Kesze na pętli

Katarzyna Banc

publikacja 29.05.2015 13:38

Jeśli, oglądając filmy z Indianą Jonesem, marzyłeś o wyprawach poszukiwaczy skarbów, powinieneś odwiedzić Kaszuby.

Projekt LOK „Serce Kaszub” zdobył wyróżnienie za innowacyjność na targach turystyki w Gdańsku. W tle na mapie widać trasy, na których można znaleźć skarby Katarzyna Banc /Foto Gość Projekt LOK „Serce Kaszub” zdobył wyróżnienie za innowacyjność na targach turystyki w Gdańsku. W tle na mapie widać trasy, na których można znaleźć skarby

O co chodzi w coraz popularniejszym geocachingu? Przede wszystkim o odnalezienie skarbu. 15 lat temu Amerykanin Dave Ulmer ukrył w lesie wiadro z różnymi przedmiotami. W internecie podał współrzędne GPS. Przez kolejne dni znajomi z grupy dyskusyjnej poszukiwali tego miejsca i rozmawiali o swoich wrażeniach. Bardzo szybko pojawiło się wielu naśladowców Dave’a, a jednorazowy eksperyment przerodził się w zorganizowaną zabawę obejmującą cały świat. By się w nią włączyć, należy mieć urządzenie nawigujące i zarejestrować się w jednym z serwisów geocachingowych, z których pobiera się współrzędne skarbów. Są nimi zazwyczaj plastikowe pojemniki, w których znajduje się dziennik i ołówek. Każdy znalazca powinien uzupełnić zapiski, a jeżeli w pudełku znajduje się jakiś skarb, może go zabrać z sobą, pod warunkiem, że włoży do pudełka inny fant.

Dzieci też znajdą

Lokalna Organizacja Turystyczna „Serce Kaszub” z Kościerzyny postanowiła wykorzystać pomysł do promowania swojego regionu. Ukryto 40 skrzynek, tzw. keszy, i wyznaczono 7 tras po okolicy. – Dla nas poza zabawą ważny był aspekt turystyczny. Chcieliśmy pokazać więcej, pochwalić się najciekawszymi miejscami powiatu, wypromować turystykę aktywną. Sądząc po tym, ile razy nasze skrzynki zostały odnalezione, widzę, że ta forma bardzo się tutaj przyjęła – mówi Lidia Narloch z LOK „Serce Kaszub”. Każda z wyznaczonych ścieżek tworzy zamkniętą pętlę od 20 do 40 km, którą można pokonać na rowerze lub pieszo w ciągu jednego dnia. Organizatorom zależało również, by atrakcja była odpowiednia dla rodzin z dziećmi, dlatego wszystkie drogi zostały wcześniej sprawdzone, a pojemniki tak ukryte, żeby ich znalezienie nie było zbyt trudne dla młodszych uczestników. – Gdy rozpoczęłam przygodę z geocachingiem, mnie, jako mamę, najbardziej pociągnął pomysł z fantami na wymianę. Dla dzieci to ważna nauka, że jeżeli chcą zabrać odnaleziony skarb z sobą, to same muszą coś w skrytce zostawić, aby inni mieli taką samą radość z odkrycia – mówi Lidia.

Nauka kaszubskich słówek

W zabawie biorą udział mieszkańcy powiatu kościerskiego. – Dostaję czasem informacje od osób, które codziennie, chodząc do pracy, mijały którąś z naszych skrzynek, nie wiedząc o niej. Jest też sporo turystów z różnych części kraju, którzy przyjeżdżają tutaj, by wziąć udział w poszukiwaniach – opowiada L. Narloch. W zachodniej części województwa, w powiecie bytowskim, w połowie zeszłego roku ruszył „Projekt Kaszëbë”. – Składają się nań 162 skrzynki. Rozmieszczone są w taki sposób, by na mapie tworzyły napis „Kaszëbë” – wyjaśnia Piotr Grabaszewski, pomysłodawca przedsięwzięcia. – Jeżdżąc sporo po Polsce, zauważyłem, że Ślązacy chwalą to, co swoje, Wielkopolanie podobnie. Pomyślałem, że skoro od lat mieszkam na ziemi kaszubskiej, to dlaczego nie zacząć promować tego, co kaszubskie? Początkowo myślał o kilkudziesięciu skrzynkach. Pod namową przyjaciół postanowił stworzyć największą w Polsce ścieżkę geocachingową, którą odwiedziło już 5,5 tys. osób. – Główną atrakcją jest odkrywanie historii, jaką zawarliśmy w kolejnych skrytkach. Przy każdej skrzynce mamy jakieś słowo kaszubskie i jego wyjaśnienie. Cały opis skrzynki to definicja danego wyrazu po kaszubsku – mówi Piotr.

Zabawa dla każdego

Mimo że skrytki są oddalone od siebie o 400 m, dotarcie do wszystkich zajmuje najbardziej doświadczonym poszukiwaczom prawie 4 dni. Zabawa jest jeszcze bardziej wciągająca, gdy trzeba rozwiązywać łamigłówki, by zlokalizować część keszy. – Bawiąc się w geocaching, po pierwsze zacieśniamy więzy rodzinne, gdyż wędrujemy wspólnie. Po drugie oddychamy świeżym powietrzem i możemy podziwiać piękno przyrody. A po trzecie to edukacja, bo możemy coś przeczytać, czegoś się dowiedzieć. Więc jest to zabawa dla każdego – podsumowuje Piotr. Podobny projekt jest przygotowywany w gminie Sztutowo. Na 70-lecie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku przygotowywane są ścieżki geocachingowe obejmujące zachodnie tereny województwa pomorskiego. Poza tym w naszym regionie wielu pasjonatów włącza się do zabawy, ukrywając pojedyncze skarby w ciekawych miejscach.