BIBLIA - moje lustro (Tak naprawdę to nie ja czytam Słowo, ale ono czyta mnie, moje życie ....)

[21:20] rozczochrana: chyba mu było niewygodne to, co tam przeczytał
[21:19] brat_na_czacie: Jak się czuję podczas czytania Biblii.
[21:20] brat_na_czacie: Na początku - optymizm.
[21:20] brat_na_czacie: A może lęk?
[21:20] spamer: wtedy można zrozumieć zachowania
[21:21] promyczek872: tak to lek...lek dla duszy
[21:21] rozczochrana: ale nie dla każdej...
[21:21] kobieetka: ja bym powiedziała - chleb dla duszy :)
[21:21] grosz: a nie lęk ?
[21:21] brat_na_czacie: promyczek, bo czasami: Ukrywamy nasze prawdziwe „ja” za maskami. Biblia może nas nimi konfrontować i burzyć nasze wyobrażenia o nas samych.
[21:22] brat_na_czacie: ,,,,,,,,ona mnie demaskuje
[21:22] rozczochrana: dla niektórych to wyrzut sumienia
[21:22] wie_sia: biblia to balsam dla duszy...
[21:22] grosz: wiesia .. to slogan ..
[21:22] wie_sia: groszu.. dla mnie to nie slogan
[21:22] wie_sia: :))
[21:22] Inny_punkt_widzenia: kobietka to nie wszystkie piękności zasłyszane w odnowie w Duchu Świętym, ja słyszałem też, że by zrozumieć biblię, trzeba ja czytać w tym samym duchu, co jest napisana, czyli na tych samych częstotliwościach co jest nadawana. Ja się tym nie przejąłem i przeczytałem ją i zrozumiałem wiec nie rozumiem tych głosolalii o Biblii
[21:22] brat_na_czacie: inny, p.w: Trzeba uwierzyć, ze Słowo Boże jest natchnione, pełne mocy.
[21:23] brat_na_czacie: inny, za każdym razem jak czytam, cos odkrywam nowego
[21:23] brat_na_czacie: i wierze, ze do końca życia jej nie zrozumiem
[21:24] brat_na_czacie: bo byłbym pyszny już
[21:23] Inny_punkt_widzenia: to tez słyszałem
[21:24] JMJ: na to chyba trzeba wieczności, aby zrozumieć
[21:25] spamer: oooo raczej potrzeba DUCHA...
[21:25] spamer: ludzkie pojmowanie się nie sprawdza
[21:26] spamer: logika, matematyka są do niczego
[21:24] JMJ: w niebie dopiero zrozumiemy Pismo św.
[21:24] brat_na_czacie: Można szybciej zobaczyć w Biblii siebie, ale: Podczas spotkania ze słowem Bożym jest potrzebne czyste serce.
[21:25] grosz: spowiedź?
[21:25] rozczochrana: co znaczy czyste serce?
[21:25] kobieetka: "twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce" (Ps 119)
[21:25] Inny_punkt_widzenia: tyle tych zachwytów nad biblią a i tak lepiej jest ja po prostu przeczytać niż się nią tylko zachwycać
[21:25] brat_na_czacie: inny, nie chodzi o czytanie
[21:26] brat_na_czacie: Kontemplacja – wchodzę w Słowo Boże.
[21:26] Inny_punkt_widzenia: chodzi o zachwycanie się nią?
[21:26] kobieetka: inny spróbuj żyć biblią na co dzień ...
[21:26] JMJ: ale jeżeli czytam Pismo św. w stanie grzechu to mogę łatwiej ten grzech w sobie odkryć
[21:26] kobieetka: jest coś takiego jak przemadlanie słowa
[21:26] kobieetka: lectio divina ...
[21:26] brat_na_czacie: JMJ, możesz
[21:27] brat_na_czacie: W spotkaniu z Biblią, ważny jest tez autorytet.
[21:27] brat_na_czacie: łatwo nam słuchać lekarza, bo wierzymy mu.
[21:27] Inny_punkt_widzenia: jak mam zachwycać się biblią nie czytając ją, po prostu nie rozumiem, mam się modlić nad nią?
[21:27] spamer: a szatan również zna biblię...
[21:27] spamer: i zna Boga
[21:27] spamer: qrcze ma przewagę
[21:28] brat_na_czacie: Ważny jest autorytet – np. lekarz tam gdzie się leczę, a w Słowie Bożym - Bóg.
[21:28] brat_na_czacie: spamer znać, nie oznacza żyć
[21:28] spamer: to na pewno
[21:28] Inny_punkt_widzenia: ale bez wiary takie mówienie jest niemożliwe
[21:28] brat_na_czacie: diabeł miał poznanie dobra, jednak odrzucił
[21:29] brat_na_czacie: znać Biblie, nawet na pamięć, nie oznacza żyć nią
[21:29] Inny_punkt_widzenia: trzeba wierzyć ze Biblia jest od Boga a nie od ludzi
[21:29] brat_na_czacie: jasne
[21:29] brat_na_czacie: czemu się boimy Biblii jeszcze?
[21:29] spamer: tylko jest mały problem ....z interpretacją
[21:29] Inny_punkt_widzenia: a przecież biblia nie jest tylko dla wierzących
[21:30] brat_na_czacie: bo często podczas czytania ona pokazuje nam nasza przeszłość!
[21:30] JMJ: to racja
[21:30] brat_na_czacie: którą chowamy
[21:30] brat_na_czacie: której się boimy czasami
[21:30] promyczek872: czasami ciężko nam zrozumieć,
[21:30] brat_na_czacie: Bez znajomości przeszłości nie wiedzielibyśmy kim jesteśmy dzisiaj.
[21:31] brat_na_czacie: ale:
[21:31] brat_na_czacie: Ale powrót do przeszłości nie może być grzebaniem w swoich ranach czy „brudach”.
[21:31] Inny_punkt_widzenia: hmm… Biblii się ludzie boja bo to obszerna księga gdyby była szczuplejsza to na pewno wielu by ja z chęcią poznało
[21:31] Marta1: co masz na myśli pisząc o grzebaniu?
[21:32] baranek: Rozpamiętywanie ciągłe
[21:32] brat_na_czacie: a najważniejsze Martal: Wracam do swojej przeszłości po to, żeby się uwolnić od jej ciężaru, żeby umieć żyć „tu i teraz”, w bliskości Boga.
[21:32] brat_na_czacie: i do tego pomaga mi Biblia tez
[21:32] spamer: w tym niekiedy problem, że w jednym fragmencie niekiedy różni ludzie widzą różnie przedstawione sprawy
[21:32] brat_na_czacie: bo tam jest uzdrowienie, tam wszystko już zostało napisane o mnie
[21:32] rozczochrana: niestety bez tego grzebania w brudach nie poznamy prawdy o sobie
[21:32] spamer: kwestia interpretacji
[21:32] rozczochrana: czasem to potrzebne
[21:33] JMJ: to najtrudniejsze, żyć "TU i teraz", bo ciągle myślę o swoich dawnych błędach
[21:33] brat_na_czacie: Powierzam swoją przeszłość Bogu i z Nim tworzę swoja teraźniejszość.
[21:33] rozczochrana: nasze błędy zostały już przebaczone
[21:33] rozczochrana: tylko kwestia uwierzyć w to
[21:33] vim: spamer, 2P 1:20 „To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.”
[21:33] Marta1: hm... nie rozpamiętując jej w kwestiach co by było gdyby było?
[21:33] Inny_punkt_widzenia: czy ja mogę o cos zapytać brata?
[21:33] brat_na_czacie: inny, jeśli z tematu tak, jeśli nie, to po czacie na priv
[21:33] Inny_punkt_widzenia: czy brat przeczytał całą Biblię?
[21:34] brat_na_czacie: właściwie tak, chyba jedna księgę opuściłem
[21:34] Inny_punkt_widzenia: ale od deski do deski?
[21:35] spamer: jest kilka ksiąg bardzo niejednoznacznych
[21:35] brat_na_czacie: fajnie napisał o poznawaniu siebie: (Abba Nil):
[21:35] brat_na_czacie: „Przede wszystkim poznaj siebie. Gdyż nic nie jest trudniejsze niż poznawanie samego siebie, nic nie wymaga więcej trudu, nic nie wymaga więcej pracy. Jednak, gdy poznasz siebie, wtedy tez będziesz mógł poznać Boga” (Abba Nil)
[21:35] Marta1: to prawda, co napisałeś
[21:36] spamer: ...czyli nigdy
[21:36] spamer: smutne:(
[21:36] brat_na_czacie: spamer, to twoja decyzja
[21:36] brat_na_czacie: twoje otwarcie się na poznanie siebie w świetle Biblii, jest zielonym światłem poznania Boga
[21:36] spamer: nie o decyzję chodzi, a o moc poznawczą
[21:37] JMJ: to piękne :))
[21:37] brat_na_czacie: a moc = bądź pokorny
[21:37] Marta1: mnie najbardziej w Biblii zaskakuje to, że za każdym razem, gdy czytam ten sam fragment, Bóg mi mówi, za każdym razem coś innego:)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie