W świątyni ważny jest tylko Bóg i człowiek i ich Spotkanie.
Może nieco Judasza w sobie widzimy? Może nieco rządnego stanowiska w niebiosach Jakuba i Jana a może nieco lękliwego w kluczowym momencie Piotra?
Administrator: okazuje się, że Kościół to także Tajemnica :)