Bił ją już od tak dawna, że trudno jej przypomnieć sobie początek. Stara się o tym po prostu nie myśleć...
O 23:00 rozpoczęła się manifestacja. Obrońcy modlą się, śpiewają pieśni religijne. Po drugiej stronie happening: poprzebierani ludzie, transparenty, okrzyki.
Piękna rzecz pacierz, potrzebna - kto nie mówi pacierza po pewnym czasie nie wie w co wierzy.
– W czasach kawalerskich nocowałem w skansenie. Kładłem się na sieciach, a przykrywałem żaglami z łodzi „Sanctus Adalbertus” – wspomina Roman Drzeżdżon, kustosz skansenu w Nadolu.
W Ratowie na przykład można pospacerować po odtwarzanych od roku bernardyńskich ogrodach, a w płockim Domu pod Trąbami wypić ziołową herbatę.