Desperaci

Maciej Legutko


GN 03/2015 |

publikacja 15.01.2015 00:15

Nielegalni imigranci zrobią wszystko, by dostać się do Europy. Coraz więcej z nich płaci za to życiem.


Imigranci z Afryki Północnej uratowani przez włoskich marynarzy niedaleko 
wybrzeży Libii 11 kwietnia 
2014 roku MATTEO GUIDELLI /EPA/pap Imigranci z Afryki Północnej uratowani przez włoskich marynarzy niedaleko 
wybrzeży Libii 11 kwietnia 
2014 roku

Na przełomie 2014 i 2015 roku na wodach Morza Śródziemnego w niepokojąco krótkim odstępie czasu doszło do trzech groźnych wypadków. 28 grudnia na promie Norman Atlantic, płynącym z greckiego portu Pireus do włoskiej Ankony, wybuchł ogromny pożar. Zaledwie dwa dni później poważnej awarii uległ mołdawski statek Blue Sky M. Z kolei 
2 stycznia okręt Ezadeen, pływający pod banderą Sierra Leone, został w ostatniej chwili uratowany przed zatonięciem przez służby patrolujące wybrzeże Włoch.
Te katastrofy łączy fakt, że ich ofiarami byli nielegalni imigranci, którzy za wszelką cenę chcą wyrwać się z biedy, wojny i przemocy. Rosnąca desperacja powoduje dramatyczny wzrost liczby ofiar, które zginęły, próbując wszelkimi sposobami przepłynąć Morze Śródziemne. Według danych Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, miniony rok był najbardziej tragiczny w historii, zginęły 3224 osoby. Ponad cztery razy więcej niż w 2013 roku. Niestety, seria wypadków na początku 2015 r. wskazuje, że najbliższe 12 miesięcy może przynieść jeszcze więcej zatonięć.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.