Woda w Biblii

Marie-Emile Boismard OP

www.pallottinum.pl/index.php?p=88 |

publikacja 09.03.2011 22:40

Woda jest przede wszystkim źródłem i potęgą życia: bez niej ziemia jest wysuszoną pustynią, krainą głodu i pragnienia. Lecz są i takie wody, które przynoszą śmierć.

Woda w Biblii JK

Fragment Słownika Teologii Biblijnej, który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa Pallottinum.

Woda jest przede wszystkim źródłem i potęgą życia: bez niej ziemia jest wysuszoną pustynią, krainą głodu i pragnienia, a żyjącym na niej ludziom i zwierzętom grozi niechybna śmierć. Lecz są i takie wody, które przynoszą śmierć: wody wezbrane, dewastujące ziemię i niszczące wszystko, pochłaniające istoty żywe. Wreszcie woda w obmyciach kultycznych, będących odbiciem pewnych zwyczajów zaczerpniętych z życia domowego, oczyszcza, osoby i rzeczy z brudu, który się na nie dostał wskutek codziennego używania. W ten sposób woda, już to przynosząca życie, już to napełniająca przerażeniem, lecz zawsze oczyszczająca, przenika życie ludzkie oraz historię ludu przymierza.

I. TWÓR BOŻY

Bóg, Pan wszechświata, rozdziela wodę według własnego uznania i trzyma przez to we własnej mocy losy człowieka. Izraelici, przejmując pewne idee z dawnej kosmogonii babilońskiej, dzielili wody na dwie wielkie masy. „Wody górne" są utrzymywane na swym miejscu dzięki firmamentowi niebieskiemu, uważanemu za trwałą powierzchnię (Rdz 1,7; Ps 148, 4; Dn 3, 60; por. Ap 4,6). Ruchome śluzy, otwierając się, pozwalają wodzie spadać na ziemię w postaci deszczu (Rdz 7,11; 8,2; Iz 24,18; Ml 3,10), lub rosy. która osiada nocą na roślinach (Hi 29,19; Pnp 5, 2; Wj 16,13). Źródła zaś i rzeki nie tworzą się z deszczu, lecz wypływają z ogromnego zbiornika wody, na któ­rym spoczywa ziemia. Jest to tzw. „woda dolna" albo otchłań (Rdz 7,11; Pnp 8, 7; 33, 13; Ez 31, 4).
Bóg, twórca takiego porządku rzeczy, jest panem wód. Zatrzymuje je lub wypuszcza według własnego uznania, zarówno te, które są na górze, jak i te, które są na dole, powodując w ten sposób suszę lub powódź (Hi 12, 15). „On deszczu glebie udziela" (Hi 5, 10; Ps 104, 10-16), tego deszczu, który pocho­dzi od Boga, a nie od ludzi (Mi 5, 6; por. Hi 38, 22-28), i któremu Bóg „na­łożył specjalne prawa" (Hi 28, 26). Czuwa On nad tym, aby deszcz spadał regularnie, „w swoim czasie" (Kpł 26, 4; Pnp 28, 12): gdy przychodził zbyt póź­no (w styczniu), zasiewy były zmarnowane podobnie jak zbiory, gdy prze­stawał padać zbyt wcześnie, „na trzy miesiące przed żniwami" (Am 4, 7). I odwrotnie: gdy Bóg raczy zesłać ludziom ów deszcz jesieni i wiosny (Pnp 11, 14; Jer 5, 24), dobrobyt kraju jest tym samym zapewniony (Iz 30, 23 nn).
Bóg dysponuje także dowolnie otchłanią (Ps 135, 6; Prz 3, 19 n). Jeśli do­puści do jej opróżnienia, wysusza źródła i rzeki (Am 7, 4; Iz 44, 27; Ez 31, 15), powodując tym samym klęskę. Jeżeli zaś otworzy „śluzy" otchłani, pły­ną rzeki sprawiając, że ich brzegi zazielenieją się roślinnością (Lb 24, 6; Ps 1, 3; Ez 19, 10), zwłaszcza gdy deszcze padały rzadko (Ez 17, 8). W okolicach pustynnych źródła i studnie stanowią jedyne miejsca z wodą, gdzie zwierzęta i ludzie mogą ugasić pragnienie (Rdz 16, 14; Wj 15, 23. 27); przedstawiają one kapitał życiowy, o który toczą się bardzo ostre spory (Rdz 21, 25; 26, 20 n; Joz 15, 19).
Psalm 104 przedstawia po mistrzowsku władztwo Boga nad wodami: to On stworzył wody, zarówno te, które są wysoko (Ps 104, 3), jak i te, które są na dole (w. 6); to On rządzi ich przepływem (w. 7 n); On je zatrzymuje, żeby nie zatopiły kraju (w. 9), On sprawia, że wytryskują źródła (w. 10) i spada deszcz (w. 13), dzięki czemu wprowadza na ziemię dobrobyt, a radość do serca czło­wieka (w. 11-18).

