Co zawiera nowa adhortacja?

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 19.11.2011 17:17

Za Radiem Watykańskim prezentujemy omówienie treści adhortacji Africae munus

Co zawiera nowa adhortacja? Jakub Szymczuk/GN To adhortacja ważna nie tylko dla Beninu, ale dla całej Afryki. Czy dzięki niej zmieni się na lepsze przyszłość i tych dzieci?

Adhortacja apostolska Benedykta XVI zaczynająca się od słów Africae munus – „Zadanie zaangażowania Afryki” jest owocem drugiego specjalnego zgromadzenia Synodu Biskupów dla tego kontynentu. Obradowało ono w Watykanie przed dwoma laty, od 4 do 25 października 2009 r., o pojednaniu, sprawiedliwości i pokoju. Papieski dokument powstał w oparciu o 57 propozycji końcowych tego zgromadzenia synodalnego. Dzieli się on na dwie części. W pierwszej rozważa się główne linie misji Kościoła dla Afryki spragnionej pojednania, sprawiedliwości i pokoju, uwzględniając przede wszystkim ewangelizację. W drugiej części wskazuje się pola apostolskiej działalności Kościoła, szczególnie w dziedzinie edukacji, służby zdrowia i środków społecznego przekazu. W adhortacji Africae munus dominuje nadzieja. Papież świadomy jest bogatego dziedzictwa intelektualnego, kulturowego i religijnego Czarnego Lądu, ale również stojących dziś przed nim wyzwań. Zachęca Afrykanów, by coraz bardziej otwierając się na Chrystusa i Jego miłość, odnawiali życie swego kontynentu.

Nowy dokument nawiązuje do adhortacji apostolskiej bł. Jana Pawła II Ecclesia in Africa, owocu pierwszego Synodu Biskupów dla tego kontynentu z 1994 r., podejmując zwłaszcza temat Kościoła jako Bożej rodziny. Czerpie też, gdy chodzi o apostolstwo biblijne, z posynodalnej adhortacji apostolskiej Benedykta XVI Verbum Domini, a ponadto z dokumentu roboczego Lineamenta na przyszłoroczne zgromadzenie synodalne o nowej ewangelizacji.

W swej adhortacji Benedykt XVI zwraca uwagę, że „Afryka powinna usłyszeć głos Chrystusa, który głosi dziś miłość bliźniego, nawet nieprzyjaciela” (13). W pierwszej części dokumentu wskazuje, że pojednanie z Bogiem i z bliźnimi to „niezbędna droga budowania wspólnoty osób i narodów” (16), a zatem pokoju. „Społeczeństwa głęboko zranione przez wojnę domową i ludobójstwo” potrzebują oczyszczenia wewnętrznego, ofiarowania i przyjęcia przebaczenia, by „rodziny kiedyś podzielone odnalazły zgodę”. Pojednaniu, aby było skuteczne, musi towarzyszyć wyśledzenie „osób odpowiedzialnych za konflikty, tych, które zleciły zbrodnie i tych, które angażują się we wszelkiego rodzaju przemyt, oraz ustalenie ich odpowiedzialności”, aby „takie tragedie już się nie powtórzyły” (21).

Papież zauważa, że choć „budowanie sprawiedliwego ładu społecznego należy do kompetencji sfery politycznej”, to „jednym z zadań Kościoła w Afryce jest kształtowanie prawych sumień, wrażliwych na wymogi sprawiedliwości” (22). Chodzi o sprawiedliwość Bożą, która opiera się na miłości w pełnym oddaniu innym, wykraczając poza zwykłe wymogi sprawiedliwości ludzkiej. „Zagarnięcie dóbr ziemi przez mniejszość kosztem całych narodów jest niemoralne” i trzeba tym ludom oddać sprawiedliwość (24). W duchu solidarności i miłosierdzia, zgodnie z logiką ewangelicznych Błogosławieństw „należy zwrócić szczególną uwagę na ubogiego, głodnego, chorego, cudzoziemca, więźnia, migranta, uchodźcę, wysiedleńca” (27). Kościół pomaga kształtować nową Afrykę, wyrażając „niemy krzyk prześladowanych niewinnych czy narodów, których rządzący obciążają hipotekę dnia dzisiejszego i przyszłości w imię interesów osobistych” (30).

Osiągnięciu pojednania, sprawiedliwości i pokoju służy katecheza prowadząca do autentycznego nawrócenia, do życia prawdą sakramentu pokuty. Należy poważnie zbadać tradycyjne afrykańskie obrzędy pojednania, by ocenić ich aspekty pozytywne dla inkulturacji Ewangelii oraz ograniczenia. Mogą one pomagać w przeżywaniu sakramentu pokuty, ale nigdy zastępować go. Przez chrzest i Eucharystię „Krew Chrystusa tworzy więź nowego braterstwa, przeciwieństwo trybalizmu, rasizmu, etnocentryzmu” (41).

Szczególnej obrony potrzebuje rodzina, zagrożona „wypaczaniem pojęcia małżeństwa, dewaluacją macierzyństwa, banalizacją aborcji, ułatwianiem rozwodów, relatywizmem «nowej etyki»” (43). Znamienną afrykańską wartością jest poważanie dla osób starszych. Winna ona „inspirować społeczeństwa zachodnie, aby akceptowały starość z większą godnością” (47). Nie docenia się jeszcze w Afryce godności kobiety. Pomocy wymaga młodzież, która stanowi tam większość ludności. Ojciec Święty ubolewa nad losem wielu najmłodszych, jak sieroty, dzieci-żołnierze, dzieci ulicy czy uwięzione, zmuszane do pracy, maltretowane z powodu upośledzenia, uważane za czarowników, dyskryminowane jako albinosy, sprzedawane jako niewolnicy seksualni. Dalej pisze o obronie życia, tak przed aborcją, szerzoną dziś w zamaskowany sposób nawet w dokumentach międzynarodowych, jak przed narkomanią, alkoholizmem, epidemiami. Wśród nich jest AIDS. Walka z nim wymaga odpowiedzi lekarskiej i farmaceutycznej, przy czym Kościół od dawna opowiada się za obniżeniem kosztów leczenia, ale problem jest przede wszystkim natury etycznej. Skuteczne zapobiec mogą tu tylko powściągliwość płciowa, odrzucenie nieuporządkowanych zachowań seksualnych, wierność małżeńska.

Do afrykańskich polityków Papież apeluje o popieranie szkolnictwa i walki z analfabetyzmem, o zniesienie kary śmierci, o dobre zarządzanie państwami: respektowanie demokratycznych praw, wykluczenie korupcji, poszanowanie dobra wspólnego. Konieczna jest troska o problemy środowiska naturalnego i masowej emigracji. Pisząc o dialogu ekumenicznym, Benedykt XVI wzywa do tworzenia wspólnych stowarzyszeń, podejmujących dzieła miłosierdzia i chroniących dziedzictwo religijne wobec ekspansji autochtonicznych Kościołów afrykańskich (African Independent Churches), ruchów synkretycznych czy sekt, często „żerujących na łatwowierności” (91). Gdy chodzi o dialog międzyreligijny, zwraca uwagę na czary obecne w tradycyjnych religiach afrykańskich i związane z nimi lęki oraz na plagę „podwójnej przynależności” – łączenia chrześcijaństwa z tymi magicznymi praktykami (93). W przypadku muzułmanów wspomina ich agresywne nastawienia czy dyskryminację chrześcijan, występujące w niektórych krajach, ale zaleca szacunek dla tych czcicieli jedynego Boga, żądając jednak, by respektowali oni wolność sumienia.

W drugiej części adhortacji Africae munus, dotyczącej działalności apostolskiej, Ojciec Święty zwraca się wprost do poszczególnych członków Kościoła. Afrykańskich biskupów wzywa do świętości życia i kościelnej komunii, opierania się pokusom nacjonalizmu, jak też troski o formację wiernych. Dla wiarygodności tego, co głoszą, ich diecezje winny być „wzorcami zachowania ludzi, przejrzystości i dobrego zarządzania finansami” (104). Księży Papież zachęca, by ponad barierami plemiennymi i rasowymi dawali świadectwo życia, nie ulegali pokusie stawania się przywódcami politycznymi czy działaczami społecznymi, byli posłuszni biskupom, zachowywali celibat i żyli oderwani od dóbr materialnych. Seminarzyści, przygotowując się do kapłaństwa „bez zamykania się we własnych granicach etnicznych i kulturowych” (121), winni być równocześnie apostołami młodego pokolenia, budząc w nim powołania. Troskę o formację intelektualną i duchową Benedykt XVI zaleca też diakonom stałym, osobom konsekrowanym i katechistom. Wiernym świeckim przypomina, że są powołani do przeżywania świętości w świecie, w tym także w pracy. Ci, którzy podejmują odpowiedzialność na płaszczyźnie politycznej, społecznej czy gospodarczej, winni dobrze poznać społeczne nauczanie Kościoła.

Kościelnym szkołom i uczelniom Ojciec Święty zaleca, by dbały o pokój i harmonię w społeczeństwie, a także o swą katolicką tożsamość i o rozwój afrykańskiej teologii. Katolickie instytucje służby zdrowia „powinny być zarządzane według norm etycznych Kościoła, zapewniając świadczenia zgodne z jego nauczaniem i służące wyłącznie życiu. Zarządzanie otrzymanymi funduszami winno dążyć do przejrzystości i służyć przede wszystkim dobru chorego” (141). Ponadto „Kościół musi być bardziej obecny w mediach, aby uczynić z nich narzędzie nie tylko szerzenia Ewangelii, ale także formowania ludów afrykańskich do pojednania. Solidna formacja dziennikarzy w dziedzinie etyki i szacunku dla prawdy pomoże im uniknąć skłonności do sensacyjności, jak również pokusy manipulowania informacją i łatwo zarobionych pieniędzy” (145). Wreszcie nowy papieski dokument podkreśla znaczenie zarówno missio ad gentes względem tych, którzy jeszcze nie znają Dobrej Nowiny, jak i nowej ewangelizacji tych, którzy zaniechali praktyk chrześcijańskich. Kościół Afryki „jest powołany do przyczynienia się do nowej ewangelizacji również w zeświecczonych krajach, z których przedtem pochodzili liczni misjonarze, a którym obecnie niestety brakuje powołań” (167).

Adhortacja apostolska Africae munus podejmuje też pewne propozycje uczestników Synodu Biskupów sprzed dwóch lat co do konkretnych działań na rzecz pojednania, sprawiedliwości i pokoju na Czarnym Lądzie. Benedykt XVI zaleca „wspieranie apostolstwa biblijnego w każdej wspólnocie chrześcijańskiej, w rodzinie i w ruchach kościelnych” (150). Proponuje zorganizowanie w Afryce „kontynentalnego kongresu eucharystycznego” (153). Zachęca tamtejszych „pasterzy Kościołów lokalnych do rozpoznawania wśród afrykańskich sług Ewangelii tych, którzy mogliby być kanonizowani, zgodnie z normami Kościoła – nie tylko w celu zwiększenia liczby świętych afrykańskich, ale także aby zdobyć nowych pośredników w niebie, aby towarzyszyli oni Kościołowi w jego pielgrzymce ziemskiej i wstawiali się u Boga za kontynentem” (114). Wreszcie Papież zaleca „obchodzenie co roku w każdym kraju dnia lub tygodnia pojednania, szczególnie w czasie Adwentu lub Wielkiego Postu”. Można by też ogłosić „Rok Pojednania na szczeblu kontynentalnym, aby uprosić u Boga szczególne przebaczenie za wszelkie zło i rany, które istoty ludzkie w Afryce zadały sobie wzajemnie, i aby pojednały się osoby i grupy, zranione w Kościele i w całym społeczeństwie”. Byłby to „Nadzwyczajny Rok Jubileuszowy, podczas którego Kościół w Afryce i na sąsiednich wyspach złożyłby dziękczynienie z Kościołem powszechnym i prosił o otrzymanie darów Ducha Świętego, a szczególnie daru pojednania, sprawiedliwości i pokoju” (157).