O imionach i ofiarach

Zapis czatu z 20 października 2007

publikacja 20.10.2007 10:17

[14:31] wielki_czarny_pies: miałam wczoraj rozmowę z rodzicami... dwutematyczną... i padły w moim kierunku dwa pytania... i mnie zagięły...
[14:32] maly_czarny_pies: mówisz o tym całospaleniu?
[14:32] wielki_czarny_pies: 1. co się działo ze zwierzakami składanymi w ofierze Bogu i co to były te całopalenia.. i 2. jaki sens ma Imię w Biblii...?
[14:33] maly_czarny_pies: wcp, mnie też by tym zagięli
[14:33] wielki_czarny_pies: no mi głupio... bo chyba kiedyś wiedziałam oba...
[14:34] spamer: cóż tak z pół wieku temu dziwne też było, jak pan nie chłostał sługi
[14:34] spamer: więc czasy się zmieniają
[14:34] spamer: zwyczaje też
[14:36] spamer: szczytem dobroci było, jak nie okradał go
[14:36] Didymos: przeczytałem pytania, Mnc
[14:37] Didymos: i zacznę od 2. może być od końca?;)
[14:37] wielki_czarny_pies: nawet chętniej :)
[14:37] Didymos: imię określa tożsamość osoby albo zadanie
[14:37] Didymos: np. Abraham = ojciec mnóstwa
[14:38] Didymos: Adam = z ziemi
[14:38] Didymos: Ewa = matka żyjących
[14:38] spamer: Hiob??
[14:38] Didymos: albo też imię było symbolem działania Bożego
[14:39] Didymos: (Hioba nie pamiętam)
[14:39] wielki_czarny_pies: jak z Jakubem?
[14:39] wielki_czarny_pies: Szawłem?
[14:39] wielki_czarny_pies: Szymonem?
[14:39] Didymos: np. imiona proroków, albo aniołów, tak jak Imię Jezus = Bóg zbawia
[14:40] Didymos: a, no i Najważniejsze Imię:) Jestem, Który Jestem
[14:41] Didymos: wiadomo, Kogo oznacza i co mówi:)
[14:41] wielki_czarny_pies: właśnie... a dlaczego na Imię Jestem oni padali? ze czci czy z jakiejś mocy, która była zawarta w tym Imieniu?
[14:41] Didymos: jedno i drugie, Mnc
[14:41] wielki_czarny_pies: a czym jest ta moc? żeby z magią nie mylić...
[14:42] Didymos: jak ktoś się przedstawia imieniem, to mówi o sobie wszystko, Boże Imię mówi o Nim wszystko
[14:42] spamer: słyszałem opinie, że owo Imię było jak zaklęcie właśnie, czy to prawda??
[14:42] wielki_czarny_pies: hmm... to czemu dzisiaj kompletnie nie robi to na nas wrażenia?
[14:42] Didymos: Jestem = Ja Jestem tu i teraz
[14:43] Didymos: Mnc, właśnie....
[14:43] Didymos: absolutnie żadne zaklęcie, Spamer
[14:44] Didymos: imię to identyfikacja osoby, a do Osoby Boga należy podchodzić z bojaźnią i szacunkiem
[14:44] Didymos: zatem wypowiadając Jego Imię, należy o tym pamiętać
[14:44] wielki_czarny_pies: Did... to może my nie znamy prawdziwego Imienia Boga? może nasze "Jestem" to tylko cień tego, co usłyszał Naród Wybrany?
[14:45] Didymos: wręcz przeciwnie, Mnc, przecież Bóg pełniej niż Izraelowi objawił się w Jezusie Chrystusie
[14:45] Didymos: list do Hebrajczyków;)
[14:45] spamer: 1:6
[14:45] Didymos: tamto to był tylko cień tego, co nam jest odkryte
[14:46] wielki_czarny_pies: w sumie... "aby na Imię Jezusa zgięło się każde kolano istot" wszelakich...
[14:46] wielki_czarny_pies: to inny list ;)
[14:46] Didymos: ano właśnie:)
[14:46] Didymos: ale chodzi o wskazanie, że w ST wszystko było tylko cieniem tego, co się nam objawiło w NT
[14:47] Didymos: list do Hebrajczyków :P
[14:47] wielki_czarny_pies: mhm...
[14:47] wielki_czarny_pies: a czemu dzisiaj imię nie ma takiego znaczenia?
[14:47] wielki_czarny_pies: mówię o ludzkich...
[14:47] Didymos: Mnc, pytać o to trzeba wierzących, dlaczego
[14:48] aprylka: zależy, jak dla kogo ;) to zależy od podejścia konkretnych osób do tematu :)
[14:48] aprylka: nie można uogólniać - dla jednych ma, dla innych nie...
[14:48] wielki_czarny_pies: ale w kulturach dalekich jest coś takiego jak "magia imienia", że imię mówi o Tobie, kim jesteś... u nas jest to postrzegane jako zabobon...
[14:48] wielki_czarny_pies: i ja tu nie mam na myśli „patronactwa” świętych…
[14:48] aprylka: ja też nie ;) Rodzice mi wybrali imię ze względu na jego znaczenie, a nie na patronkę :)
[14:48] Didymos: widzisz, Mnc, dla nas to nie zabobon, bo imię oznacza godność osoby
[14:49] spamer: ta forma imienia co wtedy ma teraz tytuł??
[14:49] spamer: dr Kowalski?
[14:49] wielki_czarny_pies: to ja godnie jestem barbarzyńca... obcym wśród swoich... :| jak tu nie kochać rodziców...
[14:49] wielki_czarny_pies: nie rozumiem z ta godnością osoby.... :(
[14:49] Didymos: Spamer, no coś w tym guście
[14:49] spamer: a wracając do całopalenia...
[14:49] spamer: całopalenie to forma czci, nie zjem, a spalę w ofierze, odmówię sobie, by oddać Tobie??

[14:51] Didymos: a całopalenie to właśnie w takim znaczeniu jak napisałeś, Spamerze
[14:51] spamer: to forma odmawiania sobie by dać Bogu?
[14:51] Didymos: ofiara
[14:51] wielki_czarny_pies: a ofiary były tylko całopalne?
[14:51] wielki_czarny_pies: mówię o ofiarach dla Jahwe
[14:51] Didymos: w Izraelu nie tylko, była też ofiara pokarmowa - chleby pokładne np.
[14:51] spamer: no jak kropili drzwi domów krwią, to nie
[14:52] spamer: jak spożywali z ziołami, pewnie też nie
[14:52] spamer: chociaż czy to były ofiary?
[14:52] wielki_czarny_pies: a co się z nimi działo po złożeniu? zostawały i się psuły?
[14:52] Didymos: nie, kapłani zjadali
[14:52] Didymos: tylko kapłani mieli prawo do zjedzenia tego, co było z ofiar
[14:53] wielki_czarny_pies: mhm…
[14:53] spamer: a skoro całopalna, to co było do jedzenia
[14:53] spamer: proch
[14:53] spamer: myślałem, że ofiara szła na stos
[14:54] wielki_czarny_pies: a ofiara Abrahama na górze Moria była całopalna?
[14:54] Didymos: a całopalne to szczegółowe przepisy są w Księgach Kpł i Pwt
[14:54] Didymos: i rzeczywiście je spalano
[14:54] spamer: dym do Boga
[14:54] spamer: znaczy Nieba

[14:54] spamer: to co jedli kapłani?
[14:54] spamer: z takiej ofiary?
[14:55] Didymos: jakieś tam części mogli sobie wziąć
[14:55] spamer: parę synogarlic lub dwa młode gołębie
[14:55] Didymos: Mnc, a co do ofiary Abrahama, to miała być próba, a ofiarę złożył Bogu z barana ostatecznie
[14:56] wielki_czarny_pies: to wiem... ja tak o tego baranka pytałam... :)
[14:56] wielki_czarny_pies: nie o Izaaka :)
[14:56] wielki_czarny_pies: muszę poczytać tę Księgę... bo za mało z tego wszystkiego pamiętam... :(
[14:56] spamer: w sumie dziwna próba
[14:57] spamer: przecież jako Bóg wiedział, jak postąpi
[14:57] wielki_czarny_pies: Bóg wiedział... ale Abraham nie...
[14:57] Didymos: Spamer, przewidywał, a wypróbowywać Bóg ma prawo, bo kto Mu tego odmówi?:)
[14:58] wielki_czarny_pies: niech by ktoś spróbował ;)
[14:58] spamer: mało to, opisuje nawet tok rozumowania
[14:58] spamer: to było bardziej posłuszeństwo niż miłość
[14:58] spamer: i strach
[14:59] spamer: sądząc po tym, jak jest napisane
[14:59] wielki_czarny_pies: myślisz, że strach... nie zaufanie?
[14:59] spamer: no pokora jeszcze
[14:59] Didymos: poddanie po prostu
[14:59] Didymos: i właśnie, raczej zaufanie, bo przecie była obietnica licznego potomstwa
[15:00] wielki_czarny_pies: poddanie to piękna sprawa........
[15:00] spamer: a obietnica to konsekwencja tego, jak postąpił
[15:00] Didymos: Spamer, i o to chodzi:) Pan Bóg nie ma być dla nas kumplem, ale właśnie Panem:)
[15:00] Didymos: Spamer, nie, nie:) obietnica była wcześniej właśnie
[15:01] spamer: eee, jak pamiętam, to mówił: "dlatego, że tak postąpiłeś..."
[15:01] Didymos: obietnica - próba - efekt w postaci błogosławieństwa
[15:01] Didymos: Spamer, to było potwierdzenie spełnienia
[15:01] Didymos: obietnica była jeszcze przed urodzeniem się Izaaka
[15:01] guzik: ależ to piękna idea
[15:03] guzik: gorzej jak Bóg niczego nie obiecuje, a próbuje człowieka
[15:03] Didymos: "...policz gwiazdy jeśli zdołasz... tak liczne będzie twoje potomstwo"
[15:03] guzik: tak, jasne życie wieczne....
[15:03] Didymos: Guzik, obietnice Boże są wszystkie zapisane, wystarczy czytać
[15:03] guzik: tak, ale one dotyczą przyszłości
[15:03] guzik: a ja żyję tu i teraz
[15:04] guzik: przyszłości - czytaj życia wiecznego
[15:04] Didymos: przyszłości, ale i w życiu na tej ziemi także
[15:04] guzik: ale tych obietnic, tak jak Abraham, my nie znamy
[15:04] Didymos: Guzik, przecież mówię, że wystarczy czytać:)
[15:04] Didymos: zamiast malkontencić :D
[15:04] guzik: mi nie powiedział, że będę miał potomstwo tak liczne, jak gwizdy na niebie
[15:05] guzik: a motywacja byłaby niezła
[15:05] guzik: co to znaczy malkontencić?
[15:05] Didymos: (a to taka sobie moja nowomowa) :D
[15:05] guzik: szkoda, że wymijająca
[15:06] Didymos: raczej oczywista, ale dla chcących słuchać Słowa:)
[15:07] guzik: jasne, ten słucha, kto nie ma wątpliwości...
[15:07] Didymos: i ten, kto wątpliwości chce rozwiązywać, a nie się w nich topić:)
[15:07] wie_sia: malkontent - człowiek niezadowolony ze wszystkiego, we wszystkim doszukujący się wad... a malkontencić to czasownik od malkontenta :D
[15:08] wie_sia: ale już nie przeszkadzam - to w ramach info:)
[15:08] guzik: rozwiązać, właśnie chcę je zrozumieć
[15:08] guzik: chcę wiedzieć, co Bóg mi obiecał
[15:08] guzik: tu na ziemi
[15:08] guzik: chcę mieć swoje gwiazdy
[15:08] Didymos: to czytaj :P
[15:08] guzik: Didymos... wiesz co wyczytuję?
[15:08] guzik: nic
[15:09] guzik: i co topię się?
[15:09] Didymos: jak dziecko:)... "ja chcę; dla mnie... moje...":))
[15:09] guzik: jestem dzieckiem Bożym
[15:09] guzik: więc pytam jak dziecko
[15:09] Didymos: owszem, ale nie znaczy to, że masz być kapryśny
[15:09] guzik: nie jestem kapryśny
[15:09] guzik: chcę wiedzieć
[15:10] guzik: skoro Abraham wiedział, ja też chcę
[15:10] guzik: gorszy jestem?? :D
[15:10] guzik: może moja misja mniejsza
[15:10] guzik: ale czy gorszy jestem?
[15:11] Didymos: gorszy nie, inny na pewno
[15:11] guzik: więc chcę wiedzieć
[15:11] Didymos: każdy ma dla siebie coś, wystarczy czytać:)
[15:12] guzik: a jeśli nie potrafię czytać, to mam się nauczyć
[15:12] Didymos: dokładnie, Guzik, nauczyć się, bo jak się sądzi, że się wszystko już umie, to wtedy właśnie niczego się nauczyć nie można :P
[15:13] guzik: wychodzi na to, że Bóg nie jest mi do niczego potrzebny
[15:13] guzik: bo wszystko muszę sam
[15:13] guzik: a jak coś mi nie wychodzi
[15:13] guzik: to też moja wina