II. WODY W HISTORII LUDU BOŻEGO

1. Woda i zapłata doczesna. Jeżeli Bóg daje wodę lub odmawia jej, we­dług własnego uznania, to jednak nie działa On arbitralnie, ale zgodnie z po­stępowaniem swego ludu. Bóg daje wodę lub odmawia jej w zależności od te­go, czy lud jest wierny przymierzu czy nie. Jeżeli Izraelici żyją według Pra­wa Bożego i słuchają głosu Boga, Bóg otwiera niebiosa, aby zesłać deszcz w swoim czasie (Kpł 26, 3 nn. 10; Pnp 28,1.12). Woda jest więc skutkiem i oznaką błogosławieństwa Bożego wobec tych, którzy Mu wiernie służą (Rdz 27. 28; Ps 133, 3). I odwrotnie: jeśli Izrael jest niewierny, Bóg karze go sprawiając, „że niebo staje się żelazne, a ziemia miedziana" (Kpł 26, 19; Pnp 28. 23) po to, żeby zrozumieli swój błąd i żeby się nawrócili (Am 4, 7). Su­sza jest więc skutkiem przekleństwa rzuconego na grzeszników (Iz 5, 13; 19, 5 nn; Ez 4, 16 n; 31, 15), jak ta, która zniszczyła kraj za czasów Achaba, kiedy to Izrael „opuścił Boga, aby pójść za Baalami" (1 Krl 18, 18).

2. Wody straszne. Woda jest nie tylko potęgą życia. Wody morskie wy­wołują przez ustawiczne kłębienie się niepokój wprost szatański, a przez swój przykry smak rozpacz szeolu. Nagłe wypełnianie się wyschłych koryt, uno­szących ze sobą w chwili "burzy ziemię i wszystko, co żyje (Hi 12, 15; 40, 23), symbolizuje już to nieszczęście, które jest gotowe runąć niespodziewanie na człowieka (Ps 124), już to intrygi, które przeciwko sprawiedliwemu knują jego wrogowie (Ps 18, 5 n. 17; 42, 8; 71, 20; 144, 7). Swoimi machinacjami usiłują go wciągnąć aż na samo dno przepaści (Ps 35, 25; 69, 2 n). Otóż jeśli Bóg potrafi ochraniać sprawiedliwego przed tymi niszczycielskimi wodami (Ps 32, 6; por. Pnp 8, 6 n), to jest On w stanie również puścić je swobodnie na bezbożnych, karząc ich w ten sposób słusznie za postępowanie sprzeczne z miłością bliźniego (Hi 22, 11). U proroków niszczycielski wylew wielkich rzek jest symbolem potęgi władców, którzy w przyszłości napadną i zniszczą małe narody. Potęga Asyrii jest przyrównana do Eufratu (Iz 8, 7), a Nil jest symbolem Egiptu (Jer 46, 7 n). Rzeki te pośle Bóg, ażeby ukarać zarówno Jego lud za brak wiary (Iz 8, 6 nn), jak i dawnych nieprzyjaciół Izraela (Jer 47, 1n).
Ale w rękach Stwórcy ta rozhukana rzeka nie jest jakąś ślepą siłą: po­chłaniając świat zły (2 P 2, 5), potop pozostawia przy życiu Noego, męża sprawiedliwego (Mdr 10, 4). Podobnie też i wody Morza Czerwonego doko­nują rozróżnienia ludu Bożego od tych, co służą idolom (Mdr 10, 18 n). Wody straszne są więc antycypacją sądu ostatecznego, który się dokona za pomocą ognia (2 P 3, 5 nn; por. Ps 29, 10; Łk 3, 16 n). Którędykolwiek przejdą, zosta­wiają po sobie ziemię nową (Rdz 8, 11).

3. Wody oczyszczające. Z tematem wód gniewu łączy się pewien aspekt działania wody dobroczynnej, która posiada w sobie nie tylko moc życia, lecz także zdolność do obmywania i oczyszczania z brudu (por. Ez 16, 4-9; 23, 40). Jednym z elementarnych obrzędów związanych z gościnnością wschodnią by­ło obmycie nóg podejmowanej osobie po to, by ją uwolnić od kurzu przebytej drogi (Rdz 18, 4; 19, 2; por. Łk 7, 44; 1 Tym 5, 10). W przeddzień swojej śmierci Jezus zechciał również wypełnić to zadanie sługi, by dać w ten spo­sób przykład pokory i miłości chrześcijańskiej (J 13, 2-15).
Jako środek do uzyskania czystości fizycznej, woda jest także często sym­bolem czystości moralnej. Umywa się ręce, by pokazać, że są niewinne i nie dokonały żadnego zła (Ps 26, 6; por. Mt 27, 24). Grzesznik, który wyrzeka się swych występków i nawraca się, jest jak człowiek, który się uwolnił od swe­go brudu (Iz 1, 16). Bóg też „obmywa" grzesznika, gdy mu przebacza jego winy (Ps 51, 4). Przez potop Bóg „oczyścił" ziemię, gładząc wszystkich grzesz­ników (por. 1 P 3, 20 n).
Przepisy rytualne żydowskie przewidywały bardzo wiele oczyszczeń przez obmycie wodą: arcykapłan powinien się obmyć przed swoją inwestyturą (Wj 29, 4; 40, 12) albo w wielki Dzień Ekspiacji (Kpł 16, 4. 24); obmycia wodą były przepisane również, gdy ktoś dotknął trupa (Kpł 11, 40; 17, 15 n), gdy trzeba było się oczyścić z trądu (Kpł 14, 8 n) albo od jakiejś nieczystości seksualnej (Kpł 15). Te różne obmycia ciała miały oznaczać wewnętrzne oczy­szczenie serca, gdy ktoś chciał się zbliżyć do Boga po trzykroć Świętego. Ale same w sobie nie były one w stanie zapewnić duszy skutecznie jej czy­stości. W Nowym Przymierzu Chrystus ustanowi nowe oczyszczenie. Już podczas godów w Kanie zapowie to oczyszczenie w sposób symboliczny, za­mieniając wodę przeznaczoną do obmyć obrzędowych w wino (J 2, 6), które oznacza albo Ducha Świętego, albo oczyszczające słowo (J 15, 3; por. 13, 10).

III. WODY ESCHATOLOGICZNE

1. Temat wody zajmuje wreszcie bardzo ważne miejsce w planach odrodze­nia ludu Bożego. Po zgromadzeniu wszystkich rozproszonych Bóg wyleje w obfitości wody oczyszczające, które obmyją serce człowieka, by mógł za­chowywać wiernie całe prawo Jahwe (Ez 36, 24-27). Nie będzie już wtedy przekleństwa, nie będzie suszy: Bóg „będzie dawał deszcz w swoim czasie" (Ez 34, 26), ową gwarancję dobrobytu (Ez 36, 29 n). Zboże zasiane będzie wzrastało, zapewniając chleb w obfitości, pastwiska będą rozległe (Iz 30, 23 n). Lud Boży zostanie zaprowadzony do tryskających źródeł wody i nie będzie już nigdy ani głodu, ani pragnienia (Jer 31, 9; Iz 49, 10).
Pod koniec niewoli babilońskiej pamięć o wyjściu z Egiptu wplata się czę­sto w te perspektywy odrodzenia narodu. Powrót z niewoli będzie w rzeczy­wistości nowym exodusem, połączonym z jeszcze wspanialszymi cudami. Kie­dyś sprawił Bóg, za pośrednictwem Mojżesza, że ze skały wytrysnęła woda, gasząc pragnienie ludzi (Wj 17, 1-7; Lb 20, 1-13; Ps 78, 16. 20; 114, 8; Iz 48, 21). Teraz Bóg ponowi ten cud (Iz 43, 20) i to w sposób tak niesłychany, że cała pustynia zamieni się w zielony ogród (Iz 41, 17-20), a spragniony kraj w same źródła (Iz 35, 6 n).
Jerozolima, kres tej wędrówki, będzie mieć niewyczerpane źródło. Ze świątyni wypłynie rzeka, kierując się w stronę Morza Martwego. Ona to będzie rozlewać życie i zdrowie wzdłuż swego biegu, a drzewa rosnące na jej brzegach będą się odznaczały wprost cudownymi zbiorami owoców. Bę­dzie to czas powrotu do szczęścia rajskiego (Ez 47, 1-12; por. Rdz 2, 10-14). Lud Boży znajdzie w tych wodach czystość (Zch 13, 1), życie (Jl 4, 18; Zch 14, 8) i świętość (Ps 46, 5).

2. W tych perspektywach eschatologicznych woda posiada zazwyczaj wartość symboliczną. Izrael nie zwykł bowiem zatrzymywać swojego wzroku na rzeczywistości materialnej, a szczęście, o którym marzy, wca­le nie jest dobrobytem tylko doczesnym. Woda, wypływająca w wizji Ezechiela ze świątyni, symbolizuje moc ożywczą Boga, która się rozprzestrzeni w czasach mesjańskich i pozwoli ludziom przynosić owoc w pełni (Ez 47, 12; Jer 17, 8; Ps 1, 3; Ez 19, 10 n). W Iz 44, 3nn woda jest symbolem Ducha Bożego, który potrafi zamienić pustynię w kwitnący ogród, a lud niewierny w prawdziwego „Izraela". Gdzie indziej słowo Boże jest przyrównywane do deszczu, który użyźnia ziemię (Iz 55, 10 n; por. Am 8,11n), a nauka, której udziela Mądrość, jest ożywczą wodą (Iz 55,1; Syr 15, 3; 24, 25-31). Krótko mówiąc, Bóg jest źródłem życia ludzkiego i On daje mu siłę do rozwijania się w miłości i wierności (Jer 2, 13; 17, 8). Znajdując się z daleka od Boga, czło­wiek jest suchą, bezwodną pustynią, skazaną na śmierć (Ps 143, 6); wzdycha on więc do Boga jak łania do wody strumieni (Ps 42, 2 n). Lecz jeśli Bóg jest z nim, stanie się jak ogród, w którym znajduje się źródło dające możność ży­cia (Iz 58, 11).

IV. NOWY TESTAMENT

1. Wody ożywiające. Chrystus przyszedł po to, aby przynieść ludziom wo­dy ożywiające, obiecane przez proroków. Jest On skałą, z której zbocza po uderzeniu (por. J 19, 34) wypłynęły wody, będące w stanie odmienić lud znaj­dujący się w drodze do prawdziwej Ziemi Obiecanej (1 Kor 10, 4; J 7, 38; por. Wj 17, 1-7). Jest On również świątynią (por. J 2, 19 nn), z której wy­pływa rzeka mająca zrosić i ożywić nową Jerozolimę (J 7, 37 n; Ap 22,1.17; Ez 47, 1-12), nowy raj. Te wody - to Duch Święty, moc ożywcza Boga Stwórcy (J 7, 39). Natomiast u Jana (4, 10-14) woda zdaje się symbolizować raczej naukę ożywczą, głoszoną przez Chrystusa jako mądrość (por. 4, 25). W każdym razie gdy nadejdzie czas ostatecznego zniszczenia wszystkich rzeczy, woda ze źródła będzie symbolem niekończącego się szczęścia wybranych, przywiedzionych na rozległe pastwiska przez Baranka (Ap 7, 17; 21, 6; por Iz 25, 8; 49, 10).

2. Wody chrztu. Symbolika wody otrzymuje swoje pełne znaczenie w chrzcie chrześcijańskim. Z początku woda była używana przy chrzcie ze względu na jej wartość oczyszczającą. Jan chrzci w wodzie „na odpuszczenie grzechów" (Mt 3, 11 paral.), używając do tego celu wody z Jordanu, w którym kiedyś Naaman został oczyszczony z trądu (2 Krl 5, 10-14). Natomiast chrzest powoduje oczyszczenie nie ciała, lecz duszy, „sumienia" (1 P 3, 21). Jest on kąpielą, która nas obmywa z naszych grzechów (1 Kor 6, 11; Ef 5, 26; Hbr 10, 22; Dz 22, 16) i stosuje do nas działanie zbawczej krwi Chrystusa (Hbr 9, 13 n; Ap 7, 14; 22, 14).
Do tego głównego symbolizmu wody chrztu Paweł dorzuca nowe znaczenie: zanurzenie się w wodzie i wyjście z niej nowo ochrzczonego symbolizuje jego współpogrzebanie z Chrystusem i jego duchowe zmartwychwstanie (Rz 6, 3-11). Możliwe, że Paweł widzi w wodzie chrzcielnej swoistą reprezentację morza, będącego miejscem zamieszkania złych mocy, i symbol śmierci pokonanej przez Chrystusa jak ongiś Morze Czerwone przez Jahwe (1 Kor 10,1 nn; por. Iz 51,10). Wreszcie, sprowadzając na nas Ducha Bożego, chrzest jest zasadą nowego życia. Możliwe, że Chrystus do tego właśnie chciał uczynić aluzję, dokonując wielu uzdrowień za pomocą wody (J 9,6 n; por. 5,1-8). Chrzest jest wówczas pojmowany jako „kąpiel odrodzenia i odnowienia z Ducha Świętego" (Tt 3,5; por. J 3,5).