publikacja 17.09.2015 00:15
Polska wydaje pieniądze na „zimne termy”, które trzeba podgrzewać i pałace dla ZUS-u. Jeśli nasze wydatki nie staną się bardziej efektywne, możemy skończyć jak Grecja – przekonuje ekonomista dr Marian Szołucha w rozmowie ze Stefanem Sękowskim
dr Marian Szołucha
ekonomista, wykładowca w Akademii Finansów i Biznesu Vistula, szef zespołu ekspertów Fundacji Centrum im. Władysława Grabskiego, członek Rady Forum dla Wolności i Rozwoju „Law4Growth”
jakub szymczuk /foto gość
Stefan Sękowski: Komu by Pan przyznał główną „nagrodę” za marnotrawienie pieniędzy publicznych?
Marian Szołucha: Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za kilometr drogi ekspresowej, wchodzącej w skład obwodnicy Warszawy, który kosztował 200 mln zł. Mówię o odcinku S8 pomiędzy Konotopą a ul. Powązkowską. Jako że autostrady budowane w Alpach kosztują dwa razy mniej, nie widzę logicznego wytłumaczenia takich wydatków. Możliwe są tylko dwa warianty, które zresztą trudno zweryfikować: albo korupcja, albo zmowa wykonawców.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.