O spowiedzi

Zapis nocnych rozmów z 11 czerwca 2007

publikacja 11.06.2007 16:12

[23:13] Awa: didymosie jak tam książka? doszedłeś do tego, jak mu rozgrzeszenia nie chcieli dać?
[23:14] Didymos: Awa, jeszcze nie, zacząłem czytać i szwagier mi ją "ukradł"
[23:14] Awa: nie dobry szwagier
[23:14] Awa: super ta książka
[23:14] Owieczka_in_black: awus, a co czytacie?
[23:14] zaz: jaki tytuł?
[23:14] Awa: Cejrowksiego
[23:14] Didymos: Mysia, wygraliśmy książkę Cejrowskiego ;)
[23:15] Owieczka_in_black: aaaaaaaaaaa, didy:) to gratulacje
[23:15] ataner155: hmm - nie dostał rozgrzeszenia - to mógł iść do innego
[23:15] Didymos: Ataner, to nie takie proste, bo u tego innego trzeba wyjaśnić dokładnie, dlaczego się nie dostało
[23:16] ataner155: myślisz, Didi - że 2-mu powie, że nie dostał?
[23:16] Palolina: Did - ale jako spowiadający się tego nie wie, to nie wyjaśnia
[23:16] zaz: Didymos, a czy to często się zdarza, że ludzie nie otrzymują rozgrzeszenia?
[23:16] Didymos: Ataner, musi powiedzieć
[23:16] Didymos: Zaz, na szczęście rzadko
[23:16] ataner155: musi to na Rusi - didi :P
[23:17] zaz: To musi być też trudne dla księdza (nie dać rozgrzeszenia). Co??
[23:17] Didymos: a nawet bardzo rzadko, to zawsze bardzo trudny moment dla spowiednika i penitenta
[23:18] Didymos: Zaz, ból serca
[23:18] ataner155: hmm - zdarzyło ci się, Didi?
[23:18] Didymos: Ataner, tak
[23:18] ataner155: co później?
[23:19] Didymos: ale o co pytasz?
[23:19] ataner155: jak nie dałeś rozgrzeszenia - w końcu trzeba go udzielić
[23:19] ataner155: musi coś nastąpić?
[23:19] Didymos: Ataner, niekoniecznie
[23:20] ataner155: ten ktoś wrócił do ciebie, Didi?
[23:20] zaz: Didymos, znam osobę, która tak zniechęciła się do spowiednika, że ma awersję do spowiedzi - to b. trudny temat
[23:21] Didymos: Ataner, naprawdę nie pamiętam, ale chyba jeden taki przypadek miałem, ale nie pamiętam, bo to taka łaska stanu, że się zapomina o spowiedziach
[23:21] ataner155: ja ogólnie mam problemu ze spowiedzią - ale jak mi ksiądz robi trudności, to tym chętniej bym do niego wróciła - taka jestem ciut nie tego :D
[23:22] zaz: ata:) Mnie się to akurat w Tobie podoba:)
[23:22] ataner155: ale nie wracam - nie mam odwagi
[23:23] Palolina: Ja miałam inny przypadek - podeszłam kiedyś, mówiąc spowiednikowi, że wiem, iż nie dostanę rozgrzeszenia, ale przyszłam, żeby porozmawiać i dostać błogosławieństwo, a spowiednik po rozmowie powiedział, że daje mi rozgrzeszenie, bo tak naprawdę to w tej sytuacji może ucieszyłam się i zdziwiłam
[23:23] Awa: na co komu błogosławieństwo bez rozgrzeszenia?
[23:24] Palolina: Po prostu potrzebowałam rozmowy na pewien temat
[23:25] Didymos: sakrament pojednania to nie tylko uleczenie z grzechów :) można z niego korzystać w razie potrzeby umocnienia
[23:25] Awa: a co tu umacniać, jak nie ma rozgrzeszenia?
[23:25] ataner155: ale jeśli ma to być rozmowa, nie spowiedź - to też się ją zaczyna formułką jak przy spowiedzi?
[23:26] Didymos: Awa, samo błogosławieństwo udzielone podczas sprawowania sakramentu (i w ogóle też;)) ma swoją wagę;)
[23:26] Awa: nie spotkałam się jeszcze z takim ,,dziwem"
[23:27] Didymos: Awa, a ja owszem:) mój spowiednik zawsze po spowiedzi udziela mi błogosławieństwa, a potem jeszcze sam prosi o to samo mnie
[23:27] Didymos: a i jak rozmawiamy np. telefonicznie to też:)
[23:27] zaz: Didymos:)
[23:28] Awa: Didymosie, u księży to chyba takie coś kojarzę
[23:28] Palolina: Did - mnie mój o błogosławieństwo nie prosił
[23:28] Awa: :D dobre, Palolina
[23:28] Didymos: Palolina, bo nie jesteś księdzem;)
[23:28] Fraszka: telefoniczne błogosławieństwo...
[23:28] Didymos: Fraszka, nieważne, że telefonicznie, ja tam wierzę, że skierowane pod konkretny "adres" dociera
[23:28] Palolina: ale gdybym wtedy nie podeszła, nie spowiadałabym się do dziś, bo tkwiłabym w błędnym przekonaniu, że nie mogę
[23:29] Palolina: I co z tego, że nie jestem - swoje dzieci zawsze wieczorem błogosławię, to i spowiednika bym mogła :P
[23:29] ataner155: hmm - Didi - ty ogólnie, mocno wierzący :D
[23:29] zaz: Palolina, też mi to przyszło do głowy... :))
[23:29] Awa: Palolina, to piękny, ale chyba już zapomniany zwyczaj
[23:30] Palolina: do tego, żeby błogosławić święceń chyba nie trzeba (Zresztą warto się wsłuchać, ile na co dzień się przeklina, a jak mało błogosławi)
[23:30] Didymos: a bo pełnicie Drogie Panie funkcje kapłaństwa powszechnego :) i tu owszem :)
[23:30] zaz: Didy... rozwiń proszę myśl
[23:31] Palolina: Awa - zapewniam Cię, że nie zapomniany, są jeszcze rodzice, którzy to robią
[23:31] Palolina: poza tym moja córcia zawsze się upomina (zrobi wszystko, aby opóźnić moment pójścia do łóżka)
[23:31] Awa: Palolina, nie spotkałam się
[23:31] Awa: nawet w tzw. kościele domowym
[23:32] Didymos: Zaz, z chrztu wynika udział w kapłaństwie Chrystusa, powszechnym kapłaństwie, misją kapłana jest również błogosławić, zatem udzielająca błogosławieństwa osoba ochrzczona spełnia funkcję kapłańską
[23:32] zaz: dziękuję:)
[23:32] Palolina: Awa - a ja się tego nauczyłam w mojej wspólnocie i to nie od ks. prowadzącego, ale właśnie od innych rodziców
[23:33] Palolina: ale to nie zmienia faktu, że mnie jeszcze żaden spowiednik o błogosławieństwo nie poprosił
[23:34] Didymos: Palolina, i wątpię by się znalazł;)
[23:35] Palolina: Did - :(
[23:35] ataner155: a ja jak wstałam, to spowiednik jeszcze za mną szepnął, że mi dobrego dnia życzy - miłe to było
[23:36] zielona_mrowka: mój proboszcz za mną krzyczał, z jakiej to ja parafii jestem - ataner, naprawdę różne przypadki chodzą po ludziach :P
[23:36] Didymos: Palolina, się nie smuć, ale radośnie spełniaj swoje powołanie tam, gdzie możesz
[23:36] Palolina: :)
[23:38] iacov: jak to możliwe, żeby proboszcz nie znał wszystkich grzechów, możliwych

do wysłuchania we własnej parafii
[23:38] bojeSIE: hmm
[23:38] zaz: hmm
[23:38] Palolina: iacov?
[23:39] Fraszka: że jak?
[23:39] ataner155: hi hi - w końcu większość takie same
[23:39] bojeSIE: niektórzy spowiadają się w innych parafiach ;p
[23:40] Didymos: ja się w swojej parafii też nie spowiadam :D
[23:40] Palolina: Jak ma 85 lat i ktoś mu powie, że uprawia cyberseks to może się zdziwić albo jak ktoś powie, że kradnie z sieci mp3 to może kazać oddać albo podzielić się z biednymi
[23:42] ataner155: ???? Palolina - a ktoś się z tego spowiada?
[23:42] Palolina: ataner, nie wiem
[23:42] ataner155: didi - bo własnego podwórka się nie kala :P
[23:43] Didymos: Ataner, nie; p po prostu sam sobie nie mogę udzielić rozgrzeszenia :)
[23:43] ataner155: jesteś sam? na plebani?
[23:43] Didymos: sam jak palec
[23:43] Palolina: Did - Ty Biskupa o wikarego proś
[23:43] zaz: a zdarza ci się, Didy... spowiadać u kolegi (znajomego)?
[23:43] ataner155: hmm - sam sobie wójtem, panem i plebanem - to chyba fajnie
[23:44] ataner155: ee didi - to możesz porządzić
[23:44] Didymos: Zaz, zdarza? ja się spowiadam u kolegi
[23:44] zaz: to łatwiej tak?
[23:44] Didymos: dwa lata tylko starszy ode mnie święceniami
[23:44] ataner155: łatwiej jak się nie grzeszy, zaz
[23:44] Owieczka_in_black: zaz, to raczej okropne
[23:44] Palolina: Did - układzik - rozgrzeszenie za rozgrzeszenie
[23:44] zaz: Pytam, bo ja jakoś się krępuję spowiadać u mojego kolegi
[23:45] Didymos: trudniej, ale jak się człowiek bardziej upokorzy to większa zasługa
[23:46] ataner155: didi - ale z tymi przyjaźniami różnie bywa - nie boisz się, że może to kiedyś wykorzystać, przeciw tobie?
[23:46] Palolina: mój spowiednik też jest zaprzyjaźniony z nami - wpada na kawę - a w konfesjonale hm... dwie różne osoby
[23:46] Palolina: ale za to go cenię
[23:46] Didymos: Ataner, nie, bo to dobry spowiednik
[23:47] Didymos: a poza tym ksiądz pozwalający sobie na zdradę tajemnicy spowiedzi musi być cokolwiek szalony
[23:47] bojeSIE: heh... ja swojego nie mam :
[23:47] bojeSIE: ale na ostatniej LEDNICY ks, u którego się spowiadałam powiedział, że muszę sobie koniecznie poszukać :
[23:47] ataner155: zawsze mnie ciekawi, jakie grzechy może mieć ksiądz - który na boki nie chodzi i kasa też mu nie w głowie
[23:47] ataner155: chyba tylko to jak się za rzadko modli?
[23:47] Owieczka_in_black: nie wiem, czy to jest technicznie możliwe, by KAŻDY miał swojego spowiednika
[23:47] bojeSIE: Owieczka... chyba nie
[23:47] Owieczka_in_black: no właśnie, boje...
[23:47] bojeSIE: nie każdemu chyba kierownik jest potrzebny
[23:47] zaz: Didy... jak kolega, to może zna jeszcze ,,kontekst''...
[23:48] Didymos: Zaz, zna, bo jest też moim kierownikiem:)
[23:48] Didymos: nawet zna historię mojego żywota
[23:48] Didymos: dość dokładnie:)
[23:48] zaz: sytuacja, didy... do pozazdroszczenia, chciałabym mieć kierownika duchowego
[23:49] Awa: a ja nie
[23:49] bojeSIE: o mnie NIKT nie wie prawie nic
[23:49] bojeSIE: oprócz Pana Boga
[23:49] Palolina: To dobrze, Did, że pozwalasz się tak prowadzić
[23:49] Owieczka_in_black: boje, to ma swoje dobre strony:)
[23:49] ataner155: hmm - o mnie wie - ale co z tego, jak się mnie boi?
[23:49] bojeSIE: że nie wie?
[23:49] bojeSIE: heh
[23:50] Owieczka_in_black: no tak... boje
[23:50] Awa: takie prowadzenie to mi się kojarzy z takim popularnym przysłowiem
[23:50] Awa: o ślepym i kulawym
[23:50] Didymos: Palolina, inaczej poddawanie się kierownictwu nie ma sensu, jeśli się człowiek nie chce odkryć
[23:50] Palolina: mój wie o mnie - czasem mam wrażenie - więcej ode mnie - w końcu spowiada też mojego męża :)
[23:50] bojeSIE: ataner... o mnie jak ktoś coś wie za dużo, to ja się później Go boje
[23:50] Awa: Paloloina, straszne;)
[23:50] Palolina: Awa - ano straszne - :)
[23:50] Palolina: Did - czasem chce, ale sam nie potrafi
[23:51] ataner155: he he he, Palolina - ja bym nie chciała mieć wspólnego spowiednika z mężem - o nie
[23:51] Didymos: Awa, widzisz, tylko że tu dochodzi jeszcze moc misji i władzy Kościoła
[23:51] Awa: didymsoie, tylko że..... jak to zwykle bywa jest teoria i praktyka
[23:51] Owieczka_in_black: ja nie lubię jak ktoś wie za wiele o mnie, choć nie jestem skryta
[23:51] bojeSIE: a ja jestem
[23:51] Owieczka_in_black: boję, ale taka postawa skądś się bierze
[23:51] Owieczka_in_black: może kiedyś się zawiodłaś lub coś takiego
[23:51] zaz: a macie swoich patronów spowiedzi??
[23:51] Owieczka_in_black: patronów spowiedzi?
[23:51] bojeSIE: ja nie mam
[23:51] Didymos: Zaz, takiego szczególnego to... Matkę Bożą
[23:51] zaz: świętych, których można prosić o pomoc w przygotowaniu się do spowiedzi...
[23:52] zaz: Matka Boża:)
[23:52] Owieczka_in_black: myślę, że dobry byłby O. Pio, zaz
[23:52] zaz: Owieczka, czasem proszę O. Pio o pomoc
[23:52] Owieczka_in_black: zaz :) czytałam o jego niesamowitych zdolnościach, że nie dało się go oszukać co do grzechów
[23:52] bojeSIE: hm... za dużo przykrości od ludzi
[23:52] bojeSIE: wole być ostrożna
[23:52] Owieczka_in_black: ano widzisz, więc to nie tak łatwo zaufać, boje
[23:52] bojeSIE: no
[23:52] bojeSIE: niełatwo
[23:52] ataner155: Ja też mam obawy - tym bardziej jak raz przyłapałam go, że o mnie klika na gg z moją kumpelą - miłe to nie było
[23:52] ataner155: a może jest ciekawy swoich parafian? ale na co mu ta wiedza
[23:53] ataner155: bo klikała ode mnie - ech

[23:53] ataner155: ja mam 3 świętych, których lubię - Faustynę -św. Franciszka i O. Pio
[23:53] Palolina: mnie mój spowiednik baaardzo pomógł się otwierać, choć początkowo moje spowiedzi trwały baaardzo długo - teraz sama opowiadam i wychodzi szybciej
[23:53] Palolina: Ja zawsze przed spowiedzią proszę Ducha Świętego o pomoc dla mnie i mojego spowiednika - i nieźle na tym wychodzę
[23:53] bojeSIE: hmm... ja nie mam spowiednika... to się spowiadam w 2-3 min ;
[23:53] Didymos: myślę, że czas nie ma aż tak wielkiego znaczenia, ważne jest to, co się dokonuje
[23:54] zaz: a jednak, didy... są takie spowiedzi, kiedy oczekuje się dłuższej rozmowy...
[23:54] Didymos: a to prawda, Zaz
[23:55] Didymos: ale na taką dłuższą to lepiej się umawiać
[23:55] Didymos: poza normalnym czasem spowiadania
[23:55] bojeSIE: hmm... ja się bym czasem chciała coś zapytać, ale się boję zapytać :/
[23:55] Owieczka_in_black: boje... a przełam się kiedyś, w końcu kto pyta nie błądzi ;)
[23:55] bojeSIE: jasne ;/
[23:55] Palolina: boję - ja się z Toba całkowicie zgadzam - ja też długo spowiadałam się na zasadzie dwa razy to, trzy tamto i koniec i gdybym nie trafiła na tego spowiednika, to trwałoby to do dziś
[23:55] bojeSIE: ja nie trafię chyba na nikogo takiego :(
[23:56] zaz: Jest w moim mieście w pewnej parafii b. ojcowski ksiądz i wiecie, że niektórzy specjalnie przychodzą do niego się spowadać, żeby usłyszeć słowa pełne ciepła, miłosierdzia.
[23:56] Owieczka_in_black: no bo w sumie u spowiedzi wyznaje się grzechy, kierownictwo to co innego
[23:56] Palolina: Tia - u mnie dłuższa rozmowa często wynika z intencji nie mojej, a spowiednika, więc trudno się umawiać
[23:56] bojeSIE: eee... ja chyba jeszcze za młoda jestem :/
[23:56] u-ta: Didymos, a niby jak ktoś ma takie blokady jak ja, nawet mam problem z pisaniem tutaj
[23:57] bojeSIE: no właśnie
[23:57] bojeSIE: ja też nie lubię mówić
[23:57] bojeSIE: pisanie to co innego
[23:57] Palolina: nawet kiedyś jak mnie spowiadał, to kościelny chciał już Kościół zamykać - przerwał wziął od niego klucze i wrócił do mnie, dalej się nie spiesząc
[23:57] bojeSIE: heh
[23:57] bojeSIE: nieźle
[23:57] zaz: Palolina, szczęściara:)
[23:57] Palolina: zaz - wiem
[23:57] Didymos: U-ta, blokada może być przed człowiekiem, ale przed Panem Bogiem... nie ma sensu:)
[23:58] Owieczka_in_black: didy, ale Boga reprezentuje ks - człowiek jednak
[23:58] u-ta: wiem, że nie ma i co z tego?
[23:58] ataner155: to o wiele lepiej jest usłyszeć niż jak ktoś, z kim jesteś na ty - po spowiedzi ci mówi, że sobie nie przypomina, żebyśmy przeszli na ty - dobre
[23:58] ataner155: ja się spowiadałam 3 godziny
[23:58] ataner155: ja nie umiem się spowiadać i koniec
[23:58] zaz: jak to nie umiesz?
[23:59] bojeSIE: ja też nie
[23:59] Didymos: Mysiu, ale zawsze, idąc do spowiedzi, warto sobie uświadomić, że to jednak spotkanie z Bogiem, a ksiądz? jaki by nie był, ważnie rozgrzeszy
[23:59] zaz: stajesz w szczerości serca przed Tym, Który i tak wszystko o tobie wie...
[23:59] ataner155: właśnie te blokady - nie umiem powiedzieć tego - co umiem, jak sobie po cichu robię próbę
[23:59] ataner155: połowa i tak zapomniana
[23:59] ataner155: a to, co powiem spłycone na maksa
[23:59] Palolina: ataner - a prosisz Boga o pomoc?
[23:59] bojeSIE: ata... też tak mam
[23:59] Owieczka_in_black: didy, no wiem, ale trudno się przełamać komuś, kto ma opory takie
[00:00] u-ta: no właśnie
[00:00] zaz: ata... ale Pan Bóg wie, co w Twym sercu jest
[00:00] bojeSIE: ja proszę... ale zawsze w połowie się zatnę... i mam ochotę się rozpłakać ;/
[00:00] Didymos: Owieczka, prawda, rozumiem to, choć jak się weźmie pod uwagę dwie opcje: 1. trwanie w takim bagienku, albo 2. wyjście z niego, no to łatwiej jest
[00:00] Owieczka_in_black: człowiek się potem wstydzi albo co, kombinuje jak co powiedzieć, a potem pisze np. na forum czy taka spowiedź była ważna
[00:01] Owieczka_in_black: i czy nie przyjął komunii w grzechu
[00:01] Awa: owca, ale tego to już nie rozumiem
[00:01] Awa: jakby nie było można spytać ks na spowiedzi
[00:01] Awa: to chyba najprostsze wyjście
[00:01] Awa: po co komplikować i po forach pytać
[00:01] Owieczka_in_black: awa, no pewnie znowu strach przed wyjaśnieniami itd.
[00:01] zaz: ale po co kombinować? Powiedz, po co? I dlaczego?
