• Maluczki
    04.02.2013 07:12
    Zmiękczanie problemu?
    Pan Zoll miał już swoje pięć minut i pokazał po czyjej stoi stronie.
    Dla mnie ten Pan jest złym człowiekiem!
    • Ppcan
      04.02.2013 20:12
      Złym człowiekiem ?..po prostu śmieszne, dziecinada.Pan Zoll myśli i czuje dobrze.Widać,że jest to człowiek naprawdę mądry
      i odważny.Tak dalej..BRAWO!
  • ksad
    04.02.2013 10:26
    Pan Zoll złym człowiekiem...? - Zostawmy takie wartościowanie. Ważne, że mówi mądrze. - A co do "postępu" homozwiązków: przecież to powrót to pogaństwa Rzymu w czystej postaci.
    • Maluczki
      04.02.2013 13:12
      Po to żeby go znowu obdarzyć zaufaniem i aby znowu mógł się odpowiednio "odwdzięczyć"?
      To że raz się z nim można zgodzić, to żaden tytuł do uznania autorytetu!
      W decydującej chwili dla Polski, zadawał zdradzieckie ciosy. Tylko głupcy i źli takiego obdarzają autorytetem!
  • Piotr_Adamczyk
    04.02.2013 14:38
    Profesor Andrzej Zoll pokazał prawniczą klasę a zarazem dał etyczne świadectwo na rzecz wartości małżeństwa. W trybie przypuszającym wskazuje na błędną ocenę ze strony grupy, stanowiącej dzisiaj w Platformie większość.

    Myślę że kierujący tą grupą Rafał Grupiński wywiera na dłuższą metę mocno destrukcyjny wpływ na Platformę.
    Zdecydowana większość Polaków nie będzie się kierować polityczną poprawnością w swoich wyborach.
    Wygra na tym Jarosław Kaczyński, który jak - sam stwierdził - chce władzy za wszelką cenę.



  • nina1
    04.02.2013 16:50
    Cieszę się z tej wypowiedzi pana Profesora Zolla, który jest wielkim autorytetem prawniczym. Wymaga odwagi wyrażenie takiej opinii, w obliczu nagonki, jaką rozpętały środowiska pro i homoseksualne wobec antagonistów związków partnerskich.
  • KIX
    04.02.2013 20:08
    Jak już słyszę ..debaty na temat związków partnerskich..- pedziów itd.,adopcje... po prostu niedobrze mi się robi.Ale to nie mnie się poprzestawiało tylko tym którzy chcą tak bardzo być tolerancyjni,ale zagubili się w rzeczywistości,gdzie Bóg -Stwórca dał życie męszczyznie i kobiecie ,aby byli jedno.Dzisiejszy świat jest tak pokręcony,a nierozumni ulegają wypaczonej modzie.Chłop z chłopem, baba z babą - to normalne ? ludzie ratunku szukajcie !!!!
  • gut
    04.02.2013 21:45

    To ważny głos w debacie publicznej na ten temat - dziękuję Panie Profesorze. :-)

  • gut
    04.02.2013 23:36
    "Wiedza bez czynu jest jak śnieg w gorącym piecu". Pana Profesora czyn, wypowiedzenie się na temat tego zagadnienia jest bardzo potrzebne. :-)
  • Agnieszka
    05.02.2013 02:17
    Jak to dobrze się wypowiada profesorom, posłom i wszystkim tym którzy mówią o związkach partnerskich praktycznie nic o nich nie wiedząc. Wszyscy Ci ludzie którzy są przeciwni na pewno nie mieli nigdy dylematu czy też problemu takiego jak "jestem z moim chłopakiem/dziewczyną od lat. kochamy się, nawet mieszkamy razem, czasami mam problemy z jej/jego mamą, ale potem przychodzi ona do nas z domowym ciastem..." do tego momentu nikt nie wie czy dziewczyna mówi o swoim chłopaku czy dziewczynie lub analogicznie chłopak. W sytuacji gdy mówimy o parze hetero pewnego dnia on lub ona wstaje rano z myślą "chcę spędzić z nim/z nią resztę mojego życia. kupię pierścionek, oświadczę się i będziemy żyć długo i szczęśliwie". Pewnego ranka wstanie też gej lub lesbijka. Będzie leżeć obok miłości swojego życia, patrząc jak on czy ona śpią spokojnie. Ta osoba nie może jednak pobiec do jubilera po pierścionek i oświadczyć się w restauracji powoli planując kolory dekoracji na weselu. Na ludzi hetero zalegalizowanie związków partnerskich nie wpłynie. Jednak ja, jako lesbijka chciałabym mieć tą możliwość, że kiedyś kiedy poznam tą jedyną i będę chciała spędzić z nią resztę moich dni, chciałabym by było to oficjalne, w urzędzie, z "papierkiem". Jasne, że można żyć w luźnym, wolnym związku ile tylko się chce. Ale chciałabym mieć ten wybór który ma każda ze znanych mi osób hetero. Pójścia w białej sukience do USC, wymienienie się obrączkami i wszystko to co Wy macie a i tak nie wiele osób nie docenia a my możemy co najwyżej pobrać się za granicą co i tak nie będzie uznane tutaj w Polsce.
    Przepraszam za komentarz na stronie gościa niedzielnego skoro jestem z "przeciwnego" obozu ale chciałam Wam pokazać nasz punkt widzenia. I miło jest też przeczytać komentarze(nawet pod artykułem totalnie skreślającym związki), które nie rozpoczynają się od "Pedały do gazu, na sybir, wynoście się z tego katolickiego kraju albo najlepiej zdechnijcie" bo na takie się już dzisiaj nie raz natknęłam.
    • KIX
      05.02.2013 11:31
      Skrajne wypowiedzi zawsze będą jakikolwiek byśmy nie poruszali problem-to normalka!Tak jak w medycynie istnieją skłonności danego organizmu do różnych chorób,podyktowane różnorakimi uwarunkowaniami, np. genetycznymi itd..Różne rzeczy nas pociągają i często wyprowadzają nas daleko w pole,a potem,kiedy uzależniamy się od naszych skłonności,mówimy
      sobie i innym,że to naturalne.NATURALNY jest związek męszczyzny z kobietą,wszystko inne, są to wypaczenia natury,którą BÓG- STWÓRCA uczynił dobrą i piękną.To my ludzie ,ją wypaczyliśmy.Ale najpiękniejsze jest to,że wszystko można zmienić,powrócić do NIEGO-OJCA ,jak Jego dziecko,.On zawsze i we wszystkim pomoże,ale to się też zawsze wiąże z cierpieniem,bo oczyszcza nas z grzechu i jego skutków.Nie chodzi o potępianie tych ludzi,ale o ich życie,o prawdę,która pochodzi od Boga w nas !
    • Tineczka
      05.02.2013 12:11
      Droga Agnieszko,
      Niestety, tak to w życiu jest, że posiadanie niektórych cech wyklucza osiągnięcie pewnych celów. Kogoś niskiego np. nie przyjmą do drużyny koszykarskiej.
      Nie wiem, na ile jesteś wierząca, ale dla większości wypowiadających się tu osób ślub kojarzy się z sakramentem - szczególnym błogosławieństwem Boga ku wychowaniu "potomstwa, którym ich Bóg obdarzy". Ceremonia to sprawa drugorzędna.
      Cieszę się, że Twoja szczera wypowiedź pojawiła się na tym forum. Zdarzało mi się już też czytać, że lesbijki traktują partnerów jako przedmiot użycia. Wiele osób utożsamia gejów z osobami rozwiązłymi, które nie szukają miłości, a jedynie fizycznego zaspokojenia.
      Piszesz, że nie ma jeszcze dla Ciebie tej jednej jedynej. Czy jesteś absolutnie pewna, że to nie będzie on ? W zależności od nastawienia kierujesz swe poszukiwania. Napisz proszę równie szczerze, skąd to wiesz .
    • Jerzyk
      06.02.2013 17:32
      "Agnieszka"
      Mylisz się, ci ludzie, profesorowie, posłowie i inni, wiedzą o czym mówią.
      Ty też wiesz, że oni mają rację.
      - Mówią oni o normalnym związku, kobiety i mężczyzny z którego to rodzą się ludzie.
      Ty też przyszłaś przecież na świat z takiego związku.
      - Innej naturalnej możliwości nie ma.
      To przykre że ludzi spotykają różnego rodzaju anomalie z którymi muszą żyć.
      Nawet gdybyś mogła pójść w białej sukience do urzędu i urządzić huczną uroczystość, i tak nie uzdrowi to twoich relacji ze światem, nie spowoduje że osiągniesz to co osiągają hetero. Zawsze będziesz mieć niedosyt, brak i pragnienie przeżycia normalności.
      To co proponujesz, to jedynie zaspokojenie swojego pociągu seksualnego i pragnienie normalności.
      - Nie jest normalnym i nie zaspokoi twoje pragnienia związek jednopłciowy.
      Pociąg seksualny u hetero jest dopiero wstępem do czegoś o wiele ważniejszego, do trwania gatunku, do trwania człowieczeństwa i wszystkiego z czym to jest związane.
      Od 10 lat w moim domu wychowuje się także nasza wnuczka. Nie wiem z czym mógłbym porównać to co spotyka mnie w relacjach z nią. Tego nie da się porównać z niczym innym, bo nic nie zastąpi naszych relacji i tego co jest między nami.
      - To cała radość mojego życia.
      Ty chcesz pozbawić się takich możliwości.
      Mam znajomego który po terapii ożenił się i ma normalną rodzinę.
      Też mam nieuleczalną i śmiertelną chorobę z którą muszę żyć. Jestem podatny na uzależnienia. Od 20 lat nie piję żadnego alkoholu, nie gram w żadne mogące mnie uzależnić gry, itp. Prawie wszyscy moi koledzy z którymi piłem, nie żyją. Ja żyję, bo nauczyłem się żyć bez tego.
      - Ty też możesz wspaniale żyć jak wolny człowiek.
      - Jestem wolny od alkoholu, bo nie piję.
      - Jestem wolny od nikotyny, bo nie palę.
      - Jestem wolny od łajdactwa, bo unikam takich zdarzeń.
      - Jestem wierny mojej żonie, bo kocham ją.
      Kiedyś polubiłem siebie i przestałem robić sobie źle. Zacząłem unikać rzeczy które mi szkodzą. Sam nie potrafiłem, ale spotkałem Jezusa.
      - Dla Jezusa nie ma rzeczy niemożliwych.
      Kiedyś grałem rocka. Alkohol, zabawy i sex wypełniały moje życie. Mimo że robiłem to co najbardziej chciałem, było mi źle.
      - To Bóg wie co jest dla mnie dobre.
      - Okazało się, że ja nie wiem.
  • f
    05.02.2013 08:49
    Szkoda, że kościół wtrąca się nadal do spraw państwa...żałosne...jak długo jeszcze TEN i KOLEJNE rządy będą sobie na to pozwalać!
    • KIX
      05.02.2013 13:46
      Kościół to ludzie,którzy swoja nadzieję położyli w Bogu.Ludzie i ich sprawy ,ich codzienność,walka o prawdę i sprawiedliwość.To ich męczeństwo- jak słychać coraz częściej,z powodu prześladowania za PRAWDĘ.!
  • Julita
    05.02.2013 14:46
    Dziesięć lat temu przez długi czas przebywałam w towarzystwie tylko dziewcząt.Po jakimś czasie stwierdziłam,że pociąga mnie fizycznie pewna dziewczyna, a nawet jeszcze jedna.Niewiele brakowało,abym się wciągnęła w te grę.Ale przecież zawsze podobali mi się faceci.Dzisiaj z perspektywy czasu wiem,że wówczas przebywanie tylko w gronie kobiet wyzwoliło we mnie ten rodzaj pożądania jako zachcianki danej chwili .Różne wypaczenia i dewiacje mają swoje przyczyny !! a koniecznie trzeba je rozpoznać w sobie ,im wcześniej tym lepiej.!!
  • PT
    05.02.2013 14:59
    A prawa człowieka? Prawo do życia zgodnie z własnymi przekonaniami? Nie wszyscy są katolikami ^^
    http://www.cyfrowademokracja.pl/index.php/konsultacje-spoleczne/jakie-zwiazki-partnerskie
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie