Warszawa jest moja

Tomasz Gołąb; GN 16/2012 Warszawa

publikacja 24.04.2012 09:21

„Nie był formalnie związany przez chrzest z Jezusem, ale ile z jego życia i śmierci możemy się uczyć my, chrześcijanie” – napisał o Starym Doktorze ks. Jan Twardowski.

Warszawa jest moja Tomasz Gołąb/ GN Dom przy ul. Jaktorowskiej (niegdyś Krochmalnej) jesienią będzie obchodził stulecie istnienia. Dziś ma tu siedzibę Dom Dziecka i Korczakianum.

Warszawa jest moja   Tomasz Gołąb/ GN W miejscu, skąd w 1942 r. Stary Doktor wyruszył ze swymi podopiecznymi na Umschlagplatz, a potem do obozu śmierci w Treblince, w 2006 r. stanął jego pomnik. Korczaka bolało, że kierownictwo nowego domu dla dzieci nie chciało zgodzić się na budowę kaplicy.

Otwarty na Boga

– Przecież dzieci muszą się modlić, muszą mieć takie miejsce, gdzie się wypłaczą i wyżalą przed Bogiem – skarżył się. A gdy zdeklarowana ateistka Maryna Falska sprzeciwiała się zwyczajowi codziennej modlitwy dzieci, Korczak pytał: „Co pani da dzieciom w zamian za to?”. „Bóg” wielokrotnie przewija się w jego pismach, a na biurku w mieszkaniu przy ul. Złotej 8 zawsze leżała otwarta Biblia, z uwagami na marginesach. – Autor przepięknej książeczki „Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą” wprawdzie sam nie przyznawał się do żadnej konfesji, ale pozostawał człowiekiem głęboko religijnym. Chociaż był Żydem, nieraz zdarzało mu się wstąpić do kościoła Najświętszego Zbawiciela – mówi Marta Ciesielska, kierownik Korczakianum, instytucji zajmującej się spuścizną i pamięcią o Starym Doktorze.

Życie poświęcił dzieciom

Janusz Korczak (właściwie Henryk Goldszmit), lekarz, pedagog, pisarz i publicysta, urodził się w 1878 lub 1879 roku. Przez całe życie towarzyszyła mu wiara w to, że można być zarazem Żydem i Polakiem, że można żyć w świecie, w którym współistnieją i przenikają się obydwie tożsamości. W 1905 r. rozpoczął pracę w Szpitalu dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów w Warszawie. W 1912 r. założył Dom Sierot dla dzieci żydowskich, który istniał do 1942 roku. Ośrodek Dokumentacji i Badań Korczakianum mieści się w budynku, do którego dokładnie sto lat temu Korczak wprowadzał się z pierwszą grupą dzieci. Autor „Kajtusia Czarodzieja” i „Króla Maciusia Pierwszego” mówił, że bez pogodnego dzieciństwa całe życie jest kalekie. Przy Krochmalnej 92 (dziś ul. Jaktorowska 6) z pomocą Stefanii Wilczyńskiej i przy aprobacie dzieci wprowadzał więc nowe techniki wychowawcze. Praca dla siebie i innych, samowychowywanie, samorządność, zaspokajanie emocjonalnych potrzeb dziecka stały się synonimem nowego, personalistycznego, pełnego poświęcenia podejścia w pedagogice.

Jak Kolbe

Korczak uważał, że stosowanie przemocy fizycznej wobec dzieci dyskwalifikuje wychowawcę. Za najwyższą cnotę uważał miłość bliźniego, a w dziecku widział twarz samego Boga. Te same wartości promował w żydowskim Domu Sierot przy ulicy Krochmalnej i w Naszym Domu na Bielanach. „Szukamy dróg, a gwiazdą przewodnią jest nam uświęcona krzyżową męką idea miłości” – pisał jako niespełna 20-latek. Miłość jego samego zaprowadziła na śmierć. Zamknięty z podopiecznymi w getcie, każdą propozycję pozostawienia dzieci i przejścia na tzw. stronę aryjską odrzucał z oburzeniem. Nawet gdy Dom Sierot został przeniesiony na ul. Sienną 16, w najtragiczniejszym okresie walki o przetrwanie, Korczak starał się za wszelką cenę osłonić dzieci przed grozą wojny. Znakomity literat i lekarz był także wnikliwym badaczem rozwoju dzieci. – Gdyby ocalała choć część jego obserwacji i zapisków, prowadzonych przez 30 lat wśród podopiecznych, wszedłby niewątpliwie do historii także jako naukowiec – mówi Marta Ciesielska.

Żrąca tęsknota

Od stycznia 1940 r. z przerwami aż do ostatniego dnia przed wywózką do Treblinki pisał „Pamiętnik”. Wstrząsający dokument autobiograficzny, w którym znaleźć można także świadectwa miłości do rodzinnego miasta: „…kocham Wisłę warszawską i oderwany od Warszawy odczuwam żrącą tęsknotę. Warszawa jest moja i ja jestem jej. Powiem więcej: jestem nią. Razem z nią cieszyłem się i smuciłem, jej pogoda była moją pogodą, jej deszcze i błoto moim też. Z nią razem wzrastałem. (...) Warszawa była terenem czy warsztatem mojej pracy, tu miejsca postoju, tu groby” – zapisał w 1942 r. Te słowa stały się mottem warszawskich obchodów ustanowionego decyzją Sejmu i obchodzonego właśnie Roku Korczakowskiego. Jego koordynatorem jest Rzecznik Praw Dziecka, a partnerami: Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, którego oddziałem jest Ośrodek Dokumentacji i Badań Korczakianum oraz Instytut Książki i Polskie Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka. Dom Spotkań z Historią włączył się w obchody Roku Korczakowskiego w Warszawie poprzez stworzenie platformy informacyjnej o planowanych i zrealizowanych w Warszawie projektach i wydarzeniach „Informatorium” – www.korczakinfo.waw.pl.

Człowiek naszych czasów?

„Warszawa Korczaka to nie tylko Dom Sierot przy ulicy Krochmalnej i Siennej, ulice Chłodna i Śliska; to również samo serce miasta, z którymi się identyfikujemy, które z dumą pokazujemy cudzoziemcom – Krakowskie Przedmieście, ulice Miodowa i Mazowiecka, plac Krasińskich, Rynek Starego Miasta i Ogród Saski. To także nieistniejący dziś most Kierbedzia, którym Janusz Korczak w latach 1891–1898 jeździł do Gimnazjum Praskiego przy ówczesnej ulicy Brukowej (obecnie ul. Okrzei), róg ul. Namiestnikowskiej (obecnie ul. Sierakowskiego). Prawobrzeżna i lewobrzeżna Warszawa” – czytamy na stronie „Informatorium”. Stąd można również pobrać publikację: „Warszawa jest moja” Barbary Puszkin, stanowiącej przewodnik po miejscach związanych ze Starym Doktorem. Z okazji Roku Korczakowskiego Muzeum Historii Żydów Polskich, Dom Spotkań z Historią i firma Moiseum 1 czerwca planuje uruchomić specjalną aplikację na smartfony: „My Warsaw – Warszawa jest moja”. Dwujęzyczna wirtualna gra miejska śladami Janusza Korczaka będzie łączyć funkcję przewodnika, gry i kompendium wiedzy na temat twórczości słynnego pedagoga. Dzięki specjalnej technologii zobaczymy Warszawę oczami Janusza Korczaka. Aplikacja zawierać będzie także fragmenty tekstów Korczaka czytane przez lektora. Cykl wydarzeń pod hasłem „Korczak – człowiek naszych czasów?” planuje również Żydowski Instytut Historyczny.

Wybrane wydarzenia Roku Korczakowskiego

9–31 maja – wystawa w Galerii Po Prostu (płot Parku Dreszera, od strony ul. Puławskiej) poświęcona Stefanii Wilczyńskiej, współzałożycielce Domu Sierot w Warszawie, która wraz z Januszem Korczakiem dobrowolnie towarzyszyła swoim wychowankom w drodze na śmierć w komorze gazowej obozu zagłady w Treblince.

19 maja – „Korczak na językach świata” w Żydowskim Instytucie Historycznym. Happening z udziałem publiczności, młodzieży, aktorów i obcokrajowców mający na celu zapoznanie uczestników z fragmentami tekstów Korczaka i stworzenia wielokulturowego gwaru, w którym przeplatać się będą: język polski, hebrajski i jidysz.

1 czerwca – w Sejmie RP odbędzie się kolejna sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży, w której uczestniczyć będzie ponad 450 uczniów. Tematem dyskusji będzie „Szkoła demokracji – realizacja idei Janusza Korczaka”.

31 sierpnia – premiera musicalu „Podróże Maciusia” w Starej Prochowni, pokłosie warsztatów artystycznych dla uczniów warszawskich szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, inspirowanych książką Janusza Korczaka „Król Maciuś Pierwszy” organizowanych w sierpniu przez stołeczne Centrum Edukacji Kulturalnej.

Październik – otwarcie wystawy poświęconej Januszowi Korczakowi w stulecie Domu przy ul. Jaktorowskiej 6

Więcej informacji na: www.korczakinfo.waw.pl