Zapis czatu z Wojciechem Wenclem, 30 listopada 2010: poetą, eseistą, krytykiem literackim. Ostatnio opublikował tomy wierszy "Podziemnie motyle" i "De profundis" oraz wybór felietonów "Niebo w gębie".
[21:56] <wladek>: Ponieważ na polską historię patrzę jak na księgę pisaną przez Boga, każde wydarzenie ma dla mnie sens. Mógłby Pan powiedzieć coś o sensie ostatnich wydarzeń: katastrofy pod Smoleńskiem i tym wszystkim, co się potem działo?
[21:58] <Wojciech_Wencel>: Jak powiedziałem, nie jestem wieszczem. Myślę jednak, że każdy Polak obdarzony jakimś instynktem metafizycznym, czuje, że te wydarzenia to nie był przypadek, ale wstrząsający znak od Boga. Katastrofa, opluwanie ludzi pod krzyżem, okrzyki "Chcemy Barabasza!
[22:00] <Wojciech_Wencel>: " - to wszystko ma wymiar duchowy. Dla mnie Smoleńsk jest dalszym ciągiem objawień św. Faustyny Kowalskiej. Polska ma być posłuszna woli Boga, a więc zgodzić się na swoją historię. Myślę, że Bóg pragnie na nowo zespolić doświadczenie polskości z
[22:02] <Wojciech_Wencel>: doświadczeniem chrześcijańskiego życia. Ale celem ma być nie przygotowanie wolności ojczyzny ziemskiej, lecz przygotowanie ponownego przyjścia Zbawiciela. Inaczej mówiąc, tym razem to nie wiara ma być oliwą pomagającą przetrwać polskości, ale polskość ma
[22:04] <Wojciech_Wencel>: być ziemską strukturą, w której ożywi się chrześcijaństwo. Ofiary Polaków bardzo ściśle łączą się z ofiarami chrześcijańskich męczenników. Dziś chrześcijanie są na całym świecie prześladowani. Kto rozumie ich bardziej niż Polacy?/
[22:04] <aleksab>: A czy Pan boi się śmierci? Co by Pan zrobił gdyby wiedział Pan, że jutro ma stanąć przed Stwórcą?
[22:07] <Wojciech_Wencel>: Po różnych śmierciach we własnym życiu, związanych z wychodzeniem z uzależnień, nie boję się śmierci. Mam doświadczenie, że kiedy rzucam się w przepaść, podążając za wolą Boga, nie umieram, ale dostaję nowe życie. Kilka razy mówiłem sobie: "Jeśli poszukam
[22:09] <Wojciech_Wencel>: pomocy u Boga, zginę". Okazywało się jednak, że po drugiej stronie czeka miłosierny Chrystus i bierze na siebie moje ciężary. Dlatego codziennie staram się modlić słowami: "Boże! Niech się dzieje wola Twoja, a nie moja". Oczywiście, czasem myślę, że dobrze
[22:11] <Wojciech_Wencel>: byłoby dokończyć swoje ziemskie sprawy. Ale potem przychodzi świadomość, że Bóg wie lepiej, co jest dla mnie dobre. Inna sprawa, że ta zgoda na śmierć nie redukuje ludzkiego, fizycznego lęku przed turbulencją, która będzie towarzyszyła przejściu na drugą stronę/
[22:11] <~-antysalon>: ,,z głębokości wołam do ciebie" czy w życiu trzeba upaść, żeby doświadczyć Boga
[22:13] <Wojciech_Wencel>: Każdy człowiek ma inną drogę. Ja musiałem kilka razy trafić na swoje dno, żeby spotkać żywego Chrystusa. Błogosławię Boga za całą swoją historię, także za te chwile rozpaczy i ciemności./
[22:13] <Anna_>: jakich poetów lubisz najbardziej? Czy Cię w jakiś sposób inspirują?
[22:15] <Wojciech_Wencel>: To się zmienia w zależności od życiowych doświadczeń. Moim ulubionym poetą jest Czech Bohuslav Reynek. Ale bardzo głęboko przeżywam też poezję Mickiewicza, Słowackiego, Herberta, Czechowicza, Lechonia, Polkowskiego, Rymkiewicza czy innego Czecha Jana
[22:16] <Wojciech_Wencel>: Zahradnicka. Natomiast pod względem warsztatu z pewnością najwięcej zawdzięczam Miłoszowi./
[22:16] <aleksab>: W jaki sposób zachęciłby Pan polaków do poznawania własnego języka?
[22:18] <Wojciech_Wencel>: Może powinni przeczytać uwagi o języku zawarte w "Samuelu Zborowskim" Rymkiewicza. Poeta pokazuje tam, że język polski jest żywiołem oddającym naszego narodowego ducha, nasze doczesne zatrudnienia, nasze myślenie. Ale nie trzeba sięgać aż tak głęboko.
[22:20] <Wojciech_Wencel>: Wystarczy sięgnąć do literatury, która przewodzi polskiego ducha. Myślę, że nie można być w pełni Polakiem, świadomym prawdy o sobie, nie przeczytawszy "Pana Tadeusza", "Dziadów" czy "Trenów" Kochanowskiego. Dlatego tak bardzo irytuje mnie odwrót od
[22:21] <Wojciech_Wencel>: narodowej klasyki w dzisiejszej szkole. Wychowankowie tego programu być może będą sprawnie poruszać się po Europie, ale nie będą w sensie duchowym Polakami. Chyba, że nadrobią zaległości w domu, na własną rękę./
[22:21] <~-antysalon>: kto przychodzi na promocje Pana wierszy tzn. czy są tam ludzie młodzi?
[22:21] <~-antysalon>: czy Pana wiersze maja szansę przebić się ponad ,,hipermarket popkultury"?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |