Jeszcze o karze Bożej, a także bierzmowaniu, konwersji i Maryi z Fatimy

Zapis czatu z 19 maja 2010

publikacja 07.06.2010 20:15

[19:09] <karolina1x>: Did, od wczoraj tak sobie myślę o tej karze Bożej
[19:09] <_Didymos_>: no i...?
[19:09] <karolina1x>: i nie bardzo się zgadzam, bo...
[19:09] <karolina1x>: najlepiej wszystko zwalić na Boga, jak tylko coś...
[19:10] <karolina1x>: że tylko karze i tyle, a gdzie ludzka głupota?
[19:10] <karolina1x>: człowiek sam płaci teraz za nią cenę
[19:10] <Patnoa>: kara to dopuszczeie do głosu głupoty ludzkiej
[19:11] <_Didymos_>: nie, to nie jest "zwalanie" czegokolwiek na Pana Boga, kara jest tylko jednym z możliwych wariantów wyjaśnienia, tego rodzaju zjawiska mogą mieć dość szerokie i wielostronne znaczenie, nie wykluczając także kary
[19:11] <karolina1x>: tak,ale wciąż słychać o kataklizmach, że to kara
[19:12] <karolina1x>: i najczęściej tłumaczą tak ci, którzy siedzą w suchych domkach
[19:12] <_Didymos_>: bo nie można tego wykluczać, dziś się chce zbyt pochopnie uciekać od rzeczywistości kary Bożej
[19:13] <karolina1x>: Did, albo wszystko zrzucić na Boga
[19:13] <Patnoa>: kar... czemu albo - albo
[19:13] <Patnoa>: jedno drugiego nie wyklucza
[19:14] <_Didymos_>: kara nie wyklucza zarówno napomnienia, jak i dopuszczenia konsekwencji wcześniejszych działań człowieka
[19:14] <karolina1x>: bo zawsze dobrze znaleźć "winnego"
[19:14] <Patnoa>: albo szuka się prawdy, albo kozła ofiarnego
[19:14] <karolina1x>: o, jak dopuszczenia konsekwencji głupoty, to inaczej brzmi
[19:16] <karolina1x>: wczoraj te teksty pobożnych niewiast o karze i sprawiedliwości to mnie irytowały... bo dobrze jest pisać, nie uciekając z domu...
[19:16] <_Didymos_>: Karolina, zrozum, że nie można też znajdować jednoznacznego i jednostronnego wyjaśnienia, zawsze ma to wielorakie znaczenie, dla kogoś będzie to kara, a dla kogoś zwyczajne konsekwencje głupoty, dla jeszcze innego napomnienie...
[19:18] <karolina1x>: Did, ja tylko irytuję się jednoznacznym określeniem... kara, bo ludzie źli
[19:19] <_Didymos_>: zupełnie niepojęte jest dla mnie to uciekanie od kary Bożej, tak jakby kara miała oznaczać skazanie na zagładę... a może to wynika z naszego zawężonego pojmowania kary jako takiej...
[19:20] <langusta>: Didymos, problem wynika ze złego pojmowania Boga, Jego natury, zwracania uwagi tylko na przymiot miłosierdzia
[19:20] <karolina1x>: Did, przecież człowiek w większości jest sam sobie winien
[19:21] <_Didymos_>: Karolina, i właśnie dlatego spotyka nas kara
[19:21] <karolina1x>: w nie dalekiej wsi podtapia domy ...ale jakiś czas temu był tam staw, a teraz parking i gdzie ta woda ma teraz spływać?
[19:21] <karolina1x>: a rzeki tam nie ma
[19:24] <langusta>: słyszałes Didymos o autopilocie ?
[19:24] <karolina1x>: a co do kary, to ja będę bronić Boga... nie wierzę, że tylko karze
[19:25] <_Didymos_>: Karolina, a kto mówił, że tylko?
[19:26] <karolina1x>: no jak tylko coś, to od razu, że to kara



Pół godziny później:
[19:58] <Spes>: mam pytanie - o świadka... czy świadek bierzmowania musi być... wierzący i PRAKTYKUJĄCY?
[19:59] <Spes>: to tylko "świadek" - prawda?
[19:59] <Spes>: jak na ślubie...
[19:59] <_Didymos_>: Spes, jak najbardziej, sam ma być już po przyjęciu bierzmowania
[19:59] <Spes>: Dlaczego - Did?
[19:59] <faustyna>: świadek musi widzieć i słyszeć
[20:00] <dezetka>: Spes, a dlaczego rodzice chrzestni powinni?
[20:00] <Spes>: Dezetko - sądzę, że jest różnica pomiędzy RODZICAMI chrzestnymi a świadkiem
[20:00] <_Didymos_>: dlatego, że tu jest nieco inaczej niż świadkowanie na ślubie, tam wystarcza zwykłe rozeznanie ludzkie, tu potrzeba kogoś, kto w ten sposób niejako wprowadza bierzmowanego
[20:01] <baranek>: powinien być nim chrzestny
[20:01] <baranek>: świadkiem bierzmowania
[20:02] <Spes>: tia... za moich czasów ksiądz nie zgodził się, by moim świadkiem był mój chrzesny
[20:02] <_Didymos_>: KPK: Kan. 893 - § 1. Ten może spełniać zadanie świadka, kto wypełnia warunki określone w kan. 874. § 2. Wypada, aby świadkiem był ktoś z chrzestnych bierzmowanego.
[20:02] <_Didymos_>: a ten kanon 874 określa warunki dopuszczenia do godności chrzestnej/-go
[20:02] <_Didymos_>: czyli świadkiem bierzmowania ma być osoba, która tak, jak i chrzestny rodzic, jest: wierząca i praktykująca
[20:02] <Spes>: dobra - czyli wniosek końcowy: nie nadaję się
[20:02] <faustyna>: słyszałam, że kiedyś świadkiem była jedna osoba dla całego rocznika bierzmowanych
[20:03] <Spes>: a czy świadek również potrzebuje zaświadczenia?
[20:04] <baranek>: jakiego?
[20:04] <Spes>: że jest wierzacy, praktykujący i kartki "na spowiedź"?
[20:04] <_Didymos_>: nie, ale to powinien sprawdzić ten, kto jest odpowiedzialny za bierzmowanych, może wymagać zaświadczenia
[20:04] <_Didymos_>: zaświadczenia w sensie potwierdzenia zdatności
[20:04] <baranek>: a pamiętacie, ilu pytań musieliście się uczyć na egzamin przed bierzmowaniem?
[20:05] <faustyna>: koło 160 chyba... cały katechizm plus coś tam o patronie
[20:05] <aprylka>: 100
[20:05] <langusta>: 120
[20:05] <baranek>: a ja... 360
[20:06] <baranek>: mój brat- rok później - już tylko 180
[20:06] <Spes>: ja... ani jednego
[20:06] <Spes>: a to jakiś egzamin jest?
[20:06] <langusta>: nio
[20:06] <karolina1x>: Spes, nie zgodził się, żeby był Twoim świadkiem chrzestny?
[20:06] <Spes>: nie zgodził się
[20:06] <Spes>: kobieta musiała być
[20:07] <Spes>: dochodziło do dziwnych zdarzeń, bo koleżanki wybierały np. starszą o rok kuzynkę
[20:07] <Spes>: i to mogło być
[20:07] <Spes>: a dojrzały mężczyzna - chrzestny - nie
[20:07] <baranek>: u nas do tej pory jest egzamin
[20:07] <dezetka>: pytania na bierzmowanie? :>
[20:08] <dezetka>: w dziwnym świecie żyjecie :P
[20:08] <baranek>: wtedy przyjedżał biskup i pytał w obecności katechety i rodziców
[20:08] <Spes>: a po co to?
[20:08] <Spes>: poważnie?
[20:08] <_Didymos_>: wiem, że to stres, ale jeszcze nikomu stres nie zaszkodził, to tylko dzisiaj się wymyśla takie tłumaczenia: "żeby nie stresować"
[20:09] <baranek>: nie wiem, Spes, kto egzaminuje obecnie :)
[20:09] <baranek>: ale egzamin już zapowiadali z ambony
[20:09] <langusta>: w moeje diecezji kanclerz kurii
[20:09] <faustyna>: ale w sumie to nie były takie trudne te pytania, podstawowe modlitwy, przykazania, coś o sakramentach
[20:10] <faustyna>: no i jak nazywają się księża w parafii, dziekan, biskup - na tym to pare osób poległo
[20:10] <Spes>: i co? nie byli bierzmowani?
[20:10] <faustyna>: mieli poprawkę

[20:10] <faustyna>: ale wstyd niezły
[20:10] <langusta>: Spes, po pobycie na czacie wiara.pl i udziałach w tematycznych - na pytania odpowiadasz śpiewająco ;)
[20:10] <dezetka>: bo to pytanie z gatunku, jak nazywa się ktoś, a niektórzy mają problem z zapamiętywaniem imion, nazwisk, ksywek :>
[20:16] <Spes>: a co sądzicie o wydaniach Biblii dla najmłodszych
[20:16] <Spes>: widział ktoś, zna?
[20:16] <_Didymos_>: zależy których
[20:16] <Spes>: no właśnie, chyba źle zainwestowałam 40 zł
[20:17] <_Didymos_>: bo wiele jest tego, niektóre są wręcz nie bardzo nawet przypominające Pismo Święte, zarówno w treści, jak i w ilustracjach
[20:17] <Spes>: no właśnie...
[20:17] <m.a>: edycja.pl tam trzeba bylo zagladnac
[20:17] <Spes>: Edycja św. Pawła wydawała mi się dobrym wydawnictwem
[20:18] <Spes>: ale nigdy się tak nie ubawiłam...
[20:18] <_Didymos_>: też im się wpadki zdarzają
[20:18] <Spes>: miałam takie, jeszcze swoje
[20:18] <Spes>: "Biblia" w obrazkach
[20:18] <Spes>: ale stwierdziłam, że to jeszcze nie ten wiek
[20:18] <karolina1x>: moja ma Biblię dla dzieci, ale nie wiem, jakie wydanie
[20:19] <karolina1x>: czytałyśmy czasem wieczorami i nie zauważyłam nic niepokojącego
[20:19] <_Didymos_>: takie wydawnictwa trzeba uważnie przeglądać, nie zawsze ładne ilustracje i ogólnie dobre wydanie gwarantuje dobrą treść
[20:20] <karolina1x>: nawet w sklepie z dewocjonaliami można się nadziać?
[20:20] <faustyna>: Biblię w obrazkach to chyba każdy miał
[20:20] <faustyna>: w tych sklepach to najbardziej
[20:20] <_Didymos_>: zdarzają się nawet wręcz z błędami teologicznymi
[20:20] <_Didymos_>: Karolina, nawet
[20:20] <m.a>: mam nadzieję, że się nie zawiodę na tym wydawnictwie [Św. Pawła - przyp.red.], bo zakupiłem Pismo Święte na I Komunię Św.
[20:21] <karolina1x>: a Biblia też ma mieć imprimatur?
[20:21] <karolina1x>: tzn. ta dla dzieci
[20:21] <_Didymos_>: jak najbardziej
[20:22] <faustyna>: pamiętam, że miałam jeszcze "Życie Jezusa Chrystusa", czyli Pismo Święte w wersji podobnej do komiksu
[20:22] <karolina1x>: sprawdziłam... moja Biblia ma imprimatur
[20:22] <karolina1x>: czyli rozumiem, że jest bezpieczna
[20:22] <m.a>: a jakby nie miała, to wtedy do kosza?


Nieco później:
[20:40] <langusta>: hmm... w TVP Historia prezentowali postać Piłsudskiego... była mowa, że z wyznania był kalwinem... to teraz nie rozumiem, skąd to woto w Ostrej Bramie dla Maryi w podziękowaniu za Wilno
[20:41] <_Didymos_>: Langusta, Piłsudski zmieniał wyznania parę razy
[20:41] <langusta>: serio? dziwny człowiek...
[20:42] <_Didymos_>: Langusta, taki kobieciarz ;) zmieniał, żeby się móc powtórnie żenić
[20:43] <langusta>: serio?
[20:43] <langusta>: szalony
[20:43] <_Didymos_>: serio, serio
[20:44] <langusta>: czy KK stanwia takim "szaleńcom", zmieniającym wiarę jak rekawiczki jakieś szczególne wymagania "przy powrocie"?
[20:46] <_Didymos_>: chcąc wrócić do pełnej jedności z Kościołem, musi taki delikwent złożyć publicznie wyznanie wiary
[20:47] <langusta>: ale gdy to recydywista (jeśli chodzi o odstęstwo)?
[20:48] <_Didymos_>: w takich przypadkach to nie wiem dokładnie
[20:48] <langusta>: rozumiem, ok:)
[20:49] <_Didymos_>: ale to kwestia zawikłania w grzech po prostu, sądzę, że trzeba by tu zezwolenia Stolicy Apostolskiej
[20:50] <langusta>: to tym bardziej nie rozumiem kwestii religii w życiu Piłsudskiego...:|
[20:51] <_Didymos_>: widać dla niego nie odgrywała większej roli
[20:52] <langusta>: ok, zgoda, ale jak te powroty przyjmowała hierarchia KK?
[20:52] <Awa>: politycznie przyjmowała
[20:53] <_Didymos_>: powrotów nie było, on przechodził z jednego do drugiego
[20:53] <Ka_>: Skąd wiecie, w jakim stopniu ważny był dla niego Bóg
[20:53] <Ka_>: Ja tam w takim osądzaniu byłabym wielce ostrożna
[20:53] <_Didymos_>: Ka, a kto osądza?
[20:54] <Ka_>: Didymos, napisałeś: widocznie nie odgrywała religia dla niego większej roli - więc wnioskuję z domysłu
[20:55] <_Didymos_>: a to już i rozważania kwestii na podstawie faktów są osądem? za dużo się domyślasz :)
[20:55] <Awa>: Didymos, ostnio tak stwierdził Andrzej Macura w komenatrzu na portalu
[20:56] <Awa>: rozważanie przyczyn katastrofy jako grzech osądu! [http://info.wiara.pl/doc/522088.Za-jaka-cene - przyp.red.
[20:57] <Ka_>: I tak do przyczyn katastrofy nie dojdziecie. Dojdziecie tylko do tego, co fachowcy w tym względzie zechcą powiedzieć
[20:58] <Awa>: cytat o Piłsudskim z pewnej stronki [http://prawica.net/node/9118 - przyp.red.]
[20:58] <Awa>: W dniu śmierci Piłsudskiego siostra Faustyna Kowalska miała widzenie, że dusza możnego człowieka, który właśnie umierał trafi na jakiś czas do piekła, gdzie będzie cierpieć męki piekielne
[20:59] <_Didymos_>: Awa, grzechem pochopnego sądu są obciążone wszystkie te wypowiedzi, które bez żadnych podstaw przypisywały winę komukolwiek bez podstaw, bo np. gadanie o winie pilotów, czy samego śp. prezydenta (a takie sugestie były) to zwyczajne sugestie o winie
[20:59] <Awa>: Didymosie, a czytałeś ten komentarz?
[21:00] <_Didymos_>: nie odnoszę się do tego komentarza
[21:00] <_Didymos_>: tylko go przejrzałem pobieżnie
[21:01] <kwasia>: Didymos, a gdyby o tej winie mówili członkowie PiS?
[21:02] <Awa>: jeśli w ten sposób podchodzić do każdej wypowiedzi, nie można stawiać w życiu żadnych hipotez do weryfikacji
[21:02] <Awa>: nawet w nauce
[21:04] <_Didymos_>: czym innym jest ocena na podstawie faktów i ewentualne snucie hipotez, a czym innym sugerowanie wprost winy, przypisując ją komukolwiek bez żadnych umocowań w faktach
[21:05] <Awa>: a fakty medialne?
[21:05] <Awa>: a fakty historyczne?
[21:06] <Awa>: ech, ci katolicy to mają przechlapane - nic tylko ten drugi policzek
[21:07] <_Didymos_>: nigdzie nauczanie Ewangelii nie sugeruje, by nie myśleć i dać się bezmyślnie bić...
[21:07] <Awa>: to dobrze, bo bym się na ten katolicyzm nigdy nie załapała
[21:08] <langusta>: Awa, totalne niezrozumienie pojęcia: drugi policzek?
[21:09] <Awa>: no nie szuka swego...... gniewem się nie unosi, każdemu wierzy.....
[21:09] <Awa>: normalnie słodka idiotka i już
[21:10] <Awa>: i nigdy nie myśl źle o bliznim, nawet jak idzie w Twoim kierunku z nożem
[21:11] <kwasia>: słodka idiotka robi z igły widły
[21:12] <kwasia>: Awa, tak jest w Piśmie Św.? że z nożem? a nie ma przypadkiem, że z maczetą albo 44?
[21:12] <Awa>: jakie znowu 44?
[21:13] <Ka_>: Słodka idiotka zazwyczaj nie jest atakowana
[21:15] <langusta>: ja sobie czytam prasę i padło ciekawe pytanie: Benedykt XVI wypowiada się o kulcie maryjnym bez specjalnego entuzjazmu, centrum swojego nauczania, budując wokół chrystologii. Skąd więc ta podróż do Fatimy?
[21:16] <ataner155>: jedno nie wyklucza drugiego, langi... przecież nie może odrzucić całkowicie Maryi
[21:16] <ataner155>: co w tym dziwnego?
[21:17] <langusta>: nie piszę, że odrzuca
[21:18] <_Didymos_>: Langusta, wszak cała mariologia zbudowana jest na chrystologii

[21:19] <Ka_>: Ja też uważam, że Chrystologia ważniejsza
[21:19] <Ka_>: Mnie też bliżej do Jezusa
[21:20] <langusta>: mariologia a objawienia prywatne (nawet te uznane przez KK) to 2 różne rzeczy, Didymos
[21:20] <ataner155>: ale jednej wiary dotyczą
[21:22] <_Didymos_>: fakt, ale jak widać, podchodzi do tego w sposób zdrowy, tzn. bez przerysowywania po prostu
[21:24] <langusta>: cyt.: Mariologia Benedykta XVI uchodzi za oszczędną. Objawienia są dla niego raczej wyzwaniem teologicznym niż drogą do poszukiwań mistycznych --- rozumiesz, skąd zdziwienie?
[21:24] <_Didymos_>: kto to napisał?
[21:25] <langusta>: Maciej Müller
[21:25] <langusta>: prasa wiara.pl
[21:26] <langusta>: art -- http://prasa.wiara.pl/doc/552145.Tajemnice-Fatimy
[21:27] <Ka_>: Przedziwne. Bo dla mnie też są bardziej wyzwaniem, aniżeli achaniem nad mistyką
[21:28] <ataner155>: no to faktycznie zdrowo podchodzi... wszak nie o mistykę chodzi... a teologia podchozi rozważniej... niż tak jak napisała Ka, achanie nad mistyką
[21:29] <_Didymos_>: Langusta, no i prawidłowo, Chrystus w centrum chrześcijaństwa Jest, a przy Jezusie Jego i nasza Matka
[21:30] <langusta>: Fatima kojarzy się z tajemnicami, a przecież komentarze teologiczne do jej słów napisał prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Ratzinger.
[21:31] <ataner155>: to ja już nie wiem, langi, w czym i z czym masz problem?
[21:33] <_Didymos_>: Fatima jest ZA BARDZO kojarzona z tajemnicami, szukanie sensacji po prostu, sądzę, iż Benedykt XVI wskazuje prawidłowe proporcje w podejściu do tego
[21:33] <langusta>: nie mam problemu, zastanawia mnie zbieżność daty wizyty papieża z objawieniami fatimskimi
[21:33] <langusta>: to wiele sugeruje
[21:34] <_Didymos_>: nie zapominajmy, że Benedykt XVI jest głęboko wierzącym teologiem
[21:35] <Ka_>: Ta prawidłowość w proporcjach, to wyważenie w Nim, bardzo mi przypada w mój gust
[21:36] <langusta>: zgadzam się, jak dla mnie gigant teologiczny
[21:37] <_Didymos_>: dla mnie to najpierw po prostu wierzący kapłan, święty :)
[21:37] <_Didymos_>: a teolog owszem fantastyczny
[21:38] <Ka_>: Ależ Benedykt wie na temat Boga na pewno od każdego z nas więcej. Każdy Papież chyba zawsze wie więcej
[21:40] <langusta>: Ks. Lombardi podkreślił, że „będzie to dla Benedykta XVI okazja, by wrócić do studiów nad tzw. trzecią tajemnicą”
[21:41] <langusta>: a więc sugerowanie celu wizyty ;) (przez rzecznika Watykanu);)
[21:42] <_Didymos_>: widać potrzeba jest według Jego rozeznania
[21:44] <langusta>: noooo... potrzeba zgodnie ze słowami Benedykta XVI ...„im jestem starszy, tym postać Matki Bożej staje się dla mnie ważniejsza i bliższa”
[21:45] <Ka_>: Dla mnie zdecydowanie Jezus mi najbliższy. Nic nie ujmująć Matce Bożej.
[21:45] <baranek>: Ka - mam tak samo :)
[21:47] <_Didymos_>: dla mnie to on wskazuje nam właściwe podejście, powrót do Źródeł najpierw i Centrum chrześcijaństwa - Żywy Chrystus Obecny z nami
[21:48] <Ka_>: Tak, Didymos. Tak myślę
[21:49] <_Didymos_>: ale w tym Dziele Zbawienia, dokonującym się także dla nas, Maryja zajmuje ważne (po Bogu Trójjedynym najważniejsze) miejsce
[21:50] <langusta>: nawet nie wiedziałam, że to po Fatimie nastały dyskusje nad próbą wprowadzenia kolejnego dogmatu nt. Maryi ...współodkupicielka
[21:51] <Ka_>: Maryja jak matka. Chroni, prosi, wstawia się. Pośredniczy
[21:52] <Ka_>: Nie wiem, czy to nie przesada ludzka. Współodkupicielka. Mnie się nie podoba
[21:53] <Ka_>: Ale może współodkupicielką jest. Teolodzy muszą wiedzieć
[21:54] <_Didymos_>: ano były takowe podnoszone, choć przecie w oficjalnych modlitwach używanych i zatwierdzonych ten tytuł bywa używany
[21:56] <langusta>: Ka, gdyby taki dogmat "wszedł w życie", nie musiałby Ci się podobać, musiałabyś w niego wierzyć i tyle
[21:56] <langusta>: wszedł=został ogłoszny
[21:57] <nana_co_tu_kryc>: ale już chyba nie próbują tego wprowadzić?
[21:58] <Ka_>: Tak, langusta. Przyjęłabym. Co nie znaczy, że nie modliłabym się wprost do Jezusa
[21:58] <langusta>: a co ma jedno do drugiego, Ka?
[21:59] <_Didymos_>: w pewnym sensie, współudział w Odkupieniu dotyczy przecież każdego chrześcijanina, przynajmniej jako zadanie
[22:00] <langusta>: dokładnie
[22:00] <Ka_>: Hmm. Myslę, że ma. Podniesienie zdecydowanie rangi Matki Bożej
[22:00] <langusta>: nie, nie oznacza bowiem zrównania
[22:01] <Ka_>: Część rzuciłaby się w modlitwy błagalne do Niej, zupełnie zapominając o Jezusie
[22:01] <_Didymos_>: a nabożeństwa majowe są u nas odprawiane przy wystawionym Najświętszym Sakramencie, to się teologicznie faktycznie jakby mało zgadza, ale...
[22:02] <Ka_>: Mnie się podobają te majówki. Są rzeczywiście Jej
[22:02] <Ka_>: i dla Niej - to mi się podoba
[22:03] <Ka_>: 1-den miesiąc. Jeden. Dla Niej. Jest Go warta
[22:03] <_Didymos_>: ale może właśnie to jest wyraz tej podporządkowanej jednak roli Maryi... a może właśnie zwrócenie uwagi, że jednak Chrystus Jest w centrum, a Ona obok...
[22:04] <langusta>: Maryja wszystko zawdzięcza Chrystusowi, nie sądzę, by ten dogmat "strasznie namieszał", no chyba, że trafi w kompletne niezrozumienie
[22:04] <_Didymos_>: pamiętam z lat młodzieńczych proboszcza staruszka, który zawsze na początku Mszy Świętej w akcie pokuty miał zwyczaj mówić: "Matuchno Najświętsza, przyjdź z całym Niebem i żałuj razem z nami za nasze grzechy"... wydawać się to może nie bardzo, ale właśnie...
