Niewierzący teolog?

Zapis czatu z 29 listopada 2009

publikacja 08.12.2009 22:39

[18:22] <paczka_dropsow>: ostatnio w DA w środę do 1:00 gadaliśmy o tym, czy student teologii może być niewierzący
[18:22] <paczka_dropsow>: i co to w ogóle znaczy wiara
[18:22] <ALA>: ja znam organistę-ateistę ;)
[18:23] <secesja>: paczka ......ja znam księdza ateistę ...więc i student teologii może być
[18:23] <paczka_dropsow>: sec, no ale czy tak być powinno
[18:23] <paczka_dropsow>: bo jeśli przyjąć, że to wydział akademicki, to luz
[18:23] <paczka_dropsow>: ale z drugiej strony dostaje się potem misję kanoniczną
[18:24] <Didymos>: niekoniecznie zaraz misję
[18:24] <aprylka>: no w przypadku ks to nie teges, teologia zasadniczo kierunek jak każdy inny, zależy, co się po nim robi (katechizacja moim zdaniem w przypadku ateisty odpada)
[18:25] <aprylka>: mówię oczywiście o teologii na innych wydziałach niż WSD ;)
[18:25] <secesja>: paczka ...no nie powinno być ...wiele rzeczy nie powinno być ...a jest ...zresztą niejaki papież Leon X chyba ten numerek oficjalnie przyznawał się do ateizmu i wyśmiewał religię ...wiesz wiele rzeczy nie powinno mieć miejsca, a mimo to mają
[18:25] <Didymos>: problem w pytaniu: po co podejmuje studia teologiczne, jeśli przedmiot studiowany go w ogóle nie obchodzi...
[18:25] <paczka_dropsow>: Didymos, no ale nie ma problemu, żeby się dostać
[18:25] <paczka_dropsow>: i nie znaczy, że go nie obchodzi
[18:25] <paczka_dropsow>: bo może obchodzi sposób pojmowania i myślenia
[18:26] <paczka_dropsow>: w tym sensie
[18:26] <Didymos>: Paczka, problem jest jednak z wydaniem misji
[18:26] <paczka_dropsow>: ja też mogę być znawcą buddyzmu, a nie muszę w to wierzyć
[18:26] <paczka_dropsow>: Didymos, nie ma... przynajmniej u nas
[18:27] <paczka_dropsow>: no i wnioski były takie, że trzeba odróżnić teologa od znawcy teologii:)
[18:27] <keharito>: nie można wejść do błota i się nie pobrudzić
[18:27] <aprylka>: keharito, zasadniczo racja, ale jak to się ma do teologii? :|
[18:27] <keharito>: ja to napisałam w kontekście tego, co paczka napisała o buddyzmie
[18:27] <Didymos>: Secesja, ale z tym Leonem X toś walnęła
[18:28] <secesja>: no to który to był...
[18:28] <secesja>: bo nie pamiętam numerku :(
[18:28] <secesja>: któryś Leon...
[18:28] <Didymos>: żaden z papieży nic podobnego nie wygadywał, przynajmniej oficjalnie
[18:28] <secesja>: był na bank jeden z papieży ...który był ateistą i pamiętam, że Leon ...nawet na wykładzie o nim miałam ...tylko nie mam głowy do liczb
[18:29] <secesja>: ale jak znajdę jego wypowiedź...
[18:30] <secesja>: Didymos, no ale to jemu przypisuje się ten cytat
[18:31] <secesja>: "ile korzyści przyniosła nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie, wiadomo"...
[18:31] <aprylka>: a że się przypisuje... secesja, Janowi Pawłowi II przypisuje się kochankę i syna :D
[18:31] <secesja>: czy to kolejna teoria jak w przypadku ...papieżycy Joanny...
[18:31] <secesja>: w Joannę to akurat nie wierzę ...nie ma źródeł potwierdziających jej byt, więc dla mnie sprawa zamknięta
[18:31] <paczka_dropsow>: i po drugie... że zależy, jak się pojmuje wiarę
[18:31] <paczka_dropsow>: bo jeśli jako tęsknotę za Prawdą czy Dobrem, to już samo podjęcie studiów jest wyrazem wiary w Prawdę, chociaż nie zawsze uświadomioną czy wyrażoną
[18:31] <paczka_dropsow>: i po trzecie: poznanie teologiczne może być etapem na drodze do wiary, np. tak było u św. Augustyna
[18:31] <Didymos>: poznanie teologiczne może być wstępem do wiary, wszystko zalezy od podejścia, dla mnie wciąż wraca problem: po co podejmuje?
[18:31] <paczka_dropsow>: Didymos, mam takiego kolegę... on już w LO mi gadał, że chciałby wierzyć tak po prostu, ale nie potrafi... i jest teraz na zaoczenj teologii, bo chce poznać i może zrozumie, dlaczego nie potrafi
[18:31] <paczka_dropsow>: i póki co doszedł do tego, że człowiek to ktoś więcej niż zlepek popędów
[18:32] <paczka_dropsow>: czyli dociera do niego świadomość jakiejś głębi w rzeczywistości
[18:32] <paczka_dropsow>: a to już coś
[18:32] <Didymos>: tak prawdę powiedziawszy, to nie rozumiem tego "nie potrafię uwierzyć" - problem w dokonaniu wyboru, a nie w jakiejś umiejętności ("potrafieniu")
[18:32] <Didymos>: jeśli "nie potrafię", to znaczy "nie znam tego"
[18:32] <Didymos>: albo też inaczej: "nie potrafię = nie chcę, bo boję się konsekwencji"
[18:32] <paczka_dropsow>: Didymos, no...
[18:33] <paczka_dropsow>: ale też jakoś trzeba się przekonać, żeby dokonać wyboru
[18:33] <paczka_dropsow>: trzeba coś o tym wiedzieć
[18:33] <paczka_dropsow>: on np. jeszcze u Komunii Św. nie był
[18:33] <paczka_dropsow>: jest z rodziny wojskowych, ortodoksów byłego systemu
[18:34] <paczka_dropsow>: i do tego mega inteligentny:) więc zwykłe kazanie niewiele mu wyjaśni
[18:34] <paczka_dropsow>: Didymos, no trudno osądzać...
[18:34] <paczka_dropsow>: tak czy siak taki jest motyw jego studiowania teologii:)
[18:34] <paczka_dropsow>: i pewnie ilu ludzi, tyle motywów:)
[18:34] <Didymos>: wiara zakłada poddanie rozumu, jak się chce być w tej dziedzinie "megainteligentny", to kicha
[18:35] <paczka_dropsow>: Didymos, no nie o tym mówiłam
[18:36] <paczka_dropsow>: tylko po co znów doszukiwanie się złej woli w człowieku
[18:36] <paczka_dropsow>: tego nie pojmę nigdy:)
[18:36] <secesja>: paczka, to, że ktoś skończy studia historyczne, nie oznacza, że jest historykiem ...tak samo jest z teologią i każdym innym kierunkiem
[18:36] <secesja>: ja znam wielu "amatorów-pasjonatów", którzy mają więcej wiedzy i rozumu ...niż ci utytułowani od stóp do głów ...dla mnie siwa broda i mgr przed nazwiskiem nie jest tożsame z byciem mędrcem
[18:36] <Didymos>: wiara jednak zawsze zaczyna się od swoistego upokorzenia się przed Tajemnicą
[18:36] <paczka_dropsow>: sec, no ponoć w przypadku teologii jest inaczej, bo Przedmiot nauki jest inny
[18:37] <paczka_dropsow>: i pewne rzeczy, jak dogmaty, są przedmiotem wiary
[18:37] <paczka_dropsow>: ale i to można potraktować teorio-poznawczo:)
[18:37] <paczka_dropsow>: przyjąć jako coś, w co katolicy wierzą
[18:37] <paczka_dropsow>: coś na takiej zasadzie, jak miałam jakiś wykład na teologii husyckiej
[18:37] <paczka_dropsow>: i przyjmowałam to jako coś, w co husyci wierzą
[18:37] <paczka_dropsow>: tak po prostu
[18:38] <Didymos>: wtedy jednak nie ma wiary
[18:38] <paczka_dropsow>: no nie ma... ale może to być pewien etap
[18:38] <paczka_dropsow>: zresztą moja wiara zaczęła się od tęsknoty
[18:38] <paczka_dropsow>: i nadal taka jest...
[18:38] <paczka_dropsow>: a nie upokorzenia jakiegoś
[18:38] <secesja>: gdyby Boga dało się zmierzyć i zważyć, nie byłby Bogiem ...więc dla mnie jakieś matematyczne i fizyczne obliczenia ...i doszukiwanie się w nich Boga ...to jest Syzyfowa robota...
[18:40] <paczka_dropsow>: wiara zawsze jest odpowiedzią... na coś, co w Bogu pociąga
[18:40] <paczka_dropsow>: tak myślę...
[18:40] <paczka_dropsow>: i mozę to być i Tajemnica... i Dobro... i Miłość
[18:40] <paczka_dropsow>: i wszystko na raz;)
[18:41] <Didymos>: napisałem "swoistego upokorzenia", wcale nie musi to oznaczać od razu poddania się, może być też upokorzenie w poznaniu swojej sytuacji, zatęsknieniu do powrotu i przyjście, wymagające jednak pokazania się bez upiększeń
[18:41] <Didymos>: w różnych przypadkach może być różnie, zawsze jednak gdzieś tam ten moment poddania się jest
[18:41] <secesja>: jak to jeden z naszych dominikanów na rekolekcjach powiedział ...Bóg jest poza czasem i przestrzenią przez nas pojmowaną ...więc nie ma sensu szukać Go na Księżycu czy w 3 wymiarze
[18:42] <paczka_dropsow>: Didymos, no tak...
[18:42] <paczka_dropsow>: ale nie to jest na początku no nie?
[18:42] <paczka_dropsow>: na początku jest taka dacyzja: tak - Ty jesteś Kimś, jesteś Bogiem
[18:42] <paczka_dropsow>: mało tego... jesteś MOIM Bogiem
[18:42] <paczka_dropsow>: bo to, że Bóg jest, to jeszcze nie znaczy, że człowiek wejdzie z Nim w relację
[18:42] <Didymos>: KKK opisując wiarę, zwraca uwagę właśnie na to podporządkowanie się, poddanie rozumu
[18:43] <Didymos>: na początku mamy zawsze wstęp do wiary:) preambula fidei
[18:43] <secesja>: powiedz to ludziom, którzy wierzą tylko w potęgę rozumu......
[18:44] <secesja>: dla których, jak czegoś nie da się zbadać, zmierzyć, opisać ...i udowodnić ...to po prostu TEGO nie ma i już...
[18:44] <Didymos>: jakby to porównać do wejścia w przedsionek, przedpokój, jeszcze nie jesteśmy w domu, ale już mamy początek, potem dopiero wchodzimy dalej
[18:45] <paczka_dropsow>: no tak, Didymos
[18:45] <paczka_dropsow>: i dla jednych są to emocje, dla innych rozum...
[18:45] <paczka_dropsow>: u jednych jakiś przełom, a u innych jakieś łagodne przejście
[18:45] <Didymos>: można jednak nie wejść do salonu, zostać w przedsionku, albo strzelić focha i wyjść w ogóle
[18:46] <paczka_dropsow>: Didymos, no można
[18:46] <Didymos>: najgorsze jest pozostanie w przedpokoju... gorsze niż wyjście samo (choć tu też zależy od rzeczywistych motywów)
[18:47] <paczka_dropsow>: a czasami trzeba parę lat posiedzieć w przedpokoju...
[18:47] <paczka_dropsow>: a potem skok do środka;)
[18:47] <secesja>: ...moja myśl przewodnia ...dogłębna racjonalizacja życia ...na zasadzie zważyć, zmierzyć, przebadać ...często może doprowadzić do absurdu
[18:48] <Didymos>: człowiek wyznający wszechpotęgę rozumu samego jest zazwyczaj biedny
[18:48] <Didymos>: to taki półczłowiek