"Bo za mało się o to modlimy. Dlaczego w modlitwie wiernych nie prosimy o dojrzałe powołania świeckie? Często zwracam na to uwagę, ale nie kończy się to pozytywnym odzewem ani osób duchownych, ani świeckich"
Ksiadz biskup sie temu dziwi? Ja - nie. Od wiekow jedyne powolania w swiadomosci Kosciola, to powolania kaplanskie i zakonne. I sa na tyle trudne i cenne, ze za tak powolanych koniecznie trzeba sie modlic. Powolanie do malzenstwa? A kto by tam to nazywal powolaniem. Trudne? Skad! Powolanie do zycia w swiecie? No przeciez to normalne...
No i teraz sa skutki. Utrwalilo sie u ludzi, ze oni to sa zwyczajni i moga zyc jak chca a ci wybrani to juz sie musza jednak nameczyc.
głos świeckich i ich świadectwo? bardzo dobra rzecz. Może jednak zadbamy także o głos szeregowych księży, którzy nie mają nic do powiedzenia, ponieważ biskup wie lepiej... Zastanawiałem się nad tą inicjatywą i oby miała ona błogosławione owoce. Czy jednak nie prościej, autentycznej i ewangelicznej nie byłoby proste głoszenie Ewangelii jak za czasów św. Pawła? Ludzie ze szkół ewangelizacji wchodzą na skrzynkę po jabłkach w wielkim mieście i głoszą kerygmat. Do tego profesjonalne i proste bilbordy, a wszystko podbudowane modlitwą zakonów klauzurowych. Niestety na te pytania księża biskupi nie chcieli odpowiedzieć, wszak wiedzą lepiej...
Ksiadz biskup sie temu dziwi? Ja - nie.
Od wiekow jedyne powolania w swiadomosci Kosciola, to powolania kaplanskie i zakonne. I sa na tyle trudne i cenne, ze za tak powolanych koniecznie trzeba sie modlic.
Powolanie do malzenstwa? A kto by tam to nazywal powolaniem. Trudne? Skad!
Powolanie do zycia w swiecie? No przeciez to normalne...
No i teraz sa skutki. Utrwalilo sie u ludzi, ze oni to sa zwyczajni i moga zyc jak chca a ci wybrani to juz sie musza jednak nameczyc.
Zastanawiałem się nad tą inicjatywą i oby miała ona błogosławione owoce. Czy jednak nie prościej, autentycznej i ewangelicznej nie byłoby proste głoszenie Ewangelii jak za czasów św. Pawła? Ludzie ze szkół ewangelizacji wchodzą na skrzynkę po jabłkach w wielkim mieście i głoszą kerygmat. Do tego profesjonalne i proste bilbordy, a wszystko podbudowane modlitwą zakonów klauzurowych. Niestety na te pytania księża biskupi nie chcieli odpowiedzieć, wszak wiedzą lepiej...