Zazdroszczę tym ze śmieciówek. Chciałabym, aby miesięcznie zostawało mi w kieszeni chociaż 700 złotych. Nie zostaje. Po opłaceniu ZUSu, odliczeniu kosztów, o 700 złotych na czysto mogę tylko pomarzyć. Jestem na działalności. I w życiu nie zatrudnię żadnego pracownika, bo by mnie ZUS puścił z torbami a PIP i wszystkie urzędy wdeptały w g... Coraz bardziej zastanawiam się, jaki to ma sens. Szacunek dla ludzi, którzy potrafią stworzyć i utrzymać firmę, zatrudnić ludzi, i jeszcze mieć dość odwagi i na tyle stabilną sytuację, żeby im zaproponować stałe zatrudnienie.
Właśnie w tym ustroju
Umowy czasowe,
Mają niechlubne miano:
Ś m i e c i o w e .
Więc pracowniku
Sezonowy,
To Władza mówi
Żeś jest ś m i e c i o w y.
Szacunek dla ludzi, którzy potrafią stworzyć i utrzymać firmę, zatrudnić ludzi, i jeszcze mieć dość odwagi i na tyle stabilną sytuację, żeby im zaproponować stałe zatrudnienie.