[00:02] Owieczka_in_black: zaz, ale ludzie są na serio czasem baaaardzo skomplikowani
[00:02] zaz: owieczka, wiem
[00:02] Palolina: Did - zgadza się, tylko jak się po raz piętnasty słyszy jedynie rozgrzeszenie albo jakieś moralizmy, to trudno budować na tym wiarę - Oczywiście, że Łaski płyną z Sakramentu, ale jakaś mądra nauka czy dialog bardzo pomaga
[00:02] Didymos: Ataner, a czy idąc na spotkanie z kimś, kogo lubisz i chcesz się z nim spotkać, to też sobie tak wszystko planujesz?
[00:02] ataner155: nie chodzę na takie spotkania - didi
[00:02] Awa: didymos, spowiedź to trochę inny rodzaj kontaktu niż randka
[00:02] Didymos: to ma być SPOTKANIE, serce przy Sercu:)
[00:02] ataner155: konfesjonał mnie mrozi - gdyby to bylo na zasadzie rozmowy - to co innego
[00:03] Awa: tylko rzeczywistość skrzeczy
[00:03] Palolina: Sakrament to ma być romans z Panem Bogiem
[00:03] Owieczka_in_black: a ja wolę konfesjonał, ataner
[00:03] Awa: romans? przesada
[00:03] Awa: Pan Bóg to nie kawaler do wzięcia
[00:03] Didymos: Awa, skrzeczy, jeśli jej pozwalamy, w końcu to ja kieruję moim życiem
[00:03] zaz: z Panem Bogiem ...miłość ojcowska
[00:03] Awa: właśnie, didy - koniec z kierownikami duchowymi
[00:03] zielona_mrowka: Palolina, ale jakby mi ksiądz zaczął po raz 15 truć to samo, to przede wszystkim spojrzałabym na swoją postawę, a nie narzekała na niemożność budowania wiary
[00:04] ataner155: jak nie? kiedyś słyszałam wypowiedz jednej zakonnicy - że jak kładzie się spać - to mówi - posuń się Panie Jezu
[00:04] Awa: zakonnice
[00:04] Awa: ........

[00:04] Awa: to zakonnice
[00:04] Didymos: Awa, nie o to idzie, ja kieruję w sensie, że ja decyduję o tym, jaką przyjmuję postawę i co robię, a nawet kierownik nie jest po to, by zmuszał
[00:04] Awa: tak, kierownik robi tak, żebyś myślał, że to ty wybierasz
[00:05] Awa: tylko jak wybierasz nie po ,,jego" myśli
[00:05] Awa: to masz wyrzuty sumienia
[00:05] zaz: kierownik - jak sądzę - wyznacza kierunek...
[00:05] Palolina: mrówka - jakby się ks. nauczył jednej nauki uniwersalnej i powtarzał ją każdemu spowiadającemu się, to ja bym takiego ks. unikała - takie sytuacje miałam na myśli, pisząc o moralizmach
[00:05] zielona_mrowka: Palolinka, a są tacy księża? - bo jakoś nie wierzę za bardzo...
[00:05] zielona_mrowka: może mało widziałam na świecie ;)
[00:05] Palolina: mrówka - niestety są i tacy
[00:05] Owieczka_in_black: awus, eee nie przeceniasz kierowników
[00:05] Owieczka_in_black: toż to byłby szczyt manipulacji
[00:05] Didymos: Awa, manipulacja nie wchodzi w grę
[00:05] Didymos: on jest od pokazywania i uświadamiania
[00:05] Awa: jest ,,tylko" człowiekiem
[00:06] Didymos: Awa, jeśli taki miałby być, to ja bym go unikał, a znam takiego ;)
[00:07] Awa: didymosie, czy Bóg wymyślił kierowników duchowych?
[00:07] Awa: czy On w ogóle wie, że jest ktoś taki?
[00:07] zaz: wszystko wie :)
[00:07] zielona_mrowka: awa, jakby Pan Bóg czegoś nie wiedział, to nie byłby Panem Bogiem :P
[00:07] Palolina: Did - a ja nie umiem kierować moim życiem, bo jak mam swoje plany, to najczęściej nic z nich nie wychodzi, więc albo moim życiem kieruje Pan Bóg albo przypadek
[00:08] Didymos: Awa, no poniekąd tak, przecież taką funkcję pełnili Patriarchowie i Prorocy