[22:05] <Ka_>: Did - Ona madrą kobieta była. Żadnego centrum i żadnego obok nie ma. W Niebie nie ma. Centrum jest Bóg, cała reszta obok
[22:05] <Ka_>: Obok, a jednak w Nim. Przedziwne, prawda?
[22:06] <Ka_>: Takie współdziałanie z współbrzmieniem. Podoba mi się. Różne głosy, ale echo jedno
[22:06] <_Didymos_>: Langusta, w kulcie wszystko zależy od wyjaśniania nauczania Kościoła, tu leży pies pogrzebany
[22:06] <langusta>: Didymos, chyba tak
[22:07] <_Didymos_>: ale ostatecznie ja tam jestem przeciwko poprawianiu teologicznemu tradycyjnych pieśni maryjnych
[22:07] <Ka_>: Poprawianiu? A w czym poprawianiu?
[22:08] <Awa>: a kiedy ojciec rozgniewany siecze
[22:08] <Awa>: szczęśliwy kto się do Matki uciecze
[22:08] <Ka_>: Aaaa...
[22:08] <wladek>: a wracając do tej pielgrzymki papieża do Fatimy...
[22:08] <wladek>: czy nie jest tak, że jest to jakaś refleksja Papieża, podziękowanie?
[22:08] <wladek>: zamach na Jana Pawła II był też 13 maja
[22:08] <langusta>: refleksja... nie rozumiem
[22:08] <langusta>: i Jan Paweł II wiązał to z 3. tajemnicą fatimską
[22:08] <wladek>: potem Papież Jan Paweł II wypowiadał się wiele na ten temat
[22:09] <langusta>: a Benedykt XVI - nic, milczy
[22:09] <wladek>: a teraz Benedykt XVI pielgrzymuje
[22:09] <wladek>: ja tu widzę jakieś powiązanie
[22:09] <Ka_>: Nie. To jest hołd. Złożony przez człowieka. Człowieka-Papieża
[22:09] <Ka_>: Widziałam Go u nas - na Jasnej Górze. Też oddawał hołd, wcale nie wyreżyserowany
[22:10] <langusta>: poza powiązaniem szukam wątków teologicznych
[22:11] <_Didymos_>: Władek, w każdym razie skoro Papież uznał, że to potrzeba jego serca, ale sądzę, że nie tylko, - to, to jak najbardziej przyniesie i to błogosławione owoce
[22:12] <Ka_>: Ja bardzo cenię Benedykta. Naprawdę bardzo
[22:13] <_Didymos_>: czekam już na kolejną część "Jezusa z Nazaretu", pierwsza rewelacjyjna
[22:13] <langusta>: druga napisana, trafiła do druku, więc wytrwałości, Didymos
[22:13] <wladek>: i zauważcie, że Benedykt kroczy "śladami" Jana Pawła II, często to podkreślając
[22:14] <Ka_>: Bo Jan Paweł II dobre ślady znalazł. Więc czemu miałby Benedykt - rozsądny - je zmieniać?
[22:18] <langusta>: Kult Matki Bożej Fatimskiej obrastał w specyficzną historiozofię. Dość wspomnieć, że są tacy, którzy uważają, że akt z 1984 r. uchronił świat przed zagładą atomową: otóż Maryja miałaby już dwa miesiące po tym obrzędzie doprowadzić do wypadku w sowieckiej bazie wojskowej w Siewieromorsku, podczas którego zniszczeniu uległy rakiety zagrażające Europie... Autorzy pokroju Antonia Socciego wskazują, że ta katastrofa nastąpiła 13 maja, w rocznicę pierwszego objawienia; że decyzję o rozwiązaniu ZSRR podjęto 8 grudnia 1991 r., w uroczystość Niepokalanego Poczęcia, a komunistyczną flagę opuszczono z wieży Kremla 25 grudnia, w Boże Narodzenie.
[22:18] <langusta>: daty, daty ;)