Teraz każdy Biskup, Kapłan, Zakon powinien wziąć głęboko sobie je do serca i zrobić rachunek sumienia! Jak dbał o SACRUM w swoi m kościele, parafii, wspólnocie!
Powiedzałbym to inaczej: Jeśli spotkasz Żywego Boga, nie będziesz mógł oderwać od Niego oczu, zakochasz się w tej tajemniczej, nieziemskiej świętości... Odkrywają to wszyscy, którzy zatrzymują się przy Eucharystii. No i nie sobór jest temu winien, tylko brak wiary pasterzy i świeckich.
Petrus i Vanitas: nie przesadzajcie... to tak, jakby ktoś powiedział, że Jan XXIII, Paweł VI czy zwłaszcza Jan Paweł II był złym papieżem... w duchowości i liturgii posoborowej też można znaleźć bardzo pozytywne przykłady. na przykład Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie.
Nie przesadzają, jeszcze kilka lat temu za dzisiejsze słowa Papieża dostawało się łatkę lefebrysty. A wspominanie o "Dominus Jezus" było ekumenicznym nietaktem.
Niedostrzeganie zjawiska lub jego bagatelizacja nie zmieni przeszłości. Kilka lat temu za taką wypowiedz jak ta Papieża, dostawało się na portalu Wiara czy Liturgia po uszach i łatkę lefebrysty. Wspomnienie np o "Dominus Jezus" należało do ekumenicznych nietaktów.
Jak mawiał bł. JP2 "prawda was wyzwoli", no chyba ze posłużymy się, metodą grubej kreski.
Teraz każdy Biskup, Kapłan, Zakon powinien wziąć głęboko sobie je do serca i zrobić rachunek sumienia!
Jak dbał o SACRUM w swoi m kościele, parafii, wspólnocie!
No i nie sobór jest temu winien, tylko brak wiary pasterzy i świeckich.
A wspominanie o "Dominus Jezus" było ekumenicznym nietaktem.
Kilka lat temu za taką wypowiedz jak ta Papieża, dostawało się na portalu Wiara czy Liturgia po uszach i łatkę lefebrysty.
Wspomnienie np o "Dominus Jezus" należało do ekumenicznych nietaktów.
Jak mawiał bł. JP2 "prawda was wyzwoli", no chyba ze posłużymy się, metodą grubej kreski.