publikacja 05.09.2013 00:15
Gdzie jest granica ryzyka, której dziennikarz nie powinien przekraczać?
Marcin Mamoń jest typem dziennikarza uzależnionego od adrenaliny, który nie uznaje pracy za biurkiem
grzegorz kozakiewicz
W niedzielę 25 sierpnia eurodeputowany Bogusław Sonik dostał niepokojącą wiadomość z ogarniętego rewoltą Egiptu. „Trzymają nas na policji, chyba głównej, i nie zamierzają wypuszczać. Jesteśmy skuci kajdankami na dołku. Zwinęli nas z ulicy zaraz po godzinie policyjnej, a teraz ma nas skazywać sąd. Mój telefon na wyczerpaniu, dają mi go na chwilę”. Autorem SMS-a był dziennikarz Marcin Mamoń.
Element niepewny
Jest wolnym strzelcem, pracuje dla różnych redakcji. Do Aleksandrii poleciał w ciemno, by zobaczyć, co sprawiło, że w Egipcie polała się krew. To może nie Kair, ale i tak bliżej epicentrum wydarzeń niż bezpieczna Hurghada, gdzie po wybuchu zamieszek zatrzymała się większość korespondentów. Czy kusił los, pozostając na ulicy po godzinie policyjnej? Biorąc pod uwagę tamtejsze realia – nie. Polski reporter został wraz z tłumaczem zgarnięty z zatłoczonej ulicy, przy której wciąż czynne były sklepy i restauracje. Niebezpiecznie zrobiło się dopiero, gdy policjanci zobaczyli w paszporcie Marcina wizy z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie, z Afganistanem i Syrią włącznie. Ponieważ nie miał żadnej dziennikarskiej akredytacji, uznano go za „element niepewny”. – Wiadomość wysłałem do Sonika, bo wiedział, że tu będę. Poza tym znam go od lat i wiem, że potrafi być skuteczny – mówi Mamoń. Decyzja była trafna. Otrzymaną wiadomością poseł natychmiast podzielił się na Twitterze, błyskawicznie zaczęły działać też nasze służby dyplomatyczne. Od rana konsulowie RP z ambasady w Kairze robili wszystko, by jak najszybciej doprowadzić do wypuszczenia zatrzymanych. Po 20 godzinach, głównie dzięki interwencji ambasadora Piotra Puchty u gubernatora Aleksandrii, Mamoń i pomagający mu tłumacz byli wolni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.