Gospel z biskupem Krasickim

GN 39/2011 Łowicz

publikacja 10.10.2011 06:30

O gitarowych solówkach 9-latka i „Harmonii” z Kościołem z Anetą i Pawłem Wojciechowskimi, inicjatorami kolejnego koncertu w Skierniewicach, rozmawia Marcin Wójcik.

Gospel z biskupem Krasickim GN 39/2011 Łowicz Pierwszy koncert finałowy „Harmonii” w katedrze łowickiej w 2005 r. Dyryguje Paweł Wojciechowski.

Marcin Wójcik: Skąd w Waszej rodzinie tyle muzyki? Może to spadek po rodzicach, dziadkach, wujkach?

Aneta Wojciechowska: – Muzyki u Wojciechowskich zawsze było bardzo dużo, ale to raczej nie cecha dziedziczna, chociaż chrzestny Pawła grał na perkusji i to on zaraził go klimatami rocka progresywnego. Na tyle skutecznie, że płyty, koncerty, książki o muzyce są zawsze prezentami pierwszego wyboru. Natomiast co do śpiewu, gry na gitarze, w końcu prowadzenia Zespołu Czwartego i chórów warsztatów  Harmonia” – to już wyraźnie Boży charyzmat.

Na czym grają Wasze dzieci, a na czym gracie Wy?

Paweł Wojciechowski: – Dzieci są nie tylko „naturalnie” muzykalne, ale i dobrze wykształcone muzycznie. Przynajmniej nasi synowie. Starszy, Ignacy (14 lat), skończył szkołę muzyczną I stopnia w klasie fortepianu, teraz uczy się gry na kontrabasie. Gra też na instrumentach perkusyjnych i - oczywiście - na gitarze. Młodszy synek, Antoś (9 lat), jest już laureatem konkursów wiolonczelowych (krajowych i międzynarodowych), poza tym - zapewne dzięki zachętom ojca chrzestnego (Marek Kozłowski) - jest świetnym gitarzystą i potrafi spędzać długie godziny, wymyślając zagrywki i zawiłe solówki. Hania (prawie 4 lata) na razie gra na wszystkim, co wpadnie jej w ręce, choć wiele wskazuje na to, że wkrótce zacznie próbować swoich sił na skrzypcach. Jeśli chodzi o dorosłych Wojciechowskich, to ja gram na gitarze i śpiewam, natomiast żona angażuje się bardzo w przygotowanie chłopców do lekcji w szkole muzycznej.

Czy instrumenty muzyczne słychać w Waszym domu codziennie?

A.W.: – Tak! Czasami do późnych godzin wieczornych, często także zaraz po przebudzeniu (to głównie Antoś szuka nowych pomysłów na gitarę). Chłopcy regularnie ćwiczą, Hania śpiewa i tańczy (jak  twierdzi – „teraz musi tańczyć”). Paweł gra głównie w kościele, w domu natomiast więcej pracuje z nutami, kiedy układa aranżacje wokalne lub uczy się nowych (choć często tradycyjnych) utworów.

Pamiętacie pierwszą „Harmonię”? Który to był rok? Skąd pomysł?

P.W.: – Pomysł przyszedł wprost z warsztatów gospel, na których byliśmy w listopadzie 2004 r. w Łodzi. Z kilkoma znajomymi z Zespołu Czwartego wziąłem udział w warsztatach i doszliśmy do wniosku, że skoro zajmujemy się – choć lokalnie – muzyką chrześcijańską od wielu lat, nagraliśmy kilka płyt, zagraliśmy kilkadziesiąt koncertów, to możemy porwać się na takie przedsięwzięcie. Kluczem było zdobycie zaufania i zachęcenie uczestników. Dzięki pomocy naszych przyjaciół oraz wsparciu, jakiego udzieliły nam władze łowickiego seminarium, promocji w lokalnych i regionalnych mediach, na początku lutego 2005 r. odbyły się w Łowiczu pierwsze Warsztaty Wokalne „Harmonia”. Przyjechało prawie 120 osób i było to absolutnie niezwykłe wydarzenie z koncertem finałowym w katedrze łowickiej. Wtedy już wiedzieliśmy, że pomysł wart jest kontynuacji i rozwijania.

„Harmonia” się rozwija harmonijnie?

A.W.: – Staramy się, aby każda edycja warsztatów miała w sobie nowy pierwiastek. Występują z nami coraz to nowi świetni soliści z Polski i zagranicy, wybieramy utwory z różnych nurtów muzyki chrześcijańskiej, bo „Harmonia” to nie wyłącznie gospel, tylko pieśni uwielbienia. Warsztaty i osoby z nimi związane były impulsem do innych aktywności, np. Wielkanocnego Koncertu Młodych czy koncertu „Kolędowanie Folkiem Strojone”. Dzięki medialnemu wsparciu naszych patronów rozwijamy sieć kontaktów z uczestnikami – do Skierniewic przyjeżdżają grupy z Lublina, Białegostoku, nawet z Wrocławia, co oznacza, że warsztaty mają charakter ponadregionalny.

Co w tym roku będzie nowością?

P.W.: – Przede wszystkim udało nam się namówić naszego przyjaciela z Kanady Sama Strolza, by wystąpił z chórem „Harmonii”. Sam jest poetą i kompozytorem, twórcą niezwykłych utworów, inspirowanych Biblią. Był już w Skierniewicach 10 lat temu, pracował wtedy w jednej ze szkół językowych. Udało nam się poznać i na koniec jego pobytu w Polsce zagraliśmy jeden wspólny koncert. To było ważne i niezapomniane wydarzenie, a jeden z jego pięknych utworów wykonywany był podczas warsztatów (m.in. w duecie przez Didiera Likenga i Basię Włodarską). Zaśpiewa też z nami po raz pierwszy Kasia Aszyk. W tym roku, wspólnie z miastem Skierniewice (które dofinansowało organizację „Harmonii”), podjęliśmy inicjatywę, by w warsztatach wzięli udział młodzi z miast partnerskich Skierniewic, m.in. z Czech, Niemiec, Francji, Austrii oraz Słowacji. Zobaczymy, czy to uda się przeprowadzić, w każdym razie namówiliśmy też do współpracy instytucje reprezentujące te kraje w Polsce, a warsztatami zainteresowała się także przewodnicząca Komisji Kultury i Edukacji Parlamentu Europejskiego. No i „Harmonia” ma nowe logo, zaprojektowane przez świetnego grafika Maćka Białka.

Czy co roku warsztatom towarzyszy jakieś nowe hasło, myśl przewodnia? Jeśli tak, to od czego uzależniacie treść hasła?

A.W.: – „Harmonia głosów i serc” – nie jest to nowe hasło, ale dobrze oddaje istotę warsztatów. Bo nie samo śpiewanie jest celem tego przedsięwzięcia. Staramy się, by młodzi ludzie wyznający tę samą wiarę mieli miejsce na wspólne uwielbianie Pana Boga. Jest to zatem nie tylko świadectwo, ale także ewangelizacja poprzez kulturę. Bo przecież na koncerty finałowe przychodzi kilkaset osób, które wspólnie z nami modlą się i śpiewają. W tym roku warsztaty otworzą Tydzień Kultury Chrześcijańskiej w Skierniewicach (po raz drugi w swojej historii), w roku 2007 inaugurowaliśmy I Kongres Eucharystyczny Diecezji Łowickiej. Pozostajemy więc w harmonii z działaniami Kościoła.

Czy macie kontakt z uczestnikami warsztatów? Co się z nimi dzieje w ciągu roku? Zakładają schole przy swoich parafiach? Odwiedzają Was?

P.W.: – Oczywiście, nie ze wszystkimi uczestnikami mamy bliski kontakt, chociaż są internet, media społecznościowe etc. Wiemy, że w wielu miejscach powstały grupy muzyczne, schole działające przy parafiach. Zresztą to powinno działać w ten sposób, że „Harmonia” jest impulsem do dalszej, samodzielnej aktywności młodych ludzi. A kolejne edycje, w których biorą udział, poszerzają ich muzyczne horyzonty, dają im szansę na nawiązywanie nowych kontaktów. Co więcej, znamy takie sytuacje, kiedy na warsztaty przyjeżdżają dziś podopieczni uczestników pierwszych edycji, którzy tutaj nabierają doświadczenia, a często po raz pierwszy mają okazję wystąpić przed publicznością. Dodajmy, że koncerty są zawsze przygotowane bardzo profesjonalnie, więc dla wielu osób jest to prawdziwe sceniczne przeżycie, w dodatku u boku znakomitych artystów, np. Natalii Niemen, Wioli Brzezińskiej, Adama Rymarza i wielu innych.

W tym roku po raz pierwszy warsztaty gospel organizowane są przez założoną przez Was Fundację „Akademia Biskupa Ignacego Krasickiego”. Czym jeszcze fundacja będzie się zajmować?

A.W.: – Fundacja została powołana rok temu, a swoją działalność rozpoczęła przed kilkoma miesiącami. Jej patronem jest biskup Ignacy Krasicki, który był ostatnim z prymasów sprawujących swój urząd ze Skierniewic. Tu powstawały jego słynne fraszki i to w Skierniewicach stworzył redagowaną przez siebie gazetę „Co Tydzień”, poświęconą sprawom społecznym, rozwijaniu wiedzy, podnoszeniu kultury i budowaniu zaangażowania w pracę dla dobra ojczyzny. Fundacja – założona przez grono osób, którym bliskie są idee działania na rzecz dobra wspólnego – chce uczestniczyć w życiu kulturalnym, gospodarczym regionu i realizować twórcze projekty edukacyjne.

Warsztaty „harmonia” rozpoczną się 15 października w Skierniewicach. dzień później odbędzie się koncert finałowy. „harmonia” otworzy Tydzień kultury chrześcijańskiej w mieście. Więcej informacji pod nr. tel. 505 014 914.