„Wejście" Michała Archanioła

Zenon Ziółkowski

publikacja 06.04.2011 07:27

Fragment książki "Michał Archanioł w Piśmie Świętym i życiu Kościoła, który publikujemy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła

„Wejście" Michała Archanioła

Hierarchia anielska

Możemy już teraz - a nawet powinniśmy - spojrzeć na hierarchie aniołów, co do której św. Augustyn powiedział: „Wyznaje moją niewiedzę". Jednak mnich syryjski Pseudo-Dionizy Areopagita (zm. 520 r.) w księdze O hierarchii niebieskiej przedstawił organizacje aniołów w trzech chórach: I - serafini, cherubini, trony; II - panowania, cnoty, potęgi; III - książęta, archaniołowie, aniołowie.
Została ona powszechnie przyjęta z nieznacznie odmiennymi określenia­mi. Przyjmiemy te, jakie podaje Biblia Paulistów, z podaniem miejsc, gdzie owe chóry są wymienione:

I
1. Serafiny (Iz 6, 2. 6)
2. Cheruby (Rdz 3, 24)
3. Trony (Kol 1,16)

II
4. Panowania (Ef 1,21; Kol 1,16; Jud 8)
5. Zwierzchności (Rz 8, 38; 1 Kor 15,24; Ef 1,21; 3,10; 6,12; Kol 1,16; 2.10.15)
6. Moce (1 Kor 15,24; Ef 1,21; 1 P 1,25)

III
7. Władze ([Księstwa] 1 Kor 15,24; Ef 1,21; 3,10; 6,12; Kol 1,16; 2,10.15)
8. Archaniołowie(1 Tes 4,16; Jud 9)
9. Aniołowie (Rdz 16,7)

Archaniołowie i aniołowie zajmują ostatnie miejsca w owej hierarchii do­brych duchów, ale właśnie dlatego są najbliżej ludzi, podczas gdy dwa pierw­sze chóry - najbliżej Boga. Właśnie Michał, z racji opowiedzenia się za Bogiem, otrzymał wyższy stopień w owej sformułowanej przez uczonych chrze­ścijańskich hierarchii anielskiej i został nazwany w Piśmie Świętym - ale tylko raz! - archaniołem[1].

Dzięki Michałowi Archaniołowi tytułem tym Tradycja objęła również dwóch pozostałych aniołów noszących imiona teoforyczne: Rafała i Gabrie­la, ze względu na ich szczególne posłannictwo. Zresztą cała ta trójca tworzy w historii zbawczej zwarty zespół, z którego więzi korzysta w sposób szcze­gólny Michał. Rafał swoją opiekuńczością nad jedną rodziną zapowiada jego opiekuńczość nad całym narodem wybranym. Gabriel w związku ze swoim posłannictwem zwiastowania Pomazańca korzysta z pomocy Michała, przez co ten styka się z historią i w niej uczestniczy.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Objawienie biblijne ani razu nie nazywa Rafała i Gabriela archaniołami, tylko aniołami. Gabriel jest jednak tym, który „stoi przed Bogiem" (Łk 1,19), zaś Rafał jest „jednym z siedmiu anio­łów, którzy służą Panu i wchodzą przed Jego majestat" (por. Tob 12, 15). Dla­tego w pełni przysługuje im wyższy stopień w hierarchii anielskiej. Można to samo powiedzieć o „promocji" Michała Archanioła, który z racji swojego urzędu opiekuńczego w Izraelu otrzymał tytuł „księcia" i należy ponadto do chóru siódmego Władz, przez teologów określanego także przez Księstwa.

Zwrócimy teraz uwagę na znamienne cechy owych określeń. Chóry sera­finów, cherubinów, archaniołów i aniołów nie sprawiają trudności w rozu­mieniu nazwy odpowiadającej ich roli, podczas gdy pozostałe pięć - wymienione tylko w Nowym Testamencie i to w czterech Listach św. Pawła i jed­nym św. Piotra - posiadają tytuły abstrakcyjne, za wyjątkiem jednego: trony, konkretnego, ale mającego znaczenie przenośne.

---------------------------

[1] Nie sprzeciwia się to natchnieniu, ponieważ autor tego listu, cytując apokryficzną księ­gę, nie wypowiada się co do jej natchnienia.

Są to zwierzchności, moce, władze, trony i panowania. W biblistyce wszystkie te pięć kategorii istot nie­bieskich nazwano potęgami. Występują one w apokaliptyce późnego juda­izmu jako odpowiedniki nazw duchów rządzących światem materii z woli transcendentnego Boga. Przejęte przez św. Pawła i św. Piotra, posłużyły im do wyrażenia bardziej religijnego zjawiska, a mianowicie nowej prawdy obja­wionej, zupełnie przekraczającej poziom doktrynalny źródeł judaistycznych: o suwerennym władztwie Jezusa Chrystusa nad tymi bytami duchowymi, niezależnie od tego, czy są to duchy dobre, czy złe[2].

I tu dochodzimy do znamiennego spostrzeżenia, że Zwierzchności, Wła­dze i Moce - według św. Pawła - zrzeszają w sobie dobre i złe istoty ducho­we, jak to podkreślił, po daniu świadectwa zmartwychwstaniu Chrystusa, który „na końcu, gdy zniszczy wszelkie zwierzchnictwo i wszelką władze, i moc, przekaże królestwo Bogu i Ojcu. Potrzeba, aby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Ostatnim wrogiem, jaki zostanie pokonany, będzie śmierć, wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy" [1 Kor 15, 24-25).

Jest to wyraźne nawiązanie do wizji Daniela o Synu Człowieczym, które­mu „dano Mu panowanie, chwałę i królowanie: będą Mu służyły wszystkie ludy, narody i języki. Jego panowanie będzie wiecznym panowaniem, któ­re nie przeminie, a jego królowanie - królowaniem, które nie ulegnie zagła­dzie" (Dn 7, 14).
To rozróżnienie pomoże nam zrozumieć walkę książąt, w której brał udział Michał Archanioł, noszący tytuł księcia.

Zmagania Księcia Michała

Dopiero w ostatniej wizji Daniela pojawia się po raz pierwszy wymieniona po imieniu postać Michała, który zostanie określony archaniołem przez św. Judę, nawiązującego do jego sporu z szatanem (Jud 9). Pojawia się on rów­nież z okazji innego sporu: tajemniczego zmagania się z książętami - będą­cymi podobnymi istotami duchowymi jak on - sprzeciwiającymi się dzia­łaniu anioła Gabriela. Po raz pierwszy Daniel podaje opis jego wyglądu, nie ulega bowiem wątpliwości, że „ktoś ubrany w lnianą szatę" jest Gabrielem, którego „biodra były przepasane najwspanialszym pasem ze złota. Jego cia­ło było jak drogocenny kamień, jego twarz - jak blask błyskawicy, jego oczy - jak pochodnie płonące, jego ramiona i nogi - jakby z błyszczącej miedzi, a dźwięk jego głosu - jak krzyk tłumów" (Dn 10, 5-6).

Wygląd ten i głos tak przeraziły Daniela, że upadł oszołomiony, został jed­nak uspokojony słowami, powtarzającymi się prawie przy każdym pojawie­niu się wysłańca Bożego: „Nie bój się, Danielu!". Gdy powstał, anioł wyjaśnił, że Bóg już go wysłuchał w pierwszym dniu modlitwy, „lecz anioł królestwa Persji - mówił - walczył przeciwko mnie przez dwadzieścia jeden dni", czy­li przez trwanie trzytygodniowej modlitwy i postu proroka. W dalszych sło­wach anioł po raz pierwszy wymienia swojego pomocnika: „Wtedy przybył mi z pomocą Michał, jeden z pierwszych książąt. Pozostawiłem go tam przy królach Persów. Przyszedłem, by zapewnić ci zrozumienie tego, co spotka twój naród przy końcu dni; bo to widzenie odnosi się do tych dni (Dn 10,13-14; wg BT)[3].

---------------------------

[2] Por. o. A. Jankowski, Aniołowie wobec Chrystusa, Kraków 2003, s. 104.
[3] Jest to cytat wg Biblii Tysiąclecia (skrót: BT). Odstąpienie w tej książce od tekstu Biblii Paulistów podyktowane jest bezbłędnym tłumaczeniem przez BT i wszystkie tłumaczenia pol­skie hebrajskiego terminu sar - „przełożony, przywódca, wódz, książę" - w tym przypadku „książę" - który to tytuł wszedł w Tradycję żydowską i chrześcijańską. Wystarczy przytoczyć słowa modlitwy papieża Leona XIII, odmawianej w caiym Kościele: „A ty, Książę wojska nie­bieskiego, szatana i inne złe duchy, które krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła" (por. przedstawienie się anioła słowami:„Jestem wodzem wojska Pana" Joz 5, 14). Ten sam tytuł sar występuje czterokrotnie w: Dn 10,20-21; 11, 1; 12, l, dlatego wersety te są przytoczone po­niżej według BT

Po tych słowach Daniel ponownie opadł z sił i zaniemówił. Wówczas Ga­briel dotknął jego warg i umocnił go - podobnie jak serafin proroka Izajasza (Iz 6, 6-7) - a po uspokojeniu nawiązał znów do zmagań książąt, wymienia­jąc jeszcze jednego przeciwnika, księcia Jawanu, czyli Grecji: „Nikt zaś nie może mi skutecznie pomóc przeciw nim z wyjątkiem waszego księcia Michała"(Dn 10,21b;wg BT).

Była to sprawa najwyższego stopnia doniosłości, gdyż dotyczyła działa­nia zbawczego Boga, dokonywanego przez swój naród, którego opiekunem był od początku książę Michał. W tym miejscu należy więc uwzględnić całą historię narodu wybranego, rozpoczynającą się od wyjścia z Egiptu synów Jakuba - jak Biblia określa lud wywodzący się od tego patriarchy o drugim imieniu Izrael (Rdz 32, 29) - którzy stali się narodem dopiero po zawar­ciu przymierza pod górą Synaj, po otrzymaniu Prawa, sporządzeniu przenośnej świątyni w kształcie Namiotu Spotkania, ustanowieniu obrzędów, a w najbliższej przyszłości otrzymania własnego kraju.

Jest to rozumowanie właściwe, które powtarzamy we właściwym miejscu. Jeżeli książę Michał został określony opiekunem narodu Daniela (Dn 12,1), to stał się nim od chwili jego zaistnienia i wejścia na arenę międzynarodo­wą w XIII w. przed Chrystusem przez osiedlenie się w Kanaanie, jak na to wskazuje obietnica Jahwe, skierowana do Izraela wędrującego przez pusty­nię: „Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby strzegł cię w drodze i doprowa­dził do miejsca, które przygotowałem dla ciebie" (Wj 23, 20). Przyrzeczenie to zostało ponowione po odstępstwie ludu od przymierza przez oddawanie czci złotemu cielcowi, słowami Jahwe skierowanymi do Mojżesza: „Ty nato­miast nie zwlekaj, prowadź lud tam, gdzie ci poleciłem, tym bardziej że mój anioł wskazuje wam drogę", potwierdzonymi jeszcze raz: „Poślę przed tobą anioła" (Wj 32, 34; 33, 2).

Jak widać, już w najstarszej tradycji historycznej została przekazana na­uka, że naród wybrany posiada swojego anioła opiekuńczego i przewodni­ka, któremu późniejsza tradycja nadała imię Mi-cha-El: „Któż jak Bóg". Jego rolę księcia o charakterze wojskowym przedstawia opis przygody, jaką prze­żył Jozue, następca Mojżesza i wódz zastępów zbrojnych Izraela, kiedy miał przeprawiać się przez Jordan i rozpocząć podbój Kanaanu. Znajdując się bli­sko Jerycha, ujrzał on przed sobą „mężczyznę, który stał przed nim i trzymał w ręku miecz. Jozue podszedł do niego i zapytał: Jesteś po naszej stronie, czy po stronie naszych wrogów?». On odpowiedział: «Nie. Jestem wodzem wojska Pana. Teraz właśnie przychodzę*. Wtedy Jozue upadł twarzą do zie­mi, a gdy oddał mu pokłon, zapytał: „«Co mój pan rozkaże swojemu słudze?». Wódz wojska Pana odpowiedział Jozuemu: "Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest święte». Jozue tak uczynił" (Joz 5, 14-15).

Był to moment bardzo ważny: przed wejściem do Ziemi Obiecanej. Jozue uczynił wszystko, co było obowiązkiem wodza przed podjęciem walki i wła­śnie kiedy osobiście badał teren, ukazał mu się ów „wojownik Pański" i po­wtórzyła się scena sprzed krzaku gorejącego, z którego przemówił anioł Pań­ski do Mojżesza, przekazując słowa Jahwe: „Zdejmij sandały z nóg, gdyż miej­sce, na którym stoisz, jest ziemią świętą" (Wj 3, 5). Tym razem anioł Pański jest uzbrojony, gdyż objawił się jako wódz wojska Pana i prawdopodobnie nie na tym zakończyło się owo spotkanie - którego opis najprawdopodobniej nie został podany w całości - ale można się domyślać, że mogło dotyczyć przekazania strategii zdobywania Jerycha, które padło bez walki, ponieważ za zastępy zbrojne Izraela „walczył" Jahwe, a znakiem widzialnym i słyszal­nym Jego wsparcia było okrążanie miasta z Arka Przymierza i dźwięki trąb jerychońskich.
 

Brak nadawania imion aniołom przed niewolą babilońską można wytłu­maczyć ostrożnością, by żadna z istot niebieskich nie dawała okazji do od­dawania im czci, gdyż jedynym imieniem par excellence godnym czci było imię Jahwe. Po powrocie i po rozwinięciu się nauki o aniołach trzy postacie anielskie otrzymały swoje imiona wyłącznie teoforyczne - z określeniem Bóg - Rafa-El, Gabri-El i Micha-El, ten ostatni z tytułem książę (hebr. sar, asyryjskie šarru)[4], czyli osobistość sprawująca władzę. Tak rozumiał ten ty­tuł mędrzec żydowski w diasporze, który napisał na początku II w. przed Chrystusem - a więc prawie w czasie powstania Księgi Daniela - dzieło w języku hebrajskim, które ok. 130 r. przed Chrystusem jego wnuk prze­tłumaczył na grecki. W opisie Boga jako Sędziego, czytamy: „Aby podzielić narody całej ziemi, nad każdym z nich ustanowił władcę. Lecz Izrael jest szczególną własnością Pana" (Syr 17,17). Niektóre rękopisy dodają: „Jego to jako pierworodnego karmi karnością, a udzielając światła miłości, nie opuszcza go".

Jest to tekst biblijny wyrażający przeświadczenie, że każdy naród posia­da swojego anioła-opiekuna, sprawującego nad nim w imieniu Boga władze. Uwzględniając wspomniany dopisek, możemy powiedzieć, że ze względu na swoje posłannictwo narodu pierworodnego wobec innych narodów Izra­el miał szczególnego władcę, czyli księcia (hebr. sar), którym okazał się Mi­chał. Hebrajski termin oznacza 'przełożonego, przywódcę, wodza, księcia, króla', a w Księdze Daniela tytuł Sar sarim - co dosłownie brzmi 'Przywódca przywódców' - jest jednoznaczny ze stopniem najwyższym i dobrze został przetłumaczony jako 'Najwyższy Przywódca' (Biblia Tysiąclecia), 'Najwyższy z książąt' (Biblia Paulistów; tu „książąt"! Dn 8, 25).

Władca - czyli książę - wspomniany w Księdze Syracha, otrzymał wła­śnie w wizji proroka Daniela imię Michał i tytuł „książę", z którym od najdawniejszych czasów wiązała się rola władcza - zaraz po królu - podczas pokoju i przywódcza na czas wojny. Tak się określił zbrojny mąż, który uka­zał się Jozuemu: „Jestem wodzem wojska Pana" (wodzem - sar, a nie aniołem; Joz 5, 14), co można rozumieć, że jest księciem zastępów anielskich, jak również zastępów zbrojnych Izraela.

Znamiennym przykładem wzięcia udziału w wojnie jest spowodowanie przez anioła Pańskiego śmierci wojsk króla Sennacheryba, oblegającego Je­rozolimę podczas panowania pobożnego króla Ezęchiasza, który modlił się do Jahwe o pomoc: „PANIE, Boże Izraela, który zasiadasz na tronie z cherubów!". Tę modlitwę Bóg wysłuchał natychmiast: „Tej samej nocy PAN wy­słał anioła, który pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy. Następnego dnia rano wszędzie leżały ciała zmarłych" (2 Krl 19,15.35).

Do tego wydarzenia nawiązał Juda Machabeusz, walcząc z dowódcą wojsk Antiocha Epifanesa IV, prosząc Boga: „Gdy posłowie królewscy bluźnili, po­jawił się Twój anioł i pobił sto osiemdziesiąt pięć tysięcy spośród nich. Podob­nie i dzisiaj zetrzyj to wojsko przed nami]" (1 Mch 7,41-42). I zwyciężyli. Po­dobną - ale widzialną - pomoc otrzymał Juda w walce z wojskami Lizjasza, gdy jego wojownicy błagali Boga o wsparcie. I zostali wysłuchani. Kiedy „nie zdążyli się jeszcze oddalić od Jerozolimy, gdy na ich czele pojawił się jeździec w białej szacie, który wymachiwał złotym orężem" (2 Mch 11, 8). Wyruszy­li i zwyciężyli.

Były to lata, w których prorok Daniel opisywał swoje wizje. Właśnie ostat­nia z nich, podczas której anioł Gabriel wypełnił danymi historycznymi pro­roctwo siedemdziesięciu tygodni z trzytygodniowym opóźnieniem, spowo­dowanym oporem książąt Persji i Grecji, przezwyciężonym dzięki „pomo­cy i obronie" księcia Michała.

---------------------------

[4] Wg: Lexicon hebraicum araramaicum Veteris Testamenti, pod red. F. Zorell, Roma 1960, s. 806-807.

Zadziwia znajomość historii twórcy tej starotestamentowej apokalipsy i - z małymi nieścisłościami - następstw działa­nia poszczególnych królów imperium perskiego i trzech mocarstw helleni­stycznych. Podane w kontekście czasowym i historycznym okresu wygnania, a więc imperium babilońskiego z VI w. przed Chrystusem, miały formę swo­istego - apokaliptycznego - proroctwa, będącego powtórką z historii i wycią­gnięciem z niej nauki, że mimo prześladowań, „królowanie i władzę oraz wszystkie królestwa pod całym niebem otrzyma lud świętych Najwyższe­go. Królowanie Najwyższego jest wieczne. Wszystkie potęgi będą Go czciły i będą Mu posłuszne" (Dn 7, 27).

I to jest wymiar przyszłościowy wszystkich proroctw apokaliptycznych. Dotyczył on dokonania się zbawczego działania Boga i nastania Jego króle­stwa, a nie królestwa ziemskiego Izraela, jak to zakodowało się w świado­mości nie tylko ludu. Ale to królestwo ma uzyskać wymiary również ziem­skie, gdyż zostali doń zaproszeni ludzie żyjący na ziemi, co ujął w przypowie­ściach o królestwie Bożym Syn Najwyższego, oczekiwany Pomazaniec (np. Mt 13, 1-52). Niewiele dni przed dokonaniem dzieła zbawienia zapowiedział swoją odkupieńczą śmierć w apokaliptycznym ujęciu tego, co się dokony­wało i obejmowało Jego walkę z przeciwnikiem Boga i ludzi: „«Teraz doko­nuję się sąd nad tym światem. Teraz zostanie usunięty władca tego świata. Ja natomiast, gdy zostanę wywyższony nad ziemię, przyciągnę wszystkich do siebie». Powiedział to, aby zaznaczyć, w jaki sposób miał umrzeć" (J 12, 31-33J[5].

Była to walka z szatanem, którego Chrystus określił księciem[6], tym sa­mym tytułem, jakim anioł Gabriel obdarzył Michała i dwie równorzędne mu istoty duchowe, wywierające wpływ na władców Persji i Grecji, którym się przeciwstawił wraz z Gabrielem. Owa tajemnicza walka miedzy aniołami nie była i nie jest nadal łatwa do wytłumaczenia, o czym świadczą różne ko­mentarze, a wśród nich św. Tomasza z Akwinu: „Bóg wyroki swoich sądów w sprawach różnych królestw i różnych ludzi wykonuje przez aniołów, które kierują się w swych czynnościach wyrokiem Bożym. Otóż zdarza się niekie­dy, że w różnych królestwach lub u różnych ludzi występują przeciwne za­sługi na nagrodę lub karę. (...) Jaki jest wyrok Bożej sprawiedliwości i mądro­ści w tych sprawach, aniołowie mogą poznać tylko wtedy, gdy im Bóg to ob­jawi. Muszą zatem radzić się mądrości Bożej w tych sprawach. Tak więc, gdy radzą się woli Bożej w sprawach przeciwnych i sprzecznych zasług, mówi się o nich, że sprzeciwiają się wzajemnie, ale nie w tym znaczeniu, że ich wole zajmują przeciwne stanowiska, ale w tym, że sprawy, co do których zasięgają rady, są ze sobą sprzeczne"[7].

Należy podziwiać logikę tego rozumowania, podobnie jak wyjaśnienie w polskiej Wulgacie, czyli w tłumaczeniu Biblii przez ks. Jakuba Wujka z 1599 r., będącej tekstem oficjalnym Kościoła w Polsce do czasu odnowy So­boru Watykańskiego II (1962-1965). Ten wybitny tłumacz konsekwentnie termin grecki archon (hebr. sar) w Księdze Daniela i Ewangelii św. Jana prze­łożył przez książę, a w przypisie zaznaczył: „Ponieważ aniołowie nie mogli się sprzeciwiać woli Bożej, walkę między nimi należy rozumieć jako symbol kolizji sprzecznych interesów obu narodów".

Zachodzi pytanie, czy nie należy rozpatrywać owej walki między księ­ciem Izraela i książętami Persji i Grecji w kontekście owego starotestamentowego przekonania, oddanego w swoisty sposób przez św. Pawła, chociażby w Liście do Koryntian?

---------------------------

[5] Tekst grecki oryginalny brzmi: „jaką śmiercią miał umrzeć".
[6] Gr. archon - 'pierwszy w kolegium' (archont w Atenach), 'naczelnik, wódz, książę, pan, panujący, władca'. Tłumaczenie 'książę' jest właściwsze (por. Wulgata).
[7] Wg: o. S. Kałdon OP, Anioł - posłaniec nadziei, Kraków 1999, s. 382.

Apostoł Narodów ukazuje w nim prawdę o zmar­twychwstaniu ciał podczas drugiego przyjścia Chrystusa, kiedy to Chrystus „zniszczy wszelkie zwierzchności i wszelką władzę, i moc, przekaże Króle­stwo Bogu i Ojcu. Potrzeba, aby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy" (1 Kor 15,24-25; Ps 110,1). „Powyższa paralela nie pozo­stawia wątpliwości co do charakteru moralnego wzmiankowanych w niej Potęg - są one demoniczne. Choć są one w eonie[8] obecnym wrogie i wal­czą przeciw sprawie Chrystusa, zostaną w końcu zupełnie pokonane"[9]. Ob­razowe ujęcie owego zwycięstwa tak sformułował św. Paweł: „On zniszczył obciążające nas zestawienie długów, które przez swoje zapisy przemawia­ło przeciw nam. Usunął je, przybijając do krzyża. Rozbroił zwierzchności i władze i w Nim triumfalnie je poprowadził, wystawiając na pokaz wobec wszystkich" (Kol 2,14-15).

Tekst ten wskazuje na demoniczny charakter zwierzchności, mocy, władz (księstw) i panowań, w innych jednak miejscach wymieniane są one bez tej cechy, jako przedstawiciele świata dobrych duchów, wśród których, od za­istnienia narodu wybranego, rolę księcia pełnił Michał Archanioł. Możemy więc przypuszczać, że w wizji Daniela został on przedstawiony jako prze­ciwnik zwierzchności i władz. Wywierały one wpływ na władców Persji i Grecji, zwłaszcza na króla Antiocha IV Epifanesa, który przedstawiony jest jako de­moniczne uosobienie przeciwnika Boga i narodu wybranego.

Po stronie Boga i Izraela w zmaganiu się z owymi zwierzchnościami i wła­dzami walczył książę Michał, umożliwiając Gabrielowi zwiastowanie przyjścia Syna Człowieczego, któremu „dano panowanie, chwałę i królowa­nie" (Dn 7,14). Echem tego proroctwa są słowa św. Pawła, wskazujące na potęgę i siłę Boga Pana naszego, Jezusa Chrystusa, „gdy wskrzesił Go z mar­twych i posadził po swojej prawej stronie na wyżynach niebieskich, ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, i panowaniem" (Ef 1,20-21).

Należy zwrócić uwagę na fakt, że Daniel podał bezpośrednio po opisie najokrutniejszego wroga Boga i Izraela niezwykłe proroctwo o zmartwych­wstaniu w czasach ostatecznych, związane z rolą księcia Michała.

Michał w czasach ostatecznych[10]

Po wykonaniu wyroku na starotestamentowym prześladowcy, który osta­tecznie dokona się na nowotestamentowym Antychryście, następuje opis ucisku i ocalenia ludu Bożego, zamykającego ostatnie proroctwo Daniela:

W owym czasie wystąpi
Michał, wielki książę,
który jest opiekunem dzieci twojego narodu.
Wtedy nastąpi okres ucisku,
jakiego nie było, odkąd narody powstały,
aż do chwili obecnej.
W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia:
ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze.
Wielu zaś, co śpi
w prochu ziemi, zbudzi się:
jedni do wiecznego życia,
drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie.
Mądrzy będą świecić
jak blask sklepienia,
a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości,
jak gwiazdy na wieki i na zawsze 
  (Dn 12, 1-3; wg BT).

---------------------------

[8] Eon - (gr. aion - „wiek") - w filozofii i teologii „wiek" jako okres czasu.
[9] O. A. Jankowski, Aniołowie wobec Chrystusa, dz. cyt., s. 110-111.
[10] Są to czasy, w których żyjemy, a które zapoczątkował Jezus Chrystus, dokonując dzielą Odkupienia (por. Hbr 1, 1-4).

Ta przepastna wizja, otwarta stereotypowym zwrotem proroków: w tym. cza­sie, nie wiąże się z poprzedzającą ją wizją ziemskich królestw, lecz z daleki­mi czasami ginącymi w przyszłości, ustalonymi przez Boga. Tak rozumieli to proroctwo Ojcowie Kościoła, odnosząc je do czasów ostatecznych, czyli eschatologicznych.

Z trzech zwrotów eschatologicznych Daniela tylko ten można wytłuma­czyć, mamy tu bowiem do czynienia z przejściem z wizjonerskiego obrazo­wania historycznego do wyraźnie przyszłościowo-profetycznego. Wówczas to powstanie Michał, by sprawować - jak to pozwala przypuszczać kontekst - powierzony mu urząd obrońcy ludu Bożego (Dn 10, 21).

Tego rodzaju przybycia obrońcy nie da się inaczej zrozumieć, jak w mo­mencie ataku, który jest określony okresem ucisku o cechach dotychczas nie­spotykanych: jakiego dotąd żaden naród nie doznał. A więc będzie to prześla­dowanie inne niż Antiocha IV, opisane bardzo dokładnie przez anioła Ga­briela. Szczegóły owej walki - których nie wymieniają także inne wzmianki (Dn 10, 16. 20b. 21b; 11, 1) - nie są znane, pozwalają się jednak ich domy­ślać słowa św. Pawła o walce zła z dobrem i Sądzie Ostatecznym. Ostrzega więc chrześcijan następującymi słowami: „Niech nikt z was w taki sposób nie zwodzi. Najpierw bowiem przyjdzie odstępstwo i objawi się człowiek niego­dziwy, zatraceniec, który będzie występował przeciw wszystkiemu i wynosił się ponad wszystko, co boskie i godne czci. Wreszcie zasiądzie w świątyni Bo­żej, uważając się za samego Boga. Czy nie pamiętacie, że wam o tym mówi­łem, będąc wśród was?" (2 Tes 2, 3-5).

Szkoda, że św. Paweł nie powtórzył wyraźniej w tym drugim liście, co owego Antychrysta powstrzymuje, a raczej to, jak na to wskazują jego dal­sze słowa: „Tajemnica nieprawości już bowiem działa. Wystarczy, że ustąpi ten, co powstrzymuje jej działanie, a objawi się niegodziwiec, którego Pan Jezus zniszczy tchnieniem swych ust i zgładzi majestatem swego przyjścia. A przyjście niegodziwca będzie jak działanie szatana w całej mocy wśród znaków i fałszywych cudów. Zwiedzie on wszelką nieuczciwością tych, któ­rzy są na drodze do zagłady, ponieważ nie umiłowali prawdy prowadzącej do zbawienia" (2 Tes 2, 7-10).

Tekst ten świadczy o tym, że św. Paweł wszedł w sferę żydowskiej i chrze­ścijańskiej eschatologii. Podobnie jak starotestamentowy Daniel - i nowotestamentowy Jan - opisuje walkę zła z dobrem, która dokonuje się w świecie duchów i świecie ludzi. Wznieca ją i podtrzymuje szatan, dostarczając swoje­mu synowi zatracenia sił i wsparcia. Przeciwnikiem szatana jest Michał, ksią­żę narodu wybranego. Jego zadaniem - otrzymanym od wieków i na wieki - jest opieka i obrona ludu Bożego Starego i Nowego Przymierza, zwłaszcza w czasie ucisku i w „wigilię" powstania z martwych. I w tej to sprawie św. Pa­weł uzupełnił zapewne swoje nauczanie o tym, co powstrzymuje - dosłownie „o Zatrzymującym"- nie wymieniając w nawiązaniu do końca świata imienia Michała, tylko jego tytuł: „Bowiem sam Pan zstąpi z nieba na rozkaz, na głos archanioła i dźwięk trąby Bożej. Wówczas ci, którzy umarli w Chrystusie, po­wstaną pierwsi" (1 Tes 4,16). Tym archaniołem był, jest i będzie Michał, któ­rego imię światu aniołów i ludzi przypomina i zaświadcza: „Któż jak Bóg"[11].

Daniel zapowiedział to, co urzeczywistniło się - jako w pierwszym -w Chrystusie (1 Kor 15,20), potwierdzając w swoim proroctwie o zmar­twychwstaniu ciał zapowiedź Ezechiela o wskrzeszeniu narodu wybranego (Ez 37,1-14), z dopowiedzeniem, że nie będzie to masówka, tylko wydanie sprawiedliwego wyroku na poszczególnych ludzi, odpowiedzialnych osobi­ście za swoje czyny, zapisane w Księdze Prawdy, zwanej też Księgą Życia (Wj 32,32; Iz 4,3; Ez 13,9; Ps 69,29; Dn 7,10; por. Flp 4,3; Ap 3,5). Źli zbudzą się więc ku wiecznej odrazie, dobrzy zaś do wiecznego życia.

Starotestamentowy prorok apokaliptyczny miał jeszcze jedną wizję anio­łów, było to jednak spotkanie dotyczące „zapieczętowania otrzymanych słów", z których ostatnie lśnią blaskiem zmartwychwstania: „Mądrzy będą jaśnieć jak blask nieba, a ci, którzy wielu prowadzili ku sprawiedliwości - jak gwiazdy po wieczne czasy" (Dn 12, 3).
Obraz ten zamyka starotestamentowe Objawienie i obejmuje bezkre­sną przestrzeń doczesności i wieczności, wprowadzając nadzieję graniczącą z pewnością, że za dobre czyny czeka nagroda, a za prześladowania ostatecz­ne zwycięstwo w tym czasie, kiedy wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci narodu Daniela i narodów, „dzieci Bożych". Dzięki wcie­leniu i odkupieniu Syna Bożego i Syna Człowieczego Jezusa Chrystusa, stali się oni „dziećmi Boga" (Rz 8, 16).

---------------------------

[11] Por. Z. Ziółkowski, „ Człowiek grzechu ", kto to jest?: w: Najtrudniejsze stronice Listów św. Pawła, Warszawa 2009, s. 209-211.