. Naśladować Jezusa w Jego pokorze
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: No, tyle św. Benedykt z Nursji
[21:31] <karolina1x>: w milczącej cierpliwości Cię ksiądz wysłuchali :D
[21:31] <paczka_dropsow>: no to przynajmniej drabinę zobaczyłam na oczy :D
[21:31] <KaJa>: Wyjawiać bliźniemu. Ja, gdy TYLKO pytałam, ZAWSZE otrzymywałam cios, bo pytałam. Przedziwne, że doświadczenie nauczyło mnie, żeby nic ludzi religijnych nie pytać
[21:31] <Zuza>: a nieskory do śmiechu?
[21:31] <Zuza>: o co dokladnie chodzi?
[21:31] <spamer>: 12 to to samo co 4 i 7
[21:31] <ataner155>: 12......jest też niewykonalne
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: I niech mi ktoś teraz powie, że to nie jest ciężka praca
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: spamer, podobne
[21:32] <ataner155>: jak nie wiem co --- taka ciężka
[21:32] <spamer>: psychologia mówi, że najtrudniejszy pierwszy krok
[21:32] <kluseczka>: Bóg chce nas takimi?
[21:32] <ataner155>: klusia - to dobre pytanie - On chyba chce nas pokornych i zawierzonych Jemu tak do końca
[21:32] <paczka_dropsow>: no nie wiem... mnie tam uczyli, że szczerość i wytrwałość wystarczy:)
[21:32] <andrzejwoch>: co nalezy robić, żeby choć trochę spełniać punkty z tej drabiny??
[21:32] <ksiadz_na_czacie2>: 12. Benedykt tak tłumaczy: "Czuje się w każdej chwili winnym swoich grzechów
[21:32] <paczka_dropsow>: czyli prostota:)
[21:33] <kluseczka>: taki święty to smutny święty
[21:33] <ataner155>: smutny? a Franciszek i Klara? oni smutasami nie byli
[21:33] <kluseczka>: ataner, nie wiem, nie spotkałam
[21:33] <spamer>: tu też widać, że najtrudniej będzie zacząć, skoro wiele punktów wynika z siebie
[21:33] <ksiadz_na_czacie2>: Wiecie teraz, dlaczego wściekam się, gdy ktoś próbuje mi każdy temat załatwić miłością?
[21:33] <ksiadz_na_czacie2>: (bo ja potrafię się wściekać)
[21:33] <paczka_dropsow>: Pan Bóg Cię kocha, ks :D
[21:33] <ataner155>: ksiądz... Pan Bóg Cię MIŁUJE
[21:33] <KaJa>: Pan Bóg każdego miłuje
[21:33] <ksiadz_na_czacie2>: I dlatego wyciska jak cytrynę :D
[21:34] <ataner155>: no... bo od tego, kogo się kocha --- to się też wymaga... dla jego dobra
[21:34] <paczka_dropsow>: no to ks2, co z tą mistyką...?
[21:34] <Zuza>: ks, a jak Twoja droga duchowa, pasuje do tej?
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: Więc wniosek końcowy jest taki: Każdy może być mistykiem. Ale nie każdy chce być cytryną.
[21:35] <paczka_dropsow>: no ale mówimy o mistyce - czyli życiu z Bogiem... czy o mistyce, jako o tych nadzwyczajnościach estatyczno-lewitujących itd.?
[21:35] <spamer>: mistyka może przychodzić automatycznie??
[21:35] <KaJa>: Automatycznie? Chyba nie. Trzeba przemyśleń
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: Z automatu to można dostać w głowę
[21:35] <KaJa>: hahaha Ksiądz
[21:35] <spamer>: to z odruchu
[21:36] <spamer>: jako efekt braku przemyślenia sytuacji
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: A chałupę trzeba posprzątać i odpowiednio przygotować dla tak ważnego gościa
[21:36] <paczka_dropsow>: ks2 najpierw trzeba wybudować :D
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: A nie nadmie się, jak za przeproszeniem kot s...... na popiele i myśli, że to już wszystko i że zaraz ekstazy się zaczną
[21:37] <Fionka>: to się samouwielbienie nazywa :P
[21:37] <spamer>: ale dąży się do stanu, w którym całe życie ma być komunią z Bogiem
[21:37] <spamer>: wtedy mistyka jest z automatu
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Ech, bo znów mi ktoś napisze, że jestem niegrzeczny
[21:37] <ataner155>: jesteś kochany :P
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: To ja sobie może już pójdę
[21:37] <paczka_dropsow>: ks 2, no nie denerwuj się...
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Ależ jestem niezwykle spokojny człowiek
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Nie mylić tego, co napisałem z moimi stanami emocjonalnymi :P
[21:37] <Zuza>: my mieliśmy super ks, co był niegrzeczny, ale właśnie bardzo mistyczny:)
[21:37] <Zuza>: na odchodne mówił, że to, co robił cały czas to była walka o miłość!
[21:37] <kluseczka>: nie chodziło o niegrzeczność z tą szmatą
[21:37] <kluseczka>: tylko o to, jak siebie widzimy
[21:37] <kluseczka>: jaki negatywny obraz...
[21:37] <kluseczka>: w świecie, gdzie budujemy swoje "poczucie wartości"
[21:38] <paczka_dropsow>: kiedyś był taki fajny artykuł...
