Vox Dei

czyli słów kilka o powołaniu Jeremiasza

Obiekcje ze strony powołanego nie mogą stać się odpowiednim motywem do odrzucenia powołania, gdyż obietnica asystencji Bożej niweluje przyczyny wszelkich obiekcji. W przypadku Jeremiasza obietnica ta przybiera formę zachęty: Nie mów: „Jestem młodzieńcem”, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić (ww. 7-8a). Jedynie absolutne posłuszeństwo jest w stanie zapewnić powodzenie misji. Asystencja rozumiana jako pomoc Jahwe nie jest jednoznaczna z eliminacją zagrożeń czy prześladowań. Z tego właśnie powodu prorok widzi swe powołania w kategoriach uwiedzenia: Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają (Jr 20,7). W zapewnieniu „nie lękaj się ich” kryje się już pośrednio zapowiedź prześladowań.

Model wciąż aktualny

W teologii powtarza się błyskotliwe powiedzenie: „jeden człowiek wraz z Bogiem to większość”. Jednak gdy człowiek ów staje w konfrontacji z tłumem przeciwników, nie wystarczą mu wtedy teologiczne sformułowania. Konieczna jest absolutna pewność Bożej asystencji i przekonanie o Jego obecności i działaniu. Takie właśnie przekonanie zyskuje Jeremiasz przez zapewnienie – obietnicę „Ja jestem z tobą”. Obietnica ta umotywowana jest słowami: „aby cię chronić”.

Wydaje się, że Jeremiaszowy model: wybór, powołanie, powierzenie misji – obiekcje powołanego – zapewnienie o Bożej asystencji, stanowi schemat, w którym odnajduje się każda osoba powołana. Analogia pomiędzy Jeremiaszem a osobistą historią powoływanych dziś do służby Bożej nie musi być pełna, jednak każdy element jest w niej z różnym nasileniem obecny. Każdy bowiem powołany odczuwa w pewnym momencie swego życia przynaglenie do wyłącznej służby Bożej, przynaglenie, które odczytuje jako powołanie. Każdemu również towarzyszą obawy i poczucie niegodności wyznaczonej misji. Obietnica Bożej asystencji, „Ja jestem z tobą”, pozwala jednak pokonać lęk i z ufnością podjąć zadanie wyznaczone przez Boga. Odpowiedź na dar powołania pozostaje jednak zawsze wolną decyzją człowieka. Można go przyjąć bądź odrzucić. A jeśli serce targane jest wątpliwościami, czy przynaglenie rzeczywiście pochodzi od Boga, św. Paweł wzywa do zwrócenia uwagi na swe własne pragnienia. Jeśli osoba, która odczuwa wewnętrzne przynaglenie, pragnie, choć nie bez lęku, wkroczenia na drogę służby Bożej, można to pragnienie odczytać jako głos Boży, albowiem to Bóg jest sprawcą chcenia [pragnienia] i działania zgodnie w Jego wolą (Flp 2,13). Wielu historiom dzisiejszych powołań towarzyszy Jeremiaszowa skarga – „uwiodłeś mnie, Panie”. U jej podstaw leży jednak wolna decyzja człowieka – „a ja pozwoliłem się uwieść”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie