Kompromitacja Femenu

Jerzy Szygiel

GN 19/2013 |

publikacja 09.05.2013 00:15

Głośny napad półnagich aktywistek Femenu na prymasa Belgii, abp. André Léonarda, był starannie przygotowaną akcją medialną. Niespodziewanie akcja zaszkodziła jednak nie Kościołowi, lecz Femenowi.

Abp André Léonard zachował  podczas ataku Femenu spokojną, godną postawę modlitewną, co zyskało mu szacunek zebranych East news/AFP PHOTO/GEORGE GOBET Abp André Léonard zachował podczas ataku Femenu spokojną, godną postawę modlitewną, co zyskało mu szacunek zebranych

Femen to grupa „sekstremistek” – jak określają się same jej członkinie. Powstała na Ukrainie, gdzie co pewien czas przyciągała uwagę mediów spektakularnymi protestami półnagich kobiet w różnych sprawach. Grupa stała się obecnie międzynarodowa. Przeniesienie jej z Kijowa do Paryża zaowocowało wzmożeniem ataków na Kościół. Femen zyskał jednoznaczne oblicze ideologiczne, działa według przemyślanej strategii współpracy z mediami i cieszy się nawet pewną przychylnością władz. Wszystko wskazuje na to, że mimo zawstydzających faktów odkrytych przez niezależne media o Femenie usłyszymy jeszcze nieraz. Agresja wobec abp. Léonarda była charakterystycznym występem Femenu, ze względu na wybór daty, celu, przesłania ideologicznego i sposobu działania. Atak nastąpił 23 kwietnia, w dniu, gdy w Paryżu parlament przyjął ustawę tak zmieniającą definicję małżeństwa, by dopuścić doń, jak też do adopcji dzieci pary homoseksualne. Akcja miała zaakcentować „wielkie europejskie zwycięstwo” przez upokorzenie duchownego, który uchodzi za „homofoba”. Abp Léonard znalazł się na celowniku organizacji gejowskich już w 2006 r. z powodu zdania zawartego w jego książce: „Rozumiem, że niektóre środowiska wykazują ostrożność, jeśli chodzi o angażowanie osób homoseksualnych w misje edukacyjne dla młodzieży”.

Jedenastu fotografów

Prymas André Léonard już wcześniej zyskał łatkę „konserwatysty”, ze względu na wierność nauczaniu Jana Pawła II. Środowiskom politycznym i gospodarczym nie podoba się jego zdecydowane zaangażowanie społeczne. Poparł na przykład ruch „Oburzonych”, protestujących przeciw neoliberalizmowi ekonomicznemu, który według niego powoduje bezrobocie, wykluczenie socjalne oraz „duchową i materialną nędzę”. Ostatnio ściągnął na siebie szczególny gniew grup LGBT, kiedy wyraził sprzeciw wobec francuskiej „ustawy małżeńskiej”, wzywając polityków europejskich do zainteresowania się raczej upadkiem zabezpieczeń socjalnych i poskromienia „bałwochwalczej pogoni za zyskiem kosztem najuboższych”. Arcybiskupa zaatakowano w sali Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego (ULB), który zaprosił go na debatę o bluźnierstwie jako teologa i renomowanego filozofa katolickiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.