Narodzić się na nowo, czyli być radykalnym

Zapis czatu z 28 kwietnia 2010

publikacja 13.06.2010 10:37

[20:59] <ksiadz_na_czacie6>: dobrze, moi drodzy, czas zaczynać,
[21:00] <ksiadz_na_czacie6>: zatem start
[21:00] <ksiadz_na_czacie6>: Nikodem w nocy przychodzi do Jezusa
[21:00] <ksiadz_na_czacie6>: oczywiście pamiętacie
[21:01] <ksiadz_na_czacie6>: dlaczego noc?
[21:01] <Joda>: bo w tamtym rejonie dopiero wieczorem życie się zaczynało
[21:01] <faustyna>: bo się bał? wstydził? a może w dzień " nie mógł się dostać" do Jezusa
[21:01] <taize_>: bo bał się przyjść w dzień?
[21:01] <ksiadz_na_czacie6>: Joda, zatem co, sjesta popołudniowo- wieczorna
[21:02] <ksiadz_na_czacie6>: faustyna, dlaczego się bał, przecież był mocno ustawionym gościem, jak na ówczesne społeczeństwo
[21:02] <Joda>: i dlatego się bał, że był "ważnym"
[21:03] <faustyna>: no właśnie, nie we wszystkich kręgach Jezus był mile widziany
[21:04] <ksiadz_na_czacie6>: faustyna, nie we wszystkich kręgach tzn.?
[21:06] <skolopendra>: w kręgach tych, których krytykował (faryzeuszy, sadyceuszy)
[21:06] <ksiadz_na_czacie6>: zaraz, Jezus krytkował
[21:06] <ksiadz_na_czacie6>: czy walił prosto z mostu?
[21:06] <Ka_>: jak ja czasami :)
[21:07] <skolopendra>: z mostu: groby pobielane itd.
[21:07] <Ka_>: inaczej nie nauczysz człowieka, nieustanne głaskanie nic nie da
[21:08] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, ale zagłaskać można nawet kota
[21:08] <ola62>: Pan Jezus pokazywał dobro, ale też gdzie jest zło, niektórym się to nie podobało
[21:08] <ksiadz_na_czacie6>: co jeszcze było takiego, co ich wkurzało?
[21:08] <ksiadz_na_czacie6>: ola, nie podobało, ale dlaczego?
[21:08] <skolopendra>: fałszowanie obrazu Boga
[21:08] <adzia1989>: kogo?
[21:09] <Ka_>: Kogo, Ksiądz? Kogo wkurzało? Apostołów?
[21:09] <ksiadz_na_czacie6>: skolopendra, jak fałszowali ten obraz Boga?
[21:09] <ola62>: a prawda się podoba wszystkim? wielu od niej ucieka, bo boją się prawdy
[21:09] <skolopendra>: robili z Boga legalistę
[21:09] <taize_>: zastanawiał się, co inni powiedzą, jak się dowiedzą, z Kim się spotkał
[21:09] <Ka_>: boją się przede wszystkim prawdy o sobie
[21:09] <ola62>: Ka, to miałam na myśli
[21:09] <ksiadz_na_czacie6>: skolopendra, mów do mnie dużymi literami, tempy jestem, midraż nie studiowałem, Torę tyle o ile ;)
[21:10] <ksiadz_na_czacie6>: co z tym zafałalszowaniem obrazu Boga!!!
[21:11] <Ka_>: hmm... myślę, że to Bóg życzeniowy, dla każdego wg jego życzenia
[21:11] <ola62>: pewnie to, co Pan Jezus nauczał i mówił o Bogu nie mieściło się w ich główkach
[21:11] <ksiadz_na_czacie6>: Czyli co, stoliczku nakryj się
[21:12] <skolopendra>: "sprowadzili" Boga do zimnego, bezdusznego Ducha, który żyje jak księgowy i poluje na błędy człowieka
[21:12] <ola62>: Ka, pewnie chcieli, aby Bóg spełniał ich życzenia, a Pan Jezus mówił, że to oni muszą spełnić życzenie Boga
[21:12] <ksiadz_na_czacie6>: skolopendra, czyli za grzech w łeb, tak?
[21:12] <adzia1989>: myślę, że nie w łeb
[21:12] <Ka_>: Mniej więcej tak człowiek pojmuje Boga. Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić. Żąda człowiek, siebie traktując jednocześnie ulgowo
[21:12] <skolopendra>: a Mesjasza wyobrażali sobie jako potężnego wodza, który przywróci królestwo Izaela
[21:13] <skolopendra>: ks, o to to
[21:13] <ksiadz_na_czacie6>: sko, ale nawet tak apostołowie myśleli - a myśmy się spodziewali...
[21:13] <skolopendra>: nooo, dopóki nie otrzymali Ducha Świętego
[21:13] <ksiadz_na_czacie6>: ale ja też w młodości miałem taki obraz Boga
[21:13] <adzia1989>: jaki??
[21:14] <ksiadz_na_czacie6>: taki, że się Go bałem, On karze, jak zagrzmiało, to kara Boska i chowałem się, gdzie popadło, nawet raz do tapczana się schowałem
[21:14] <adzia1989>: ja do szafy :)
[21:14] <faustyna>: bo taką skłonność mają ludzie
[21:15] <adzia1989>: dawniej babcia mi mówiła, jak byłam mała, że jak jest burza, to Bóg się gniewa, że byłam niegrzeczna
[21:15] <Ka_>: Hmm... Ciekawe, bo ja się nigdy nie bałam Boga. Dla mnie zawsze był uosobieniem dobra i sprawiedliwości
[21:15] <ksiadz_na_czacie6>: sko, dobrze, Ducha Świętego, Jego dary w dzień pędziesiątnicy
[21:15] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, ale ja taki nie byłem ;)
[21:15] <faustyna>: albo też przeciwnie, Bóg jest super, wszystko toleruje z miłości itp.
[21:15] <skolopendra>: potem te zalęknione 11 chłopów nagle zaczęło się modlić i głosić Jezusa
[21:15] <skolopendra>: totalna odmiana
[21:15] <ksiadz_na_czacie6>: Pan powołuje grzeszników i to strasznych grzeszników
[21:16] <ksiadz_na_czacie6>: Faustyna, czyli chcesz powiedzieć, że tolerancja Boga jest tak wielka, że nie będzie sądził sprawiedliwie?
[21:17] <ksiadz_na_czacie6>: sko, tak też się stało
[21:17] <ksiadz_na_czacie6>: czyli co, totalna przemiana
[21:17] <adzia1989>: będzie sądził sprawiedliwie, każdego sądzi według tego jak sie sprawował
[21:17] <ola62>: wcześniej nie chcieli wierzyć, że ten zwykły, dobry człowiek z zakurzonymi stopami to Mesjasz? chyba o to chodzi
[21:17] <adzia1989>: każdy jest stworzony do czegoś innego, tylko musi odkryć swoje talenty, a nie każdy potrafi
[21:18] <ksiadz_na_czacie6>: ola, a wierzyli - Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego, a za chwilę: Panie, nigdy to na Ciebie nie przyjdzie - Odejdź ode Mnie, myślisz... itd.
[21:18] <skolopendra>: mieli inne wyobrażenie Mesjasza
[21:18] <skolopendra>: a tu przyszedł ten, który podaje się za mesjasza, wziął i umarł po cichu na krzyżu, doznali szoku
[21:18] <Ka_>: Taa. Chodzi o to, że zwykły. I zapewne sympatyczny. Zapewne też rozumiejący człowieka, więc nie uderzający
[21:19] <ksiadz_na_czacie6>: ale mi się dzisiaj z Wami dobrze gada, ale zaraz będzie mniej przyjemniej
[21:19] <adzia1989>: dlaczego?
[21:19] <ksiadz_na_czacie6>: moi drodzy, to są odległe czasy
[21:19] <adzia1989>: a czasy teraźniejsze...?
[21:19] <ksiadz_na_czacie6>: Jezus nas ciągle prowadzi i teraz przesiadka
[21:20] <adzia1989>: czemu przesiadka?
[21:20] <skolopendra>: do roku 2010
[21:20] <ola62>: to ja już nie wiem, o co biega z tym zafałszowanym wizerunkiem Boga
[21:20] <ksiadz_na_czacie6>: czy to wszystko dotyczy każdego z nas?
[21:20] <skolopendra>: ba, pewnie
[21:20] <adzia1989>: na pewno
[21:20] <ksiadz_na_czacie6>: mnie na pewno
[21:20] <ksiadz_na_czacie6>: nie wiem, jak zdaję z tego egzamin
[21:20] <ksiadz_na_czacie6>: jestem grzesznikiem
[21:21] <ksiadz_na_czacie6>: słabym człowiekiem
[21:21] <adzia1989>: każdy jest grzesznikiem
[21:21] <skolopendra>: a znasz, ks, takiego, co nie jest?
[21:21] <adzia1989>: każdy grzeszy
[21:21] <ksiadz_na_czacie6>: zatem czy mam przychodzić tylko nocą?
[21:21] <adzia1989>: nie, 24h na dobę
[21:21] <skolopendra>: aaa tam, nieważne, jak zaczynasz przychodzić, ważne, by wreszcie umieć stanąć pod krzyżem
[21:22] <skolopendra>: jak owy Nikodem
[21:22] <ksiadz_na_czacie6>: wiecie co, patrzcie, w temacie napisałem: na nowo być radykalnym - dlaczego?
[21:22] <ksiadz_na_czacie6>: jak myślicie?

[21:22] <taize_>: aby na nowo w to wejść, co było?
[21:23] <Ka_>: Bo ten radykalizm trzeba umieścić we współpracy z życiem, inaczej sztuczny jest
[21:23] <skolopendra>: Jezus był radykalny
[21:23] <skolopendra>: więc i my musimy się tego uczyć
[21:23] <ksiadz_na_czacie6>: sko, jest radykalny
[21:23] <skolopendra>: jest*
[21:23] <ksiadz_na_czacie6>: czyli co...?
[21:23] <adzia1989>: Ja myślę, że chodzi o to, żeby naprawdę oddać stery w Jego ręce, oddać Mu całe swoje życie, porzucić to, co nas od Niego oddala i iść Jego drogą, a nie w swoją stronę.
[21:23] <ksiadz_na_czacie6>: Kto słucha Armii?
[21:24] <skolopendra>: ja nie
[21:24] <adzia1989>: ja też
[21:24] <Ka_>: ja nie hehe
[21:24] <ksiadz_na_czacie6>: Kto słucha 2Tm itd.?
[21:24] <adzia1989>: ja nie
[21:24] <ola62>: ja tym bardziej
[21:24] <dezetka>: nie to grono, ks :D
[21:24] <taize_>: czasem tak
[21:24] <taize_>: dezia...
[21:24] <skolopendra>: ja nie
[21:24] <Ka_>: ja też nie, szczerze mówiąc, nie znam
[21:24] <orange>: ja nawet nie wiem, co to jest
[21:24] <taize_>: o jejka
[21:24] <taize_>: znowu wyszlo, że ja inna?!
[21:24] <skolopendra>: 2Tm2.3;)
[21:25] <aprylka>: ja czasem słucham ;) ale jak dla mnie, to za ciężka muza, jak na moje ucho;)
[21:25] <taize_>: uf, aprylka
[21:25] <skolopendra>: aprylka;)
[21:26] <Ka_>: Ciężka muza może przygnieść czasami
[21:26] <ksiadz_na_czacie6>: Tomek Budzyński - mówi Wam coś to nazwisko?
[21:26] <taize_>: tak
[21:26] <Ka_>: Mnie nie
[21:26] <orange>: nie
[21:26] <dezetka>: mówi, mówi, mimo wszystko słyszeliśmy
[21:26] <Bigbee>: ja znam
[21:26] <ksiadz_na_czacie6>: radykalny
[21:26] <Ka_>: Aaa, Armia
[21:27] <ksiadz_na_czacie6>: przeczytajcie świadectwo jego życia
[21:29] <ksiadz_na_czacie6>: radykalizm to zmiana
[21:29] <Ka_>: Chyba nie ma nic gorszego niż głupi radykalizm. Więc z radykalizmem trzeba ostrożnie
[21:29] <skolopendra>: głupi radykalizm=fanatyzm
[21:30] <Ka_>: Dokładnie.
[21:30] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, dlatego mówię, radykalizm według Jezusa to taotalna zmiana w kierunku na...
[21:30] <skolopendra>: kierunek na Boga
[21:30] <ksiadz_na_czacie6>: sko, coś w tym jest
[21:32] <Gabi_K>: i odróżnij tu, człowieku, głupi radykalizm od mądrego...
[21:32] <ksiadz_na_czacie6>: narodzić się na nowo możliwe jest tylko, jak się tnie radykalnie - tylko co?
[21:32] <dezetka>: zwyczaje, przyzwyczajenia itp.
[21:32] <skolopendra>: sumienie
[21:33] <skolopendra>: siebie
[21:33] <Ka_>: Ksiądz, ja tnę głupotę
[21:34] <ksiadz_na_czacie6>: ja swoja też
[21:34] <blekota>: coś mnie sie zdaje, że Jezusowi o coś innego chodziło :)
[21:34] <Bigbee>: radykalna zmiana... często pojawia się po granicznym przeżyciu religijnym, kiedy nasza dusza, nasza psychika ulega wstrząsowi i zaczyna postępować inaczej niż dotąd
[21:34] <Ka_>: blekota - Jezusowi chodziło o wierność
[21:35] <ksiadz_na_czacie6>: Big, cudownie
[21:35] <ksiadz_na_czacie6>: tylko jest taki mały szkopuł
[21:35] <ksiadz_na_czacie6>: że ta drastyczna zmiana nie ma aleternatywy, jeżeli jej nie wybiorę, to po prostu poderżnę sobie gardło
[21:35] <ksiadz_na_czacie6>: i będzie fenito, a Bóg właśnie do mnie w ten sposób dotarł
[21:35] <ataner155>: można czekać na kolejny moment
[21:35] <Bigbee>: wiec... tak... człowiek staje w obliczu katastrofy, może śmierci matki... może widzi cierpienie ludzi... idzie w odosobnienie... i zaczyna pytać Ojca w Niebie: DLAAACZEGO
[21:36] <Bigbee>: wtedy pojawia się wstrząs
[21:36] <adzia1989>: muszę chcieć tego
[21:36] <adzia1989>: i wtedy postąpię radykalnie, by zmienić
[21:36] <ksiadz_na_czacie6>: Big, nie lej mi tego, moja mama zmarła na 2 miesiące przed święceniami, zatem silentium
[21:36] <ksiadz_na_czacie6>: i wstrząsu w stosunku do Boga nie było
[21:36] <Ka_>: Ja chyba nigdy się radykalnie nie zmieniłam
[21:36] <ataner155>: czy zawsze trzeba traumy? ...inaczej nie można?
[21:37] <adzia1989>: Bo chciałeś iść ku niemu ks.
[21:37] <adzia1989>: i dlatego się nie poddałeś
[21:37] <karolina1x>: ks, każdy inaczej wszystko przeżywa!
[21:37] <ola62>: radykalna zmiana, ale nie nagła, to musi być dojrzewanie do tego, aby zrozumieć, dlaczego chcemy się zmienić
[21:37] <karolina1x>: bałabym się osądzać ludzkie emocje i odczucia...
[21:37] <Ka_>: trauma wyzwala umysł :)
[21:37] <Ka_>: i czyści duszę
[21:38] <Bigbee>: proszę księdza... a czy tę radykalną postawę można określić w ten sposób... że ktoś staje pod ścianą i zaczyna odczuwać wszystko, co dotąd ignorował i zaczyna przechodzić konwersję... albo przemianę
[21:38] <skolopendra>: radykalizm to przewartościowanie, a nie odczuwanie
[21:38] <dezetka>: nie rozumiem, czemu trauma Wam jest potrzebna do zmiany?
[21:38] <ksiadz_na_czacie6>: słuchajcie, widzę, że problem tkwi w jednym
[21:39] <ksiadz_na_czacie6>: w tym, że stawiamy siebie przed Nim i dlatego czasami radykalnie On musi nami wstrząsnąć
[21:39] <ataner155>: dezetka - nie jest - ale przeważnie każda przemiana zaczyna się od... bo mnie coś złego spotkało...
[21:40] <skolopendra>: jak z dzieckiem, czasami trzeba dać klapsa, by "oprzytomniało"
[21:40] <ola62>: skolopendra, ale aby przewartościować swoje ego, trzeba to zrozumieć
[21:40] <Bigbee>: noooo okej... ale ja mam pytanie, czy Bóg to tylko takie miłościwy Pan, Który nas rozpieszcza, czy też Ten, Który może zasiać w nas grozę?
[21:40] <Bigbee>: ja uważam, że to i to
[21:40] <dezetka>: a moze dobrego a nie zlego?
[21:40] <ksiadz_na_czacie6>: Big, On ma różne drogi dotarcia do człowieka
[21:40] <skolopendra>: trzeba wiedzieć, dla Kogo się zmieniam i po co
[21:40] <ataner155>: owszem... potem uważamy to za dobro... a na początku to przeważnie kopniak i upadek
[21:41] <Gabi_K>: Big... jeśli wierzy się tak naprawdę i się Mu ufa, nie trzeba odczuwać grozy
[21:41] <Bigbee>: ale czy ksiadz bierze pod uwagę, że taka radykalna zmiana może mieć też jakiś negatywny wpływ na człowieka... który nie może zrozumieć, co się z nim dzieje?
[21:42] <ksiadz_na_czacie6>: Big, psychologicznie biorę, ale ja jestem jeszcze z XX wieku, gdzie się nie cackano
[21:42] <Ka_>: Bigbee - jak nie może zrozumieć, to stara się zrozumieć z czasem
[21:42] <Ka_>: Nie cackano, Ksiądz. Z dziećmi się też nie cackano
[21:42] <Bigbee>: no dobra, czy ksiadz uważa, że surowe wychowanie jest dobre?
[21:43] <Bigbee>: tzn. ja nie rozumiem rodziców... którzy mówią, że dzieci trzeba nauczyć... życia... często mówią tak, bo sami życia nie znają
[21:43] <adzia1989>: człowiek się uczy całe życie
[21:45] <Bigbee>: Ale... myślę... że cały radykalizm może się człowiekowi przyśnić... rano wstaje i czuje się gotowy wysłuchać tego, co ma do powiedzenia Bóg
[21:46] <adzia1989>: jesli chce to zrealizować
[21:46] <adzia1989>: to wysłucha
[21:46] <Ka_>: Bigbee - nie sądzę, że nie znają życia, raczej chcą uchronić dziecko przed tą brzydką stroną życia. Nie zawsze mądrze i nie zawsze dobrze. Ale starają się. Z miłości
[21:48] <ola62>: myślę, że radykalizm jest ok, ale nie z minuty na minutę, to musi być świadoma decyzja
[21:51] <ola62>: napisałam: radykalny, ale świadomie, więc jakieś tu wstrząsy nie wchodzą w rachubę, bo to nie jest tak
[21:57] <ksiadz_na_czacie6>: Badźcie radykalni w walce ze złem w sobie - warto!!!
[21:57] <adzia1989>: tylko trzeba chcieć
[21:58] <adzia1989>: walczyć z tym złem
[21:58] <dezetka>: tylko pytanie, do którego momentu
[22:02] <aprylka>: a ja na koniec polecam książkę "Radykalni" :) - moja podstawowa lektura duchowa, bardzo mi pomogła w rozwoju duchowym, w pogłębieniu wiary :)
[22:02] <ksiadz_na_czacie6>: przczytajcie też "Wyjście awaryjne"
[21:59] <ksiadz_na_czacie6>: dzięki za dzisiejszy czat




Nieco później:
[22:26] <karolina1x>: ks, mogę o coś zapytać?
[22:26] <karolina1x>: tzn. o tematyk :)
[22:27] <ksiadz_na_czacie6>: pytaj
[22:27] <karolina1x>: bo ja nie byłam na początku, tylko od połowy... miałeś wstęp odnośnie tematu?
[22:27] <ksiadz_na_czacie6>: miałem
[22:27] <adzia1989>: właśnie, ja też ominęłam wstęp :(
[22:28] <aprylka>: to się trza nie spóźniać :P
[22:28] <karolina1x>: bo tak patrzę na temat i... no w połowie to nic z niego nie było, jak weszłam
[22:28] <karolina1x>: aprylka, powiedz to obowiązkom :(
[22:28] <Awa>: nieważne, jak się zaczyna.....
[22:28] <Awa>: jak mawiają politycy
[22:28] <ola62>: Awa, znamy :P
[22:28] <karolina1x>: a bycie radykalnym tzn. co?
[22:28] <ksiadz_na_czacie6>: odrzucenia zła
[22:29] <karolina1x>: bo mi się to z wymaganiem od siebie kojarzy
[22:29] <karolina1x>: a to na jedno wyjdzie, że odrzucenie zła
[22:29] <karolina1x>: tylko jak się to ma do narodzenia się na nowo?
[22:29] <Awa>: jest taki dowcip
[22:29] <Awa>: ktoś przeczytał zdanie w Biblii: "Idź, sprzedaj wszystko, co masz".....
[22:30] <Awa>: to się ma do radykalizmu
[22:30] <karolina1x>: jeszcze mi brakuje puzzli, Awa, do układanki
[22:30] <Awa>: karolina, ja nawet nie próbuję tego układać
[22:30] <adzia1989>: czyli tak, jak byś się narodziła jeszcze raz i wszystkie błędy wykonała inaczej, tak, aby było dobrze
[22:31] <karolina1x>: adzia, myślisz, że masz pewność, że będzie dobrze?
[22:31] <adzia1989>: możesz dążyć do tego, by było dobrze
[22:31] <ola62>: ale nie zapomnijmy, co było przed narodzeniem na nowo, bo w tym nowym też możemy pobłądzić, tak?
[22:31] <karolina1x>: no tak, tylko chęci to nie wszystko
[22:32] <adzia1989>: bez chęci ani rusz
[22:32] <dezetka>: tak sobie dumam nad tym radykalizmem i myślę, że są sytuacje, gdzie nie jest to takie czarno-białe, żeby uczynić ten radykalny krok
[22:32] <karolina1x>: ooo dezetka....
[22:32] <karolina1x>: podoba mi się... być radykalnym... czy uczynić pierwszy radykalny krok :)
[22:32] <adzia1989>: żeby być radykalnym, trzeba uczynić ten krok w tym kierunku
[22:33] <ola62>: karolina, ale świadomie, a nie pod wpływem "chwili"
[22:33] <karolina1x>: ola, tacy spod wpływu chwili to się jakoś nazywają
[22:33] <karolina1x>: neofici ...albo jakoś tak
[22:33] <ola62>: karolina, nie wiem
[22:33] <karolina1x>: lukne w google
[22:34] <karolina1x>: albo ks Ty to popraw
[22:34] <ola62>: karolina, luknij i napisz
[22:34] <karolina1x>: ola, neofita
[22:34] <Awa>: neofita to chyba świeżo nawrócony
[22:34] <Awa>: niekoniecznie pod wpływem chwili
[22:35] <karolina1x>: Awa, taaa... i często ze słomianym zapałem
[22:35] <karolina1x>: różnie potem to się toczy
[22:35] <Arek71>: "pokaż, na co cię stać, ale nie jeden raz"...
[22:36] <ola62>: Arek, na pewno dobrze jest dopingować...
[22:37] <Arek71>: pokonam siebie...