Róg Afryki umiera

Przemysław Kucharczak

GN 31/2011 |

publikacja 04.08.2011 00:15

Deszcz przyjdzie nie wcześniej niż w październiku. Tysiące głodnych Somalijczyków uciekają więc w ponad 40-stopniowym upale do sąsiednich państw. Róg Afryki doświadcza największej suszy od 20 lat.

Somalijka i jej syn uciekli przed głodem do Kenii, do szpitala „Lekarzy bez Granic” PAP/EPA/DAI KUROKAWA Somalijka i jej syn uciekli przed głodem do Kenii, do szpitala „Lekarzy bez Granic”

Codziennie do obozu dla uchodźców w Dolo Ado w Etiopii dociera 2 tysiące uciekinierów, głównie z Somalii. W obozach w Kenii dziennie zjawia się ich około 1,2 tysiąca. Całe rodziny idą piechotą nieraz nawet przez miesiąc, przymierając głodem. Niektórzy, zwłaszcza kobiety, ściskają sobie żołądek przez bardzo ciasne opasanie brzucha sznurkiem albo paskiem. To praktyka niebezpieczna dla ich zdrowia i życia. Somalijczycy twierdzą jednak, że to pozwala im iść albo pracować mimo głodu. Dzięki temu łatwiej też im oddać ostatnie kęsy pożywienia swoim dzieciom.

Dziecko umiera na rękach

Niestety, pierwszymi ofiarami głodu są ludzie najsłabsi, a więc starcy i właśnie dzieci. Pracownicy ONZ słuchają rozdzierających serce historii uchodźców. Somalijka Halima Omar, która po trzech tygodniach marszu z południa kraju dotarła do ONZ-owskiego obozu pod Mogadiszu, opowiedziała ludziom z ONZ, że straciła aż czworo z sześciorga dzieci. – Nie ma nic gorszego na świecie, niż patrzeć, jak własne dziecko umiera na twoich oczach, bo nie możesz go nakarmić – mówiła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.