Wakacje z wartościami

Katarzyna Matejek

publikacja 11.07.2023 19:54

Plaża, owszem, ale też ważne treści. Trwają lipcowe turnusy kolonii Caritas.

Wakacje z wartościami Katarzyna Matejek /Foto Gość Współpraca jest potrzebna w zabawie, na warsztatach i podczas sprzątania.

Caritas diecezjalna przygotowała tego lata cztery turnusy kolonii dla dzieci. To oferta obejmująca łącznie 200 dzieci, a licząc kolonie i półkolonie organizowane przez Parafialne Zespoły Caritas, z wypoczynku tego typu skorzysta około tysiąca osób.

10–17 lipca w Jarosławcu wypoczywają dzieci z rodzin dotkniętych przestępstwem lub jego skutkami. To dzieci polskie, ukraińskie i o francuskich korzeniach, łącznie 40 osób – z Koszalina, Szczecinka, Sławna, Sianowa, Drawska Pomorskiego i innych miejscowości. Poprzedni turnus, który odbył się w tym samym ośrodku Marysieńka, współorganizowany był z Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Ponadto nasi mali diecezjanie będą mieli okazję wypocząć na trzecim lipcowym turnusie.

‒ Organizujemy czas dzieciom i młodzieży w taki sposób, by wypełnić go od rana do wieczora, przy czym dostęp do smartfonów umożliwiamy im tylko dwa razy w ciągu dnia. Ponadto przekazujemy im wartości chrześcijańskie podczas porannych pogadanek, warsztatów, pracy w grupach wiekowych – mówi Mateusz Kaczmarek, koordynator Caritas ds. wypoczynku. Wśród podejmowanych tematów jest wolontariat, a także treści dotyczące godności człowieka, rozróżniania prawdy od kłamstwa, znaczenia przyjaźni, bezpieczeństwa w internecie. ‒ Widać, że dla tych dzieci ta kolonia to jedyna szansa takiego wypoczynku letniego i one starają się ten czas jak najlepiej wykorzystać. Nie marudzą, angażują się we wszystkie punkty dnia, są chętne do pomagania sobie nawzajem.

Praktycznym sposobem na realizację podejmowanych na kolonii tematów jest wolontariat, toteż ten temat poruszono jako pierwszy. – Wyjaśniam dzieciom na własnym przykładzie, że jako wolontariusz mam ogromną radość serca z pomagania innym. Dzieci, nawet te, które jeszcze nie mają doświadczenia wolontariatu, bardzo dobrze to rozumieją i wiedzą jakie cechy powinien mieć wolontariusz – ocenia wychowawczyni Anna Ogonowska, katechetka w SP 1 w Wałczu.

Wakacje z wartościami   Katarzyna Matejek /Foto Gość Uczestnicy drugiego turnusu kolonii Caritas w Jarosławcu.

Część uczestników ma już doświadczenie wolontariatu, niekoniecznie w ramach Caritas, ale na przykład na stołówce szkolnej. – Pomagałam w podstawówce w roznoszeniu talerzy z posiłkiem dla młodszych dzieci i to było moje zadanie na przerwach obiadowych – mówi Agata z Sianowa. – Sprawiało mi to przyjemność, fajnie jest pomagać. W Ukrainie podobne dyżury podejmowała Andżelika, a dodatkowo wspierała miejscowe schronisko dla psów.

Patryk Miksa, katecheta z ZS nr 12 w Koszalinie, prowadzi najmłodszą grupę 8–9-latków. Żeby przedstawić maluchom ideę wolontariatu, rozmawia z nimi o dobrych uczynkach i empatii. – Warto te młodsze dzieci zainteresować tym tematem i to się udaje, widać, że zajęcia im się podobają, są aktywni, chłoną jak gąbka – mówi wychowawca. Dla starszych uczestników przygotował warsztaty dziennikarskie.

Dzieci o różnej narodowości nie izolują się od siebie, zresztą już podczas przydziału do pokojów są pod tym kątem przemieszane. Nawet jeśli Ukraińcy między sobą mówią w ojczystym języku, zaraz tłumaczą to współlokatorom na polski, co zresztą jest zasadą kolonii. Wszystkie dzieci znają polszczyznę, część z nich jest już po pozytywnie i z dobrym wynikiem zdanym egzaminem ósmoklasisty z tego języka.

‒ Początkowo obawiałam się, że nikogo tutaj nie poznam i że nie dogadam się z dziewczynami z Ukrainy. Ale jest bardzo przyjaźnie, coraz więcej czasu spędzamy razem, jest dużo atrakcji, zabawy, bardzo mi się tu podoba – mówi Polka Agata.

‒ W pokoju jest nas sześć dziewczyn, w tym pięć z Ukrainy, więc staramy się mówić więcej po polsku, żeby Agata nas zrozumiała – wyjaśnia Ukrainka Andżelika.

Dla Olega z Krzywego Rogu, który bywał na koloniach w Ukrainie, tych w Jarosławcu nie da się do tamtych porównać, jest o niebo lepiej, są lodówka, telewizor, wygodne łóżka. – No i relacje mamy tu ze sobą super, a ja lubię rozmawiać po polsku – mówi nastolatek. – Dużo się wtedy uczę.