Miłość

Ciąża kończy się porodem, który dla przychodzącego na świat dziecka jest bolesnym doświadczeniem. Poród to jakby „wyrzucenie z domu” i „wrzucenie” w nowe środowisko, w którym dziecko czuje się całkowicie bezradne, i w którym nie może przetrwać o własnych siłach. Swoim płaczem i całym zachowaniem noworodek woła o kontakt z matką. Uspakaja się tylko wtedy, gdy jego wołanie zostanie wysłuchane. Dzieje się tak wtedy, gdy mama lub tata z miłością i czułością bierze swoje dziecko w ramiona, gdy je przytula, głaszcze, gdy czułym głosem wypowiada uspakajające słowa. Wszystko to zostaje zarejestrowane w organizmie dziecka, powodując uspokojenie, wyciszenie bólu i lęku oraz nadzieję na przetrwanie. Jeśli więź dziecka z rodzicami jest prawidłowa, to po szoku związanym z urodzeniem i opuszczeniem organizmu matki, noworodek stopniowo coraz bardziej uspokaja się i upewnia, że ktoś się nim opiekuje. Dzięki temu odkryciu powoli zaczyna akceptować nowe środowisko życia i odzyskiwać poczucie bezpieczeństwa, jakie miał przed urodzeniem. Ponadto, w miarę upływu kolejnych miesięcy życia dziecko odkrywa i doświadcza, że staje się coraz bardziej niezależne od innych osób. Coraz łatwiej porusza się, sięga po pokarm, porozumiewa z otoczeniem. Jest jednak nadal ogromnie przywiązane emocjonalnie do swoich rodziców.
W miarę upływu lat dziecko odkrywa w sposób coraz bardziej świadomy, że im bardziej cieszy się obecnością rodziców, tym intensywniej cierpi, gdy oni chociaż na chwilę je opuszczają. To właśnie cierpienie – związane z zazdrością o rodziców i z lękiem, że może ich kiedyś zabraknąć – sprawia, że dany chłopiec czy dziewczynka zaczyna się stopniowo uniezależniać emocjonalnie od swoich rodziców, rodzeństwa i innych krewnych. Pójście do przedszkola i szkoły powoduje konieczność przebywania bez mamy i taty przez wiele godzin dziennie. Początkowo wiąże się to z poczuciem zagrożenia i z silną tęsknotą za rodzicami. Jednak w miarę upływu czasu niepokój i tęsknota maleją. Kilkunastoletni chłopcy i dziewczęta potrafią być wiele godzin dziennie poza domem rodzinnym. Potrafią wyjechać nawet na kilka tygodni (np. w czasie wakacji), bez popadania w lęk czy wielką tęsknotę za najbliższymi. Zaczynają wtedy wierzyć, że są już ludźmi dorosłymi i niezależnymi. Wtedy pojawia się kolejne doświadczenie, które pomaga im odkryć, że się pomylili, że przecenili własną autonomię. Doświadczenie to określamy mianem zakochania. Przyjrzyjmy się bliżej tej ważnej fazie uczenia się miłości.


4. Zakochanie: lekcja miłości


Zauroczenie emocjonalne
nie jest dobrym sposobem na całe życie.



Zakochanie polega na związaniu się silnym uczuciem z kimś spoza grona rodzinnego. Wynika ono nie tylko z potrzeb emocjonalnych, ale także z fascynacji osobą drugiej płci, z pragnienia, by ją poznać i zrozumieć, z budzących się potrzeb seksualnych, a także z marzeń o założeniu własnej rodziny. Zakochanie – podobnie jak więź dziecka z rodzicami - to potrzebna i ważna faza dorastania do miłości. Trzeba jednak czuwać, by przeżyć zakochanie w sposób mądry, by nie wyrządzić wtedy krzywdy ani samemu sobie, ani osobie, w której się zakochamy. W książce „Ziemia, planeta ludzi” A. de Saint-Exupery wspomina wieczór spędzony u znajomych, którzy mieszkali „gdzieś na odludziu” w Argentynie, w starym, pełnym uroku i tajemnic domu. Dwie nastoletnie córki gospodarzy uważnie przyglądały się pisarzowi i we wnętrzu dziewczęcego serca stawiały mu raczej negatywne oceny. Saint-Exupéry domyślał się tego, gdyż w dzieciństwie jego siostry wtajemniczyły go w podobne zwyczaje. Wspominając spotkanie z tamtymi dziewczętami, pisarz snuje następującą refleksję: Nadchodzi dzień, kiedy w dziewczynie budzi się kobieta. Marzy, by wreszcie postawić komuś piątkę. Ta piątka leży na sercu. Wtedy właśnie zjawia się jakiś głupiec. Po raz pierwszy przenikliwe oczy mylą się i stroją przybysza w piękne piórka. Jeśli głupiec mówi wiersze, dziewczyna ma go za poetę. I oddaje serce, które jest zdziczałym sadem temu, kto lubi tylko strzyżone parki. I głupiec bierze księżniczkę w niewolę. Na szczęście nie zawsze zakochani mają takiego pecha, a ponadto, nawet jeśli zakochanie jest pewnego rodzaju niewolą, to przecież tego typu niewola emocjonalna nie trwa wiecznie.
Początkom zakochania towarzyszą niezwykle radosne przeżycia i wzruszenia. Oto on i ona czują się coraz lepiej w obecności tej drugiej osoby. Chcą o niej coraz więcej wiedzieć, a jeszcze bardziej pragną z nią coraz dłużej przebywać. Gdy zakochanie osiąga szczyt zauroczenia emocjonalnego, wtedy osoba zakochana czuje się szczęśliwa i wręcz „porażona” zależnością emocjonalną od drugiej osoby. Potrafi już tylko o niej myśleć, tylko za nią tęsknić, a największym marzeniem jest pozostać z tą osobą na zawsze. Ta intensywna więź emocjonalna owocuje wielkim entuzjazmem, wielką energią psychiczną. Zakochany chłopak może nagle zacząć solidnie się uczyć, słuchać poważnej muzyki albo pisać wiersze – w zależności od tego, czego oczekuje jego wybranka lub czym może jej zaimponować. Z kolei zakochana dziewczyna może nagle porzucić swe serdeczne przyjaciółki czy wejść w bolesny konflikt z rodzicami, byle tylko być blisko swego chłopaka.
Z czasem jednak zakochanie odsłania inne, bolesne oblicze, które rzadziej ukazywane jest na ekranach kin czy w czasopismach dla młodzieży. Stopniowo zakochany odkrywa ze zdumieniem, że zakochanie nie oznacza jedynie wzruszeń i godzin szczęścia. Zakochani przeżywają pierwsze nieporozumienia i rozczarowania. Pojawiają się wzajemne pretensje i emocjonalne zranienia. Zakochany ma coraz większą świadomość, że ta druga osoba wcale nie jest ideałem i samą doskonałością. Następują pierwsze sprzeczki, łzy i groźba rozstania. Pojawia się bolesna huśtawka nastrojów. Największym źródłem cierpienia jest zazdrość o osobę, w której ktoś się zakochał oraz lęk, że ta osoba może nie odwzajemnić miłości i odejść. Czasem cierpienie to jest aż tak bolesne, że prowadzi zakochanego do załamania psychicznego i do stanów samobójczych. W ten sposób odsłania się analogia między zakochaniem a zależnością emocjonalną dziecka od rodziców. Ono także chce mieć rodziców tylko dla siebie i staje się zazdrosne o każde ich słowo czy gest skierowany do kogoś innego. Ponadto zakochany bardzo się boi, że osoba, w której się zakochał, odpowie obojętnością, że przestanie kochać, że odejdzie czy porzuci. Tego typu lęki są podobnie silne, jak lęk dziecka, które spodziewa się, że zostanie porzucone przez własnych rodziców.
Pod wpływem bolesnego cierpienia zakochany uświadamia sobie stopniowo, że nie może w tym stanie pozostać do końca życia. Nie może przecież pogodzić się z tym, że do końca życia będzie normalnie funkcjonować jedynie w obecności osoby, w której się zakochał. Nie może być tak, że już do śmierci nie będzie umiał bez tej osoby uczyć się, pracować, a nawet spożyć posiłku. W obliczu rosnącego cierpienia, zakochany próbuje zwykle uniknąć prawdy o swym emocjonalnym uzależnieniu od drugiej osoby. Swoje cierpienie tłumaczy tym, że ta druga osoba nie kocha go w wystarczający sposób, że go nie rozumie, że nie odpowiada miłością na miłość. Z czasem jednak cierpienie staje się na tyle mocne i bolesne, że zakochany nie ma innej możliwości, jak tylko uświadomić sobie któregoś dnia całą prawdę: „Cierpię głównie dlatego, że uzależniłem się emocjonalnie od drugiej osoby tak intensywnie, jak w dzieciństwie byłem przywiązany do mojej mamy czy taty. Teraz – podobnie jak wtedy – mam do wyboru: albo nadal cierpieć, albo stopniowo się uniezależniać emocjonalnie.”
W ten sposób zakochanie staje się drugą, obok więzi dziecka z rodzicami, ważną lekcją uczenia się miłości. Zakochany wcześniej czy później odkrywa, że pomylił się sądząc, iż jest już całkiem dorosły i niezależny. Jego rosnąca niezależność emocjonalna od rodziców okazała się raczej pokonaniem pewnego etapu zależności niż osiągnięciem niezależności. Cierpienie, którego doznał w drugiej fazie zakochania, pozwala mu odkryć tę prawdę, która znajdowała się poza jego zasięgiem, gdy był jeszcze dzieckiem. Prawdę, że więzi oparte na

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie