Walka ministra z kolejkami

Stefan Sękowski

GN 32/2014 |

publikacja 07.08.2014 00:15

Rząd udaje, że możemy uciec przed dylematem: czy wolimy płacić więcej, czy stać miesiącami w kolejce do lekarza.

Problemem służby zdrowia w Polsce nie jest sposób zarządzania kolejkami,  ale zbyt mało pieniędzy i specjalistów Wojciech Pacewicz /PAP Problemem służby zdrowia w Polsce nie jest sposób zarządzania kolejkami, ale zbyt mało pieniędzy i specjalistów

Na badanie rezonansem magnetycznym w Centrum Onkologii im. Franciszka Łukaszczyka w Bydgoszczy trzeba czekać 40 dni (dane Narodowego Funduszu Zdrowia). To i tak dobrze: w Koninie, zanim dojdzie się w kolejce do celu, mija 7 miesięcy. Te placówki nie są wyjątkiem. W większości ośrodków zdrowotnych w Polsce chorzy na zaćmę czekają na zabieg ponad rok. W przypadku chorób śmiertelnych diagnozy, nie mówiąc o zabiegu, można zwyczajnie… nie doczekać.

Z tym zjawiskiem postanowił walczyć rząd, z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem na czele. Choć niektóre projekty ustaw potrafią latami czekać na uchwalenie, przyjęcie wymyślonego w ministerstwie zdrowia „pakietu antykolejkowego” zajęło posłom i senatorom niewiele ponad miesiąc. Za pośpiechem nie poszła jednak dokładność.
 

Propozycje bez pieniędzy

Podstawowym celem uchwalonych zmian jest skrócenie kolejek do lekarzy, zwłaszcza dla pacjentów onkologicznych. Problem jest poważny: rocznie leczy się w Polsce ponad 800 tys. chorych na raka; u 140 tys. osób wykrywa się nowotwory złośliwe – umiera na nie ponad 90 tys. osób. W myśl zmian pacjent, w stosunku do którego lekarz podstawowej opieki zdrowotnej będzie miał podejrzenia, że jest chory na raka, otrzyma „kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego”, dzięki której będzie miał pierwszeństwo w kolejce do badań. Gdyby wykazały one chorobę, w ciągu dwóch tygodni ma trafić pod opiekę zespołu specjalistów. Łącznie cały proces diagnostyki ma trwać nie dłużej niż 7 tygodni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.