Rok Liturgiczny. Po co nam dodatkowy kalendarz?

Zapis czatu z 16 listopada 2009

publikacja 28.11.2009 17:22

Aby Spotykać Obecnego Pana

[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: no dobra - przyszedł czas... :)
[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: witam wszystkich i zapraszam do rozmowy o roku liturgicznym
[21:00] <ataner155>: ale to chyba nudny temat
[21:01] <ataner155>: co ciekawego w kalendarzu?
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: ale... zaczniemy tak trochę... spróbujmy najpierw sobie uświadomić na nowo, w jakiego Boga wierzymy? jaki Jest nasz Bóg?
[21:02] <maniera>: fajny ;)
[21:02] <maniera>: a tak poważnie - nieodgadniony, nie zmienia się
[21:02] <Zosia>: nasz Bóg jest miłosierny, dobry i nas kocha:)
[21:02] <ola61>: wszechmogący, miłosierny
[21:02] <kluseczka>: W Trójcy Jedyny
[21:02] <maniera>: nie zmienia się, a nie możemy Go poznać i chyba nikt Go nie pozna nigdy
[21:02] <adzia1989>: Jest jedyny
[21:03] <adzia1989>: w Trzech Osobach :)
[21:03] <ataner155>: Milosierny i wszechmogący
[21:03] <maniera>: Wszechobecny i najbardziej ukryty
[21:03] <skrzacik>: w jakiego wierzymy - wierzymy w Boga, Który jest tajemnicą, Którego każdego dnia odkrywamy na nowo, Który jest niedościgniony
[21:03] <maniera>: nie jest łakomy, a żąda pomnożenia tego, co stworzył;)
[21:03] <ola61>: i jest Stwórcą
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: dobra, dobra, bo przymiotów możemy wymieniać dużo, a one i tak niewiele nam mówią:) zapytam inaczej: jak Bóg się objawia (daje się poznać)?
[21:03] <ataner155>: w upadkach
[21:03] <maniera>: no pewnie, że daje, chociażby poprzez ludzi cierpiących
[21:04] <maniera>: poprzez Pismo Św.
[21:04] <adzia1989>: wtedy, kiedy prosimy Go o pomoc
[21:04] <adzia1989>: przez Modlitwę
[21:04] <maniera>: daje się poznać, ale za małe mózgi mamy, żeby objąć Jego naturę i wszechmoc
[21:04] <skrzacik>: gdy jest źle - stawia na naszej drodze osoby, które mogą nam pomóc
[21:04] <skrzacik>: ale my musimy mieć odwagę przyjąć tę pomoc
[21:04] <taize_>: W drugim człowieku
[21:04] <maniera>: myślę, że Bóg daje się zawsze poznać, bo po co miałby się ukrywać
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: czyli sami wskazujecie, że Pan Bóg choć Jest ponad wszystkim, to jednak daje się nam w konkretach codzienności
[21:04] <Zosia>: przede wszystkim poprzez Sakramenty Święte
[21:05] <maniera>: oczywiscie, ksiądz, choć jest Panem wszystkiego i objąć Jego Wszechmocy i potęgi nie możemy, to schyla się ku człowiekowi
[21:05] <maniera>: i podaje mu Swą dłoń
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: Żywy Bóg działający w naszym "tu i teraz" - czyż nie tak?
[21:05] <ataner155>: tak
[21:05] <adzia1989>: tak
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: chodzi mi o to, byśmy byli świadomi, że nasz Pan Jest Obecny i Działa w wydarzeniach czasu, w dziejach naszego życia, w codzienności
[21:06] <karolina1x>: ks, tylko trzeba umieć to rozeznać, bo jak wiadomo, On nie myśli tak jak my :)
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: dlatego historia człowieka i świata to historia zbawienia
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: tak rzadko się używa tej nazwy na określenie naszych dziejów: HISTORIA ZBAWIENIA
[21:08] <Palolina>: często
[21:08] <Zosia>: jedyny zamiar Boga, jaki chyba możemy poznać, to to że chce nas zbawić i wszystkich ludzi
[21:09] <maniera>: owszem, ale nie znamy Jego zamiarów, dotyczących naszego ziemskiego zycia
[21:09] <Zosia>: no racja, maniera;) chyba tak
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem... aby sobie to wciąż przypominać, to trzeba nam pomocy w postaci określonego czasu, w którym się przeżywa Tajemnice (Misterium) Obecności Zbawiciela
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: stąd własnie sens kalendarza liturgicznego i ułożenia roku, w którym będziemy wracać na nowo wciąż do Tajemnic Zbawienia, w których powinniśmy odkrywać Boga
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: chodzi o to, żeby człowiek wierzący żył Obecnością Pana Boga, Który w czasie właśnie dokonuje naszego zbawienia
[21:11] <Palolina>: według tego, co Ksiądz pisze i mojego uznania, to rok liturgiczny powinien się kończyć Zmartwychwstaniem, a wcale tak nie jest
[21:12] <NICszczegolnego>: albo raczej zesłaniem Ducha Św., Palo
[21:12] <Palolina>: no oki - niech jeszcze Duch Święty zstąpi
[21:13] <ola61>: bo od Zmartwychwstania wszystko się zaczyna, Palolino
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: kalendarz liturgiczny (rok) zaczyna się jednak od czegoś innego i kończy też inaczej... spróbujmy pokazać, dlaczego tak...
[21:13] <jack>: zaczyna się od Adwentu
[21:13] <jack>: oczekiwania na przyjście Jezusa
[21:13] <NICszczegolnego>: kończy się... niedzielą Chrystusa Króla?
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: czy wiecie, jakie było najpierwsze i najważniejsze święto chrześcijan?
[21:13] <Palolina>: Pascha???
[21:14] <Zosia>: Wielkanoc??
[21:13] <KaJa>: Ja nie wiem
[21:14] <ola61>: nie wiem
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: niedziela :) - niedziela była dość długo jedynym świętem
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: a dlaczego właśnie niedziela?
[21:14] <Zosia>: bo ten dzień Bóg uczynił dniem Świętym
[21:15] <Zosia>: na początku stworzenia świata
[21:14] <KaJa>: Dzień odpoczynku. Kiedyś tylko ten dzień był dniem odpocznienia
[21:15] <ola61>: Pan Bóg stworzył świat i ludzi i odpoczywał
[21:15] <ola61>: siódmego dnia
[21:15] <Palolina>: Szabat? Przejęli po Żydach
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: bo to jest Dzień Zmartwychwstania Pana Jezusa
[21:15] <Palolina>: "Odpoczynku dzień i święcenia czas ludowi swemu dałeś"
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: oczywiście jako pierwszy dzień tygodnia łączy się on ze stworzeniem, ale przede wszystkim jest to świętowanie Zmartwychwstania
[21:16] <Zosia>: proszę ks., ale to chyba też ważne jest, że Bóg uczynił ten dzień dniem odpoczynku?
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: Zosia, ważne, ale to drugorzędna sprawa w tym wypadku, ważniejsze jest tu Misterium Zmartwychwstania
[21:17] <Gabi_K>: jako dzień stworzenia musiałby być ostatnim dniem tygodnia
[21:17] <Gabi_K>: dla nas jest pierwszym
[21:17] <ola61>: to rzeczywiscie jest tak, Gabi
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: zresztą dlatego do dziś w kalendarzu liturgicznym, niedziela jest tak ważnym dniem, że absolutnie wyklucza ona jakiekolwiek inne obchody z kilkoma zaledwie wyjątkami
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: i są to tylko uroczystości lub święta Pańskie, tzn. ku czci Tajemnic Bożych
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: a potem dopiero (ok. II wieku) wprowadzono pierwszy obchód uroczystości... jakiej?
[21:19] <Zosia>: Wielkanocy=Zmartwychwstanie?
[21:20] <NICszczegolnego>: Zmartwychwstania Pańskiego?
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: tak
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: wprowadzono Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: a później dodano jeszcze do tego czas Przygotowania Paschalnego - Wielki Post, a potem jeszcze cały Okres Wielkanocny - Pięćdziesiątnicę do Zesłania Ducha Świętego
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: czas świętowania Wielkiej Nocy zajmuje więc w kalendarzu liturgicznym ważne miejsce - dlaczego?
