publikacja 07.07.2011 00:15
Prawdopodobnie pod Kutnem znajdują się największe w Polsce złoża gazu ziemnego. A w pobliskiej Łodzi będą kształcić specjalistów od wydobycia gazu łupkowego.
Marcin Wójcik Wydobycie gazu na skalę przemysłową uczyniłoby Kutno jednym z najbogatszych miast w regionie.
Wciągu ostatnich miesięcy o Kutnie było głośno wcale nie z powodu gazu, ale ulokowania na jego obrzeżach największej w Europie Środkowo- -Wschodniej ubojni trzody chlewnej, która dziennie gazuje aż 8 tys. świń. Włoski zakład nie ma dobrej sławy. Pracownicy skarżą się na warunki pracy i złe traktowanie przez kadrę kierowniczą. Niezadowoleni są też mieszkańcy wiosek sąsiadujących z gigantyczną rzeźnią. Piszą do prezydenta miasta, żeby ratował ich przed uciążliwym smrodem.
Teraz Kutno znowu odmieniane jest przez wszystkie przypadki, ale tym razem nie z powodu trzody, tylko gazu ziemnego. Największy komplement to porównanie miasta do Norwegii, która przoduje w zasobności błękitnego paliwa. Ale mieszkańcy są podzieleni, bo nie wszyscy wierzą, że ewentualna nowa gałąź przemysłu będzie dla nich błogosławieństwem. – Świnie też miały być błogosławieństwem – kwituje pan Krzysztof, mieszkaniec Kutna.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.