W tym szaleństwie jest metoda

Piotr Legutko

GN 38/2013 |

publikacja 19.09.2013 00:15

O kulisach przyznawania koncesji na multipleksach, finansowaniu telewizji publicznej i roli KRRiT z Barbarą Bubulą

Barbara Bubula  posłanka PiS, w latach 2007–2009 członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rekomendacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jakub Szymczuk /gn Barbara Bubula posłanka PiS, w latach 2007–2009 członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rekomendacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Piotr Legutko: Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozdzieliła kolejne dwie koncesje: na kanał filmowy i edukacyjny. Ale ten konkurs nie wywołał większych emocji. Był bez znaczenia?

Barbara Bubula: Wręcz przeciwnie. Widzę tu pewne analogie do pierwszego konkursu z 2011 r., kiedy to odrzucono wniosek Telewizji Trwam. Wówczas koncesje dostało dokładnie to samo „towarzystwo” co teraz, z Agorą i lewicową spółką ZPR. Wtedy w bardzo dziwnych okolicznościach z otrzymanej koncesji zrezygnowało Kino Polska, a Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe dzięki temu dostały drugi, obok ESKA.TV, kanał Polo.tv. I tak to dobro, jakim dysponowała krajowa rada, zostało podzielone na pół w sposób odzwierciedlający jej skład. Dwie osoby pochodzą tam bowiem z nominacji SLD, a dwie z ośrodka prezydenckiego, który sprzyjał producenckim spółkom Stavka i ATM.

Sugeruje Pani, że teraz doszło do podobnego podziału?

Oczywiście. Jedną koncesję dostało Kino Polska, które już zapowiedziało, że sprzeda Agorze swoje udziały w Stopklatce, a drugą znów ZPR. Koncern Zbigniewa Benbenka, właściciela „Super Expressu” i sporej części rynku hazardowego w Polsce. został on w ten sposób bardzo poważnym graczem na rynku telewizyjnym, bo posiada aż 3 koncesje na 8 rozdanych na pierwszym multipleksie. Można powiedzieć, że ostatnie decyzje KRRiT są w pewnym sensie dopełnieniem tego, czego nie udało się tym środowiskom osiągnąć podczas afery Rywina.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.