[21:23] <ola61>: dla nas chrześcijan to największe Święto
[21:23] <wladek>: ks., bo bez Zmartwychstania... po co nasza wiara??
[21:23] <wladek>: nie byłoby, w co wierzyć
[21:23] <KaJa>: wladek - ano po to, że Jezus potwierdzał ST
[21:23] <Zosia>: bo jest to dzień, kiedy Jezus po trzech dniach Zmartwychwstał
[21:23] <Zosia>: objawiło się to, co przez wieki zapowiadali prorocy i wielu ludzi uwierzyło w Jezusa Chrystusa
[21:23] <aprylka>: bo to najważniejsze Święto chrześcijan
[21:23] <aprylka>: nie byłoby chrześcijaństwa gdyby Chrystus nie zmartwychwstał
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: całe nasze chrześcijaństwo zaczyna się właśnie od Zmartwychwstania Pana
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: to absolutny fundament i podstawa naszego odniesienia do Boga
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: mało tego, to także dopełnienie dzieła zbawienia
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: zatem absolutny (nowy) początek wszystkiego dla nas
[21:25] <wladek>: to chyba św. Paweł powiedział: "jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, co jest warta moja wiara?"
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: dla nas więc świętowanie Wielkanocy to najważniejszy obchód liturgiczny, bo tu spotykamy Pana, Który dla mnie podejmuje Paschę, aby mnie na nowo pociągnąć do Siebie
[21:27] <Palolina>: oki - ale rok liturgiczny nie zaczyna się od Wielkanocy...
[21:27] <ola61>: tak i myślę, że to powinien być początek Roku Liturgicznego
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: i popatrzcie, że nasze świętowanie powinno być tu szczególnym otwarciem się na Moc Zmartwychwstałego
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: a jak można Spotkać Pana w czasie Paschy?
[21:29] <skrzacik>: dobrze się do niej przygotować przez rekolekcje i uczestniczyć w całym Triduum Paschalnym
[21:29] <ola61>: wpierw trzeba się przygotować duchowo
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: a konkretnie? mamy już rekolekcje, czyli słuchanie Słowa
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: jak jeszcze?
[21:30] <Zosia>: pojednianie z Bogiem, a więc sakrament pokuty
[21:30] <ola61>: rekolekcje, Sakrament Pokuty i uczestnictwo w obchodach Triduum Paschalnego
[21:30] <wladek>: pojednać się z Panem Bogiem
[21:30] <skrzacik>: Triduum, poprzedzające Rezurekcję, pozwala pięknie zrozumeić krok po kroku to, co się wydarzy w Poranek Niedzielny
[21:31] <Palolina>: Trzeba "zaryzykować", by objawiła się moc. Tak jak Chrystus dał się zabić, by zmartwychwstać, Izrael wszedł w morze, by się nie utopić
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: widzicie i tu wychodzi nam sens najważniejszego, czyli przyjęcia Pana w Komunii Świętej
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: (zwracam uwagę na znaczenie słowa "komunia")
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: bo udział w tym coście tu wymienili, to ok, tyle że on (ten nasz udział) ma nas prowadzić do zjednoczenia się z Panem
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: a jak na razie jedynym najlepszym sposobem na zjednoczenie się z Bogiem jest właśnie przyjmowanie Pana Jezusa w Eucharystii
[21:34] <Gabi_K>: podejrzewam, że wielu nie wie, co tak właściwie oznacza "zjednoczyć się z Panem"
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: ...sens Komunii wielkanocnej
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: no dobrze, jedźmy dalej z tym kalendarzem:) nie byłoby Paschy Pana, gdyby nie...? no jaki drugi ważny dla dziejów zbawienbia obchód wszedł do kalendarza liturgicznego?
[21:35] <Zosia>: Boże Narodzenie
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: czyli świętowanie Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego i Jego przyjścia do nas na świat
[21:36] <Zosia>: tak??

[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: tak, jako drugi ważny obchód weszło właśnie Boże Narodzenie, czas przygotowania, czyli Adwent i okres po Bożym Narodzeniu aż do Uroczystości Objawienia Pańskiego
[21:37] <Zosia>: czyli okres od Zwiastowania do Narodzenia??
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: Zwiastowanie obchodzi się dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem
[21:37] <Zosia>: rozumiem:)
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: ale... tu ważna sprawa - czas Adwentu i Bożego Narodzenia to czas, w którym przypominamy sobie przychodzenie Boga do nas i bycie Boga z nami... i znów zapytać trzeba o konkrety tego...?
[21:40] <ola61>: Roraty, codzienna Msza Św. przez okres Adwentu?
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: no np. to, bo wtedy sobie mocno uświadamiamy, że czekamy i chcemy spotkać Pana
[21:40] <Zosia>: jest to okres, jakby to nazwać, zadumy, wyciszenia się i przygotowania na Przyjście Pana
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: ale i tu bardzo ważne jest, by przyjąć przychodzącego Pana naprawdę, czyli w Komunii Świętej
[21:42] <Zosia>: dlatego mamy ten czas Adwentu, aby sie do tego przygotować dobrze
[21:43] <ola61>: i oczywiscie przygotowania do przyjęcia Dzieciątka Jezus do naszych serc, czyli modlitwa, rozważanie i Sakrament Pokuty i Komunia Św., a dom też przygotowujemy na tę uroczystość...
[21:44] <wladek>: no... z tą zadumą i wyciszeniem to różnie bywa
[21:44] <ola61>: musi być czysto w sercach i w domu na przyjście Pana Jezusa
[21:44] <skrzacik>: komunia jest potrzebna - a wcześniej zrozumienie tego, co się dzieje i na co oczekujemy
[21:45] <wladek>: czas Świąt Bożego Narodzenia to czas żniw dla handlarzy
[21:45] <wladek>: a my się dajemy w to wciągnąć
[21:45] <wladek>: no więc jak jest z tą naszą religijnością??
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: właśnie, więc o to idzie, by chrześcijanin żył rytmem Liturgii, która przecież jest żywą pamiątką misteriów zbawienia
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: byśmy chcieli wciąż na nowo przeżywać Te Wydarzenia, które przecież są/powinny być dla nas najważniejsze
[21:47] <ola61>: na pewno wszyscy obchodzimy ważne Święta w Liturgii, dobrze w rodzinie
[21:47] <ola61>: bo teraz często ten okres przeznaczany jest na wypoczynek na wojażach
[21:47] <wladek>: czyż nie mówimy: jestem katolikiem, a jednocześnie nie przeszkadza nam otwarcie sklepów w niedziele?
[21:48] <wladek>: dla mnie to jakaś hipokryzja
[21:48] <Palolina>: wladek - na otwieraie to mamy niewielki wpływ, ale zakupów powinnyśmy nie robić w niedzielę
[21:48] <ola61>: wladek, nie musimy w niedziele robić zakupów, chyba że ktoś jest zmuszony sytuacją
[21:48] <wladek>: mamy wpływ
[21:49] <wladek>: gdyby ci, którzy mówią, że są katolikami nie chodzili po zakupy w niedzielę, to właściciele sklepów nie mieliby klientów
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: inaczej: czy my na serio bierzemy te Wydarzenia Zbawcze? czy dla nas święta (także te poza Wielkanocą i Bożym Narodzeniem) są rzeczywiście okazją do Spotkania się z Panem?
[21:50] <ola61>: Dla mnie tak, ale nie wszyscy teraz tak myślą i uważają, że to czas zabaw, bo większość ma wolne od pracy
[21:50] <wladek>: ilu z nas jest w kościele, a ilu w sklepach w gorączce przedświątecznej??
[21:50] <ola61>: wladek, masz rację
[21:50] <Gabi_K>: spotkanie z Bogiem nie tylko ma miejsce w kościele
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: mamy jednak wciąż problem z życiem wynikającym z wiary
[21:50] <ola61>: tak, mamy
[21:50] <Zosia>: bo dla wielu ważniejsze jest: posprzątany dom, kuchnia pełna jedzenia itp. - ważne to jest, owszem, ale my tracimy to, co najważniejsze
[21:51] <Zosia>: umyka nam to gdzieś w tym zabieganiu
[21:51] <ola61>: Zosia, racja
[21:51] <wladek>: ta nasza wiara jest bardzo powierzchowna
[21:51] <ola61>: wladek, bierzemy to, co jest wygodne, zostaliśmy pozbawieni tego, co naprawdę ważne
[21:51] <Palolina>: a nie można i do Kościoła i do sklepu - wiem, że przygotowanie duchowe do Świąt jest ważne, ale przygotowanie zewnętrzne też odzwierciedla to, co mamy w sercu i to, na ile nas te święta obchodzą
[21:51] <Gabi_K>: zgadzam się, Palolina
[21:51] <ksiadz_na_czacie11>: a dlaczego? - ja uważam, że to jednak kwestia tylko sentymentalnego podejścia, a nie rzeczywistego naszego otwarcia się na Boga
[21:52] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina, można, tylko kwestia ustawienia sobie jednak hierarchii ważności
[21:52] <ksiadz_na_czacie11>: bo jeśli zewnętrzne przygotowania nam uniemożliwiają Spotkanie Boga w sakramentach świętych, no to problem
[21:52] <wladek>: chodzę w Wigilię do kościoła na Mszę Św. - ilu jest wtedy wiernych (można policzyć na palcach)
[21:52] <skrzacik>: to zależy od kościoła
[21:53] <ola61>: ja ide na Pasterkę - jest bardzo dużo
[21:53] <wladek>: ja mówię o tej Mszy Św. przed Wigilią
[21:53] <wladek>: o 17:00
[21:53] <skrzacik>: tam, gdzie ja jestem to kościół pęka w szwach, nie tylko w Święta, a także w niedziele
[21:54] <skrzacik>: pomijam sprawę, że po liczeniu wiernych okazuje się, że ta parafia liczy blisko 400% wiernych
[21:54] <Gabi_K>: a "otwarcie sie na Boga" to znaczy otwarcie na człowieka, na mojego bliskiego - tak więc wspólne świętowanie, choćby przy zastawionym stole, w wysprzątanym mieszkaniu ma wiele z tym wspólnego; nie można jednak się tylko do jednego ograniczać
[21:54] <Gabi_K>: no właśnie, ksiadz nazwał to hierarchią wartości
[21:54] <Gabi_K>: ważności - konkretniej
[21:54] <Palolina>: Wiem, ja jednak chcę przygotować rodzinie świąteczny obiad, prezenty na gwiazdora itp., a przy wspólnym pieczeniu świątecznych ciast rozmawiamy z dziećmi o tym, co najważniejsze. Co do Kościoła, to godzinę w ciągu dnia na pewno znajdziemy. I będzie to jedna z najważniejszych godzin
[21:55] <Gabi_K>: jak najbardziej, Palolina:)
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: to, o czym mówisz, Palolina, jest rzeczywiście ważne, byle nie stawało się to najważniejsze
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: żeby zewnętrzne przygotowania nas nie pochłonęły
[21:55] <Zosia>: w wielu polskich domach niestety tak jest:(
[21:56] <ola61>: Palolina, to ważne, bo rodzina dla nas jest też ważna i ważna jest Wigilia i aby wszyscy w niej uczestniczyli
[21:56] <wladek>: ale pojednana z Bogiem
[21:57] <wladek>: a tak naprawdę, to dajemy się "wpuszczać w maliny"
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: zaraz zaraz... "ważna rodzina, ważna wigilia" ...ok, a Pan Bóg ma wtedy swoje miejsce w tej rodzinie i przy stole wigilijnym?
[21:57] <Zosia>: w mojej rodzinie ma
[21:57] <Palolina>: Oczywiście, że ma
[21:57] <Palolina>: Mnie się wydaje, że jak komuś zależy, to znajdzie czas na przygotowanie duchowe i zewnętrzne, a jak ktoś nie chce, to robi tylko to, co chce
[21:57] <ola61>: i to też są obchody urodzin Dzieciątka Jezus, łamiemy się opłatkiem i składamy życzenia, a po kolacji wspólnie na Pasterkę
[21:57] <Gabi_K>: myślę, że tkwi nasza różnica w odbieraniu: to nie Rodzina TEŻ jest ważna, tylko w tej właśnie " ważności" rodzi się Bóg, w Boze Narodzenie, zmartwychwstaje w Wielką Niedzielę :)
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: dbamy o to, by wszyscy w rodzinie się pojendali z Bogiem i przyjęli Pana w Komunii Świętej?
[21:58] <Zosia>: dbamy
[21:58] <wladek>: Palo... odwróć swoje priorytety... najpierw pojednanie, a potem reszta, przygotowanie stołu itp.
[21:58] <Palolina>: wladek - ja nie wyobrażam sobie świąt bez spowiedzi
[21:58] <wladek>: inaczej to te święta nie mają sensu
[21:58] <Gabi_K>: myślę, że Palolina dokładnie rozumie, na czym to polega - zabawię się w Twego adwokata, Palolino :)))
[21:58] <NICszczegolnego>: u mnie w domu nikt nie chodzi w Święta do kościoła, prócz dziadków:(
[21:59] <wladek>: Nic... no jestem dziadkiem ;)
[21:59] <NICszczegolnego>: nie moim:>
[21:59] <wladek>: nie Twoim
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: a życzenia np...? jakie składacie sobie życzenia na święta?
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: czego sobie życzymy zazwyczaj?
[22:01] <Zosia>: zdrowia...
[22:01] <NICszczegolnego>: u mnie się nie wysilają... zdrowia, szczęścia i dobrego męża
[22:01] <Zosia>: oklepane życzenia...
[22:01] <ola61>: zdrowia i Łask Pana Jezusa
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: a zdrowie nie jest łaską?:)
[22:01] <Zosia>: jest, proszę ks.
[22:01] <karolina1x>: korony niebieskiej po śmierci:)
[22:01] <Gabi_K>: od razu korony ;)
[22:01] <Palolina>: hm.... u mnie od pewnego czasu przyjęło się, że życzymy sobie świętości - tak po jednym kapłanie, ale nie tylko, wiele jest bardzo indywidualnych, dla każdego członka rodziny inaczej dobrane
[22:01] <wladek>: ja składam życzenia: aby Pan Bóg uszczęśliwił was licznym potomstwem
[22:02] <wladek>: te życzenia składam też księżom
[22:02] <ola61>: Ks, jest Łaską, a w zakończeniu życzeń mówi się: i wszelakich Łask Pana Jezusa
[22:02] <Palolina>: a ks jakie życzenia składa swoim bliskim?
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: czy nie lepiej byłoby życzyć sobie po prostu błogosławieństwa Bożego? otwarcia serca na Miłość? albo i spotkania się w Niebie?
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina, j.w.:)
[22:04] <Palolina>: Mężowi zawsze życzę nawrócenia i lepszej żony
[22:04] <NICszczegolnego>: hehe
[22:05] <Gabi_K>: Palolina... zaznacz przy tym" tej samej", by źle nie zrozumiał :P
[22:05] <Palolina>: Gabi - oczywiście, żeby ta jego żona była lepsza
[22:05] <ola61>: pewnie, Ksiadz, ale jakoś tak się utarło, nie lubię, jak ktoś życzy pieniędzy, wtedy mówię: "a pożycz" trochę kasy
[22:05] <ksiadz_na_czacie11>: widzicie, chodzi o to, byśmy jednak przeżywając te różne w ciągu roku liturgicznego "okazje", nie zamieniali ich na świętowanie symboliczne tylko, ale by było to rzeczywiste nasze Spotkanie z Panem, Który nas wtedy właśnie szczególniej chce obdarzyć Miłością
[22:05] <ksiadz_na_czacie11>: i Swoim Zbawieniem
[22:07] <ksiadz_na_czacie11>: i ten dodatkowy kalendarz jest nam potrzebny, byśmy nie zapomnieli, że najważniejsze jest: ZDROWIE DUSZY I WSPÓLNOTA Z BOGIEM
[22:07] <ksiadz_na_czacie11>: amen