Pokój 
wyczekiwany od dekad

Kolumbia już ponad pół wieku zmaga się z najdłuższą wojną domową na całej zachodniej półkuli. Dziś pokój wydaje się bliski jak nigdy dotąd.


Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos ogłosił 11 marca wstrzymanie wszelkich ataków armii na partyzanckie ugrupowanie Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (Fuerzas Armadas Revolucionarias de Colombia – FARC). Deklaracja jest odpowiedzią na serię pojednawczych gestów, które od kilku tygodni wykonują przywódcy rebeliantów: zwolnili przetrzymywanych zakładników i rozpoczęli rozminowywanie kontrolowanych terenów. Wszystko wskazuje na to, że prowadzone na Kubie już od 2012 r. dwustronne rozmowy pokojowe w końcu zaowocowały wymiernymi postępami. 
Kolumbia jeszcze do niedawna była krajem dotkliwie odczuwającym wszystkie najpoważniejsze bolączki Ameryki Łacińskiej: terror silnej lewicowej partyzantki, potęgę karteli narkotykowych, powszechną przemoc i głębokie nierówności społeczne. Dawny symbol latynoamerykańskich patologii staje się jednak gospodarczym liderem regionu i wzorem pomyślnego wychodzenia ze stanu państwa upadłego. O coraz bardziej prawdopodobnym zakończeniu wojny domowej zadecydowało zaś umiejętne połączenie przez prezydenta Juana Manuela Santosa militarnej siły i politycznego sprytu.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie