O wychowaniu

Zapis czatu z 27 grudnia 2006

publikacja 28.12.2006 19:10

[20:30] good_life_man: przeczytałem pewien artykuł w Gościu Niedz., którego autor źle zinterpretował pewne sprawy dotyczące wychowania
[20:31] wielki_czarny_pies: przyszedłeś to wyjaśnić?
[20:31] Bezimienny: A co konkretnie, good?
[20:33] good_life_man: autor napisał o wychowaniu bezstresowym myląc je z liberalnym
[20:34] Luiza: bo granica jest mało uchwytna
[20:34] Luiza: ale używał terminu liberalizm?
[20:34] wielki_czarny_pies: a gdzie leży różnica?
[20:34] good_life_man: luiza, moim zdaniem jest b. wyraźna
[20:34] grosz: to wyjaśnij ja nam
[20:35] Luiza: dla mnie nie, zwłaszcza, że liberalizm dużą wagę kładzie na wolność
[20:35] good_life_man: jeśli skrajnościami są wychowanie autokratyczne i liberalne (oba stresowe), to złotym środkiem jest bezstresowe
[20:36] good_life_man: oglądacie Zaklinaczkę dzieci lub Super nianię?
[20:36] aneciao: no ja tak
[20:36] Bezimienny: Good... Autokratyczne i liberalne to inny podział niż stresowe i bezstresowe...
[20:36] tarantula: nie, a co, powinniśmy??
[20:36] wielki_czarny_pies: nie... ale przez wychowanie bezstresowe rozumie się nie zloty środek... a kompletny idiotyzm... antypedagogiczny
[20:37] good_life_man: w wychowaniu bezstresowym chodzi o szacunek dziecko-dorosły, o granice, o zasady i konsekwencje niestosowania się do zasad
[20:37] wielki_czarny_pies: man... nie... zupełnie nie...
[20:37] Bezimienny: WCP... Czytałem wychowanie bez porażek. I się wkurzałem. Bo jeśli dla gościa nie jest porażką, że jego dzieciak ćpa, pali i pije, a jest, kiedy mu zadepcze jego trawnik, to o czym my mówimy?
[20:37] good_life_man: bezimienny, jeśli ktoś strachem kogoś wychowuje, to dla mnie będzie to stresowe
[20:38] good_life_man: wielki czarny pies, tak uważają tylko ci, co nie wiedzą nic na ten temat i mylą z liberalnym podejściem
[20:38] wielki_czarny_pies: no cóż... więc moi profesorowie się mylą... i inne autorytety...
[20:39] good_life_man: trzeba być autorytetem dla dziecka
[20:39] good_life_man: autorytetom nie zakłada się koszy na głowę
[20:39] Bezimienny: Kolejna ideolog wychowania
[20:40] aneciao: no jasne, ale w wychowaniu bezstresowym właśnie tego autorytetu brakuje...
[20:40] grosz: ale teraz pytanie, kto tutaj ma dzieci, które już... że tak powiem wychował?
[20:40] grosz: bo łatwo sobie mówić teorie
[20:40] wielki_czarny_pies: ale kosze na głowie to wynik właśnie wychowanie bezstresowe... nie bić... nie krzyczeć... uwagi nie zwrócić... żeby dziecko mi się nie zestresowało
[20:40] Luiza: good, jeśli chcesz wychowywać dziecko bezstresowo, to pierwsza niespodzianka spotka dziecko w szkole
[20:40] good_life_man: jestem pedagogiem od 20 lat i nie mam poważnych problemów natury wychowawczej
[20:40] Bezimienny: Żeby być autorytetem, trzeba mieć na starcie szanse się nim stać, a nie być z góry skazanym na sadzanie kosza na głowie
[20:40] Luiza: stres, to nie to samo co agresja, stres bywa twórczy
[20:40] good_life_man: stosuję tę metodę i lubię swoją pracę, a pracuję z młodzieżą w domu dziecka
[20:41] grosz: good, i działa na każdej płaszczyźnie ?
[20:41] good_life_man: luiza, bezstresowo to chodzi tak, by dziecko wiedziało, co jest dobre, a co złe
[20:41] good_life_man: i żeby ponosiło odpowiedzialność za swe błędy
[20:41] Luiza: ale to nie znaczy, że nie doświadcza stresu
[20:42] Bezimienny: Tak, tak, good. Pójdź do szkoły na jakiś czas... To zobaczysz jak można wychowywać, kiedy się jest z dzieckiem 2 godziny tygodniowo
[20:42] good_life_man: grosz, działa
[20:42] grosz: ojej, ale jak można od dziecka wymagać odpowiedzialności od razu?
[20:42] grosz: trzeba je tego najpierw nauczyć
[20:42] good_life_man: bezimienny , pracowałem w szkole 8 lat
[20:42] Bezimienny: Ja 14
[20:42] good_life_man: też znam tamte problemy
[20:42] aneciao: no to nie jest bezstresowe... właśnie często bezstresowe wychowanie pokazywali rodzice w „Super niani"
[20:42] wielki_czarny_pies: man... to nie jest to, co określa się jako "wychowanie bezstresowe" w pedagogice...
[20:42] good_life_man: stres jest wtedy, kiedy dziecko nie wie, co jest czym
[20:43] wielki_czarny_pies: to co mówisz to wychowanie... wychowanie bezstresowe... to antypedagogika
[20:43] good_life_man: dziecko, młody człowiek musi znać zasady
[20:43] good_life_man: wtedy tylko trzeba pilnować, ganić
[20:43] Bezimienny: Tak, tak... Stres jest wtedy, kiedy mu dzwoni komórka, a nauczyciel nie pozwala odebrać
[20:43] baranek: albo odbiera komórkę
[20:43] Bezimienny: Stres jest wtedy, kiedy zerka do zeszytu, a nauczyciel każe zamknąć
[20:43] wielki_czarny_pies: na szczęście wielu pozwala, Bezi ;)
[20:43] Bezimienny: Ganić? A nie wiesz, że nie wolno Że to zamach na wolność ucznia?
[20:44] baranek: ja mówię, że odbiorę :) sporo zabawek już odebrałam, więc wiedzą, że nie żartuję
[20:44] good_life_man: do dziecka małego podchodzić inaczej niż do starszego
[20:44] grosz: good, pytanie: jak ?
[20:44] Bezimienny: Wychowywać można w grupach małych. Ale nie w klasie mającej 35 osób, którą się ma na 1, 2 godzinach tygodniowo
[20:44] aneciao: no właśnie, a uczniowi nie wolno się stresować...
[20:45] good_life_man: bezimienny, rozkazywanie powinno być w wojsku, a nie szkole
[20:45] good_life_man: w szkole nauczyciel powinien wyciągać konsekwencje
[20:45] Bezimienny: Nie wolno powiedzieć, że na klasówce uczeń ma zamknąć zeszyt? Aha. To już wiem, że to bezstresowe :) tak wyrobię sobie autorytet :)
[20:45] Bezimienny: Good, jakie?
[20:46] good_life_man: bezimienny, to można klasę zabrać na godzinę ze szkoły i z nimi porozmawiać, by ustalić zasady
[20:46] baranek: kurcze... ja odbieram klasówki, jak ściągają :|
[20:46] baranek: to dopiero stres
[20:46] Bezimienny: Wyrzucą go ze szkoły? Posadzą na drugi rok? Wezwą rodziców?
[20:46] good_life_man: trzeba w uczniach widzieć człowieka, a nie debili
[20:46] grosz: a kto tu mówi o robieniu z nich debili ?
[20:47] baranek: Bezi - żeby przenieść ucznia do innej szkoły, muszą się zgodzić rodzice i ta szkoła

[20:47] Bezimienny: Ja się pytam, jakie konsekwencje można wyciągnąć wobec ucznia? :)
[20:47] good_life_man: jeżeli nauczyciel mówi do uczniów, że są idiotami to...
[20:47] aneciao: man... ale takie gadanie może nic nie dać... oni doskonale znają zasady...
[20:47] baranek: nie może tak mówić
[20:47] Bezimienny: Good, ja się pytam jakie można wyciągnąć konsekwencje, nie uważam, że uczniowie są debilami i tak nie mówiłem
[20:48] good_life_man: baranek, zdarzają się przypadki dużej demoralizacji i to jest problem szerszy, kurator, sąd i ośrodek, długa droga
[20:48] baranek: a w tym ośrodku dziecko uczy się jeszcze gorszych rzeczy...
[20:48] Bezimienny: I byli tacy, co mnie kochali i tacy, którzy mnie mieli serdecznie dosyć. Tacy, którzy kochali moje lekcje i tacy, którzy się na nich nudzili setnie
[20:48] baranek: Bezi - chyba zawsze tak jest...
[20:48] good_life_man: bezimienny, różne, ale trzeba zaczynać od najmniejszych, jednocześnie trzeba coś młodzieży zaproponować
[20:49] Bezimienny: Good... A co zrobić uczniowi, który ma orzeczony poprawczak, ale nie ma w nim miejsca? Całować go w d...?
[20:49] Bezimienny: Ideologia wychowania.
[20:49] good_life_man: baranek, ale często trzeba chronić zepsute jabłko od jeszcze zdrowych
[20:50] good_life_man: baranek, a chwalisz dzieci?
[20:50] Luiza: chyba odpowiedzialność jest wspólna, rodzice, nauczyciele, uczniowie = tyle, że jak sama nazwa wskazuje, Ci ostatni się uczą
[20:50] baranek: good- tak - jeśli zasługują ;)
[20:50] Bezimienny: Good, święte słowa. Trzeba oddzielać zdrowe od chorych. Dzieciak w szkole. Ma orzeczone ADHD. Tłucze inne dzieci, rodzice się skarżą. Ale matka nie pozwala go zabrać, bo on jest chory
[20:50] good_life_man: luiza, zgoda
[20:50] Luiza: ale wg mnie stres ma funkcję wychowawczą, nie piszę o agresji
[20:50] Luiza: stres, że muszę coś zrobić na czas
[20:50] baranek: Bezi... znam takich, co gryzą nauczyciela i innych ...
[20:50] baranek: i co mu zrobisz ?
[20:50] good_life_man: baranek, to dobrze, trzeba chwalić umiejętnie, opisowo, nie powierzchownie
[20:51] Bezimienny: To jak na niego oddziaływać? Jak chronić inne dzieci, skoro chroni go kolejny ideolog wychowania, który winę przypisuje zawsze nauczycielowi, nie dzieciom, bo dzieci są kochane?
[20:51] good_life_man: za nawet drobne sprawy
[20:51] Bezimienny: Good. Jaką masz w domu dziecka grupę?
[20:51] Bezimienny: To znaczy jak liczną?
[20:51] good_life_man: ja nie pamiętam, by nauczyciele mnie za cokolwiek pochwalili
[20:51] baranek: good, odpowiedz mi - co zrobić z dzieckiem, które może cię ugryźć lub uderzyć czymś ?
[20:51] baranek: ciebie albo inne dzieci
[20:52] baranek: bo szarpnąć go nie możesz...
[20:51] Bezimienny: I kiedy ostatni raz byłeś w szkole?
[20:52] good_life_man: a jeśli nauczyciel akceptuje dzieci, jakie są , a nie akceptuje złych zachowań to jest idea właściwego wychowania
[20:53] good_life_man: baranek, może to dziecko ma ADHD
[20:53] Bezimienny: Good. Ale szkoła ma w pierwszym rzędzie uczyć, a nie wychowywać.
[20:53] good_life_man: trzeba je szybko zdiagnozować w poradni psychologiczno-pedagogicznej
[20:53] Bezimienny: Jak ma ADHD, to można dać się pogryźć, tak?
[20:54] good_life_man: bezimienny, tak, ale wychowanie jest b. potrzebne w sytuacji, gdy rodzina jest rozbita, lub niewydolna wychowawczo
[20:54] Luiza: bezi, chyba jest jeszcze coś takiego jak współpraca z rodzicami (teraz się rozwinie temat o nieodpowiedzialnych rodzicach??)
[20:54] baranek: owszem, ma
[20:54] baranek: i co z tego ?
[20:54] baranek: dalej nie mogę go powstrzymać
[20:55] good_life_man: bezimienny, jeśli ma ADHD to są metody pracy z takim osobnikiem, stosuje się też leczenie farmakologiczne
[20:55] baranek: stosuje - jeśli np. rodzice się zgodzą
[20:55] baranek: a w międzyczasie może komuś zrobić krzywdę....
[20:56] Bezimienny: Good life... ja Ci pisałem o dzieciaku, który ma orzeczone ADHD, bije inne dzieci... A rodzice nie zgadzają się na indywidualne nauczanie, na nic. I tłucze dzieci... Ze wstrząsem mózgu jeden wylądował w szpitalu. To jest właśnie wynik wychowania bezstresowego
[20:56] baranek: u mnie naprawdę jeden gryzie innych... nauczycieli też
[20:56] baranek: cały czas trzeba tylko na niego uważać...
[20:56] baranek: i jak tu prowadzić lekcję?
[20:56] good_life_man: bezimienny, jest sąd rodzinny
[20:56] Bezimienny: Poza tym skoro szkoła ma uczyć, to nie można na lekcji ciągle prowadzić zajęć wychowawczych, bo jak nie zda matury, to będzie pisał do kuratorium, że nauczyciel nie nauczył
[20:57] baranek: dokładnie, Bezi...
[20:57] Bezimienny: Good. Sąd rodzinny? I cóż ten sąd może orzec?
[20:57] Bezimienny: Sąd rodzinny każe płacić kary rodzicom, jak dzieci nie realizują obowiązku szkolnego.
[20:57] good_life_man: bezimienny, tak, jest to trudne, ale ja mówię, że wszystko trzeba zrobić na samym początku
[20:57] good_life_man: w pierwszej klasie
[20:57] good_life_man: szybka diagnoza i szybkie działanie
[20:58] Bezimienny: W pierwszej klasie? Uczyłem w ponadgimnazjalnej. Jakie miałem szanse zrobić cokolwiek w pierwszej klasie?
[20:58] Bezimienny: Good. A gdzie widziałeś szybkie działanie sądów rodzinnych?
[20:58] good_life_man: bez..., jest wiele problemów, ale dla chcącego nic trudnego
[20:59] Bezimienny: I tu się różnimy. Okazuje się, że masz inne zdanie, nic więcej
[20:59] good_life_man: bez., ja teraz mówię głównie o samym podejściu nauczycieli do typowych dzieciaków
[20:59] Bezimienny: Good, ja uczyłem w szkole, do której przychodzili, jak ich z innych wyrzucili
[21:00] Bezimienny: Uczyłem dwie klasy złożone z samych drugorocznych, które z woli urzędników miały po ponad 40 osób każda
[20:59] good_life_man: Super niania stosująca wychowanie bezstresowe ma już opracowane specjalne metody
[21:00] good_life_man: w szkole trzeba pozyskać zaufanie ucznia
[21:00] Bezimienny: Tak, tak. Trzeba pozyskiwać zaufanie. A jak się nie da, bo uczeń nieufny, to nauczyciel winny :)

[21:00] good_life_man: czasem wystarczy wysłuchać ucznia, po to mamy dwoje uszu i jeden język, żeby jako dorośli wysłuchać dzieciaka
[21:01] Bezimienny: Dziecka? Osiemnastolatek, który handluje prochami, szydzi z frajerów, a ja mam biednego dziecka słuchać...
[21:02] Zuza: Bezi, te biedne dzieci na pewno mają swoje problemy:)
[21:02] good_life_man: każdy pedagog ma jakieś sposoby zdobycia zaufania, to jego warsztat
[21:02] Bezimienny: Zrezygnowałem z pracy, w której sukcesywnie odbierano mi wszelkie narzędzia skutecznego oddziałowywania i pouczano, jak mam robić tak, jak sam to robisz w tej chwili
[21:02] good_life_man: bez zaufania tylko się klepie zajęcia
[21:03] good_life_man: bezimienny, nie, nie poddasz się, bo to byłaby ucieczka
[21:03] baranek: teraz uczeń może wszystko....
[21:03] baranek: a nauczyciel może grzecznie dziecko poprosić...
[21:03] Zuza: good, ale są sytuacje, że trzeba się poddać
[21:03] Bezimienny: Good. Ale w imię czego mam dać się opluwać? Zrezygnowałem. Dwa lata temu
[21:03] good_life_man: dzieci nie można opuszczać, trzeba je rozumieć i tak działać, by jadły nam pedagogom z ręki
[21:04] baranek: jasne, goud - żyjesz utopią
[21:04] good_life_man: zuza, nigdy nie można się poddać
[21:04] Bezimienny: Właśnie... Utopią...
[21:04] good_life_man: 75 % problemów wychowawczych wynika z błędów dorosłych
[21:04] Zuza: Bezi, myślę, że byli ludzie, dla których warto to było robić
[21:05] good_life_man: złe metody wychowawcze, nadmierne ograniczanie swobody
[21:05] Bezimienny: Wezmę dzieci na wycieczkę... pachoły mające 16 lat.. Wycieczki świetnie wychowują... I co? W nocy się spija, naćpają. I jak się coś stanie, pójdę do mamra, bo nie dopilnowałem dzieciaczków...
[21:05] Bajka: good, skąd wiesz, że 75?
[21:05] Bezimienny: Zuza... Niektórzy do dziś do mnie piszą czy dzwonią
[21:05] good_life_man: bezimienny, weż je w takie miejsce, gdzie nie będzie możliwości zakupu alkoholu
[21:05] Zuza: no widzisz, tych trzeba było zabrać na wycieczkę:)
[21:05] Bezimienny: Jest takie? :)
[21:05] grosz: good, są plecaki...
[21:06] good_life_man: zorganizuj im czas wolny tak, by się nie nudzili
[21:06] Zuza: no właśnie, a na początku przeszukanie plecaków
[21:06] Bezimienny: Good, robiłem tak. Naprawdę. I nawet się udawało. Ale nie dziwię się żadnemu nauczycielowi, że nie chciał ryzykować. Bo w razie wpadki jest więzienie
[21:06] good_life_man: po powrocie będą cię szanowali, jak nigdy dotąd i będą się kłaniali w pas
[21:06] Zuza: i myślę, że dałoby się zorganizować taką wycieczkę, żeby nic złego z niej nie wyszło, a może nawet coś dobrego
[21:07] Zuza: tylko nad tym właśnie powinni dorośli popracować
[21:07] good_life_man: organizuję im rajdy rowerowe, piesze, narciarskie
[21:07] good_life_man: zajęcia sportowe na sali i basenie
[21:07] good_life_man: bardzo to lubią
[21:07] Bezimienny: Bo pracujesz w domu dziecka...
[21:08] Bezimienny: A nie w szkole
[21:08] baranek: a jak się któryś utopi, to Twoja wina...
[21:08] Zuza: a problemy się tworzą, bo coraz mniej jest ludzi, którzy chcą wytłumaczyć, pokazać lepszą drogę
[21:08] good_life_man: bezimienny, pracowałem w szkole, prowadziłem też różnorakie zajęcia
[21:08] Bezimienny: Dawno temu
[21:08] good_life_man: wycieczki, nawet wakacyjne obozy
[21:08] Bezimienny: 10 lat temu była inna szkoła
[21:08] good_life_man: 8 lat temu
[21:09] grosz: good, na jedno wychodzi :)
[21:09] good_life_man: wiem, że reforma popsuła ten system, ale wszystko można, jak się chce
[21:09] Lars: musze wtrącić w waszą rozmowę to, co powiedział papież JPII - ludzie nie słuchają nauczycieli chyba, że nauczyciel jest świadkiem :))
[21:09] Bezimienny: Po reformie nastąpił nagły spadek poziomu socjalizacji uczniów... Przychodzą dzicy niczym ludzie, których jedynym celem jest walka
[21:10] good_life_man: zresztą w tej szkole, w której pracowałem teraz mam zajęcia z młodzieżą z placówki
[21:10] Bezimienny: I tu się różnimy. Wszystko można, jeśli się ma czas. Nie ma się czasu, jeśli się uczy 350 uczniów
[21:10] good_life_man: widzę, co się dzieje
[21:10] good_life_man: i widziałem, co było 10 lat temu
[21:10] good_life_man: dla mnie bez większych zmian
[21:10] good_life_man: w mojej szkole było 3500 uczniów
[21:11] good_life_man: 150 nauczycieli
[21:11] good_life_man: klasy od A od P
[21:11] Zuza: no i właśnie to trzeba zmienić, rok temu skończyłam szkołę średnią i wiem dobrze, że :"szkole brak autorytetów"
[21:11] Bezimienny: Goud, i dla każdego miałeś czas? Jak ty To robiłeś?
[21:11] grosz: Zuza, w ogóle brakuje autorytetów
[21:11] grosz: nie tylko w szkole
[21:11] grosz: przede wszystkim w rodzinie
[21:11] grosz: i od tego się powinno wychodzić
[21:11] grosz: a nie zwalać na szkołę
[21:12] grosz: żeby rodzice sobie mogli spokojnie zarabiać kasę, a szkoła niech się zajmie wychowywaniem
[21:12] good_life_man: żeby być autorytetem to trzeba mocno pracować nad sobą
[21:12] good_life_man: trzeba poznać swoją mentalność
[21:12] good_life_man: i ją ukształtować do potrzeb szkoły
[21:12] Zuza: good, i tacy ludzie są, ale nie wiem, czy im się nie chce, czy o co chodzi
[21:12] Bezimienny: Mnie chodzi o to, że doba ma 24 godziny, a tydzień siedem dni. Siedem razy 24 to jest ze 168... A dzieci pod opieką 350...
[21:13] Bezimienny: Odlicz spanie, siusianie i parę innych drobiazgów
[21:13] good_life_man: zuza, jeśli oglądasz Super nianię to nie dzieci są złe tylko postępowanie rodziców chore
[21:13] good_life_man: tak samo często bywa w szkole
[21:13] Zuza: naprawdę dzieciom się poświęca zbyt mało czasu, a szkoła w ogóle nie wychowuje, często wręcz przeciwnie
[21:13] Zuza: good, wiem
[21:14] Bezimienny: I to już jest ideologia, dzieci nie są złe, tylko są błędy w wychowaniu...

[21:14] good_life_man: dom powinien wychowywać, a szkoła wspomagać, ale jest inaczej
[21:14] Bezimienny: Ale przy wychowaniu tych dorosłych też popełniano błędy i oni nie są automatami do wychowania. Więc popełniają błędy
[21:15] good_life_man: dlatego wychowanie stresowe (zamordyzm) i stresowe liberalne (róbta co chceta) jest niewłaściwe
[21:15] good_life_man: wychowanie bezstresowe, kiedy dziecko chętnie chodzi do takiej szkoły i się uczy jest ideałem
[21:15] Bezimienny: Stresowe liberalne? hahaha
[21:16] good_life_man: ale w szkole muszą być odpowiednie warunki i dobrzy pedagodzy
[21:16] good_life_man: liberalne jest stresowe, bo nie ma tam zasad
[21:17] good_life_man: a jeśli nie ma zasad to dziecko nie wie, co jest dobre, a co złe
[21:17] good_life_man: i ciągle przeżywa rozterki
[21:17] Bezimienny: Aha... Liebralne jest stresowe, bo nie ma zasad... Bo ktoś zdecydował, że białe jest zielone i dlatego, kto mówi, że zielone jest zielone jest w błędzie
[21:18] emilka7zb: Ten cały system bezstresowego wychowania już długo nie pociągnie.
[21:18] Owieczka_in_black: dokładnie, emilko
[21:18] emilka7zb: Już się to mści
[21:18] Zuza: dokładnie, good, autorytety się tworzą na podwórku, są nimi super znajomi, którzy piją alkohol, palą papierosy itp., dobra zabawa
[21:18] Bezimienny: emilka, zgadzam się. Tylko good uważa, że bezstresowe to jest wychowywanie z autorytetem
[21:19] emilka7zb: Chyba nigdy potrzeba autorytetu nie była tak wielka, jak w dzisiejszych czasach
[21:19] good_life_man: bezimienny, bezstresowe to wyłącznie z autorytetem
[21:19] pasjonat: ale w pewnym wieku każde dziecko ulega autorytetowi grupy
[21:19] Zuza: jeśli ktoś umie bezstresowo, a mądrze to sukces
[21:19] good_life_man: jeśli nie ma autorytetu to nie jest to wychowanie
[21:20] Owieczka_in_black: kiedyś różnica pomiędzy wychowaniem a znęcaniem była znaczna, teraz to trzepnięcie dziecka kartką z bloku może być już znęcaniem - to chyba też nie tędy droga
[21:20] good_life_man: ja stwierdziłem tylko, że autor wspomnianego artykułu pomylił znaczenie wychowania liberalnego z bestresowym, czyli bez porażek
[21:20] julek_: myślę, że nasza Tv w wielu przypadkach robi wiele zła wśród młodzieży
[21:21] Bezimienny: teorii wychowania jest wiele...
[21:21] Bezimienny: To co w jednej nazywa się tak, w drugiej inaczej
[21:21] grosz: julek, ja myślę, że gdyby było dobre wychowanie w domu... to TV miałaby niewiele do powiedzenia
[21:21] good_life_man: karanie jest odbierane jako forma zemsty
[21:21] good_life_man: wyciąganie konsekwencji nie
[21:21] Zuza: grosz, masz rację:)
[21:21] Lars: grosz, niekoniecznie tak musi być
[21:22] Bezimienny: Bo jak problemem dla rodzica nie jest, że dziecko ćpa, ale jest zniszczenie trawnika przed domem, to można nigdy nie doznać porażki :)
[21:22] Owieczka_in_black: groszku, ale jak dobrze wychować w domu osobnika np. do którego nic nie dociera
[21:22] grosz: mysiu, pytanie... dlaczego nic nie dociera?
[21:22] grosz: i co dociera?
[21:22] good_life_man: tak się złożyło, że to wychowanie bezstresowe propagował kard. Wyszyński i Jan Paweł II
[21:22] good_life_man: mam nawet pismo Katecheta z 1957 roku
[21:22] good_life_man: jest w nim opisane podejście pedagoga do ucznia
[21:22] Owieczka_in_black: no żadne tłumaczenia itd.
[21:22] grosz: mysiu, to się samo z siebie nie bierze :)
[21:22] grosz: więc gdzieś jest klucz... niech rodzice szukają tego klucza
[21:22] asienkka: ojej, a może zdefiniujemy "wychowanie bezstresowe", bo chyba każdy ma na myśli coś innego...
[21:22] Bezimienny: Dodajmy: to co nazywasz wychowaniem bezstresowym, a co w potocznym tego słowa znaczeniu znaczy coś zupełnie innego
[21:23] Owieczka_in_black: groszku, ale nie każdy rodzic jest mega pedagogiem
[21:23] emilka7zb: Wyrzucić to kolorowe pudło z domu i dzieci będą inne. Zauważcie, że teraz dzieci jakby nie mają dzieciństwa. Bo czy można nazwać dzieciństwem siedzenie godzinami przed ekranem telewizora lub komputera...?
[21:23] grosz: myha, no to niech się uczy
[21:23] Owieczka_in_black: groszku nie każdy jest może na tyle intelektualistą, a dzieci mają i ludzie prości i wykształceni
[21:24] good_life_man: asieńka, właśnie to powinno się zdefiniować, bo ludzie je mylą przez takie stronnicze artykuły lub wypowiedzi
[21:24] grosz: myha,... to po to się rozwija technika i inne dziedziny życia, po to są psychologowie nawet... żeby pomagać w wychowaniu
[21:24] grosz: jeśli sobie sam nie radzi rodzic, niech prosi o pomoc
[21:24] grosz: bo niekompetentny to puści dzieciaka na podwórko... niech się uczy od kolegów...
[21:24] Bezimienny: Nie, good. To pedagogika, którą preferujesz użyła nazwy nieadekwatnej do tego, jaka funkcjonuje w języku polskim
[21:24] asienkka: emilka... dziecko do 7 roku życia powinno spędzać góra 30 min. przed TV
[21:25] asienkka: a spędza? 4, 5 godzin...
[21:25] emilka7zb: asienkka, zgadzam się
[21:25] emilka7zb: ale najlepiej z rodzicami i tylko przy ładnych programach
[21:25] emilka7zb: pozwalających mu się rozwijać
[21:25] good_life_man: emilka, to siedzenie jest wychowaniem stresowym, czyli liberalnym, dziecko niczego dobrego się nie uczy i przeżywa później duży stres
[21:25] grosz: faktycznie, super rozwiązanie
[21:25] Owieczka_in_black: nie, ale spróbuj w prawdziwych problemach szukać takiej pomocy, o której mówisz
[21:25] grosz: myha, a co mam wg Ciebie robić?
[21:26] Owieczka_in_black: nie wiem czy jest uniwersalna recepta
[21:26] Owieczka_in_black: ale twoja wiara w pomoc pewnych fachowców jest wysoce wyidealizowana
[21:26] good_life_man: czy katechizował Wojtyła młodzież na spływach kajakowych?
[21:26] emilka7zb: pewnie...
[21:26] good_life_man: czy szanował swoich uczniów?
[21:26] good_life_man: czy od nich wymagał?
[21:26] good_life_man: czy wyciągał konsekwencje?
[21:26] grosz: myha , nawet nie wiesz, jak jestem sceptyczna, co do takich pomocy... ale gdzieś rozwiazania trzeba szukać
[21:27] grosz: i nie zostawiać problemów samych sobie...
[21:27] Bezimienny: good... Na spływy brał tych, których chciał. W szkole są uczniowie, których chcesz i tacy, których nie chcesz.
[21:27] Owieczka_in_black: i tu jest problem, grosiu

[21:27] good_life_man: odpowiedź jest jedna -TAK
[21:27] grosz: problem jaki ?
[21:27] Bezimienny: Z tych renomowanych szkół do mojej spadali Ci "wyrzutkowie". Wspaniali nauczyciele z renomowanych liceów skazali ich na banicje, bo nie umieli sobie z nimi poradzić
[21:27] Lars: to prawda, na spływy nie jeździli ludzie przypadkowi - a w dodatku mało na świecie jest Wojtyłów :)
[21:27] Owieczka_in_black: bo jak już cię wszystko zawiedzie, a większość cię zbywa to pozostaje bezsilność
[21:27] good_life_man: bezimienny, weź tych niby złych
[21:28] Bezimienny: Good. Już mówiłem. Brałem bardzo różnych.
[21:28] good_life_man: pokaż im co jest dobre, pogadaj z nimi
[21:28] grosz: zupełnie nie rozumiem, do czego prowadzisz
[21:28] Bezimienny: Tylko oprócz tych, których brałem, bywali tacy, którzy nawet jechać nie chcieli.
[21:28] good_life_man: nikt nie jest całkowicie zły sam w sobie
[21:28] asienkka: najłatwiej jest się pozbyć ucznia sprawiającego problemy, niż spróbować mu pomóc
[21:29] Bezimienny: Nie good, nikt nie jest zły sam w sobie, nauczyciel sponiewierany przez uczniów i ideologów wychowania też nie jest zły sam w sobie
[21:29] good_life_man: bezimienny, a czy ty się zmieniłeś?
[21:29] good_life_man: bezimienny, ja też popełniałem błędy
[21:29] good_life_man: i pewnie je popełniam, ale ciągle się dokształcam i zmieniam
[21:29] Bezimienny: Właśnie good... Dlaczego zakładasz, że byłem złym nauczycielem? To odpowiedź, którą wiecznie słyszą nauczyciele, którzy sobie z czymś nie radzą. Tacy mądrale, jak Ty każą im szukać winy w sobie
[21:30] Zuza: Bezi, ja wierzę, że byłeś dobrym:)
[21:30] Bezimienny: Zamiast im pomóc, każą szukać winy. Jako pedagog wiesz, czym skutkuje wpędzanie człowieka w poczucie winy, nie?
[21:30] good_life_man: bezimienny, widzę to po twoich odpowiedziach
[21:31] good_life_man: kpina, złość, nienawiść
[21:31] good_life_man: te cechy pedagog powinien usunąć
[21:31] Bezimienny: Good. Za przeproszeniem nic nie widzisz, bo byłem nauczycielem bardzo lubianym w szkole
[21:31] Bezimienny: To co widzisz nazywa się projekcją
[21:31] good_life_man: nikt nie jest ideałem, ale trzeba dążyć do doskonałości
[21:32] Bezimienny: Mylisz moją opinię na temat wychowania z tym, jaki jestem naprawdę. Przypisujesz mi cechy złego nauczyciela, bo mam inne poglądy
[21:32] good_life_man: bez, nic ci nie przypisuję
[21:32] good_life_man: ale czytam emocje w twoich wypowiedziach
[21:32] good_life_man: powinniśmy umieć czytać emocje
[21:33] good_life_man: i umieć je nazywać
[21:33] Bezimienny: Good, otóż to. Czytasz moje wypowiedzi, literki, nie emocje. Projekcja w stanie czystym
[21:33] good_life_man: bez..., krytykowanie nie jest dobrą cechą pedagoga
[21:33] Bezimienny: Ja po prostu mam taki styl wypowiadania się. Dosadny, prosty, emocje nie mają tu nic do rzeczy. W dyskusji taki jestem
[21:34] emilka7zb: moim zdaniem zdrowej krytyki nigdy za mało, good
[21:34] Lars: good, ale krytyka nie każda zresztą - tym bardziej, jeśli kogoś nie poznałeś może zniszczyć - zgadzasz się? :))
[21:34] Lars: good - nie ulegaj emocjom - spokojnie :))
[21:34] Bezimienny: Good, to tak jak ja na lekcji w szkole :) Kiedy pięciu słuchało, dwóch odbierało telefon, siedmiu rozmawiało, a dwóch musiało siusiu :)
[21:35] good_life_man: bezimienny, emocje pedagodzy podobnie jak chirurdzy powinni mieć na wodzy
[21:35] Bezimienny: mam, mam, Good. :)
[21:35] Bezimienny: Umiem na przykład wyłączać strach :)
[21:36] good_life_man: przepraszam jeśli kogoś zdenerwowałem, nie miałem takiego zamiaru
[21:38] good_life_man: mogę nie akceptować czegoś lub się z czymś nie zgadzać
[21:39] good_life_man: każdy ma prawo do swojej wypowiedzi, każdy ma swoją rację
[21:39] Bezimienny: Każda pedagogiczna teoria powinna być sprawdzana w praktyce...
[21:39] Bezimienny: Wtedy pokazuje się, co jest utopią...
[21:40] Bezimienny: W wychowaniu trzeba brać człowieka, jakim jest, a nie wciskać go w szablony pedagogicznych schematów...