Wszystkie drogi prowadzą do Santiago de Compostela

Przewodnikiem w pielgrzymce do grobu św. Jakuba jest wikariusz parafii Nawrócenia św. Pawła w Lublinie.

Dwadzieścia osób pod przewodnictwem duchowym ks. Dominika Szymańskiego podąża szlakiem św. Jakuba. W grupie pątników znajdują się osoby z Lublina, m.in. z parafii MB Różańcowej i św. NMP Nieustającej Pomocy. Wyruszyli z miejscowości Sarria w prowincji Lugo w Hiszpanii, a pielgrzymka była połączona ze zwiedzaniem. Grupa spędziła czas w Avila i Salamance.

Dzień rozpoczynali od Mszy św. Potem wyruszali na szlak. - Wychodziliśmy ciepło ubrani, przemykaliśmy pomiędzy starymi murami, aby w katedrze pokłonić się Matce Boskiej Karmiącej z Lugo. Czyste powietrze, poranne galicyjskie mgły, piejące koguty, szczekające psy, rolnicy pędzący bydło na pastwiska, owce pasące się na zielonych  łąkach – opowiada Małgorzata Tomankiewicz, uczestniczka pielgrzymki.

Pątnicy przechodzili także przez wioskę El Cebrero, położoną na wysokości 1 330 m n.p.m. wzdłuż Camino Frances. - W wiosce tej pewnego zimowego wieczoru miał miejsce cud eucharystyczny, a relikwie do dzisiaj przechowywane są w miejscowym kościele Santa Maria la Real – zaznacza M. Tomankiewicz.

Czwartego dnia spotkaliśmy na szlaku św. Jakuba człowieka, który z okazji swojego jubileuszu szedł sam do grobu św. Jakuba z Saint-Jean-Pied-de-Port we Francji. Uśmiechnięty, pełen dobrej energii pielgrzym w 36 dniu podróży miał za sobą ponad 800 km. Po dwóch dniach pobytu w Santiago de Compostela planował dalszą drogę pieszo do miejscowości Fisterra, która w czasach średniowiecznych uważana była za symboliczny koniec świata. To tam miał miejsce obrzęd oczyszczenia z grzechów. Pielgrzymi palili swoje stare ubrania oraz dokonywali obmycia w Atlantyku – opowiada Tomankiewicz.

- Od 900 lat wierni wędrują do grobu św. Jakuba. Po otwarciu Świętych Drzwi przez arcybiskupa, pierwsi pielgrzymi dotarli do Santiago de Compostela w roku 1122. Obecnie można tutaj dostać się różnymi drogami z wielu krajów Europy, również z Polski. Najpopularniejsza jest Droga Francuska (Camino Francés), licząca prawie 800 km i rozpoczynająca się po francuskiej stronie Pirenejów. Przejście całej trasy jest wielkim wyzwaniem, jednak nie brakuje odważnych, którzy podejmują ten trud. Dla mniej wytrwałych i bardziej zapracowanych istnieje możliwość przejścia pieszo minimum 100 km lub przejechania 200 km rowerem oraz zebrania na trasie minimum 2 pieczątek dziennie w Paszporcie Pielgrzyma (Credencial del Peregrino), aby cieszyć się posiadaniem certyfikatu tzw. Composteli. Mniej zaawansowani Drogę Francuską rozpoczynają w miejscowości Sarria, gdzie jeden ze słupków informuje o odległości 113,460 km do celu – precyzuje Tomankiewicz.

Symbolem całego  szlaku jest muszla, którą dawniej każdy pielgrzym zabierał znad oceanu lub kupował w mieście na pamiątkę pielgrzymki. - Na Camino nie chodzi wyłącznie o zmianę miejsca, osiągniecie celu, przygodę czy sposób spędzenia wolnego czasu. Jest to odpowiednie miejsce  na osobiste przemiany, kontemplacje, modlitwę, odnalezienie sensu, niekiedy pokonanie samego sobie i doniesienie intencji. Jest to droga dla poszukujących, wątpiących, zranionych. Dla grup jest szansa na integrację w modlitwie, współdziałanie w drodze, wzajemną pomoc, życzliwość i wspólną  radość – konkluduje uczestniczka pielgrzymki. 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie