Wracając do symboli - teraz ludzie noszą często różne symbole okultystyczne. Jak im wytłumaczyć, że to jest niebezpieczne? Niektórzy mówią: "Nie, ja tylko to noszę ze względów estetycznych, nie kryje się za tym żadna filozofia, żaden mój światopogląd, noszę to tylko dlatego, że mi się to podoba".
Jak się już nosi takie symbole - to jest to czyn, a czynem potwierdza się przynależność do określonej duchowości. Potwierdza się to wyborem intencjonalnym, świadomym, ale czyn też jest jakimś faktem. To jest tak jakby ktoś powiedział: "Nie chciałem się zabić", ale strzelił sobie w głowę.
Czyli sam akt noszenia takiego znaku jest czynem przynależności do określonej duchowości?
Jest czynem przed Bogiem, przed aniołami, przed demonami. Demony też to widzą. Traktują to potem legalistycznie - jako dowód.
Jakie mogą byś skutki noszenia różnych talizmanów?
To jest przywoływanie demonów. Nieprzyjaciel mówi: "Nosisz talizman, zatem należysz do mnie". Talizmany i amulety są znakiem duchowej przynależności. Podobnie oznaczało się kiedyś bydło - wypalano mu znamię. To jest tatuaż, symbol noszony na sercu czy w innym miejscu. Duch Święty cię ostrzega, żebyś to wyrzucił. Nie posłuchasz Ducha Świętego, to należysz do złego ducha. Jeszcze nie do końca, bo musiałbyś to zadeklarować. Są tu pewne stopnie, ale już pierwszym stopniem jest to, że masz jakieś draństwo w pokoju i nie wyrzuciłeś go. Duch Święty puka, puka i mówi: "Wyrzuć to!" A ty nie słuchasz, bo to stoi i ładnie wygląda. "Kupiłem to za jakieś pieniądze, szkoda mi to wyrzucić" - myślisz sobie. Nie słuchasz Ducha Świętego, który daje ci znaki. Święty Tomasz pisał: Magia polega na dawaniu znaków demonom. Człowiek daje znaki, one przychodzą, bo widzą swój znak - zaproszenie. Trzeba się określić, a ty się nie określiłeś. Ale brak określenia też jest jakimś określeniem - wstępnym.
Wracając do symboli - teraz ludzie noszą często różne symbole okultystyczne. Jak im wytłumaczyć, że to jest niebezpieczne? Niektórzy mówią: "Nie, ja tylko to noszę ze względów estetycznych, nie kryje się za tym żadna filozofia, żaden mój światopogląd, noszę to tylko dlatego, że mi się to podoba".
Jak się już nosi takie symbole - to jest to czyn, a czynem potwierdza się przynależność do określonej duchowości. Potwierdza się to wyborem intencjonalnym, świadomym, ale czyn też jest jakimś faktem. To jest tak jakby ktoś powiedział: "Nie chciałem się zabić", ale strzelił sobie w głowę.
Czyli sam akt noszenia takiego znaku jest czynem przynależności do określonej duchowości?
Jest czynem przed Bogiem, przed aniołami, przed demonami. Demony też to widzą. Traktują to potem legalistycznie - jako dowód.
Jakie mogą byś skutki noszenia różnych talizmanów?
To jest przywoływanie demonów. Nieprzyjaciel mówi: "Nosisz talizman, zatem należysz do mnie". Talizmany i amulety są znakiem duchowej przynależności. Podobnie oznaczało się kiedyś bydło - wypalano mu znamię. To jest tatuaż, symbol noszony na sercu czy w innym miejscu. Duch Święty cię ostrzega, żebyś to wyrzucił. Nie posłuchasz Ducha Świętego, to należysz do złego ducha. Jeszcze nie do końca, bo musiałbyś to zadeklarować. Są tu pewne stopnie, ale już pierwszym stopniem jest to, że masz jakieś draństwo w pokoju i nie wyrzuciłeś go. Duch Święty puka, puka i mówi: "Wyrzuć to!" A ty nie słuchasz, bo to stoi i ładnie wygląda. "Kupiłem to za jakieś pieniądze, szkoda mi to wyrzucić" - myślisz sobie. Nie słuchasz Ducha Świętego, który daje ci znaki. Święty Tomasz pisał: Magia polega na dawaniu znaków demonom. Człowiek daje znaki, one przychodzą, bo widzą swój znak - zaproszenie. Trzeba się określić, a ty się nie określiłeś. Ale brak określenia też jest jakimś określeniem - wstępnym.
źródło:
http://www.poslanie.torun.pl/czytelnia/index.php?strona=wywiady-6&sub=1