[21:20] Judyt: no tak - a jeśli nie żyje dla nikogo, nawet dla Boga, to wszystko traci sens
[21:20] ksiadz_na_czacie5: a jak ma się 20 lat i jest taki stan?
[21:20] aniutek: helcia, i nie tylko
[21:20] Owieczka_in_black: to trzeba szukać ratunku, ks
[21:20] Lars: księże, to trzeba udać się do specjalisty :)
[21:20] Helcia_: księże, to trzeba walczyć o takiego młodzieńca
[21:20] ksiadz_na_czacie5: właśnie się nie szuka
[21:20] grosz: to co... ma się umierać wtedy?
[21:20] Helcia_: to zostaje modlitwa...
[21:20] aniutek: a gdzie go szukać?
[21:21] ktos_tam: no to jak to sprawy duchowe, to do ks., jak inne podłoże - psycholog ;]
[21:21] ksiadz_na_czacie5: jest to dziewczyna
[21:21] Weronikka: to gdzie szukać, jak szukać?
[21:21] littleann: wtedy potrzebna jest druga osoba
[21:21] donia: to trzeba zrobić wszystko, żeby pokazać temu człowiekowi sens życia, a w ogóle to są błędy wychowawcze naszych czasów
[21:21] Owieczka_in_black: ksiądz, to może my powinniśmy takich ludzi znajdować i pokazywać im sens
[21:21] Lidia: ten człowiek przecież pragnie ratunku na pewno
[21:21] wladek: ksiądz... a po co my jesteśmy?
[21:21] wladek: czy nie od tego, by pomóc mu się podnieść?
[21:21] Lars: człowiek w depresji nie potrafi się modlić - tym bardziej, że ta choroba polega na ustawicznym dołowaniu się i poszukiwaniu nowych dołów
[21:21] aniutek: skąd ja to znam...
[21:21] ktos_tam: o właśnie
[21:22] Trinity: jakby to było takie proste...
[21:22] Helcia_: wladek, dlatego właśnie trzeba otoczyć takiego człowieka opieką i modlitwą
[21:22] ksiadz_na_czacie5: ta dziewczyna przez 4 lata była prostytutką i mówi, że jej życie jest już skończone i nie ma marzeń
[21:22] ksiadz_na_czacie5: została deportowana
[21:22] Lars: musi się oczyścić
[21:22] Lars: jawnogrzesznica - została oczyszczona - ona szukała miłości - nie tam gdzie trzeba
[21:22] Lidia: dla Boga nie ma nic niemożliwego
[21:23] Judyt: moim zdaniem trzeba przywrócić jej wiarę we własne siły i w sens jej życia
[21:23] littleann: ja nadal uważam, że potrzebna jest druga osoba, która całą swoją uwagę skierowałaby na nią
[21:23] littleann: przelała swoja miłość
[21:23] littleann: miłość bezinteresowną...
[21:23] grosz: Lidia... jak Bóg zechce
[21:23] Judyt: niekoniecznie mówić od razu o Bogu
[21:23] donia: trzeba jej pomóc zamknąć drzwi za sobą i rozpocząć nowe życie, choć to na pewno nie będzie łatwe
[21:23] ksiadz_na_czacie5: ona się nie zastanawiała, czy wierzy czy nie? i nie ma nikogo
[21:23] Owieczka_in_black: czy to prawda, księże, że każdy lęk, depresja, zniechęcenie pochodzi od szatana?
[21:23] ktos_tam: może by zacząć od tego, żeby jej domu poszukać z dala od otoczenia, które wytyka ją palcami, co?
[21:23] Lars: jednak rozmawiała z księdzem - więc ma wsparcie
[21:23] Lidia: ks, to trzeba jej pokazać inną drogę życia
[21:23] donia: ktoś, dobra rada
[21:23] Helcia_: to ciężka sprawa, bo jak nie ma nikogo, to nie ma w nikim oparcia, ani pomocy:(
[21:24] ksiadz_na_czacie5: jej mama zmarła jak miała 16 lat, a ojciec pije
[21:24] Weronikka: albo pokazać jej, że można robić coś dobrego dla innych
[21:24] grosz: przecież się jej nie da wepchnąć marzeń na siłę
[21:24] Judyt: wielu jest ludzi pogrążonych dzisiaj, a swoją postawą często pokazujemy innym sens
[21:24] littleann: trzeba obdarzyć miłością i współczuciem, uwagą... dać odczuć, że komuś zależy na tym właśnie człowieku
[21:24] ksiadz_na_czacie5: ona nie chce słuchać rad
[21:24] Helcia_: trzeba się modlić za nią
[21:24] ktos_tam: bo wy tak mówicie teraz o tym Bogu, a ja nie wiem, czy bym w takiej sytuacji umiała o Nim słuchać
[21:24] ktos_tam: nie mówicie dzieciom w Afryce o Bogu za nim im jeść nie dacie
[21:24] Judyt: to niech ks, nie radzi
[21:24] Weronikka: a co ona chce?
[21:24] grosz: nic nie chce
[21:24] Weronikka: powiedziała, co chce czy już nic nie chce...
[21:24] ksiadz_na_czacie5: wrócić do swojej pracy
[21:25] littleann: mnie się wydaje, że tu nie trzeba radzić, tylko po prostu być obok
[21:25] Judyt: wysłucha, pokaże jej, że życie ma sens w drobnych rzeczach wpierw
[21:25] Weronikka: a, czyli wrócić, czyli łatwe pieniądze ją kuszą...
[21:25] Lars: ona tyle przeszła, że każdy, kto jej coś radzi - jest jakby z innego świata - pewnie uważa, że nikt jej nie rozumie i zrozumieć nie potrafi - trzeba jej pokazać, że nie jest poza nawiasem społeczeństwa - to nie jest proste, ale jest możliwe
[21:25] ktos_tam: ks., a nie da się jej znaleźć jakiejś pracy?
[21:26] ksiadz_na_czacie5: przyszła na grupę dzielenia i słuchała, jak rozmawialiśmy o niedzielnej Ewangelii
[21:26] ksiadz_na_czacie5: a potem sama zaczęła czytać
[21:26] Judyt: ale ks podał rygorystyczny przykład
[21:26] Lidia: no czyli szuka pomocy
[21:26] ktos_tam: czyli szuka Boga
[21:26] ksiadz_na_czacie5: i psycholog z nią pracowała
[21:26] Judyt: sama Go może nie znaleźć
[21:26] ktos_tam: sama Go na pewno nie znajdzie
[21:26] Helcia_: skoro przyszła, to już jest zrobiony pierwszy krok, czasem najważniejszy:)
[21:27] ksiadz_na_czacie5: ale nie ma marzeń i nic nie planuje
[21:27] Lars: do czasu
[21:27] ktos_tam: powoli
[21:27] ktos_tam: nie wszystko od razu
[21:27] aniutek: przy takim człowieku wystarczy być
[21:27] Helcia_: tutaj potrzeba czasu, dziewczyna jest poraniona, nie można nic na siłę:)
[21:27] wladek: ksiądz... skoro przyszła to ma nadzieję
[21:27] ksiadz_na_czacie5: właśnie ewolucja, to jest to!!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |