[20:28] zagubiona9: "Wyznania i wyzwania wiary"
[20:28] zagubiona9: co o tym sądzicie?
[20:28] Didymos: wyznania? tzn. o symbolach wiary, czy też o naszych wyznaniach - sposobach wyznawania
[20:29] zagubiona9: o naszych wyznaniach
[20:29] zagubiona9: ...sposobach wyznawania
[20:29] Didymos: no to jakie macie sposoby?
[20:30] zagubiona9: najlepsze według mnie wyznanie wiary, to wyznanie wprost, poprzez modlitwę skierowaną do Boga:
[20:31] emilka7zb: Moim sposobem wyznawania wiary jest radość i niesienie siebie innym:)
[20:31] emilka7zb: I śpiew jeszcze
[20:31] zagubiona9: mówienie codziennie Bogu: tak
[20:31] Didymos: a takie to proste zawsze??
[20:31] zagubiona9: nie
[20:31] zagubiona9: wiem, że moje rozumowanie jest proste...
[20:32] zagubiona9: ale życie posiada wiele zakrętów...
[20:33] zagubiona9: ważne, żeby zawsze wyjść na prostą...
[20:33] zagubiona9: by dojść prosto do celu, a nie kluczyć po polnych ścieżkach...
[20:33] Didymos: ale nawet jak się w ten zakręt wchodzi i zdarzy się, że człowiek wypadnie, to i tak ważniejsze, czy się podnosi i jedzie dalej;)
[20:33] zagubiona9: tak:)
[20:34] Ewa09: gorzej jak puści sprzęgło - wtedy klops ;(
[20:34] zagubiona9: "Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia" - List do Filipian:):):):)
[20:34] Didymos: Ewa. Zawsze można skorzystać z "warsztatu";)
[20:34] Ewa09: na zakręcie - wykluczone
[20:36] Didymos: Ewa. Ale nawet jak się zdarzy taka "awaria" to lawety są dostępne;) można dać się doholować, naprawić i dalej
[20:36] zagubiona9: jest spowiedź:)
[20:36] zagubiona9: eucharystia:)
[20:36] Ewa09: wiesz... na skrzyżowaniu dróg to nie jest takie proste...
[20:37] zagubiona9: czasami nie wiadomo, którą z dróg wybrać...
[20:37] zagubiona9: ale tam gdzie jest Bóg, tam jest prawdziwa droga:)
[20:37] emilka7zb: Wtedy się trzeba powierzyć
[20:37] emilka7zb: Jak dziecko tak zupełnie
[20:38] Didymos: Ewa. Wiadomo. W ogóle życie nie jest proste:) zależy jednak, jaką opcję się wybiera, jaki kierunek. Jak ten ku Dobru, to nawet drobne stłuczki nie są w stanie pozbawić nas uporu w docieraniu do celu
[20:38] Didymos: nawet po wypadku da się dojść do siebie;)
[20:38] zagubiona9: dzięki Bogu:)
[20:38] zagubiona9: On nam wybacza
[20:39] Ewa09: a co z rozbitą przeszłością?
[20:39] zagubiona9: i czeka na nas
[20:40] Didymos: Ewa. To też nie taki znów problem. TEN LEKARZ doprowadza wszystko do ładu:)
[20:41] Ewa09: nie zawsze...
[20:42] Didymos: zawsze jak Mu na to pozwolimy. Tylko strach przed bólem nas powstrzymuje. Ale ostatecznie ten ból to znak, że organizm walczy
[20:42] emilka7zb: Jeśli pozwolisz Ewa...Myślę że rozbita przeszłość nie da się odbudować ale dlatego trzeba trzymać mocno tą teraźniejszość co JEST
[20:42] emilka7zb: I budować ...przyszłość
[20:42] Didymos: odbudować nie, bo nie cofnie się czasu, natomiast zaleczyć rany tak
[20:43] Ewa09: cięzko będzie...
[20:43] Didymos: Emilka. Jednakowoż przeszłość stanowi o naszej teraźniejszości i ona też ma być uleczona, jeśli chcemy budować przyszłość
[20:43] zagubiona9: nie można zapomnieć o przeszłości, planując przyszłość
[20:44] Luiza: rany odkaża się raz (rozdrapuje) później trzeba pozwolić, aby się zabliźniło
[20:44] emilka7zb: Zgadzam się, Didymos, chodzi mi o to, że te rany z przeszłości niekiedy nie dają się wyleczyć...i bolą. Ale z biegiem czasu ten ból ulega zmianie
[20:45] emilka7zb: Staje się siłą
[20:45] emilka7zb: Ale to wymaga też naszej określonej postawy wobec niego
[20:45] Didymos: zgoda Emilka
[20:49] Luiza: może teraz coś o radowaniu?
[20:49] emilka7zb: tzn. Luiza? co masz na myśli mówiąc radowanie?
[20:50] Luiza: emilka zwykłą radość :)
[20:51] Luiza: tyle, że o niej nie powinno się pisać... choć skoro pisze się o bólu
[20:51] Luiza: to dlaczego nie o radowaniu?? :)
[20:51] Didymos: Luiza.Bo czasem człowiek w bólu tej radości nie widzi:)
[20:52] Luiza: Didymos, to może warto przeakcentować pewne spawy w życiu
[20:52] Luiza: skupiać się bardziej na radości
[20:52] Luiza: na tym co dobre :)
[20:53] Luiza: może czasami warto oszukać siebie :)
[20:53] Luiza: takie pozytywne kłamstwa
[20:53] Didymos: Luiza. Są chwile, gdy się zwyczajnie nie da inaczej, jak tylko trwać w bólu. Ja wiem, że po tym zawsze następuje radość, ale jednak
[20:53] Luiza: kłamstwa w cudzysłowie
[20:54] Didymos: żyjemy wtedy, gdy linia naszego życia jest falistą, a nie płaską
[20:54] Luiza: ale martwi mnie jedno
[20:54] Didymos: dużo bardziej wolę realizm niż idealizm
[20:54] Luiza: o bólu można pisać godzinami, czytać...
[20:54] Luiza: to nie idealizm
[20:55] Luiza: to jakaś zdrowa równowaga
[20:55] Luiza: bo można się pogrzebać za życia w bólu
[20:56] Luiza: źle kombinuję?
[20:58] Didymos: równowaga tak:0 w życiu jest i ból i radość. to jest równowaga:)
[20:58] Luiza: Did, tyle, że akcent przeważnie jest na ból i to nie jest już równowaga
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |