Odnaleziona świętość

[00:15] <spamer>: ech, pora tydzień zacząć....
[00:18] <aprylka>: pora się zbierać na pielgrzymkę :D
[00:20] <unhappy>: Aprylka, a kaj to bydziesz deptać??
[00:20] <Zuza>: gdzie deptać, aprylka autobusem się zabiera :D
[00:20] <aprylka>: na Jasną Górę - autokarem
[00:21] <aprylka>: Dzień Chorego - z niepełnosprawnymi :)
[00:21] <spamer>: Częstochowa...
[00:21] <spamer>: też bym się wybrał
[00:21] <aprylka>: to się wybierz ;)
[00:21] <spamer>: ale jakoś czasu brak
[00:21] <Zuza>: ostatnio w Częstochowie odczulam świętość tego miejsca
[00:22] <spamer>: pewnie przez handel, Zuza, co??
[00:22] <aprylka>: przez handel?
[00:22] <Zuza>: przez wygląd, wnętrze
[00:22] <Zuza>: te rzeczy, które ludzie tam zostawiali
[00:23] <Zuza>: to nadaje świętość temu miejscu
[00:23] <spamer>: no jednak nie wchodzę w czyjeś myśli :P
[00:24] <aprylka>: a propos odczucia świętości tego miejsca - przypomniało mi się pewne zdarzenie z pielgrzymki :) ale to ciut dłuższa opowiastka ;)
[00:26] <aprylka>: ktoś zainteresowany? ;)
[00:26] <Zuza>: opowiadaj, aprylko;)
[00:26] <Zuza>: mamy czas:)
[00:26] <aprylka>: wkleję - z zapisków ;)
[00:26] <aprylka>: Przedzierając się w poszukiwaniu wolnego konfesjonału, pod ścianą bazyliki dostrzegłam chroniącą się przed tłumem zapłakaną siostrę. - „Przyszłam daremnie; jeszcze raz dałam się nabrać. Cała ta maskarada była kłamstwem. Kłamstwem były zapewnienia o matczynej dobroci i wyrozumiałości. Jeżeli Bóg istnieje, to dlaczego nic się ze mną nie stało? Dlaczego nie wróciło zdrowie i wiara? Szłam resztką sił, często na ramionach życzliwych braci, wierząc, że wszystko się odmieni, gdy stanę przed Obrazem. Tymczasem ta Matka Boska była dla mnie obojętna, ciemna i zimna. Dlaczego ludzie patrzyli Jej w twarz; co w Niej dostrzegli? Radość ich twarzy drwiła ze mnie i wzmagała nienawiść...”
[00:27] <aprylka>: Słowa te bolały jak zadane przez przyjaciela policzki. Przez cztery dni usiłowaliśmy podać jej dłoń, pomóc odnaleźć sens życia, pomóc uwierzyć w Boga i człowieka. – Nie znalazłam słowa ani gestu. Pozwoliłam, by wyrzuciła z siebie gorycz. - Może pójdziemy do Kaplicy? – zaproponowałam w końcu. - Nie, nie pójdę już nigdy więcej – odparła zdesperowana. A jednak... wepchnęłam ją za kraty, przed sam Obraz. Przecież chciałam, aby wszyscy, z którymi zjednoczył mnie trud modlitwy, odeszli z Domu Matki szczęśliwi. – Nadszedł wieczór, a siostra wciąż klęczała. Chyba się spotkały, bo zapłakane oczy zapatrzyły się w Obraz.
[00:27] <aprylka>: koniec ;)
[00:28] <spamer>: jak koniec??
[00:29] <aprylka>: no zwyczajnie - koniec :)
[00:29] <unhappy>: to już je koniec, nie ma już nic
[00:29] <aprylka>: "Chyba się spotkały, bo zapłakane oczy zapatrzyły się w Obraz." - to jest to właśnie to odnalezienie świętości tego miejsca :)
[00:29] <spamer>: no ale czy się udało coś wymodlić??
[00:29] <spamer>: czy patrzała do śmierci...
[00:30] <aprylka>: a kaj tam do śmierci, wróciła piechotą z pielgrzymką do domu i żyje dalej :)
[00:30] <aprylka>: i ma się całkiem dobrze ;)
[00:30] <spamer>: a zdrowie??
[00:30] <aprylka>: zdrowie jako tako :)
[00:31] <aprylka>: zresztą - a propos zdrowia też coś mam
[00:31] <spamer>: dużo o niej wiesz
[00:31] <aprylka>: no bywa w DA ;)
[00:31] <aprylka>: to i wiem :)
[00:31] <spamer>: DA??
[00:32] <aprylka>: Duszpasterstwo Akademickie
[00:32] <spamer>: aaaa
[00:32] <aprylka>: - Żyję!!! – ktoś uścisnął przyjaźnie moją dłoń. Poznaję; w ubiegłym roku pytałam, czy nie boi się iść w tak mocno zaawansowanym stanie błogosławionym. W odpowiedzi usłyszałam błaganie o modlitwę. Jej przypuszczenia o noszeniu pod sercem upragnionego dziecka, lekarz rozwiał diagnozą: nowotwór „złośliwy”. Nie dawano jej żadnych szans na przeżycie. Postanowiła szukać ratunku u Matki. Im bliżej Jasnej Góry, tym boleśniejszy i bardziej wyczerpujący był każdy krok. Uparta wiara nie pozwoliła jednak na żadne ustępstwa. – „Nawet doczołgać się do Matki, ale dotrzeć...” Przeprowadzona po powrocie z Jasnej Góry – bezsensowna według lekarzy – operacja przywróciła ją do życia, do męża i trójki dzieci. Po niespełna roku idzie, a właściwie biegnie, by podziękować za uzdrowienie.
[00:32] <aprylka>: to a propos zdrowia ;)
[00:32] <aprylka>: to z pierwszego dnia pielgrzymki
[00:34] <aprylka>: "Nic nie zastąpi bogactwa wspomnień" :)) oj prawda :)
[00:34] <spamer>: mnie to trochę w sumie dziwi
[00:34] <aprylka>: co dziwi?
[00:34] <spamer>: czemu właśnie tam?
[00:34] <spamer>: skoro Bóg jest wszędzie
[00:34] <aprylka>: cuda? cuda się zdarzają - tu i teraz - czego ja najlepszym przykładem
[00:34] <aprylka>: nie tylko tam
[00:34] <aprylka>: ale są miejsca, gdzie jest jakby szczególnie
[00:35] <aprylka>: Jezus mówił do tych, których uzdrawiał: "Twoja WIARA Cię uzdrowiła"
[00:35] <spamer>: no właśnie, dlaczego szczególnie tam?
[00:35] <aprylka>: z jednej strony Bóg, a z drugiej człowiek i jego wiara
[00:35] <aprylka>: a tam ta wiara jest szczególna
[00:35] <aprylka>: w takich miejscach - choć nie wyłącznie
[00:36] <spamer>: ot takie "chciałem Ci w chwilach uniesień życie poświęcić bez reszty..."
[00:36] <spamer>: taka chwila uniesienia
[00:36] <aprylka>: kiedyś ktoś twierdził, że cudowne uzdrowienia to efekt euforii, siły woli itp. - zadano mu pytanie: to dlaczego nikt nie doznał uzdrowienia na stadionie, gdy mistrzostwo zdobyła jego drużyna...
[00:37] <aprylka>: wiara, która jest uniesieniem li tylko (uczuciem) jest nietrwała
[00:37] <aprylka>: i daleko jej do ziarnka gorczycy...
[00:37] <Zuza>: bo nie w tym kierunku euforię kierowano, na meczu skupia się raczej na wygranej, na doczesności
[00:37] <spamer>: wiara w ogóle to rzecz płynna z założenia
[00:38] <aprylka>: płynna? nie powiedziałabym - u mnie (i nie tylko u mnie) stała :)
[00:38] <spamer>: to to, o czym mówiłem z barankiem
[00:39] <aprylka>: czyli...? (nie czytałam zbyt uważnie...)
[00:39] <spamer>: każda kolejna informacja coś wnosi
[00:39] <aprylka>: hm... no zapewne... nie każda ino dobro
[00:40] <spamer>: sztuka w tym, by w natłoku informacji wybrać prawdziwe i jeszcze, by budowla krucha, jaką jest wiara, nie runęła
[00:40] <aprylka>: hm... ale wiara wcale nie musi być krucha... choć dość często taka jest

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie