Za kogo uważacie Chrystusa?

publikacja 18.09.2012 19:46

»A wy za kogo Mnie uważacie?«. Odpowiedział Mu Piotr: »Ty jesteś Mesjaszem«

Za kogo uważacie Chrystusa? Henryk Przondziono/ Agencja GN Za kogo uważacie Chrystusa?

 

Zapis czatu z dnia 18 września 2012


[21:02] <ksiadz_na_czacie9>: Zapraszam na tematyk

[21:03] <przemas>: kim dla mnie jest Pan Jezus? - wszystkim :)

[21:03] <ksiadz_na_czacie9>: „»A wy za kogo Mnie uważacie?«. Odpowiedział Mu Piotr: »Ty jesteś Mesjaszem«”.
[21:04] <ksiadz_na_czacie9>: Mateusz zapamiętał ponadto dalsze słowa Jezusa: „Błogosławiony jesteś, Szymonie… Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”.

[21:04] <przemas>: Ten, który za mnie cierpiał, a ja nie potrafię być za to wdzięczny :/ odkupiciel, Syn Boga
[21:04] <wern>: Też bym odpowiedział jak Piotr, oczywiście.:)
[21:04] <przemas>: tylko że to były czasy, gdy jeszcze nie było Chrześcijaństwa
[21:05] <Kondor>: JA UWAZAM, podkreślam JA, że JEZUS jest SYNEM BOGA ŻYWEGO, ale nie jest BOGIEM co warto odróżnić
[21:05] <Ubert>: dla mnie jest Życiem przez duże Ż teraz i mam nadzieje po śmierci.

[21:05] <ksiadz_na_czacie9>: Piotr mógł poczuć się tak, jakby już znalazł się w niebie. Ale jaka naprawdę była w tym czasie jego wiara?
[21:05] <ksiadz_na_czacie9>: Kondor głosisz herezje

[21:05] <Kondor>: nie prawda...
[21:06] <juka1987>: ja zawsze jak się modle to do Boga a nie do Jezusa gdyż Bóg dla mnie jest ważniejszy i więcej może
[21:06] <Ubert>: Piotr miał przeczucie, pewnie za sprawą Ducha Świętego
[21:06] <Kondor>: przecież to logiczne co pisze
[21:06] <przemas>: Kondor, idź spać, przecież od dawna wiedziałem, że to heretyk

[21:06] <ksiadz_na_czacie9>: Twierdzenie że Jezus nie jest Bogiem jest herezją

[21:06] <juka1987>: moim zdaniem Bóg a Jezus to nie to samo
[21:07] <eunika>: Jego wiara...bardziej emocjonalna, widział czego Jezus dokonywał i zachwycił się tym. Ale wyznanie, że Jezus jest Mesjaszem wygłosił dzięki pomocy Ducha Świętego. Potem przecież Jezusa zdradził, czyli trochę się zachwiał.
[21:07] <przemas>: Pismo Święte mówi, że Pan Jezus jest Bogiem
[21:07] <Ubert>: Kto z nas nie zdradza

[21:07] <ksiadz_na_czacie9>: " Ja i Ojciec jedno jesteśmy"
[21:07] <ksiadz_na_czacie9>: juka głosisz herezje

[21:08] <przemas>: "to nie to samo" ? to Pan Bóg to jakiś przedmiot?
[21:08] <juka1987>: no to ks. wytłumacz mi to po polskiemu
[21:08] <wern>: Jezus kilkakrotnie mówi słowa świadczące o tym, że - jak człowiek - wie mniej niż Jego Ojciec. Np. gdy stwierdza, że to, kiedy nadejdzie kres czasu, wie tylko Jego Ojciec.
[21:08] <Evl>: ah tak, za swoje heretyckie własne zdanie. Ok. nie mam więcej pytań.
[21:09] <przemas>: Pan Jezus podkreślał w ten sposób niezależność wszystkich Trzech Osób, Boga Ojca Syna i Ducha Świętego

[21:09] <ksiadz_na_czacie9>: wracamy zadałem pytanie jaka jest wiara Piotra

[21:09] <przemas>: Piotr załamał się w wierze, wyparł się Pana
[21:09] <~yyyyyy>: taka jak on ,,narwana i słomiana"
[21:09] <benitaa>: ks. to chyba wiedział tylko Piotr i Bóg co miał w sercu i jaką wiarę
[21:09] <Ubert>: Myślę, że nie była najsłabsza

[21:09] <ksiadz_na_czacie9>: ale przemas tu i teraz kiedy wyznaje że Jezus jest Mesjaszem

[21:10] <benitaa>: pewnie herosem wtedy nie był
[21:10] <przemas>: więc jest po prostu ludzka wiara, dopiero po zesłaniu Ducha Świętego stali się apostołowie wyszli głosić Słowo

[21:10] <ksiadz_na_czacie9>: Myślę, że była prosta, szczera ale niedojrzała

[21:10] <Ubert>: Bóg działa cały czas
[21:10] <przemas>: w tym wypadku o wierze mówić nie można

[21:10] <ksiadz_na_czacie9>: a dlaczego?

[21:10] <przemas>: bo On wtedy to wiedział, a wiedzieć a wierzyć to są dwie inne sprawy

[21:11] <ksiadz_na_czacie9>: mówisz o Piotrze, że wiedział?

[21:11] <Ubert>: ale widział człowieka a nie Boga więc musiał wierzyć
[21:11] <przemas>: tak
[21:11] <przemas>: Pan Jezus sam potem powiedział, z resztą Ksiądz dalej cytował ten fragment

[21:11] <ksiadz_na_czacie9>: nie przemas zobacz u Mateusza w 16 rozdziale
[21:11] <ksiadz_na_czacie9>: Ojciec mu objawił a On uwierzył

[21:12] <przemas>: że Ojciec Jemu to objawił :)

[21:12] <ksiadz_na_czacie9>: to nie była wiedza ale wiara

[21:12] <przemas>: tak, racja mocna wiara

[21:12] <ksiadz_na_czacie9>: nie ciało i krew a więc nie przez poznanie ale objawił mu Ojciec a on uwierzył

[21:12] <przemas>: idąc dalej tym tropem bardzo mocna, wręcz pewna
[21:12] <~yyyyyy>: widział cuda, podobało mus się

[21:13] <ksiadz_na_czacie9>: moim zdaniem jeszcze niedojrzała
[21:13] <ksiadz_na_czacie9>: czytamy dalej u Marka

[21:13] <~yyyyyy>: a kiedy dojrzał?
[21:13] <przemas>: ale się nie zawahał

[21:13] <ksiadz_na_czacie9>: ale nie zrozumiał krzyża

[21:13] <przemas>: później dopiero się zawahał, do końca wtedy nie rozumiał jeszcze
[21:14] <przemas>: nie rozumiał czym ma być zmartwychwstanie

[21:14] <ksiadz_na_czacie9>: I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: "Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym co ludzkie".

[21:14] <Ubert>: ech te słowa, ciarki przechodzą
[21:14] <przemas>: dopiero dojrzewał w wierze

[21:15] <ksiadz_na_czacie9>: ale podziwiam Piotra że się nie obraził na Jezusa za to: "Zejdź mi z oczu szatanie”

[21:15] <Ubert>: jak myślicie , Bóg zawsze mówi prawdę, czy w tym momencie faktycznie szatan przemówił ustami Piotra?
[21:16] <eunika>: może on też z był z tych co po cichu uważali, że Jezus przyszedł wybawić żydów spod panowania Rzymian? Dopiero po zmartwychwstaniu, kiedy przyszedł do grobu zrozumiał: jednak to prawda. Bo nawet przy krzyżu go nie było, wtedy musiało być to dla niego trudno.
[21:16] <przemas>: faryzeusze się obrażali
[21:16] <eunika>: e, wiedział, że zdradził, ale bał się reakcji innych żydów.

[21:16] <ksiadz_na_czacie9>: Może nie przemówił ale Piotr powiedział to co chciał szatan a szatan chciał nie dopuścić do zbawienia przez Krzyż

[21:17] <przemas>: to jest jednak dowód na niedojrzałość wiary, bo jak wiara jest pełna to nie ma miejsca na strach przed śmiercią
[21:18] <przemas>: Renatko, dam Tobie przykład z ostatnich 60 lat
[21:18] <Ubert>: Proszę Księdza, tak jest, czy my też często mówimy co chce szatan abyśmy powiedzieli?

[21:18] <ksiadz_na_czacie9>: przemas to nie chodzi o strach przed śmiercią

[21:18] <renata155>: zawsze jest obawa przed nieznanym.. nie każdy umiera we śnie i nieświadomie przechodzi na tamtą stronę.. jest obawa i przed tym co nieznane i przed sposobem odejścia
[21:18] <jesiennaaleja>: myślę, że ten fragment jest między innymi o tym, że często wierzący w Chrystusa spodziewają się po Nim jakiegoś spektakularnego uwolnienia od problemów

[21:18] <ksiadz_na_czacie9>: Jezus bał się śmierci ( patrz : Ogrójec)

[21:18] <benitaa>: ks śmierci czy cierpienia?
[21:18] <przemas>: prosił o odsunięcie tego kielicha
[21:18] <renata155>: tak-bał się i prosił o oddalenie
[21:18] <benitaa>: wiedział co Go czeka
[21:18] <eunika>: Dwa lata temu na deonie były rekolekcje wielkopostne oparte na postaci św. Piotra, może gdzieś są jeszcze w archiwach. Świetnie pokazano jego proces, ewolucję, zmianę być stać się zastępcą Jezusa.

[21:19] <ksiadz_na_czacie9>: jesienna rzuciłaś ważną myśl. My chcemy aby Chrystus robił wszystko tak jak my chcemy

[21:19] <renata155>: jesień.. ale On uwalnia od problemów

[21:19] <ksiadz_na_czacie9>: a gdy mówi nam o krzyżu to wtedy uciekamy od niego

[21:20] <~yyyyyy>: bo ma zrobić coś innego
[21:20] <renata155>: każdy się wzraga przed cierpieniem...bólem.. to naturalne przecież

[21:20] <ksiadz_na_czacie9>: renata uwalnia jeśli chce jeśli On uważa że to dla nas pożyteczne

[21:20] <~yyyyyy>: wtedy wyzwolić z niewoli i teraz tez Bogu znajda zadanie
[21:20] <renata155>: uwalnia i tak ;)..bo zawsze daje zrozumienie i wsparcie..

[21:20] <ksiadz_na_czacie9>: a jeśli inna jest Jego wola to nie uwalnia

[21:20] <przemas>: i by naprawiał to co my zepsujemy

[21:20] <ksiadz_na_czacie9>: bo wie że to jest nam potrzebne

[21:20] <renata155>: nawet gdy nie uwalnia.. można to przyjąć bo się rozumie
[21:21] <jesiennaaleja>: sądzę, że Chrystus uwalnia nas przede wszystkim od naszego wewnętrznego problemu - grzechu, ale nie zawsze od zewnętrznych trudności
[21:21] <przemas>: ciężko jest kroczyć Jego drogami, trzeba zaufać bezgranicznie

[21:21] <ksiadz_na_czacie9>: czasem trudne

[21:21] <przemas>: dla mnie bardzo :(
[21:21] <Ubert>: Pan Jezus pomaga bardzo a drogi Jego wcale nie są ciężkie, mówię o sobie.
[21:22] <renata155>: nie daje więcej niż możemy udźwignąć ;)
[21:22] <kotka_na_czacie>: to brzemię jest słodkie
[21:22] <Ubert>: Raczej prostuje nasze ścieżki.
[21:22] <kotka_na_czacie>: czy jakoś tak
[21:22] <przemas>: oczekuję odpowiedzi, może nie powinienem jej oczekiwać, tylko bardziej zaufać?
[21:22] <wern>: Brzemię jest lekkie.:) Słodkie jest Jego jarzmo.:)

[21:23] <ksiadz_na_czacie9>: Tak Przemas zaufać

[21:23] <renata155>: a "wyprostowany" człek, na prawdę widzi wszystko inaczej ;)..i to co jest problemem dla innych, lub nawet było dla niego.. przestaje nim być
[21:23] <jesiennaaleja>: tak sobie myślę, że trudności jakie nas spotykają są podarowaniem nam wolności, bo gdyby zawsze było łatwo i przyjemnie to każdy szedłby za Panem po prostu pociągany przez tą łatwość, a tak mamy wybór
[21:23] <jesiennaaleja>: co o tym sądzicie?
[21:23] <przemas>: mi jest ciężko, bo jak byłem ateistą, to wszystko mi się układało
[21:23] <Ubert>: On nas kocha, myślę że jak daje duże cierpienie to dlatego żebyśmy uniknęli potępienia na które w tym momencie zasługujemy.
[21:23] <renata155>: pokusa jest jak mydło na bieliźnie-wydaje się, że ją brudzi.. a w rzeczywistości czyści ;)
[21:24] <przemas>: jak zrodził się we mnie zalążek wiary w sierpniu ubiegłego roku
[21:24] <renata155>: to nie moje
[21:24] <jesiennaaleja>: ja tak właśnie rozumiem "próbowanie" naszej wiary przez Boga - to podarowanie wolności
[21:24] <przemas>: to od tego momentu zaczęło się wszystko walić często obwiniam o to Pana
[21:24] <eunika>: jesienna :)
[21:24] <przemas>: ale z drugiej strony zastanawiam się, czy chce czegoś innego dla mnie, lepszego!
[21:24] <przemas>: to jest trudne dla mnie dlatego to takie trudne

[21:27] <ksiadz_na_czacie9>: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je: a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa".

[21:27] <przemas>: masz piękne życie, plany na przyszłość, zaczynasz wierzyć w Pana, tu nagle wszystko się wali, to jest próba
[21:27] <kotka_na_czacie>: łomatko jak was czytam to to chrześcijaństwo wygląda jak jedna wielka udręka:D
[21:28] <przemas>: to jest próba, bym nabrał pokory
[21:28] <~yyyyyy>: kotka skoro to słodkie to pewni lubią się męczyć
[21:28] <renata155>: ;)..fakt.. a wcale nią nie jest ;)..to fantastyczna przygoda ;)
[21:29] <kotka_na_czacie>: yyy gdyby widzieli ze słodkie to nie było by tego udręczonego tonu...
[21:29] <wern>: Chrześcijaństwo jest przygodą. Pierwsze słyszę.:)

[21:29] <ksiadz_na_czacie9>: ale na końcu jest zawsze radość Zmartwychwstania

[21:29] <renata155>: choć i poprzez łzy i niezrozumienie ból i ciemność...ale światło zawsze przychodzi, zrozumienie i pocieszenie.. jest ok
[21:29] <~yyyyyy>: aa czyli to jest tak
[21:29] <renata155>: wern.. dla mnie jest przygodą mojego życia

[21:30] <ksiadz_na_czacie9>: to nie udręczony ton to życie

[21:30] <~yyyyyy>: a dla tych którym wesoło pstryczek
[21:30] <przemas>: ja rozważałem wielokrotnie przez ten rok możliwość sprzedania duszy szatanowi
[21:30] <renata155>: ale jest i radość.. i wcale nie kiedyś.. no sorki.. czasem musi się coś zawalić, żeby się naprostowało - przyzwyczajenie boli
[21:30] <renata155>: tzn.. rezygnacja z nich
[21:30] <misiek7645>: przemas a gdzie ten skup dusz : )
[21:31] <calsky>: u akwizytorów szatana ..demonów

[21:31] <ksiadz_na_czacie9>: Jezus to nam pokazał a my musimy tą drogą przejść i Krzyża nie unikniemy

[21:32] <benitaa>: przemas jak zauważyłeś "rozważałeś" czyli kusiło:) a jak wiadomo szatan kusi tych co są blisko Boga, inni juz nie są dla niego "atrakcyjni:)

[21:32] <ksiadz_na_czacie9>: bo mnie też powie "Zejdź mi z oczu szatanie”

[21:32] <przemas>: ja chcę tylko by moja wiara nie zanikła, chce by wydawała owoce

[21:32] <ksiadz_na_czacie9>: módl się więc o to, ja też będę

[21:32] <calsky>: Mt 16:24 24. Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. (BT)

[21:33] <ksiadz_na_czacie9>: Moi drodzy Krzyż nie jest celem ale bramą

[21:33] <renata155>: potrzebujemy Jego pomocy w każdej naszej zmianie...sami nie zmienimy niczego.. to bardziej On zmienia w nas.. my dajemy przyzwolenie.. by nas Prowadził w tym

[21:33] <ksiadz_na_czacie9>: Jeśli nie będzie krzyża nie będzie zmartwychwstania
[21:34] <ksiadz_na_czacie9>: To chce nam powiedzieć Chrystus

[21:34] <przemas>: przez długi czas odkąd zacząłem wracać do wiary miałem potworne sny, koszmary
[21:34] <~yyyyyy>: no dobra ale już był i krzyż i zmartwychwstanie
[21:34] <renata155>: benita, niekoniecznie tych co są blisko Boga.. ale też i tych którzy rozważają powrót do wiary.. więc to nie jest tak jednoznaczne

[21:34] <ksiadz_na_czacie9>: W dzisiejszych czytaniach ukazane są dwie drogi dojrzewania naszej wiary. Najpierw droga doskonalenia przez czyny miłości. O niej mówi święty Jakub: „Wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie…
[21:34] <przemas>: zakończone pięknym snem, od tego czasu sporadycznie występują
[21:35] <~yyyyyy>: to czemu jeszcze my mamy się dać krzyżować
[21:35] <Ubert>: Świat odrzuca Krzyż, a zatem Zmartwychwstanie

[21:35] <ksiadz_na_czacie9>: Ale jest i druga droga: doskonalenia przez cierpienie. Mówi o tym dzisiaj prorok Izajasz. Sam Jezus najpełniej pokazał nam tę drogę, przeszedł nią do końca. Droga bardzo trudna, ale czasem konieczna.

[21:36] <renata155>: często tę drogę przechodzą ci "dobrzy niewierzący” ..lub ci-co Bóg tak, Kościół nie--tak zauważyłam u moich znajomych, maja spore trudności w życiu
[21:36] <przemas>: cofnąłem się w nim do czasów Pana Jezusa, gdy chodził po ziemi, ja padałem Jemu do stóp, błagałem o wybaczenie, On na mnie nie patrzył, szedł przed siebie, jak gdyby mnie nie widział
[21:36] <przemas>: po obudzeniu wiedziałem, że tego chce, bym za Nim szedł od tego momentu nie miałem koszmarów
[21:36] <eunika>: Może bez egzaltacji...
[21:37] <przemas>: :) ja miło wspominam ten sen :)

[21:37] <ksiadz_na_czacie9>: a dlaczego uważasz że to egzaltacja?

[21:37] <renata155>: przemas.. ja Cię rozumiem ;)..podobne sprawy mnie dotykały ;)..wiec wiem o czym piszesz ;)..nie przejmuj się tym co teraz ci napiszą ;)..
[21:38] <renata155>: sny--wrażenia.. nagle myśli znikąd.. silne pociągnięcia w różne sprawy.. mrugam bo mam taki tik
[21:38] <eunika>: Nieadekwatna do sytuacji, życie to nie ochy achy, emocję nie mogą sterować wolą ;)
[21:38] <~yyyyyy>: mrugnięcie w moim mniemaniu oznacza nie bierz na serio?>
[21:38] <renata155>: eunika.. to przychodzi też.. ale emocje na początku są zawsze i dobrze że są
[21:38] <przemas>: "nie ma emocji jest spokój" albo mi to buddyzmem zalatuje albo Star Warsami

[21:39] <ksiadz_na_czacie9>: a ja nie uważam, że to egzaltacja

[21:39] <renata155>: nie ma co ich odrzucać.. byle się w nich nie zapaść ;)..i nie przyzwyczaić.. bo wtedy omija się to co naprawdę się dzieje
[21:39] <eunika>: Renia, też przechodziłam to neofickie stadium, ale wiem, że czas weryfikuje :)
[21:39] <przemas>: wiem, że sny należy rozpatrywać tylko przy głębokiej modlitwie bo można w nich pobłądzić

[21:40] <ksiadz_na_czacie9>: kochani, każdy ma swoją drogę i swoje doświadczenia

[21:40] <renata155>: euniko.. owszem.. ale nawet po etapie neofickim.. wchodząc głębiej.. one daję o sobie znać.. bardzo konkretnie wskazując.. czego można oczekiwać
[21:40] <benitaa>: raczej dla każdego z nas Bóg ma swoją drogę:)
[21:40] <renata155>: co nie znaczy benita--że nie ma tych wytyczonych ;)..które przechodzi każdy
[21:40] <eunika>: No rozumiem, nie zabraniam, tylko zalecam spokój :)
[21:40] <wern>: renata czerpie swą wiarę ze snów?:)
[21:40] <benitaa>: a my mamy swoją, dlatego są rozdroża:)
[21:41] <renata155>: patrz św. Tereska, Św. Ignacy.. o tym samym piszą.. zresztą je tylko oni
[21:41] <przemas>: Pan Jezus nas zna zanim się urodziliśmy, gdy lepił nas w łonach naszych matek już miał dla nas plan i już nas kochał
[21:41] <renata155>: wiec jakiś wskaźnik i punkt zaczepienia jest
[21:41] <benitaa>: renata bo cię dźgnie w drugie oko i mi ulży
[21:41] <renata155>: wern.. nie będę z tobą dyskutować ;)..Jakub też miał swoja wizję z senną.. i nie tylko on ;)

[21:41] <ksiadz_na_czacie9>: Dziewczyny spokój!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[21:41] <renata155>: nie odrzucam ich duża wskazówką były dla mnie
[21:41] <przemas>: wern, Józefa gdy bracia sprzedali w niewolę to objaśniał sny faraonowi
[21:42] <renata155>: pod okiem kierownika duchowego oczywiście ;)...bo śnią się i bzdety.. jak zawsze ;)
[21:42] <benitaa>: sny są naszą podświadomością, nie ma się nimi co zajmować i zatrzymywać
[21:42] <przemas>: to przez sen Archanioł Gabryel dał instrukcję Świętemu Józefowi by nie oddalał się od swej Żony

[21:42] <ksiadz_na_czacie9>: a jakie ma siostra przemyślenia na kanwie jutrzejszych czytań i Ewangelii?

[21:42] <wern>: Jezus, przemasie, nie powiedział słowa o śnie, jako źródle poznania Jego.:)
[21:42] <renata155>: benita--masz prawo wyrazić własne zdanie ;)
[21:43] <przemas>: Gabriel znaczy się
[21:43] <renata155>: nie wrn.. nie poznanie jego.. ale wskazówki.. ON sam się daje poznać.. w tym nie musi Go nikt wyręczać
[21:43] <wern>: Nie przez sny, renato.:)
[21:43] <renata155>: wern.. skąd ta pewność?
[21:43] <renata155>: bo ich nie masz? to jeszcze niczego nie dowodzi
[21:44] <wern>: Jezus nie mówił o Senniku Egipskim, na przykład.:)
[21:44] <renata155>: hmm.. Faustyna też miewała sny ;)
[21:44] <sLucyna_AP>: teraz jestem na etapie pytania " Kim jest dla mnie Jesus" nic nowego a jednak.....

[21:44] <ksiadz_na_czacie9>: ale Gabriel objawił się Józefowi we śnie

[21:44] <eunika>: Może wróćmy do tematu Reniu, wernie?

[21:44] <ksiadz_na_czacie9>: z woli Boga

[21:45] <przemas>: no właśnie :) więc Bóg mówi przez sny
[21:45] <sLucyna_AP>: no i jest na scenie mój ulubieniec : ) Piotr J
[21:45] <renata155>: jest moim przyjacielem.. i obrońcą.. a nawet opiekunem.. jest moim zbawcą ;)..Kocha mnie ;0..to najważniejsze
[21:45] <wern>: Wolę kierować się wskazaniami Jezusa, ks 9.:)
[21:45] <renata155>: prowadzi.. uwalnia.. oczyszcza--czyli mnie pragnie ;)
[21:45] <sLucyna_AP>: od ubiegłorocznych rekolekcji się z nim nie rozstaję.
[21:46] <przemas>: jest moim Panem, dlatego przed Jego imieniem zawsze piszę "Pan"
[21:46] <renata155>: poucza...jest mistrzem ;) wszystkim jest ;)

[21:46] <ksiadz_na_czacie9>: Moi drodzy zauważmy jedno Mateusz wybija w opisie to że Jezus chwali wiarę Piotra

[21:47] <benitaa>: u świętego Piotra fascynujące jest to jak słabość przerodziła się w sile , jak w jego słabości Jezus objawił swą siłę:)
[21:47] <renata155>: i daje mi poczucie bezpieczeństwa.. to też jest bardzo ważne
[21:47] <wern>: Nie każe nam kierować się snami.* :)
[21:47] <sLucyna_AP>: dla mnie Piotr jest autentyczny...
[21:47] <przemas>: u wszystkich Apostołów tak było, ponieważ "zamknęli się z obawy przed żydami"
[21:47] <serafinka>: a ja nie wiem, dziś nie umie odpowiedzieć na to pytanie

[21:47] <ksiadz_na_czacie9>: Marek, który napisał Ewangelię na podstawie relacji Piotra podkreśla ten wątek gdzie Jezus mówi : Zejdź mi z oczu szatanie

[21:47] <sLucyna_AP>: nie boi się wyskoczyć jak Filip z konopi
[21:47] <benitaa>: każdy jest autentyczny kto nie udaje "herosa" wiary
[21:47] <eunika>: wernie bierzesz wszystko literalnie...Jezus nic nie mówi o eutanazji, a jednak wiesz, że nie masz zabijać

[21:48] <ksiadz_na_czacie9>: a więc Piotr to szczególnie zapamiętał, to zastanawiające

[21:48] <benitaa>: ks podobało mi się twoje spostrzeżenie na ten temat
[21:48] <patvasi>: benita nie wierzysz, że można odciągnąć heroizm i być w tym autentycznym..?
[21:48] <Ubert>: może to był egzorcyzm Pana Jezusa

[21:48] <ksiadz_na_czacie9>: a więc uderza mnie pokora Piotra

[21:48] <renata155>: niczego nie osiąga się samemu. a On może wszystko w każdym
[21:48] <benitaa>: patvasi mowie o udawaniu
[21:48] <sLucyna_AP>: ks dlaczego to zapamiętał?
[21:49] <Ubert>: i Piotr doznał uwolnienia?
[21:50] <przemas>: potem w strachu się wyparł Pana Jezusa
[21:50] <sLucyna_AP>: Piotr zaczyna rozumieć szkołę Mistrza po zmartwychwstaniu, pięćdziesiątnicy...
[21:50] <eunika>: wernu wernu, ale nasze księgi to nie tylko Nowy Testament, tylko całość jest w Starym i Nowym
[21:51] <eunika>: A w Starym Bóg posługuje się snami
[21:51] <Ubert>: Bóg jak otwiera usta to nie bez powodu, musi iść za tym coś ważnego.
[21:51] <patvasi>: tak, Wylanie Ducha Św. wszystko zmienia..
[21:51] <przemas>: eunika, ale Pan Bóg w ST również rozwija się, pod względem traktowania ludzi
[21:51] <eunika>: Nowy Testament nie znosi Starego, tylko go wypełnia
[21:51] <przemas>: np po zesłaniu powodzi mówi, że już więcej tego nie zrobi
[21:51] <patvasi>: ??? przemas..? Bóg rozwija SIĘ..?
[21:52] <Ubert>: Pan Bóg nie może się rozwijać, ech
[21:52] <renata155>: raczej ludzie dorastają do innego traktowania ;)
[21:52] <przemas>: zniszczył Sodomę i Gomorę i powiedział że już więcej tego nie zrobi
[21:52] <wern>: Jeśli ktoś twierdzi, że uwierzył, bo mu się przyśnił Jezus, to nie można tego brać serio.:)


[21:52] <Ubert>: jest Doskonałością
[21:52] <patvasi>: Pan  Bóg dla naszego rozwoju.. może się ujawniać po trochu..
[21:52] <eunika>: dlaczego?
[21:52] <przemas>: po prostu użyłem tego słowa bo nie wiedziałem jak mam opisać owe zjawisko :(
[21:52] <sLucyna_AP>: wern : ) po owocach poznacie ;)
[21:52] <renata155>: wern...można ;)..różnymi środkami Pan pociąga do siebie;)
[21:52] <patvasi>: bo .." na raz" by nas powaliło
[21:53] <Ubert>: Sodoma zasłużyła, ach teraz może być nasza kolej.
[21:53] <eunika>: Tylko w tym momencie to sprawa bardzo indywidualna, ale różne są drogi które do Boga prowadzą :)
[21:53] <wern>: Każdy odpowiada za siebie.:) Jak zawsze.:)
[21:53] <przemas>: nie wiem jak to określić, może Ksiądz pomoże?
[21:53] <patvasi>: jest tam w życiu osobistym i w historii ludzkości..
[21:54] <sLucyna_AP>: Jestem, Który Jestem , ( no ale ja teologii nie studiowałam więc nie będę wchodzić głębiej )
[21:54] <patvasi>: a tak Ubert dziś panoszenie się zła również woła o pomstę do Nieba

[21:54] <ksiadz_na_czacie9>: nie róbcie przemasowi zbytniego zarzutu z użycia tego słowa "rozwija się" . Można to potraktować jako antropomorfizm. Są one obecne w Piśmie Świętym. Np. Bóg się gniewa

[21:55] <jesiennaaleja>: przemas chodziło Ci chyba o to że rozwija się obraz Boga (a nie sam Bóg)?
[21:55] <Ubert>: Przed Panem Bogiem upadajmy na twarz, On jest niezmiennie Doskonały i niezmienny.
[21:55] <patvasi>: gniewanie to inna kategoria co rozwój
[21:55] <przemas>: po dokonaniu pewnych rzeczy, Pan Bóg stwierdza, że już więcej tak czynić nie będzie, więc jak to nazwać?

[21:55] <ksiadz_na_czacie9>: ale ktoś może zapytać jak może się gniewać ten który jest Miłością?

[21:55] <renata155>: Bóg uczy siebie człowieka.. pomału, tyle ile trzeba na stan obecny.. ale wciąż do przodu
[21:56] <Ubert>: Litość
[21:56] <renata155>: do Siebie
[21:56] <patvasi>: dla mnie to nie problem Ks. 9

[21:56] <ksiadz_na_czacie9>: ja bym to nazwał pedagogią Boża pedagogia

[21:56] <patvasi>: bo Miłość bez sprawiedliwości niszczy samą siebie - to sprawiedliwość Boża pedagogia „daje" gniew
[21:56] <patvasi>: Miłosierdzie, czekanie dl czasu
[21:56] <patvasi>: potem gniew.. oczyszczenie..
[21:56] <Ubert>: Ja bym nie próbował zmierzyć żadnej cechy Pana Boga.
[21:57] <renata155>: zmierzyć się nie da
[21:57] <Ubert>: Cóż my możemy, ech.
[21:57] <patvasi>: dla tych co uparcie nie chcą.. a zadają ból, sprawiedliwym
[21:57] <przemas>: jeden z psalmów mówi "niespokojna dusza póki nie spocznie w Panu"
[21:57] <renata155>: Ubert.. dużo możemy, skoro Bóg o nas zabiega ;)
[21:57] <Ubert>: Najlepiej wychodzi ludziom grzeszenie, niestety.
[21:57] <renata155>: skoro jesteśmy dla Niego ważni, najważniejsi
[21:58] <renata155>: Ubert--no i co?.. bezgrzeszni nie istnieją ;)
[21:58] <przemas>: stworzył nas na swój obraz i podobieństwo

[21:58] <ksiadz_na_czacie9>: przemas to mówił św. Augustyn: "Stworzyłeś nas Boże i niespokojne jest serce człowieka póki nie spocznie w Bogu

[21:58] <renata155>: bezgrzeszność nie jest ta doskonałością do której mamy dążyć
[21:58] <Ubert>: ale ta mnogość grzechu, aby nie przesada?
[21:58] <przemas>: tak właśnie :)
[21:59] <renata155>: Ubert--to twoje wybory ;)

[21:59] <ksiadz_na_czacie9>: przemas czytałeś "Wyznania" św. Augustyna?

[21:59] <Ubert>: nie zawsze
[21:59] <przemas>: nie do końca

[21:59] <ksiadz_na_czacie9>: to przeczytaj

[21:59] <przemas>: ostatnio czytałem Katarzyny Emmerich książkę
[21:59] <renata155>: ale nasze grzechy to nasze grzechy.. inne ..no cóż.. w pokorze nauczać się przyjmować
[21:59] <eunika>: Ja czytałam, dawno temu i jedyne, co zrozumiałam, to jego przemianę duchową/wątki biograficzne, z filozofii prawie nic, to potem przyszło na zajęciach.
[22:00] <renata155>: bo w każdym z nas jest ta przestrzeń należąca tylko do Boga...stąd to poszukiwanie ;)
[22:00] <Ubert>: idę np. do szkoły a tam widzę rozebrane uczennice, od małego rodzice gorszą swoje dzieci a inni muszą na to patrzeć - taki przykład
[22:00] <przemas>: opisującą żywot i mękę Pana Jezusa
[22:00] <Ubert>: tak jest na ulicach, na plażach
[22:00] <renata155>: lub zapełnianie jej czymś innym, co radości i tak nie przynosi -bo to Jego przestrzeń
[22:01] <renata155>: Ubert.. skup się na własnych.. inni za swoje też odpowiedzą
[22:01] <wern>: Przestrzeń należąca do Boga?
[22:01] <Ubert>: kiedyś za takie stroje kamienowano, czy Pan Bóg się zmienił?
[22:01] <eunika>: Ludzie się zmienili ;)
[22:02] <renata155>: wern.. ja mam czasem wrażenie, że ty absolutnie nie dotykasz niczego co nie pismem świętym?.. a przecież w pismach ojców, zresztą daj spokój w nauce kościoła na pewno też ten wątek występuje - przynależności do Boga
[22:02] <Ubert>: a ustawy sejmowe obrażające Boga, żyję w tym Narodzie i razem z nim odpowiadam.
[22:02] <renata155>: a wiec ta zaszczepiona tęsknota stworzenia za stwórcą ;)