Pieniędzy nie miał, obiecał modlitwę


Jan Głąbiński


GOSC.PL |

publikacja 29.11.2015 04:45

Według legendy, ufundowali go zbójnicy. Faktem jest, że to oni „napadli” na kard. Karola Wojtyłę, żeby wspomógł budowę świątyni.

Pieniędzy nie miał, obiecał modlitwę
 Kościół na nowotarskim cmentarzu jest perełką architektoniczną na Szlaku Drewnianych Zabytków Małopolski JAN GŁĄBIŃSKI /FOTO GOŚĆ

Na cmentarzu w Nowym Targu, na północnym wzgórku zwanym „Działem”, stoi kościółek św. Anny. Wedle legendy zbójcy, idąc ze wschodu przez miasto, nieśli z sobą obraz św. Anny. Zmęczeni podróżą chcieli odpocząć, a obraz położyli na dużym pniu.


– Na drugi dzień, gdy zabierali się w dalszą drogę, obraz nie pozwolił się ruszyć z miejsca. Był to moment nawrócenia zbójców, którzy tu postanowili zbudować kościółek – opowiada Marek Fryźlewicz, wieloletni burmistrz miasta, z zamiłowania historyk.
Kościół leży w granicach najstarszej miejskiej parafii pw. św. Katarzyny. Jego rektorem jest dawny proboszcz parafii św. Katarzyny ks. prał. Mieczysław Łukaszczyk.


Wielkie krzyki, 
bicie ciupagami

W czerwcu 1969 roku kościółek wizytował kard. Karol Wojtyła. – Pewnie wizytacja zakończyłaby się zwyczajnie, ale mój mąż z kolegami postanowili wkroczyć do akcji – opowiada Maria Szewczyk, żona Stanisława, który znalazł się w grupie zbójców „napadających” na krakowskiego hierarchę.


– Kiedy kard. Wojtyła z proboszczem ks. prał. Stanisławem Dybą dochodzili do kościółka, z wielkim krzykiem, bijąc ciupagami o ciupagi, zbójcy zażądali grajcarów (pieniędzy). Cały ten rumor uspokoił dopiero „herszt bandy” Antoni Łojas, witając już spokojnie księdza biskupa – wspomina M. Szewczyk, której mąż opowiadał o całym zdarzeniu. – Biskup Wojtyła szybko zareagował na zaczepki zbójców i odrzekł im, że pieniędzy nie ma. Zaproponował za to modlitwę w intencji poprawy i w intencji budowy kościoła. Potem była wspólna Msza św. – wspomina nowotarżanka.


Maria Szewczyk pokazuje zdjęcie z audiencji u Jana Pawła II w 1983 r., kiedy przepraszała papieża za nowotarski „napad”, w którym brał udział jej mąż

Maria Szewczyk pokazuje zdjęcie z audiencji u Jana Pawła II w 1983 r., kiedy przepraszała papieża za nowotarski „napad”, w którym brał udział jej mąż
Jan Głąbiński /Foto Gość

Przepraszanie papieża

Po wielu latach historia miała swój dalszy ciąg. Pani Marii, zwłaszcza po wyborze kardynała z Krakowa na Stolicę Piotrową, zachowanie męża i reszty bandy nie dawało spokoju. W 1983 roku nowotarżanka spotkała się z Janem Pawłem II na audiencji i przypomniała mu wydarzenie z „napadu”.


– Ojciec święty wszystko dobrze pamiętał, od razu zaczął się śmiać. Wypytywał o Antoniego Łojasa, którego nazwisko zapamiętał, a który był w tej historycznej bandzie – opowiada pani Maria.


Kościół św. Anny jest drewniany, kryty modrzewiowym gontem, orientowany (ołtarz zwrócony na wschód). Składa się z szerokiej, prawie kwadratowej nawy zamkniętej kruchtą oraz z nieco węższego prezbiterium, do którego przylega zakrystia. Kilka razy w roku odprawiane są w nim Msze św. w rycie trydenckim.


Polscy i węgierscy patroni 

Kościół był kilkakrotnie remontowany i konserwowany, dlatego też zachował się do dziś w dobrym stanie. Jest objęty programem przeciwpożarowym. – System nazywa się FOG i jest to tzw. sztuczna mgła. Przy świątyni są specjalne zbiorniki, 12–15 kubików. Są także specjalne czujniki, które od razu alarmują straż pożarną. Byłem na próbie uruchamiania tego systemu – mówi M. Fryźlewicz.


We wnętrzu świątyni przeważa styl barokowy. Późnobarokowy jest ołtarz główny, pochodzący z I połowy XVIII wieku. Znajduje się w nim obraz Rodziny Najświętszej Maryi Panny z 1516 roku. Ołtarz główny ozdabiają także rzeźby: św. Wojciecha i św. Stanisława – patronów Polski oraz Stefana i Władysława – królów węgierskich. – Ich sylwetki mają przypominać o przypuszczalnie węgierskim pochodzeniu obrazu ołtarzowego – tłumaczy M. Fryźlewicz.


Na wyposażenie wnętrza składają się jeszcze chór, rokokowa ambona oraz kilkanaście interesujących rzeźb, w tym dwie gotyckie – św. Jana Ewangelisty oraz Matki Bożej Bolesnej, ludowe rzeźby Trójcy Świętej oraz Zwiastowania, a także umieszczony na ołtarzu głównym relikwiarz św. Anny w kształcie ręki oraz aniołki podtrzymujące lichtarze.