Z Bogiem w chowanego? – kilka słów o Ewangelii (Łk 19, 1-10)

Zapis czatu z 4 listopada 2007

publikacja 14.11.2007 17:20

[20:29] xPIOTR: a tak moi drodzy wiecie, do jakich doszedłem wniosków czytając dzisiejszą Ewangelię?
[20:29] xPIOTR: że nie warto się bawić z Bogiem w chowanego
[20:29] xPIOTR: pamiętacie, kiedy człowiek po raz pierwszy chował się przed Bogiem?
[20:29] aster: w raju
[20:29] xPIOTR: ano właśnie
[20:29] xPIOTR: dlaczego się schował?
[20:29] aster: bo zgrzeszył
[20:29] aster: zjadł zakazany owoc
[20:29] xPIOTR: nie, bo się bał Boga
[20:29] xPIOTR: przestraszył się
[20:29] xPIOTR: zaczął się lękać
[20:30] xPIOTR: czy zauważyliście, jak zareagował Zacheusz?
[20:30] xPIOTR: On się nie schował przed Chrystusem
[20:30] xPIOTR: a chciał Go zobaczyć
[20:31] xPIOTR: a jak Pan Jezus na to zareagował?
[20:31] xPIOTR: kazał mu zejść z drzewa
[20:33] xPIOTR: w każdym razie od czasu raju
[20:33] xPIOTR: nic się nie zmieniło
[20:33] xPIOTR: Pan Bóg nadal szuka człowieka
[20:34] xPIOTR: Pan Jezus przyszedł n ziemię, aby SZUKAĆ I OCALIĆ TO, CO ZGINĘŁO
[20:34] xPIOTR: prawda?
[20:34] aster: na całe szczęście:)
[20:34] xPIOTR: to jest niesamowite
[20:35] xPIOTR: taki wniosek wciąż mi towarzyszy: nie warto z Bogiem bawić się w chowanego
[20:35] xPIOTR: bo jak człowiek pozwoli się odnaleźć tak jak Zacheusz
[20:35] aster: xPiotr, dlaczego tak często się gubimy?
[20:35] xPIOTR: bo nam wciąż towarzyszy lęk z raju
[20:36] xPIOTR: kiedy człowiek chował się przed Bogiem
[20:36] xPIOTR: niepotrzebnie
[20:36] xPIOTR: człowiek niepotrzebnie chowa się przed Bogiem
[20:36] aster: zawsze lepiej jest stanąć w prawdzie
[20:37] aster: czasami jest to trudne
[20:37] xPIOTR: no właśnie
[20:37] xPIOTR: lepiej jest stanąć w prawdzie
[20:37] xPIOTR: Zacheusz przyjął Pana rozradowany
[20:37] xPIOTR: to jest szok
[20:37] xPIOTR: od razu sobie pomyślałem, żeby katolicy przyjmowali Pana z taką radością w Komunii
[20:39] aster: xPiotr, myślę, że sporo ludzi przyjmuje Jezusa z radością w Komunii Św.


Nieco później:


[21:13] marekwy: Dzisiaj było czytanie o takim przełożonym celników - Zacheuszu. Był jak taka duża gruszka na drzewie.
[21:15] sono: marekwy, ja podziwiam tego Zacheusza, zależało mu na widzeniu Kogoś, Kto wybił się ponad przeciętność, niestety nam nie jest to dane bez mozolnej pracy nad sobą
[21:15] butwbutonierce: Zacheuszem kierowała raczej ciekawość
[21:16] majka6: dobra ciekawość
[21:17] marekwy: Tak, tak, ciekawość - ale z tej ciekawości oddał pół majątku i zwrócił poczwórnie
[21:18] wielki_czarny_pies: Marku, ale dopiero po spotkaniu z Jezusem… po tym jak Ów go zawołał po imieniu...
[21:21] marekwy: Co za charakter miał ten Zacheusz, że oddał tyle majątku! Może wszystko, bo zaraz zgłosili się ci, którym zalegał z czymś.
[21:22] langusta_: marekwy, a może Zacheusz oszalał z radości ;)