[21:38] <paczka_dropsow>: "Mistyka zaczyna się rano"
[21:38] <paczka_dropsow>: nie pamiętam kogo dokładnie, ale benedyktyna jakiegoś...
[21:38] <paczka_dropsow>: i on czadowo pisał... o takim zwyczajnym życiu modlitwą, a nie właśnie o jakiś dziwactwach...
[21:39] <paczka_dropsow>: czyli że np. pamięć o Bogu się liczy...
[21:39] <paczka_dropsow>: cokolwiek robię:)
[21:39] <paczka_dropsow>: i to mistyka
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Tia, zaczyna się rano, gdy nie pozwalam sobie pospać pięć minut dłużej
[21:39] <ataner155>: no... czyli jakiś grafik... i trzymanie się planu - bardzo pomaga
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: No bo mistyka to nie dziwactwo, nie lewitacje, nie chodzenie z głową w chmurach
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Zresztą próbujcie rozważać tajemnicę Cierniem Ukoronowania z głową w chmurach.....
[21:39] <spamer>: no czyli jest do osiagnięcia stan, w którym życie jest mistyką bezustannie
[21:39] <paczka_dropsow>: ano mistyka to... wchodzenie w Misterium
[21:40] <paczka_dropsow>: czy na początku zbliżanie się do Misterium, czyli do Tajemnicy Boga...
[21:40] <paczka_dropsow>: ks2 można... ze znieczuleniem:)
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: Na początku to jest szczotka druciana i czyszczenie tego, co zardzewiałe
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: Bez znieczulenia
[21:40] <paczka_dropsow>: no bez to się nie da:)
[21:41] <paczka_dropsow>: na początku to trzeba graty powywalać
[21:41] <paczka_dropsow>: te niepotrzebne
[21:41] <ksiadz_na_czacie2>: Graty też
[21:41] <ataner155>: a to boli - bo zejść nie chce... drapiesz, ścierasz... i pod warstwą brudu - kolejna - itd.
[21:41] <KaJa>: To bez znieczulenia, przeważnie nie wiedzą, jak to jest
[21:41] <paczka_dropsow>: a potem naprawiać, czyścić... polerować to, co potrzebne:)
[21:41] <Fionka>: a ja mam takie coś, że chociażbym chciała się pochylić nad Tajemnicami Bolesnymi, to nie czuję żadnego smutku ani nic... nie przeżywam tego jakoś bardzo tak emocjonalnie
[21:41] <Fionka>: jest to dziwne?
[21:41] <ksiadz_na_czacie2>: Fionka, a my właśnie emocjom daliśmy kopa......
[21:41] <ataner155>: Fionka... emocje są zbędne... choć czasami przydatne
[21:42] <Zuza>: Fionka, ja myślę, że kiedyś ciężką pracą dojdzie się do tego, Bóg pozwoli
[21:42] <Fionka>: aaa... czyli jak jestem wesoła i radosna w ogóle, to i tak mogę się skupić na tych tajemnicach i nie muszę jakoś się nastrajać?
[21:42] <paczka_dropsow>: nie ma co się skupiać na emocjach... że się człowiek spoci, że boli i takie tam, trzeba pamiętać, po co to...
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: No nic, miało być tylko pół godziny. Więc napiszę jeszcze raz. Mistyka, owszem, dla każdego. Ale nie każdy da się wycisnąć jak cytryna :)
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Tyle na dziś. Uciekam, bo mnie powieszą, że jeszcze nie wszystko na niedzielę przygotowane
[21:44] <Zuza>: a jeśli niektóry się da, to źle?
[21:44] <karolina1x>: ks, ja bym z toba polemizowała
[21:44] <karolina1x>: ale innym razem
[21:44] <karolina1x>: idź i nie zaniedbuj obowiązków
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże wszystkim. Dobranoc +++
[21:45] <kluseczka>: http://www.tyniec.mm.com.pl/pliki/Librarium/Pokora.pdf
[21:45] <kluseczka>: to ta drabnina rozpisana szczegółowo
[21:45] <karolina1x>: oczywiście ks się nie myli:)
[21:45] <KaJa>: Mistyka może być, ale te przewrócone w ekstazie oczka, ojej.Tego nie chcę
[21:47] <kluseczka>: Śmiech jest rodzajem rozładowania noszonych w sobie napięć. Jego wartość zależy od sensu tego, czemu służy. Istnieje śmiech dobry i zły. Bywa śmiech, który jest szczególnym sposobem zagłuszania w sobie wewnętrznej prawdy, polegającym na obracaniu wszystkiego w żart. Ten sposób bywa bardzo skuteczny, ale ociera się o rozpacz, a właściwie z niej wypływa i jest jej przejawem.
[21:47] <kluseczka>: ooo, tam fajne rzeczy są przy okazji tej drabiny
[21:48] <KaJa>: Tak jest, kluseczko
[21:49] <KaJa>: Na tym padole trzeba jakoś sobie radzić, kluseczko
[21:51] <KaJa>: Mistyka to ciężka praca, najlepiej każdy przekona się, jak zacznie jakieś poważniejsze pismo religijne rozmyślać
[21:51] <KaJa>: Gorsza od rozładowania tony węgla
[21:51] <KaJa>: Fizyczna praca, choć niby umysł tylko pracuje