DA bis

Gdyby Szaweł zamiast do Damaszku jechał do Wrocławia z zamiarem aresztowania zwolenników tej drogi, pierwsze kroki z pewnością skierowałby dziś pod czwórkę i starałby się przybyć tu we wtorek.

Centrum Duszpasterskie Archidiecezji Wrocławskiej przy ul. Katedralnej 4 ponownie ożyło. Po zakończeniu remontu wróciły tutaj m.in.: poradnia rodzinna i KSM, Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży i Katolickie Radio Rodzina. Swoje miejsce pod czwórką znalazła także wspólnota, która formalnie istnieje od niedawna. Mówią o sobie: „zwolennicy tej drogi”, a biorąc pod uwagę ich entuzjazm, radość i zapał, z jakim podejmują kolejne wyzwania, możemy być pewni, że wkrótce będzie o nich głośno.

Świadomy laikat

Idea była prosta – ludzie, którzy w czasie studiów działali w różnych duszpasterstwach akademickich, nie mogli pogodzić się z tym, że wraz z obroną dyplomu jakby automatycznie stawali poza dotychczasowymi wspólnotami. Wprawdzie z „Wawrzynów”, „Mostu” czy „Antoniego” nikt ich nie wyrzucał, jednak mieli świadomość, że ich sytuacja na tyle uległa zmianie, iż trzeba ustąpić miejsca młodszym. - Mamy od 25 lat wzwyż, jesteśmy na etapie zakładania rodzin, poszukiwania pracy, stabilizacji zawodowej i w tym wszystkim nie chcemy stracić kontaktu z Bogiem i Kościołem – mówi Danuta Stempniak, podkreślając, że studentów te problemy jeszcze nie dotyczą. Tak zrodziła się potrzeba utworzenia wspólnoty postakademickiej.

– To określenie ma bardziej wskazywać na przedział wiekowy, w jakim się aktualnie znajdujemy, niż na wymóg ukończenia studiów wyższych – tłumaczy Magda Matras, lider wspólnoty. Zwraca przy tym uwagę, że już dziś w nowej grupie działają zarówno absolwenci wrocławskich uczelni, jak i osoby, które wprawdzie nie legitymują się tytułem magistra, ale mają pragnienie tworzenia świadomego laikatu – ludzi świeckich, którym zależy na Kościele. – Płaszczyzną porozumienia nie jest zatem dyplom, ale chęć kontynuowania własnej formacji oraz działania na rzecz innych – zaznacza.

Pierwsze nieformalne spotkania przyszłych założycieli miały miejsce w maju 2009 r. – Kiedy już było jasne, że będziemy chcieli, by wspólnota powstała, musieliśmy się jakoś porozumiewać i tak stworzyliśmy listę mejlingową, którą nazwaliśmy „Zwolennicy tej drogi” – wspomina M. Matras. – Poszukiwaliśmy dobrej nazwy i jedno było dla nas oczywiste: idziemy za Jezusem, stąd szyld o rodowodzie biblijnym. Z czasem nazwa ewoluowała, aż ostatecznie pozostała: Katolicka Wspólnota Postakademicka „Droga”.

Na pytanie, po co osobom, które nie narzekają na nadmiar czasu, kolejne zobowiązania, dodatkowe spotkania i inicjatywy, członkowie „Drogi” odpowiadają zgodnie: – Człowiekowi pozostaje głód bycia w Kościele i dodatkowej Eucharystii, bo jeśli ktoś, nawet będąc po formacji w duszpasterstwie akademickim czy w jakiejś innej grupie, ograniczy się jedynie do niedzielnej Mszy św., bardzo szybko może się wypalić, a stąd już prosta droga do bycia letnim. Jedna Eucharystia w tygodniu to kropla w morzu tego wszystkiego, co nas zalewa. Inni dodają, że dzięki wspólnocie mogą spotkać się z ludźmi, którzy wierzą tak samo jak oni, razem zrobić wiele dobrego i świadomie funkcjonować w Kościele. – W nas jest mnóstwo dobrej energii. Człowiek potrzebuje czegoś więcej niż wyjścia do pracy, zjedzenia obiadu i obejrzenia filmu – tłumaczą, zwracając uwagę, że większość z nich nie posiada telewizorów. – Być może to jest recepta na to, by nie narzekać na brak czasu – mówią.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie